matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Tylko jak ilości powtórzeń się robią duże to bywa problem ze zmieszczeniem się w czasie - chyba, że ktoś pomija zamieranie ze spiętymi mięśniami ;-)
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
matth napisał/a:
Może ktoś ostatnio 6 weidera jechał? Dobre to na wypalanie brzucha jest i bolesne ;-)

Ja się w to bawiłem z rok temu – wytrzymałem prawie miesiąc, nie dojechałem do końca :-P

Być może robiłem coś źle – ale odniosłem wrażenie że jest to super ćwiczenie na wzmocnienie i kształtowanie mięśni (naprawdę bolą!), natomiast nie odnotowałem ubytku tłuszczyku. Chyba do tego lepsze są ćwiczenia aerobowe – bieganie, pływanie, dłuższy wysiłek, aby się napocić.
 
galant  Dołączył: 12 Cze 2008
Przede wszystkim dieta. Jeżeli będzie w niej brakować białka lub węglowodanów to dopiero wtedy uzupełniamy odżywkami- gainer, bulk lub wysokobiałkowa w zależności czego brakuje. HMB sobie daruj. Druga sprawa to dobrze ułożony (i stosowany ;-) ) trening.
Najlepiej wejdź sobie na jakieś forum, np. sfd.pl i poczytaj podwieszone tematy.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
jestem :P

a6w jest tak jak już nawet Samp zauważył, bardziej na wzmocnienie dolnych partii brzucha niż na pozbycie się tłuszczu.

Jak Ci na spaleniu tłuszczu zależy to niestety potrzebujesz dużego samozaparcia i prowadzenia diety niskowęglowodanowej :) Ja niestety jestem na to za słaby. Zjeść trzeba dobrze i nie ma to tamto :)


galant, jak on chce się pozbyć tłuszczu to węglowodany musi spalać a nie dowalać sobie dawki w odżywkach :)
 
galant  Dołączył: 12 Cze 2008
Cytat
galant, jak on chce się pozbyć tłuszczu to węglowodany musi spalać a nie dowalać sobie dawki w odżywkach :)


ale w temacie zawarł "więcej masy mięśniowej"... a jeszcze nie słyszałem żeby mięśnie na samym białku rosły. Do budowania masy niezbędny jest dodatni bilans kaloryczny. A budowa tzw. "czystej masy mięśniowej" to niestety wyższa szkoła jazdy, wymaga restrykcyjnej diety, stylu życia i wielu suplementów- spalaczy itp.
 

rntr  Dołączył: 06 Gru 2007
luhso musisz się zdecydować co chcesz, albo masa mięśniowa, albo robienie rzeźby.

Odrzywki bym sobie darował, ale to wszystko zależy na jakim poziomie treningowym jesteś i jakie masz priorytety ;-)

IMO najlepsze jest to, co mamusia ugotuje ;-) do tego odpowiedni trening. I najważniejsze: sport nie kończy się na siłowni.
 
mdraht  Dołączył: 08 Lip 2008
a może ktoś zna sposób ogólnie na przytycie? :mrgreen: tylko nie mówcie "więcej jeść" :evil:

luhso, a jaki typ budowy reprezentujesz? ;-)

ektomorfik
endomorfik
czy może mezomorfik

ja niestety ten pierwszy, stąd mój problem z przytyciem :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
to ja ten drugi - wszystko się zgadza w zasadzie :-P
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
mdraht, jak nie możesz przytyć jedząc normalne posiłki, to zostaje białko w czystej postaci.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
luhso napisał/a:
YellowLabel napisał/a:
Jeżeli chcesz urosnąć w barkach i klatce
dokładnie. ;-) Mierzę 199cm wzrostu i ważę 83 kilo.


Eh, pozazdrościć figurki.
183 i 102 :evil:
 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
Ektomorfik- chcę z 15 kilo masy mięśniowej.

mdraht napisał/a:
IMO najlepsze jest to, co mamusia ugotuje ;-) do tego odpowiedni trening. I najważniejsze: sport nie kończy się na siłowni.
Rodzice mają dietę jakąś taką lekką, i mi nie do końca pasuje takie lekko strawne wszystko i bardzo zielone.
Poza tym aktywnie szusuję i biegam.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
mdraht napisał/a:
mezomorfik

No i mogłem być jak Arnold, a tak to wyglądam ledwie niczym "David" Michelangelo Buonarottiego :-P

 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
Przytyć, w sensie mięśniowym oczywiście. Nie udaje mi się to. Intensywnie ćwiczyłem jedząc tylko z talerza mamy. Nic. Stąd ten wątek.
 
galant  Dołączył: 12 Cze 2008
YellowLabel napisał/a:
mdraht, jak nie możesz przytyć jedząc normalne posiłki, to zostaje białko w czystej postaci.


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
to od białka się tyje??
 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
Chcę przytyć mięśniowo na tyle, by móc później się wyrzeźbić, w granicach jakiegoś estetycznego rozsądku. :)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Luhso, jeśli nie masz ambicji, by zostac mięśniakiem, to wyluzuj, jedz, co chcesz i uprawiaj sport, na naturalny przyrost masy jeszcze masz czas (jeśli Twoja data urodzenia z profilu jest prawdziwa). Ja w ostatniej klasie liceum przy 184 cm. wzrostu ważyłem 66 kilo. Na pierwszym roku studiów jakieś 72. Na drugim roku doszedłem do 78 (po prostu żarłem to, na co miałem ochotę i sporo się ruszałem). Gdzieś przed trzydziestką skoczyło mi do 82, ale tu trochę tłuszczyku chyba.

Aha - takiej kratki na brzuchu jak w wieku 17-18 lat to już nigdy później nie miałem. I pewnie mieć nie będę.
 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
Nie przez brak ambicji, lecz... Kurczę. posłużę się obrazkami (konieczność)- wybaczcie:

Mięśniak:

Koks:

To, co w miarę chcę osiągnąć:


Jak budzi kontrowersje, to oczywiście proszę skasować. Zapodałem tylko by rozjaśnić wymagania.

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
Aha - takiej kratki na brzuchu jak w wieku 17-18 lat to już nigdy później nie miałem.


Ja nawet wcześniej. Ani w trakcie.



Chyba że nie widzialem przez tkanke tłuszczową.

[ Dodano: 2009-04-19, 21:04 ]
luhso napisał/a:
To, co w miarę chcę osiągnąć:


Uśmiechnij się :mrgreen:
 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
alkos napisał/a:
Uśmiechnij się :mrgreen:
No, to już mam za sobą. ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
alkos napisał/a:
Ja nawet wcześniej. Ani w trakcie.



Chyba że nie widzialem przez tkanke tłuszczową.

mogę przysiąc że miałem :!:

ale właśnie ten cholerny tłuszcz na brzuchu ;-)


luhso napisał/a:
To, co w miarę chcę osiągnąć:

czyli to samo co pan na 2gim zdjęciu, tylko mięśnie nie napięte :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach