pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Dynamika matrycy w K10D a K200D
W którymś wątku, niestety nie pamiętam już, przy jakiej okazji, zwróciłem uwagę na pewien dziwny fakt - wg.dpreview dynamika takiej samej matrycy w K200D osiąga aż ok. 2,5 EV więcej niż w K10D - odpowiednio 9,0EV do 7,3 EV. We wrześniowym Foto Video Digital zmierzona maksymalna dynamika, ale K20D sięga 11 EV, ale to inna matryca. Czy ktoś potrafi i ma możliwość zweryfikowania tej różnicy? Chyba plwk zasugerował, że to różnica w oprogramowaniu (jeśli dobrze pamiętam). Bardzo mnie nurtuje ten problem, bo tak jak przynajmniej niektórym tutaj, mi też zależy bardziej na wzroście dynamiki, a nie rozdzielczości.
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
na zdjęciach nie widać większej dynamiki.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
256mb napisał/a:
na zdjęciach nie widać większej dynamiki.
Porównywałeś? Jesli tak, to pokaż, co.
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
256mb napisał/a:
to nie wystarczy ?


A to są zdjęcia ze szczególnie dużą dynamiką???
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
oj tam, wystarczy trochę dłuższy czas naświetlania i już widać dynamikę ... ruchu
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
256mb napisał/a:
to nie wystarczy ?

http://www.pbase.com/cameras/pentax/k10d
http://www.pbase.com/cameras/pentax/k200d
Zastanawiam się co odpowiedzieć i nic mądrego nie przychodzi mi do głowy... równie dobrze można by zmierzyć dynamikę barometrem.
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
Pomiary wykazują różnicę 2.5 EV między K10 a K200 a między K20 nawet 5.5 EV. Na fotkach to powinno być widać.
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
Ale z czego ta różnica ma niby wynikać? Bo skoro to ta sama matryca to co najwyżej elektronika może wyciągać nieco detali ze świateł/cieni. Innej możliwości (poza błędami pomiarowymi) nie widzę... Różnicy na fotkach (różnych które widziałem w sieci) również...
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
256mb napisał/a:
Na fotkach to powinno być widać.
taaak ? Ajakich fotach?
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
Fotka musiałaby być zrobiona tym samym obiektywem i w takich samych warunkach.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
wlasnie
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
256mb napisał/a:
Fotka musiałaby być zrobiona tym samym obiektywem i w takich samych warunkach.

Fafniak napisał/a:
wlasnie


No przecież redakcje foto mają takie możliwości. Jeśli takie Optyczne dysponuje tą nieszczęsną Sigmą 30/1.4 z mocowaniem PK, to na pewno jak robią test K10D na tej Sigmie, a potem K20D, to na 99% jest to TA SAMA Sigma. Niestety, odnoszę się do testów na dpreview i w Foto Video Digital, gdzie wyszły im nawet jeszcze lepsze rezultaty. I nie wiem, czy warunki były zachowane.
Ale z drugiej strony, jak fotografują pasek o stopniowo coraz większej jasności, to nie ma znaczenia, jakim obiektywem. Maksymalna dynamika zawsze powinna wyjść taka sama. Wyniki mogą się różnić tym, od którego momentu zaczyna coś być widoczne w cieniach, ale o tyle samo powinna się przesunąć widoczność w światłach(i w tę samą stronę).
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
pawelek-79, dochodzi jeszce cos...optyczni sprawdzaja wszystkie aparaty na dcraw ktory jak sami przyznali w ktorejs dyskusji nie jest optymalnym konwerterem a jedynie TAKIM SAMYM dla wszystkich aparatow bez zadnych ukrytych funkcji.
Ale jednoczesnie nie umie wpelni wykorzystac mozliwosci matrycy - to moga zrobic zwykle programy firmowe...
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Fafniak, trochę chyba namieszałem, ale podałem optycznych jako przykład portalu, który testuje 2 aparaty jednej firmy na tym samym obiektywie i w tych samych warunkach. Akurat testów dynamiki z optycznych nie znam, o ile robili K200D, a chyba nie (tylko K20D).
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
pawelek-79 napisał/a:
Akurat testów dynamiki z optycznych nie znam


Żadna strata ;-)
Optyczni wywołując przy pomocy dcraw - rawa do tifa a potem wyginając tifa testują tylko swoją metodę testową, ponieważ w tak zapisanym tifie nie ma już wszystkich informacji o dynamice. "Zaletą" tej metody jest tylko to, że mogą napisać dokładnie to co chcą ;-)

Działa to mniej więcej tak, jakby porównywać właściwości najlepszych slajdów skanując je tanim płaskim skanerem. Różnice się oczywiście objawią ale i tak ograniczeniem będzie skaner.
Dalej nie będzie wiadomo czy poza obszarem działania słabego skanera nie ma czegoś więcej.
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Jacek S napisał/a:
Optyczni wywołując przy pomocy dcraw - rawa do tifa a potem wyginając tifa testują


A czy przypadkiem 16bit tiff nie zawiera tyle samo informacji, co 14 bitowy raw???
Problem jest wtedy, gdy testuje się tak aparaty, które mają więcej bitów w raw, ale chyba żaden nie ma (K10D ma 22bit, ale chyba przetwornik analogowo-cyfrowy, bo rawy chyba są 14 bitowe?).
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
pawelek-79 napisał/a:
A czy przypadkiem 16bit tiff nie zawiera tyle samo informacji, co 14 bitowy raw???


Przypadkiem tak się może zdarzyć, ale wszelkie testy przy kontrastowych scenach temu przeczą.
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Jacek S, ale przecież trzeba do czegoś wywołać tego rawa, nie ?!
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
pawelek-79 napisał/a:
ale przecież trzeba do czegoś wywołać tego rawa, nie ?!


Niby tak. Ale kupując aparat dostajesz do niego dedykowany program lub możesz użyć jakiegoś lepszego komercyjnego, tak aby wycisnąć wszystko z danego rawa już na etapie obróbki. Możesz rozjaśnić cienie, przyciemnić światła pomanipulować krzywymi i wtedy wywołujesz do tifa. Otrzymujesz wtedy maksymalną rozpiętość możliwą do otrzymania w kombinacji aparat-program. Oczywiście ktoś może napisać, że wtedy dużo zależeć będzie od programu. Ok. Niech zależy. Ale skoro programem "X" da się "wyciągnąć" jakieś szczegóły ze zdjęcia w cieniach lub światłach, to znaczy że aparat je zarejestrował. Tak czy nie?

Trzymanie się przez optycznych metody wywoływania rawu do tifa przy "zerowych" ustawieniach zapewnia im wprawdzie powtarzalność pomiaru pomiędzy korpusami ale nie mówi nic na temat prawdziwej rozpiętości tonalnej którą możemy uzyskać w kombinacji aparat-program.
Może ta metoda jest dobra ale w odniesieniu do fotografii tradycyjnej to tak jakby wywoływać Ilfordy, Kodaki, Agfy i Fotopany FF tym samym wywoływaczem na przykład radzieckim.
Z "naukowego" punktu widzenia, na potrzeby testów może metoda jest ciekawa. Natomiast z praktycznego punktu widzenia użytkownika, który kupuje sprzęt, program i chce mieć dobre/ładne zdjęcia metoda ta nadaje się do śmietnika ;-)

Zastanawiała mnie też zasadność wywoływania rawów do tifa przy ustawieniach "zerowych".
Na potrzeby pisania bloga o aparatach to ok, można sobie wywoływać rawy jak się chce i potem stawiać tym rawom oceny - może to fajna zabawa - nie wiem ;-)
Osobiście nie znam nikogo, kto w praktycznym zastosowaniu wywołuje rawy w ustawieniach zerowych a potem męczy się nad tymi plikami w programie graficznycm.

Trzeba sobie zadać pytanie po co robi się testy. Czy robi się je po to aby uzyskać powtarzalność metody, czy aby przetestować sprzęt.
Jeśli to pierwsze to fajnie, tylko nie wiem po co.
Jeśli to drugie, to niestety trzeba zmienić metodę.

Ale że każdemu dziś wolno pisać w blogu co się chce to co mnie do tego? ;-)


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach