wojtekk napisał/a:sylwesto napisał/a:Tak wiele fundamentalnych spraw dzieje się tuż pod nosem. Jak tu traktować narzekania na brak tematu do zdjęć? Pytanie jest retoryczne.
Właśnie! Dokładnie tak. Najwięcej i najbardziej ciekawych rzeczy dzieje się pod naszym nosem... Wcale nie trzeba zasuwać do Afganistanu ani na Maxmodels ;D
Sony i 2x Pentax
http://36klatek.pl
[rK] napisał/a:To tak jakby dyskutowac o tym jaka kobieta wywoluje u mezczyzny wiekszy wzwod - blondynka czy brunetka.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem, to klisza pękła, i ch*j!"
pozdrawiam,
dzerrry
dzerry napisał/a:Mysle, ze jeden cykl z obiektywem zwroconym na siebie wyczerpuje temat.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
dzerry napisał/a:Nie lubie pisarzy, ktorzy kazda kolejna ksiazke pisza o samym sobie.
dzerry napisał/a:Mysle, ze jeden cykl z obiektywem zwroconym na siebie wyczerpuje temat.
nie ma mnie w internecie
nie dawno miałem okazje właśnie tak sobie prześledzić pewnien żywottatsuo_ki napisał/a:prześledzenie jak to się w czasie wszystko zmienia, też może być ciekawe i uczące...
kefa napisał/a:
zapraszam po (trochę) więcej:-)
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
zatem czekam, czekamwojtekk napisał/a:poczekaj, aż wywołam filmy, które wytrzepałem na dziadków przez ostatni tydzień... ;D
Nie, mowie po prostu jako odbiorca. Obejrzalem "Closer". OK, ale wiem, ze za 2 lata nie bede juz chcial ogladac "Even Closer", "Very Close" lub innego projektu o abstrakcyjnym tytule skladajacy sie z kolejnego zestawu zdjec w tym samym stylu. Do mnie po prostu nie przemawia taka fotografia. Nie rozumiem za bardzo koncepcji fotografii jako nosnika uczuc. Nie sadze, zeby plaskie obrazy chwytajace ulamki sekung w prostokaty wybrane przez fotografa moglby niesc jakies uczucia - obrazy moga cos w tobie obudzic, ale to zawsze beda twoje wlasne uczucia.alkos napisał/a:Mowisz jakbys znal siebie.
wojtekk, wybacz, ale jednak powiem "sprawdzam". Gdybys chcial sie odniesc do tych prac w bardziej formalnym kontekscie, taki ogolnik by nie przeszedl. Jakich uczuc? Jakich nieistniejacych? Czy to nie jest przypadkiem zwykly niepokoj, zludzenie, ze zbyt gleboko wchodzisz w czyjes zycie, czujesz sie jak intruz? A tak naprawde to wszystko jest na suchi zaplanowana gra, w ktora wszyscy dajemy sie wciagac. Sztuka wspolczesna jest bardzo cyniczna.wojtekk napisał/a:Pani Carucci uświadamia mi istnienie uczuć, o których gdzieś głęboko wiem, że istnieją, ale których mogę uczyć się na nowo przy każdym jej zdjęciu.
pozdrawiam,
dzerrry
dzerry napisał/a:Nie sadze, zeby plaskie obrazy chwytajace ulamki sekung w prostokaty wybrane przez fotografa moglby niesc jakies uczucia - obrazy moga cos w tobie obudzic, ale to zawsze beda twoje wlasne uczucia.
dzerry napisał/a:wojtekk, wybacz, ale jednak powiem "sprawdzam".
dzerry napisał/a:Czy to nie jest przypadkiem zwykly niepokoj, zludzenie, ze zbyt gleboko wchodzisz w czyjes zycie, czujesz sie jak intruz?
dzerry napisał/a:A tak naprawde to wszystko jest na suchi zaplanowana gra, w ktora wszyscy dajemy sie wciagac. Sztuka wspolczesna jest bardzo cyniczna.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
Nie kwestionuje, tylko prosze o uscislenie. Tak naprawde nie mam czego kwestionowac, bo Wojtek tak naprawde nic nie powiedzial. Przeciez to tylko publiczna dyskusjaalkos napisał/a:Na jakiej podstawie kwestionujesz wewnetrzne uczucia Wojtka? Co tu do sprawdzania?
Fakt, moglem dodac "mam wrazenie". No wlasnie mam po prostu takie wrazenie. Trudno mi uwierzyc w zywe emocje w sztuce wspolczesnej, ktorej proces powstawania jest zwykle obarczony sucha jak pieprz redakcja i calym otoczoeniem organizacyjno-wydawniczym, a sam etap tworczy jest krotki jak blysk zapalki. Gdy rozmawiam z roznymi tworcami, nawet nie fotografami, to zaskakuje mnie rezerwa z jaka podchodza do swoich prac. Najczesciej zreszta, te prace zyja tylko na potrzeby wystawy. Wiem, ze to pewnie zbyt duze spekulacje, ale ogladajac zdjecia Carruci, widzac, ze ma w sumie "normalna rodzine" i "normalne zycie", rodzi mi sie w glowie podejrzenie o zaplanowana manipulacje. Choc to moze zle slowo. Tak jak pisalem, te emoecje nie sa w zdjeciach, tylko w odbiorcy. Nie wiem. Moze to, ze sam mam dzieci sprawia, ze inaczej patrze na te zdjecia. Dodatkowo mam duzy kryzys wiary w moc fotografii do przenoszenia czegokolwiek. Zaczynam patrzec na fotografie jak na zwykle obrazy zamkniete w prostokat. Nie wiem juz sam jak mam odbierac fotograie. Nie lubie zdjec zbytnio estetycznych, a z drugiej strony, nie wierzac w nowe zdjecia dokumentalne i reportaz, ktore sa odarte z akceptowanej przeze mnie estetyki, nie wiem za bardzo jaki jest ich prawdziwy sens - przynajmniej dla mnie samego. Nie wierze w jakakolwiek prawde w fotografii. Juz nawet nie potrafie w sobie obudzic podziwu dla kusztu, bo nawet z tego odarto dzisiaj fotografie, a ci ktorzy niby jeszcez sie temu knusztowi oddaja sa nudni jak flaki z olejem i pretensjonalnu jak wypracowania maturalne. W sumie piszac to, dochodzie do wniosku, ze fotografia jako dzielo tworcze, praktycznie dla mnie umarla. Takze z zdrugiej strony aparatu. Nie widze praktycznie zadnej sensownej roli dla fotografii poza dokumentacja. Stad moj sceptycyzm do uczuc w fotografii. Nie wierze po prostu w cos takiego. Uczucia moze budzic nawet lampa uliczna - i to nie ma nic wspolnego z jej tworca.alkos napisał/a:Sprawdzam. Fakty, dowody...
pozdrawiam,
dzerrry
dzerry napisał/a:No wlasnie mam po prostu takie wrazenie. Trudno mi uwierzyc w zywe emocje w sztuce wspolczesnej, ktorej proces powstawania jest zwykle obarczony sucha jak pieprz redakcja i calym otoczoeniem organizacyjno-wydawniczym, a sam etap tworczy jest krotki jak blysk zapalki.
dzerry napisał/a:Dodatkowo mam duzy kryzys wiary w moc fotografii do przenoszenia czegokolwiek.
sylwesto napisał/a:Jak tu zyć w sztuce i sztuką
sylwesto napisał/a:desperackie odwoływanie się do szokowania w sztuce
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
jorge.martinez napisał/a:Wymazać z tego słowa: artysta, sztuka, twórczość i cieszyć się życiem
dzerry napisał/a:Nie kwestionuje, tylko prosze o uscislenie.
dzerry napisał/a:Moze to, ze sam mam dzieci sprawia, ze inaczej patrze na te zdjecia.
dzerry napisał/a:Dodatkowo mam duzy kryzys wiary w moc fotografii do przenoszenia czegokolwiek.
dzerry napisał/a:Stad moj sceptycyzm do uczuc w fotografii. Nie wierze po prostu w cos takiego.
dzerry napisał/a:Uczucia moze budzic nawet lampa uliczna - i to nie ma nic wspolnego z jej tworca.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl