K278  Dołączył: 30 Wrz 2007
Sam właśnie, jako dotychczasowy i zadowolony użytkownik w pełni działającej jeszcze DL-ki zastanawiam się nad nowym zakupem i mam właśnie dylemat K200 czy K20.
Nie jest to dylemat byle jaki, gdyż każdy z tych aparatów ma swoje wady i zalety:

Do głównych zalet k200 musze zakwalifikować baterie, które w razie czego kupie w pierwszym lepszym kiosku… a przy częstych wyprawach musiałbym mieć przy sobie pewnie jakieś 3-4 akumulatory do K20. Dodatkową zaletą używania zwykłych baterii w K200 jest to, że w razie padu mogę wyciągnąć komplecik z lampy i dalej focić (oczywiście biorąc pod uwagę fakt iż lampy wykorzystywał nie będę).

K20 jak dla mnie ma kilka innych ciekawych funkcjonalności, gdzie po pierwsze muszę postawić ergonomie. Co do samego sensora to się zastanawiam, gdyż nie za bardzo wiem, jak się 14M pixeli do ilości szumów?

Różnica w cenie ok. 1k, przyznam, że takie pieniążki wolałbym przeznaczyć na jakieś inne przyjemności… może jakieś szkiełko, może jakiś konwerterek?.
Tak czy inaczej na pewno bym je spożytkował ;)
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
K278, zasilanie paluszkami wymiata tylko jeżeli planujesz przez dłuższy czas przebywać w okolicy gdzie są same kioski ruchu i zero możliwości skorzystania z gniazdka 220V. Wtedy tak jak pisałeś kupujesz kilkanaście kompletów baterii i cieszysz się ze zdobywania sprawności zmieniacza baterii w K200D :)
Akumulatorki do K20D nie są drogie (około 30-40 PLN), są mniejsze, lżejsze i starczają na dłużej niż paluszki. Dodatkowo tak się czasami pechowo składa, że zasilanie w aparacie pada w momencie w którym szybko musimy zrobić zdjęcie. Wtedy można się przekonać, że wymiana 4 paluszków zawsze zajmie więcej czasu niż wymiana akumulatorka. Nie dość, że trzeba manewrować w sumie 8 przedmiotami a nie 2, to jeszcze trzeba upewnić się jak je umieścić w aparacie.
Jak dla mnie zero zalet.
 

afuszejk  Dołączył: 28 Maj 2008
mi na paluchach trzyma tyle samo lub nawet dłużej niż k20 zioma
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
LDevil, ja akurat mam k100ds i jak fotografuję zimą, to zdarzyło mi się zapomnieć naładować zapasu i wtedy kupiłem na stacji benzynowej 4 paluchy Duracela i dalej fotografowałem

natomiast zgoda, jeśli mówimy o tym, że fotograf ma zapasowy komplet (paluchów do k200 i baterię do k20), to oczywiście że łatwiej wymienić baterię do k20, paluchy wygrywają, gdy nie masz zapasu

Dla mnie ma też znaczenie, że skoro dużo podróżuję, to ważne co i ile pakuję. Dodatkowa ładowarka, to dodatkowy klamot, lubię mieć 1 ładowarkę (na AA) do:
- aku do k100ds
- gps
- lampa
- latarka
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
SQ6GIT napisał/a:
LDevil, ja akurat mam k100ds i jak fotografuję zimą, to zdarzyło mi się zapomnieć naładować zapasu i wtedy kupiłem na stacji benzynowej 4 paluchy Duracela i dalej fotografowałem


7 razy dłużej? :mrgreen:
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
SQ6GIT napisał/a:
Dla mnie ma też znaczenie, że skoro dużo podróżuję, to ważne co i ile pakuję. Dodatkowa ładowarka, to dodatkowy klamot, lubię mieć 1 ładowarkę (na AA) do:
- aku do k100ds
- gps
- lampa
- latarka


Z drugiej strony patrząc, musisz dłużej czekać na naładowanie kompletu akumulatorków do tego sprzętu. Nie możesz ładować aku do aparatu równolegle z innymi. Poza tym - miałeś w ręku ładowarkę do K20D? Ona jest leciutka.
 
K278  Dołączył: 30 Wrz 2007
w takich okolicznościach nie jest ważne czy coś jest lekkie czy ciężkie, bo te pare gramów nawet w samolocie nie robi różnicy... ale o to, że oto pojawia sie kolejna rzecz o której trzeba pamiętać.
stąd też moje zastanowienie.. czy K20 jest na tyle dużo lepsza aby zrezygnowac z wygody używania paluszków ?? i co na to spece z reklamy Energizera ?? ;)

a co do kosztów... komplet akumulatorków kosztuje praktycznie tyle samo co bateria K20, więc i tu nie o koszta chodzi.

jak by K20 była na baterie.. nie miałbym dylematu
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
K278 napisał/a:
jak by K20 była na baterie..

to pewnie miałby wolniejszy autofokus

pamiętajmy o wydajności (także napięciu) akumulatora dedykowanego w porównaniu z akumulatorami AA - to już dobre paluszki paluszki tutaj lepsze są od akkusów

4*1,2V vs 7,4V - jest chyba różnica
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
opiszon napisał/a:
4*1,2V vs 7,4V - jest chyba różnica
Pewnie dlatego AF w K10D i K20D jest szybszy. Miałem K100D, mam K10D i K20D. Więc jestem wiarygodny :mrgreen:
 

kenzo  Dołączył: 23 Gru 2007
Dla mnie akurat zasilanie paluszkami to jedna z wad k100, k200 i nawet do głowy by mi nie przyszło, że mozna rozważac rezygnacje z K20 ze wzgledu na brak zasilania paluszkami :shock:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
ano

ale niektórzy mają wielkie przywiązanie do akumulatorów :-)
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Marek napisał/a:
7 razy dłużej?

nie rozumiem

[ Dodano: 2008-11-05, 22:13 ]
thrackan napisał/a:
Poza tym - miałeś w ręku ładowarkę do K20D?

nie miałem

[ Dodano: 2008-11-05, 22:14 ]
K278 napisał/a:
ale o to, że oto pojawia sie kolejna rzecz o której trzeba pamiętać.

dokładnie o to mi chodzi - i jak zapomnisz, to nie kupisz ładowarki do K20 w Kazachstanie na przykład..., a do AAm kupisz.
 

kenzo  Dołączył: 23 Gru 2007
SQ6GIT, Duracell, reklama króliczki, 7 x dłuzej niż zwykłe baterie :-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
SQ6GIT napisał/a:
jak zapomnisz, to nie kupisz ładowarki do K20 w Kazachstanie na przykład
To jest argument, nie ma co.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
kenzo napisał/a:
nawet do głowy by mi nie przyszło, że mozna rozważac rezygnacje z K20 ze wzgledu na brak zasilania paluszkami

Kenzo, masz na myśli że to niedorzeczne, bo nie przyszłoby Tobie do głowy i cały świat musi tak samo myśleć? Czy wyrażasz jedynie swój pogląd, gdzieś tam mimo wszystko w zakamarkach najdalszych w swej głowie dopuszczając, że może ktoś mieć odmienne zdanie na dany temat? Ew. inne potrzeby...
:-)

PS. Jak kupowałem k100d nie miałem k20d do wyboru... :-P

[ Dodano: 2008-11-05, 22:19 ]
kenzo napisał/a:
SQ6GIT, Duracell, reklama króliczki, 7 x dłuzej niż zwykłe baterie

aaa, yarzę... nie oglądam TV, stąd to... :-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
SQ6GIT napisał/a:
jak zapomnisz, to nie kupisz ładowarki do K20 w Kazachstanie na przykład..., a do AAm kupisz.

ale może do k10d kupisz ;-)
albo do Minolty jakiejś

zamienniki nie są nieosiągalne przecież

nic nie jest niemożliwe przecież

a zapomnienie ładowarki na podróż do Kazachstanu to jest tzw. epic fail

równie dobrze można po prostu paszportu zapomnieć ;-)
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Zanim kupiłem K10D chyba najbardziej przerażał mnie właśnie dedykowany akumulator.
Okazało się jednak, że to doskonałe rozwiązanie - na dłużej starcza, krócej się ładuje, szybciej wymienia (na ulicy, mając drugi zapasowy w kieszeni). A ładowarki od dwóch lat nigdy nie zapomniałem - raczej nie sposób zapomnieć.
Fajna sprawa.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
opiszon napisał/a:
zamienniki nie są nieosiągalne przecież
Są, za 25-35 złociszy. Mowa o ładowarce. Niektórzy nawet takie preferują.
opiszon napisał/a:
a zapomnienie ładowarki na podróż do Kazachstanu to jest tzw. epic fail
Prawda :mrgreen:
 

kenzo  Dołączył: 23 Gru 2007
SQ6GIT, oczywiscie, ze MI BY NIE PRZYSZLO, co do wyboru to chodzilo mi o wypowiedz K278.

SQ6GIT napisał/a:
jak zapomnisz, to nie kupisz ładowarki do K20 w Kazachstanie na przykład..., a do AAm kupisz.


Mozesz też zapomnieć zabrać body albo obiektywy i wtedy zasilanie na AA tez nie pomoze, IMHO :-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
argawen napisał/a:
Są, za 25-35 złociszy. Mowa o ładowarce. Niektórzy nawet takie preferują.
ja też o ładowarce piszę
w sklepie GSM w którym ostatnio kupowałem akus do k10d mieli też zamienniki ładowarek :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach