Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
Hehe, wczoraj miałem ustny angielski, fajna atmosfera była, egzaminatorki miały ze mnie dobry polew :-D . Zdałem na 20, co przy podstawach niczym nadzwyczajnym nie jest :-)

DrEwNiAK, powodzenia, polski ustny to, dla mnie przynajmniej, najbardziej stresujący egzamin, nie lubię mówić przez 15 minut non stop z pamięci
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Dziękuję! ( co mi tam, nie boje się) :-> :-D


Zdałem! 8/20! :lol: :lol: :lol:
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
no to gratuluje :-D
trzymajcie jutro kciuki za geografów (mnie:P). Przydadzą się.
 

ArturMaly  Dołączył: 26 Gru 2007
No i po ustnym polskim, poszło tak samo jak na angielskim :evilsmile: :-B
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
a ja się boję, że nie zdam geografii
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
a ja mam ustne 18 i 21.. późno strasznie.
 

ArturMaly  Dołączył: 26 Gru 2007
negocjatorek, pocieszę Cię mój brat ma podobnie :P
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
negocjatorek, kumpela ma angielski 29 maja :)
 
dziemek  Dołączył: 29 Gru 2008
ustny angol to był jednak pikuś- 19/20 i dwukrotnie roześmiałem komisję ;-)
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
Ech, pisałem dziś rozszerzoną matmę jako swój z założenia najważniejszy i najlepiej przygotowany przedmiot. Poszło mi zdecydowanie poniżej oczekiwań, nie była to prosta maturka ;-)
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
a ja z polskiego ustnego 80%!
Jutro angol i .. szukam roboty :)
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
Bruinen, a mnie całkiem całkiem, choć pewnie i tak mam w połowie zadań jakieś błędy rachunkowe. Ogólnie jestem nawet zadowolony. Liczyłem na 100% ;) teraz myślę ze może koło 70-80% będzie

[ Dodano: 2009-05-13, 16:18 ]
Jutro Fizyka... Będzie gorzej.
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
To ja o maturach opowiem od drugiej strony ;)

Bezsensowne, nienaturalne i po głupiemu ;) OKE zamiast robić egzaminy samodzielnie, swoimi ludźmi, zrzuca na szkoły odpowiedzialność za całą robotę i wszelkie usterki systemu. Członkowie komisji nadzorującej siedzą jak kołki 120-180 minut bez prawa poruszania się, naruszania w jakikolwiek sposób ciszy i przebiegu egzaminu - ja po kilkunastu minutach zaczynam dostawać kota... A co gorsza, wiemy że tak naprawdę, ta cała matura to "śmiechawa" - tak naprawdę ani nie sprawdza wiedzy i umiejętności (kiedyś na maturę z matmy uczeń przychodził z wzorami w głowie, dziś dostaje tablice matematyczne). Niepotrzebny stres dla wszystkich, efekty marne (na studia dostaną się i tak ci, którzy mają dużo szczęścia i wsparcie rodziców).

Cieszę się że dziś siedziałem po raz ostatni...w tym roku ;)
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
Grendel, zgadzam się w całej rozciągłości :-)
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
Grendel, na maturę z matmy i tak trzeba znać te wszystkie wzory żeby umieć się nimi posługiwać. Szczerze mówiąc ja ani razu nie użyłem tej śmiesznej książeczki bo szkoda mi było czasu i miejsca na stoliku (wylądowała od razu pod stołem ;) ). Na fizykę tym bardziej bo to co oni dają to nie wiem w ogóle po co bo tam nic nie ma. Wzory trzeba umieć wyprowadzać samemu z fiz i wtedy nie ma problemów :) I ciesze się że nie będę musiał pisać kolejnych egzaminów wstępnych na studia. Tyle z mojej strony.,

Ja jestem po. Wczoraj ostatni egz ustny ;)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach