Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
[fotografowie] Julius Shulman - fotograf architektury
Kolejny fotograf, którego pewnie większość z nas poznaje dopiero po Jego śmierci. Jeden z najbardziej znanych fotografów architektury. Wczoraj we wrześniowej Architekturze przeczytałam bardzo ciekawy z nim wywiad. Niestety nie mogę nigdzie w internecie znaleźć tego wywiadu w całości, ale pewne fragmenty przytoczę tutaj. Myślę, że warto przeczytać i zastanowić się.

Rozmawiał Sławomir Zatoka: SZ
Julius Shulman: JS

(...)
SZ:
Co najbardziej zapadło Panu w pamięć z okresu, kiedy zaczynał Pan fotografować?
JS:
Pewnego dnia poznałem młodego człowieka - przyjaciela mojej siosty - który pracował dla Richarda Neutry. Spytał, czy kiedykolwiek fotografowałem architekturę. Powiedziałem, że nie. Więc on na to: Kończymy właśnie dom dla pana Neutry i spotykam się dzisiaj z jednym z kontrahentów. Jak chcesz, to możesz ze mną pójść. Ja załatwię swoje sprawy, a ty pooglądasz sobie dom. Miałem ze sobą swój aparat Kodaka, oczywiście z czarno-białym filmem. Kiedy on rozmawiał z kontrahentem, ja zrobiłem sześć zdjęć domu. Wywołałem odbitki 25x20cm i dałem mu je, a on pokazał Neutrze. To był pierwszy nowoczesny dom, jaki widziałem w życiu. Nigdy wcześniej nie myślałem o byciu fotografem architektury, czy w ogóle jakimkolwiek fotografem. Kiedy Neutra zobaczył moje zdjęcia, wykrzyknął do niego: Skąd ty je wziąłeś?! Są przepiękne! Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak pokazał moją pracę. Spotkałem się z Neutrą w jego domu, chciał dowiedzieć się o mnie czegoś więcej. Czegoś o moim fotograficznym wykształceniu. Powiedziałem, że nie mam żadnego. Wszystko, co mam, to kieszonkowy aparat Kodaka. Od siedmiu lat byłem na studiach na kalifornijskim uniwersytecie w Los Angeles, których nigdy nie ukończyłem. Nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Z aparatem to była zabawa. Neutra zapytał: Chciałbyś zrobić dla mnie więcej zdjęć? Cóż mogłem powiedzieć?
(...)
SZ:
Wiele Pana zdjęć jest czarno-białych, choć w książce Modernism Rediscovered są głównie kolorowe. Czy fotografował Pan jednocześnie w kolorze i czerni i bieli, czy decydował od razu, że będzie to zdjęcie kolorowe czy czarno-białe?
JS:
Fotografowie tak nie pracuję. Nie ma znaczenia, czy na zdjęciu jest kolor, czy czerń i biel. Uwagę przykuwa temat. To są moje czarno-białe zdjęcia z Pensylwanii. Tutaj jest wnętrze audytorium State College - czarno-białe, w tym czasie nie używałem koloru zbyt często - które fotografowałem z Walterem Gropiusem. To są zdjęcia, które dokumentują to, jak pracowałem. Czy ma znaczenie, czy są one kolorowe czy czarno-białe?
SZ:
Dla niektórych ma to znaczenie...
JS:
W California Art Institute jest dział fotografii. Pewnej niedzieli ich studenci przyszli zobaczyć moją wystawę w LA County Library. Ludzie z Getty zapełnili całą bibliotekę moimi zdjęciami - przepięknymi wielkimi powiększeniami. Wykładowcy poprosili studentów o zinterpretowanie Bunker Hill i porównanie tego, jak oni je widzą, z tym, jak widzę je ja. Jeden ze studentów zapytał wykładowców: Dlaczego zdjęcia Shulmana tak bardzo różnią się od naszych na sąsiedniej ścianie? Powiedziałem im: Wszystkie te fotografie, które teraz widzicie w wielkim powiększeniu, zostały zrobione bez aparatu. To nie aparat zrobił zdjęcie. Aparat jest najmniej ważnym elementem. Liczy się to, co z waszego ducha wkładacie w ową scenę, jakkolwiek to nazwać.
SZ:
Ale mimo wszystko zmienił Pan mały aparat Kodaka na wielkoformatowego Sinara. Mówi się, że mały obrazek nie nadaje się do fotografowania architektury. Zgodzi się Pan?
JS:
Co masz na myśli, mówiąc o fotografowaniu architektury? Dlaczego w ogóle trzeba odpowiadać na to pytanie? W pracowni wisi fotografia w formacie 60x70cm przedstawiająca chińską dżonkę u wybrzeży Morza Południowochińskiego. Pracowałem tam z pewnym architektem, który zabrał mnie na kilkudniowy rejs. Robiłem zdjęcia w okolicy, gdzie zakotwiczyliśmy, i któregoś dnia sfotografowałem dżonkę. Zrobiłem jeden film małym Nikkormatem 35mm... To zdjęcie wisi teraz w pracowni: ostre, znakomite. To kodachrome 64, do tej pory jeden z najlepszych filmów.
SZ:
Czy w takim razie wybór filmu jest ważny? Często używał Pan chyba też Kodaka PX 125.
JS:
Czy ma to jakieś znaczenie? Żadne.
SZ:
Kiedy wziął Pan po raz pierwszy do ręki aparat i zaczął fotografować?
JS:
Przytrafiła mi się w życiu dziwna rzecz, co pokazuje znów, jak mało liczy się aparat. W 1926 roku chodziłem do szkoły średniej i na zajęciach z fotografii miałem do wyboru robienie artystycznych zdjęć obrazów, czyli dzieł innych ludzi, lub robienie zdjęć własnych i na własną rękę. Nauczyciel podsunął nam pomysł, że akurat w nadchodzący weekend odbywa się meeting lekkoatletyczny. Pomyślałem, że warto spróbować. W końcu ludzie, którzy skaczą, biegają, sami się komponują. Miałem aparat skrzynkowy, bo czy w latach 20. były inne?! Migawka ustawiona była na jeden czas: 1/30 sekundy. Przeszedłem się po stadionie Coliseum z aparatem w ręce i zauważyłem, że ustawiają właśnie płotki do wyścigu. Pomyślałem: To byłoby niezłe. Jak tylko zacznie się bieg, złapię płotkarzy, jak przeskakują przez pierwszy rząd płotków. Z jakiegoś powodu zależało mi, żeby sfotografować zawodników skaczących przez pierwszy rząd płotków, zanim wywrócą resztę, jak to się zawsze dzieje w trakcie wyścigu. Okazało się, że było to idealne zdjęcie sportowe. Widać było cały wyścig, Coliseum, publiczność, skaczących zawodników i pozostałe stojące jeszcze płotki, które wyznaczały trasę biegu. Jedno zdjęcie opowiedziało całą historię. I co za różnica jakim aparatem?
(...)

Źródło: Architektura 09/2009
Wywiad pierwotnie ukazał się w: Biuletyn Fotograficzny 04/2009

Kilka prac Juliusa Shulmana na zachętę:

fot. Julius Shulman

fot. Julius Shulman

fot. Julius Shulman

fot. Julius Shulman
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
To ja jeszcze może to podrzucę:

http://bryla.gazetadom.pl...57,6867079.html

"Praktycznie każda książka lub album poświęcony amerykańskiej architekturze XX wieku zawiera zdjęcia autorstwa Juliusa Shulmana. Fotografował budynki najlepszych: Wright`a, Eames`a, Saarinen`a... Był jednym z pierwszych na świecie profesjonalnych fotografów architektury. "
 

saxon  Dołączył: 30 Cze 2007
Iza, i pomyśleć, że ten numer Architektury leży u mnie w domu bo żona kupuje, a ja jeszcze nie zajrzałem :oops:
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
saxon, polecam w takim razie :-D
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
Iza napisał/a:
Kolejny fotograf, którego pewnie większość z nas poznaje dopiero po Jego śmierci. Jeden z najbardziej znanych fotografów architektury. Wczoraj we wrześniowej Architekturze przeczytałam bardzo ciekawy z nim wywiad. Niestety nie mogę nigdzie w internecie znaleźć tego wywiadu w całości, ale pewne fragmenty przytoczę tutaj. Myślę, że warto przeczytać i zastanowić się.

przyznaje się bez bicia 1-szy raz o nim słyszę, :-P ale ka to sie mówi "lepiej późno niż wcale" :-D
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Iza dzięki :-B A jest więcej jego zdjęć w "Architekturze"?
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
andrusz napisał/a:
A jest więcej jego zdjęć w "Architekturze"?
Niestety nie, tylko dwa ostatnie z tych co tutaj załączyłam.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach