szewczenkowa  Dołączył: 12 Sty 2009
przejściówka m42 - prośba o wyjaśnienie
Witam.
Jestem szczęśliwym posiadaczem k200d. Posiadam także z dawniejszych czasów 3 obiektywy z gwintem m42 (w tym jeden z auto-przysłoną).

Zdecydowałem spróbować zaprząc obie siły naraz. Potrzebuję zatem przejściówki - bezpiecznej i umożliwiającej wykorzystanie nieskończoności z każdym z obiektywów.
Przeczytałem już wiele stron, opisów i for, w tym także to. Skutkiem tego jest wiele niejasności i sprzeczności. Udało mi się znaleźć 4 typy (z wyglądu) takich przejściówek. Zdjęcia poniżej
opcja 1
opcja 2
opcja 3
opcja 4

wnioskuję, iż
- kolor nie ma znaczenia
- przejściówka musi się chować do wnętrza mocowania i mieć taką samą grubość, coby niechcianego tilta nie było.
- kołnierz jest niepotrzebny, ponadto uniemożliwia uzyskanie nieskończoności - ale co jest tym kołnierzem? opisy różnych sprzedawców się wykluczają, ale wnioskuję, ze jest to ten szeroki okrąg w 'opcji 1'
Ale:
- czy tzw blaszka zabezpieczająca jest konieczna i co ona faktycznie robi i jak wygląda? czy bez niej jest ryzyko zakleszczenia przejściówki w korpusie?
- która z nich przenosi automatykę przesłony?
- która umożliwi zamocowanie przejściówki na stare szkło a dopiero potem do korpusu
- blokowanie styków to w końcu dobrze czy źle?:)

Gdyby ktoś z doświadczonych użytkowników poświęcił odrobinę czasu na wyjaśnienie i odpowiedź 'co wybrać' byłbym bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam,
Mateusz
 

gonia65  Dołączyła: 06 Sie 2008
Ja miałam ten sam problem do niedawna. Na pewno opcja 4 jest ok. Mam taką. Jest z blaszką, ale ma klucz i bez większego problemu można adapter wkręcić i wykręcić. I ta ostrzy na nieskończoność, więc potwierdza ostrość.
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
To siem wypowiem ;-]

Mam 1kę, 2kę i used to have 4kę :-) .


Pierwsza to ta z kołnierzem, nie będziesz miał z nią nieskończoności.

Druga - używam jej aktualnie. Możliwe, że egzemplarze różnią się od siebie,
w zależności jak się tokarzowi zrobi (mikrometry).
Jest bardzo fajna i polecam. Możesz ją nakręcić na obiektyw (mocno się zaciska, dobrze trzyma na gwincie), i potem obiektyw z przejściówką wpiąć do aparatu.

4ka - miałem. To jest ta z blaszką blokującą. Blaszka powoduje, że możesz wpiąć adapter do aparatu, i się tam zakleszczy. Gdy będziesz wykręcał obiektyw, to przejściówka zostanie w aparacie. Czyli słowem robi Ci się aparat z mocowaniem M42.
Natomiast można blaszkę odkręcić, i używać jak dwójkę.
Tyle że ta którą miałem, była jak by to powiedzieć.... za krótka.
Czyli gdy nakręciłem ją na obiektyw, to listki bagnetu były za płytko, i nie mogłem zapiąć obiektywu z przejściówką do aparatu.
Możliwe, że to kwestia konkretnego egzemplarzu, ale koniec końców leży w szafie powyginana kombinerkami (chciałem poprawić, żeby listki były dalej :evilsmile: ), tak zcentrowana, że nie pasuje do bagnetu :mrgreen: .

Polecam bramkę numer DWA!

Co do automatycznego przymykania przysłony - to nie będzie działać. Jedynie możesz pracować na przysłonie roboczej.
(jak przerobić obiektyw - popatrz na posty o Heliosie, tam jest tutorial ;-) ).

Udanych zakupów!
 
szewczenkowa  Dołączył: 12 Sty 2009
ok, a co w sytuacji, gdy dwójka zamiast zdjąć się z obiektywem zostanie w środku? duży problem czy brak problemu?
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
Raczej się tak nie zdarzy. Ale jeśli, to nie powinno być większego kłopotu, żeby wypiąć sam adapter.
Generalnie nakręciłem adapter na obiektyw gołymi rękami, a gdy chciałem go zdjąć z obiektywu, to musiałem się posłużyć narzędziami. Mocno się trzyma skubaniec.
 

foxikos  Dołączył: 29 Gru 2008
volender napisał/a:
Raczej się tak nie zdarzy. Ale jeśli, to nie powinno być większego kłopotu, żeby wypiąć sam adapter.
Generalnie nakręciłem adapter na obiektyw gołymi rękami, a gdy chciałem go zdjąć z obiektywu, to musiałem się posłużyć narzędziami. Mocno się trzyma skubaniec.


Czy masz to na Heliosa 44m-4 nakreconego ? poniewaz gdzies czytalem chyba nawet na tym forum juz nie pamietam, ze heliosy pozniej po wkreceniu adaptera nie wchodza na bagnet
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
foxikos napisał/a:
gdzies czytalem chyba nawet na tym forum juz nie pamietam, ze heliosy pozniej po wkreceniu adaptera nie wchodza na bagnet

Mój wchodzi. Taki efekt może być jeśli przejściówka jest niedokładnie wykonana i powierzchnia zapiętej przejściówki jest poniżej powierzchni bagnetu w body.
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
To zależy od przejściówki, nie obiektywu.
Mój grzecznie się zapina.
 

sTaHCu  Dołączył: 08 Cze 2008
gonia65 napisał/a:
Ja miałam ten sam problem do niedawna. Na pewno opcja 4 jest ok. Mam taką. Jest z blaszką, ale ma klucz i bez większego problemu można adapter wkręcić i wykręcić. I ta ostrzy na nieskończoność, więc potwierdza ostrość.


No cóż nie zgodzę się, 4 nie jest do końca ok. Posiadam tę przejściówkę i mam identyczną sytuację do tej opisanej przez volender'a, adapter jest o mniej niż 0,5mm za cienki i po wkręceniu go na obiektyw (próbowałem z Heliosem i z Tairem) nie da się go zapiąć do body, czyli pozostaje gimnastyka z zakładaniem przejściówki do body i wkręcaniem obiektywu. Trochę uciążliwa sprawa, ale da się żyć - zamiast zmieniać obiektyw w 10 sekund trzeba poświęcić ze 40 ;-)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Co do "1" to niezupełnie do końca jest prawdą, że nie można nią ostrzyć na Nieskończoność. Kupiłem ją kiedyś z ciekawości. Ten kołnierz jest bardzo cienki i z niektórymi obiektywami można ostrzyć w całym zakresie. Tak jest z większością ruskich obiektywów lustrzanych. Można zauważyć, że niektóre obiektywy na M42 mają tą właściwość, że po wkręceniu w korpus, ich "dupka" nie przylega do korpusu. Właśnie w nich ta redukcja nakręca się "do końca". Można wtedy ostrzyć w całym zakresie, a dodatkowo mamy zatrzask bagnetowy.
Ja używam jej z Zenitarem 8/500 macro i wszystko jest ok. Prawidłowo działa też z fiszajem Zenitar 2,8/16 M42. Pzdr.
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
No a mi się żadnym sposobem to nie udało.
Nawet rozkręciłem heliosa na części pierwsze, upiłowałem część obudowy, taki ogranicznik, teraz mogę go wkręcić do wewnątrz korpusu do oporu, aż się skończy gwint, ale i tak nie daje to nieskończoności.
Za to słyszałem że niektóre obiektywy mają w środku pierścienie, które dystansują soczewki od powierzchni światłoczułej. Wtedy wystarczy wyciągnąć jeden odpowiadający grubości kołnierza, i będzie chulać.
Faktycznie co do zapinania w bagnecie, to adapter z kołnierzem jest najwygodniejszy.
Ale co z tego, skoro możesz ostrzyć do ~5-10 m :-P

Z zenitarem, to możliwe, że GO na 16 mm i ostrzeniu na te 5 czy ileś metrów już dawno sięga nieskończoności :mrgreen:
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
volender, ja piszę o przejściówce z baaardzo cienkim kołnierzem. Normalnie jest on nieco grubszy i ma chyba ok. 1mm grubości. natomiast w mojej przejściówce ma on chyba maksymalnie 0,4 mm. Musiałbym pomierzyć ale teraz jestem w pracy.
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
taka cienka? a nie gięła Ci się na prawo i lewo? :mrgreen:
Moja ma 0.75 mm i daje ciała z nieskończonością, nawet uwzględniając bonusowe 0.5 mm po przeróbce heliosa :-) .
 

arcan66  Dołączył: 10 Lis 2008
Mam 3 i 4.
3 - wydaje się być rzemieślniczą robotą, ale jest solidna i przekręca się w bagnecie nieco ciaśniej. Dla mnie to zaleta. "Listki" bagnetu ma węższe, ale mają większą średnicę. Nie zauważyłem, by przeszkadzało to w czymkolwiek. Polecam.
4 - typowa. Dobrze rozwiązana blaszka blokująca i wygodny kluczyk. Zapina się lżej.
Mam jeszcze inną, bardzo podobną do 4, ale blaszka blokująca tandetna, kluczyk niewygodny w użyciu - zdecydowanie nie polecam
 
Pykacz  Dołączył: 24 Paź 2008
Ja mam 4 i po nakręceniu na moje Heliosy nie da się ich zapiąć do puszki a po nakręceniu na Revuenona tak.Czyli trzeba mi kupić nr 2?
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
Pykacz napisał/a:
Czyli trzeba mi kupić nr 2

Jo.

u mnie piknie bangla z heliosem
 
Pykacz  Dołączył: 24 Paź 2008
volender napisał/a:
Pykacz napisał/a:
Czyli trzeba mi kupić nr 2

Jo.

u mnie piknie bangla z heliosem

Spasiba :-B
 

takseo  Dołączył: 25 Wrz 2008
volender, Problem z ostrzeniem na nieskonczoność można w banalny sposób ominąć. Wykręcamy tylni zespół soczewek, wyciągamy pierścień (u mnie jest 1szt ok 3mm), następnie oklejamy czymś gwint (ja użyłem kawałka taśmy) i na czuja dokręcamy aż uzyskamy potwierdzenie ostrości, gdy na skali będzie nieskńczoność. Można tez wkręcić bez taśmy, ale wtedy ostrzy poza nieskończoność. Ewentualnie można spiłować ten pierścień.
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
Jaki pierścień? Znaczy chodzi Ci o to, żeby tylny blok soczewek odkręcić lekko, żeby był bliżej matrycy?

Nie jestem pewien czy by wtedy obiektyw się dobrze sprawował. Mógłby się rozjustować.
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
takseo napisał/a:
... ale wtedy ostrzy poza nieskończoność.


Radzieckie szkła są lepsze niż Chuck Noris - ostrzą dalej niż nieskończoność :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach