werneri  Dołączył: 11 Mar 2009
Było w wątku o przyszłości pentaxa, ale to miło, że k20tką ktoś się zainteresował :-)
 
Jacek-aj  Dołączył: 11 Gru 2006
Może późno, ale lepiej niż wcale ;-)
Szczęśliwym posiadaczem K20 jestem od niedawna(wątek jest znaacznie starszy niż mój K20).
Niżej podany link (2 posty wstecz)też wiele mówi.
Optycznym na pohybel :evilsmile:

Do rzeczy jednak. Chciałem podzielić się ciekawą obserwacją. Otóż oglądałem powiększenia przygotowywane przez Kolegę na wystawę. Zdjęcia robione były dwoma systemami: C i P. W C to był DS 1(!!) , a w P właśnie K20.
i tu ciekawostka. Kolega pokazywał mi zdjęcia parami i miałem odgadnąć którym aparatem było wykonane każde z nich.
Jakie było moje wielkie zdziwienie, bo jedyna różnica widoczna była na powiększeniach (a były to w większości 30x40cm. i kilka 40x50cm) zmierzchowych i nocnych, czyli wymagających dobrego 3200, nie mówiąc o 6400..
RESZTA DRODZY KOLEDZY NIE DO ODRÓŻNIENIA !!!
Szczegóły, oddanie barw, ostrość, plastyka jedynie w kilku przypadkach L-ki "dawały o sobie znać", cała reszta rewelacyjna.
Tak więc serce rośnie i powszechne tu rozważania na temat AF, ostrości i podobnych dyrdymałów, że 20-stka coś nie tak, należy włożyć między ględzenia bajkowego lasu śrubkologów (sory, nie chciałem nikogo dotknąć, a jeśli Ktoś poczuł się urażony, nie było to intencją autora :lol: ).
Szybkość AF ma znaczenie w b.rzadkich okolicznościach i zwykle sportowych.
Nie wspomnę o "ostrzeniu w lewy zewnętrzny róg powieki" i milimetrowych różnic, co ma owszem znaczenie w zdjęciach makro, czy technicznych, nie podejrzewam jednak, by wielu tym się zajmowało(zdj.techniczne), bo na makro jest (i musi być) zawsze czas(zdąży się więc wyostrzyć).
Chcę przez to powiedzieć, że odnoszę wrażenie, iż wielu wypowiadających się tu Kolegów traktuje K20 jak urządzenie precyzyjne, które trzeba uporczywie testować..
Tak jakby chodziło o przekonanie, że warto było wydać te 3 tysiaki i ma się urządzenie doskonałe!

Po obejrzeniu u Kolegi tak z 60-70 powiększeń (solidna wystawa)doszedłem do wniosku, że rzeczywiście K20 jest takim precyzyjnym urządzeniem, nadającym się i w podróż, na różne warunki (Kolega podróżował z w/w zestawem aparatów od dżungli birmańskiej nad Mekongiem, po pustynie Egiptu i Maroka)..
A w DS-a jest sens zainwestować w dwóch przypadkach, jeśli pracuje się zawodowo(i to dużo), oraz wykonuje zdjęcia w bardzo trudnych warunkach(3200 i więcej).
Jest jeszcze jeden plus C, nie do przecenienia - szklarnia L-ek.
Szkoda, że P tu nas nie rozpieszcza.

Kolega o którym piszę(jest zawodowcem, jak się domyślacie) sam twierdzi, że do naszej Kdwudziestkowej matrycy potrzeba jedynie bardzo ale to bardzo dobrych szkieł, żeby były w stanie przenieść wszystko TO co oferuje nam matryca.

Myślę więc, że czas szukać / czekać - dobrych obiektywów i focić Koledzy focić.
Szkoda czasu na szukanie dziury tam, gdzie jej nie ma.

pozdrawiam
śrubkologów-też
:lol:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Jacek-aj, a na jakich szkłach pentaxa były zdjęcia robione? Limitedy i *? Bo tylko to do Lek można porównywać..
 
Jacek-aj  Dołączył: 11 Gru 2006
Teoretycznie masz rację.
L-ki dają się jedynie porównać (zwłaszcza laboratoryjnie) do limitedów.
Robił jednym 31(bo taki posiada), 50/1,4 oraz Tamronem 2,8 17-50.
No taki zestaw AF akurat posiada(też Sigmę 10-20mm). Ma też "w zbiorach kilka stałek ale manualnych, które rzadko zabiera w dłuższe podróże( ale nie pytałem dlaczego).
K20-stkę traktował jako "korpus pomocniczy". Ponieważ jednak wyniki prac były b. dobre, zdecydował się na włączenie zdjęć powstałych przy użyciu systemu P.

Okazuje się, że do powiększeń, o których mowa te szkła są wystarczające(też mnie to zdumiało). No oczywiście niekiedy i w pewnym oświetleniu sceny L-ki dają "inną plastykę". Trudno to określić jednym zdaniem. Podkreślam jednak, że nie zawsze, raczej w pewnych szczególnych sytuacjach zdjęciowych, no chodzi o światło.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
No cóż, matryca K20 jest dość upakowana pikselami więc jest z czego powiększać :-) Ogólnie miło czytać takie wypowiedzi. Ja nie mam w zasadzie zastrzeżeń do K20, ostatnio robiłem zdjęcia na teatrze tańca gdzie był totalny mrok (iso2500, F2.8-3.5, 1/20-30s) i na tamronie 17-50 spokojnie sobie radził. Wyniki też całkiem do ogarnięcia, chociaż ponad iso1600 już cudów nie ma ;-)
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
matth napisał/a:
spokojnie sobie radził
Pokaż :mrgreen:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
mcgyver, masz pierwsze z brzegu, jedno z lepszych jeśli chodzi o warunki oświetleniowe, ale jeszcze do nich nie usiadłem więc tak na surowo:
http://img16.imageshack.us/img16/5081/imgp5009.jpg
 
h2o  Dołączył: 13 Paź 2008
tu jest też fajny test o szumach K20D
http://www.dpreview.com/r...nd90/page20.asp
 
folab  Dołączył: 31 Sty 2007
A o czym jest temat ? :mrgreen:
Z moich doświadczen wynika że nie da się w prosty sposób poprawic jednego koloru,jeżeli puszka jakiś kolor oddaje słabo to już nic z tym nie zrobisz,dlatego zdecydowanie wole kolry z K20.

 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
opiszon, nie karmić trolli, w końcu pójdą coś zjeść, a nawet troll nie pisze jak je.
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
h2o napisał/a:
tu jest też fajny test o szumach K20D
tylko że ilość detali jakie D90 oddaje wygląda jakby focili nim ten sam obrazek po 100latach działań czynników atmosferycznych.
Szum to nie wszystko - ale to już wiesz :-P


EDIT:
nie podniecac trolli - prosze :roll:

[ Dodano: 2009-05-06, 22:51 ]
Jak czytałem Hobbita to tam coś było że trole nie lubią słońca - oby do świtu :mrgreen:
 

Palacz  Dołączył: 12 Gru 2008
tak apropo szumów w k20d i jak je mocno zmniejszyć:

http://www.flickr.com/pho...2098773/detail/


...chociaż trochę bez sensu :P

...z pentaxforums
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Ciągle linkuje się te testy do dpreview, gdzie na zdjęciach znaczka z królową szumy w K20 wychodzą koszmarnie (w porównaniu z konkurencją). Linkuje się bezmyślnie i bez pobieżnej nawet analizy przedstawionego materiału.

Problem w tych zestawianych zdjątkach jest taki, że Pentaxem sample są zawsze robione na wyłączonym NR, podczas gdy sample konkurencji mają NR włączone. Tak jest np. w tych testach na drpreview, gdzie Pentax ponoć szumi tragicznie:

http://www.dpreview.com/r...s50d/page17.asp
http://www.dpreview.com/r...k20d/page18.asp

Panowie linkujący zazwyczaj przegapiają ten szczegół. Kolega h2o też. No cóż. Zrzucam to na karb późnej pory... :-/

I z tego co widzę, także i w tym zalinkowanym przez h2o Pentax k20d ma wyłączone odszumianie, podczas gdy pozostałe puszki mają je włączone. Jaki więc sens takiego porównywania? Przecież to dziecinada.

A druga rzecz jest taka, że choć ze słupków wynika, iż poziom szumów jest nieco wyższy w K20D niż np. w 50D, czy D90 (bo w liczbach absolutnych jest), struktura szumu w Pentaxie jest dość przyjazna i moim (i nie tylko moim zdaniem) mniej widoczna niż u niżej szumiącej konkurencji. Odsyłam do testu 50D na optycznych i porównania sampli z K20D i C50D

http://www.optyczne.pl/88...razu_w_RAW.html

Proszę porównać sample z obrazkami kobitki (nie tablice testowe, no chyba, że ktoś zajmuje się fotografowaniem tablic :mrgreen: ).

[ Dodano: 2009-05-06, 23:31 ]
A na koniec, mogę się tylko zgodzić z tą wypowiedzią:

JackDeJack napisał/a:
tylko że ilość detali jakie D90 oddaje wygląda jakby focili nim ten sam obrazek po 100latach działań czynników atmosferycznych.


Ja też - kiedy już muszę wybierać - z dwojga złego wolę mieć na fotce ziarno, niż obrazek zrobiony jak przez zaparowany obiektyw.
 
Jacek-aj  Dołączył: 11 Gru 2006
Panowie, co Wy macie z tymi szumami ??!!

Mnie już od tych szumów - szumi w głowie..
Czyżby wszyscy fotografowali wyłącznie w nocy lub w teatrze?
No przecież Benek pisze, że ten szum, jeśli już o nim mowa wpływa korzystnie na oddanie szczegółów obrazu, przecież TO jasne. A jeśli kto chce, to może przecież włączyć odszumianie.
Co WY chcecie fotografować?? ciemne kąty?
No można, tylko po co?

Przypominam, że ziarno istnieje od zarania fotografii i stanowi o jej uroku. Kiedyś nawet celowo szukało się "ładnego ziarna", analogicznie oczywiście, analogicznie.
Nie wiem kogo może podniecać wymoczkowaty i "gładziutki" bez szczegółów, rozmazany obraz?
Firmie P dzięki, że dała nam taki szum, który całkiem udatnie symuluje ziarno srebrowe, a nie jakieś tam pixelizacje, czy tym podobne. Współczuje użytkownikom C. Przyjaciel posiada C: 5D (FF) i widziałem jego szum-koszmar.
Wierzcie mi, mamy się z czego cieszyć!
I powtarzam po raz kolejny, jeśli komuś zależy na robieniu zdj.zmierzchowych, nocnych w ciemnym teatrze, czy kącie itp. przy ISO 3200 i 6400, nie ma rady trzeba głęboko sięgnąć do portfela i zainwestować w DS-a (+ całkiem kosztowna szklarenka elek). Wyniki, o których pisałem mówią same za siebie.
Sądzę jednak, że sytuacje zdjęciowe o których mowa stanowią niewielki, czy nawet znikomy procent z całości fotograficznej..
Czyli, że cały czas mówimy o peryferiach zdjęciowych. No śmiszne trochę, czym tu się emocjonować?
Wyluzujcie

I naszła mnie jeszcze taka refleksja dot. AF:
w 1994 r. byłem szczęśliwym posiadaczem nikusia F4 ( bo maturę zdawałem już jakiś czas temu :cry: ), to był wtedy model flagowy, maszyna marzenie..
Żebyście wtedy słyszeli te piłowania śrubokręta w nikorach, gdy usiłowały rozpaczliwie złapać jakąś ostrość..
to byście Koledzy nie marudzili, że 20stka jest wolna, z tamtym porównaniem, to po prostu śmiga :evilsmile:

takie mnie naszły wspomnienia, coś bez sensu, głowa już chyba nie pracuje, czy blacha sklerotyczna coś zatkała

i pozdrawiam,
a o czym to mówiłem
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
Jacek-aj napisał/a:
Panowie, co Wy macie z tymi szumami ??!!


...a ja nie wierzę w szumy. Jeszcze nigdy ich nie widziałem. I zapewne już nie zobaczę. Kupiłem sprzęt ze względu na moje potrzeby, a nie rankingi, co do których mam jednoznacznie negatywne zdanie (również wtedy, kiedy mój sprzęt wypada w nich dobrze). Może co najwyżej świadczą one o rywalizacyjnym charakterze naszej kultury? :roll: Wiecie o co mi chodzi: w każdym aspekcie życia, nawet w przedmiotach, których się używa, ścigać się z innymi. Nawet na siłę.

Jacek-aj napisał/a:
I naszła mnie jeszcze taka refleksja dot. AF:
w 1994 r. byłem szczęśliwym posiadaczem nikusia F4 ( bo maturę zdawałem już jakiś czas temu :cry: ), to był wtedy model flagowy, maszyna marzenie..
Żebyście wtedy słyszeli te piłowania śrubokręta w nikorach, gdy usiłowały rozpaczliwie złapać jakąś ostrość..
to byście Koledzy nie marudzili, że 20stka jest wolna, z tamtym porównaniem, to po prostu śmiga :evilsmile:


Najlepszy focus, z jakim pracowłem miały poczciwe Zenit i Praktica. Najgorszy: Nikony F90X i F100 ze straszną kulturą pracy. Ale to już był AUTOfocus :-)
Dziś AF w K10D wystarcza mi w 100% (a więc i w K20D też by wystarczył). Jeśli jakieś zdjęcie wyjdzie mi nieostre, to oznacza, że nie przyłożyłem się do niego. I wina jest moja, a nie narzędzia. Gdyby aparat był zły, wszystkie zdjęcia zawsze byłyby nieostre.
Znam wielu fotografujących z paskami drogich marek na szyjach. Stać ich, to kupują. Wolno im. Konsumeryzm domaga się swoich praw. Jednak rzadko kiedy ich przygoda z fotografią kończy się na czymś więcej, niż tylko pasku na szyi. Aparat, szkła - choćby i najlepsze - to przecież tylko jeden z elementów dobrej fotgrafii.
I tak już zupełnie na marginesie: w wątku o K7 Koledzy zastanawiali się nad pojęciem plastyki zdjęcia. I ja też trochę się zastanawiam. Dobrą plastykę ma dla mnie takie zdjęcie, które po prostu podoba mi się, ze względu na atrybuty pozatechniczne. Najbardziej "plastyczne" zdjęcia znajduję w albumach XIX-wiecznej fotografii ukazujących krajobaraz i ludzi sprzed ponad 100 lat.
A co do sprzętu, to najbardziej marzę nie o pięknej Leice, czy supernowoczesnej lustrzance z matrycą **, ani nawet nie o zbliżającym się 645D za górę pieniędzy, ale o chińskim Shen Hao. I o warunkach, w jakich mógłbym tego aparatu używać. I o czasie, jaki chciałbym mu poświęcić. I te dwie ostatnie rzeczy są, przynajmniej dla mnie, w fotografii najważniejsze.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
kzachert napisał/a:
I o czasie, jaki chciałbym mu poświęcić
z wiekszoscia twojej wypowiedzi nie moge sie zgodzic ale z "czasem" w 100% sie zgadzam
 
Jacek-aj  Dołączył: 11 Gru 2006
kzachert ma po prostu rację i nic na to nie poradzimy, nawet i Fafniak.

A co do plastyki zdjęcia, wg. wiedzy teoretycznej i tego co mi się wydaje na ten temat, to rzeczywiście w jej tworzeniu ma oczywiście zasadnicze znaczenie szkło, które przypinamy, ale nie tylko.
Może inaczej, szkło pomaga w tworzeniu plastyki w sytuacji, gdy mamy ładne, a nawet powiedziałbym szczególne światło. I tu obiektyw nie musi wcale być do bólu ostry ale napewno kontrastowy, bez tego będzie trudno.

Zgadzam się też z kzachert, że XIX W i XX W -w jej początku fotografia, często nosi w sobie te walory plastyki. I myślę, że powodem tego nie jest nawiązywanie do malarstwa, tej wczesnej fotografii, a właśnie rzecz prozaiczna - światło.
To znaczy wtedy nie było "lepszego światła", niż my teraz mamy. Były jednak na pewno dwie rzeczy, powietrze było b.przejrzyste i po drugie z uwagi na jakość sprzętu - jego prymitywność i mat.światłoczułych fotograf, aby zabrać się za zdjęcia musiał szukać dobrego światła, aby wogóle doświetlić swoją szybę, czy później błonę.
Przy mało kontrastowym i płaskim oświetleniu, sam obiektyw również wiele nie zwojuje. My zaś często i wiele zdjęć po prostu wykonujemy, nie zwracając uwagi na światło, jego rodzaj, charakter oświetlenia, a skupiamy się bardziej na tym, czy AF "wchodzi w punkt", czy wystarczy ISO i walczymy z tymi, szumami..
Bez sensu;
A to nie o to tu chodzi.

Miałem kiedyś takiego nikora 28-70 f2,8, trochę klekotał, ale obrazy rysował zjawiskowe. W swojej naiwności początkującego myślałem, że wszystkie tak mają, te modele znaczy. Sprzedałem go, by coś tam innego zakupić.
Okazało się, iż nie da się już odzyskać takich walorów, pomimo moich poszukiwań, "przerobiłem" chyba ze trzy egzemplarze tego nikora i niestety już tego nie znalazłem.

Dlatego dla mnie najtrudniejsze i najbardziej stresujące jest zawsze nie kupno puchy. Są one bardziej przewidywalne, ale poszukiwania obiektywu, gdy już zdecyduję się na rodzaj i ogniskową. Tu te poszukiwania są najżmudniejsze = kosztowne i najbardziej stresujące.

Takie mam doświadczenia :-/
[/b]
 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
Słuchajcie posiadacze K20, a najlepiej jeszcze byli posiadacze K10
Zamierzam w łikend potestować K10, porównać z moim body DL w kontekście czy nowy K7 nie będzie mniej wygodny pod względem wielkości od większego body.
Mam wobec tego pytanie - czy af w K20 jest lepszy niż w K10? Jakie są jeszcze inne różnice pomiędzy tym puszkami - chodzi mi o efekty a nie parametry, bo te znam, np. czy dynamika zdjęć jest większa itp. ( że K20 szumi mniej to wiem)
Bo cena K7 trochę mnie blokuje przed kupnem, więc rozważam jeszcze K20
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
FraZa napisał/a:
Mam wobec tego pytanie - czy af w K20 jest lepszy niż w K10? Jakie są jeszcze inne różnice pomiędzy tym puszkami - chodzi mi o efekty a nie parametry, bo te znam, np. czy dynamika zdjęć jest większa itp. ( że K20 szumi mniej to wiem)


Użytkownicy na forum zgodnie twierdzą, że AF jest lepszy w K20D. Także lepsze są inne parametry techniczne, zwłaszcza matryca CMOS w stosunku do CCD z K10D. Natomiast efekty, jakie można uzyskać z pomocą tego sprzętu, zależą przede wszystkim od umiejętności fotografującego, a nie od specyfikacji technicznej aparatu.
 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
wiem, że matryca jest lepsza pod względem szumów. Słyszałem opinie, że K10 lepsze zdjęcia daje na niskich iso, na wysokich odwrotnie
Właśnie przejąłem K10tkę, potestuję w łikend. Na razie af z 55-300 całkiem szybki się wydaje, oczywiście w porównaniu z dl-em :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach