alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
alkos, o ile co do kosztu transportu i konserwacji sie nie zgodze, bo przeciez kupa zarcia idzie i tak z zagranicy


Tak. To teraz pomyśl o koszcie transportu W Afryce. Zero dróg, zero sprzętu... Uwierz mi, tam też w tym momencie roi się od MADE IN CHINA. Tylko że ten szajs jest droższy niż u nas.

(a akurat Chiny to słabo trochę przędą w kwestii eksportu i produkcji żywności na wielką skalę... mało uprawnych ziem a naprawdę całkiem sporo gąb do wyżywienia)

tatsuo_ki napisał/a:
bo na przyklad dobrym rozwiazaniem, moim zdaniem oczywiscie, byloby zrezygnowanie przez spoleczenstwo z nawyku wydawania zbyt duzych pieniedzy na jedzenie, ktore i tak sie pozniej wyrzuci (czyli po prostu wiecej myslec przy kupowaniu), a wszystkie pieniadze, ktore by sie zaoszczedzilo przeznaczac na sensowne programy pomocy.


Ot to. Na przykład w rekultywację terenów uprawnych w miejscu, gdzie występuje głód, szkolenie nowych technik uprawy, budowe odsalarni wody morskiej.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
chociaz tez moglbym sie poprzyczepiac do twoich argumentow, bo za wykopywanie studni wspomniani wczesniej watazkowie potrafia rozstrzelac, wiadomo, kto ma dostep do wody, ten ma wladze... albo ziarno pod zasiew - w moim rodzinnym miescie MOPS zorganizowal taka akcje i rozdal potrzebujacym rodzinom (ktore mialy kawalek ziemi, zeby uprawiac) ziemniaki na sadzenie. ziemniaki oczywiscie zostaly zjedzone. dla tych, ktorzy na roli nie do konca sie wyznaja, wytlumacze dodatkowy smaczek calej historii - ziemniaki na sadzenie sa male i zielone, w dodatku raczej gorzkie... nie bardzo sie nadaja do schabowego...
w kazdym razie w samej idei sie zgadzamy i to jest wydaje mi sie, najwazniejsze...
szkoda tylko, ze we dwoch swiata nie zbawimy...
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
alkos napisał/a:
w rekultywację terenów uprawnych w miejscu, gdzie występuje głód, szkolenie nowych technik uprawy, budowe odsalarni wody morskiej


A mnie się wydaje, że rozwiązywanie problemów Afryki naszymi metodami to jest zupełna pomyłka. Odchrzańmy się od Afryki, od ich diamentów i ropy. Nie twórzmy na siłę państw i nie wtłaczajmy demokracji i sami sobie poradzą. Ale to jest dopiero wishful thinking... :-/

A wracając do samego Cartera - dla mnie postać tragiczna. Bagaż, który facet przywiózł ze swoich wypraw jest dla mnie niewyobrażalny. A samo zdjęcie z sępem? Mocne i wstrząsające. Ale dziwię się, że niektórzy się tak strasznie napędzili w dyskusji na bazie tego egzaltowanego i słabiutkiego felietonu z GW.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
hociaz tez moglbym sie poprzyczepiac do twoich argumentow

tatsuo_ki napisał/a:
bo za wykopywanie studni wspomniani wczesniej watazkowie potrafia rozstrzelac,

tatsuo_ki napisał/a:
ziemniaki oczywiscie zostaly zjedzone.


Ależ te przykłady wcale nie podważają "moich" argumentów ;-) To są dodatkowe problemy do rozwiązania...
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Problem Afryki jest na razie nierozwiązywalny.
Nie będę się wgłębiał w zagadnienia związane z naszym rodakiem Gaj Ganowiczem, ziarnem, które tam się sprzedaje, a z którego wyrasta zboże dające niekiełkujące ziarno, permanentną wojną i korupcją.
Może w ostatnich latach właśnie Chiny znalazły receptę inwestując w ten kontynent w sposób ciekawy i dotychczas niespotykany. Bez rozgłosu budują tam infrastrukturę, szpitale i fabryki. Także szkoły. Rozmawiałem z naocznymi świadkami. Są to inwestycje nie tyle w gospodarkę, co w świadomość ludzi, którzy w przyszłości będą chętnie współpracować z Państwem Środka. Ciekawy sposób prowadzenia wojny kolonialnej.
Nie wiadomo, czy przyniesie Afryce coś nowego, ale wiadomo jedo - to sami Afrykńczycy muszą uporać się ze swymi problemami. Nikt za nich tego nie zrobi. Jaki model państowo - ustrojowy sobie wybiorą, to ich sprawa, nawet jak nie będzie on zgodny z naszymi wyobrażeniami czy przekonaniami religijnymi.
Dlatego odczepmy się od biednego Kevina Cartera, on tu w niczym nie zawinił, a pewnie sporo pomógł tak jak umiał.
A dodatkowo omyłkowo kupiny chleb nareży po prostu włożyć do zamrażalnika w owinąwszy w worek z foli, zjeść potem i po problemie.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
a_czacha napisał/a:
Bez rozgłosu budują tam infrastrukturę, szpitale i fabryki. Także szkoły. Rozmawiałem z naocznymi świadkami.


Tak, to prawda. Lokalni pracują tam za mniejszą stawkę niż chińczycy w Chinach, w warunkach nie do konca przystosowanych do afrykanskiej mentalnosci - jednym slowem nikt nie chce pracowac w takim tempie ;-) A o szkolach nie slyszalem...

a_czacha napisał/a:
Nie wiadomo, czy przyniesie Afryce coś nowego, ale wiadomo jedo - to sami Afrykńczycy muszą uporać się ze swymi problemami. Nikt za nich tego nie zrobi. Jaki model państowo - ustrojowy sobie wybiorą, to ich sprawa, nawet jak nie będzie on zgodny z naszymi wyobrażeniami czy przekonaniami religijnymi.


Podstawowy błąd w myśleniu o Afryce: to nie jest jedno państwo, jeden organizm, świadomość i gospodarka. To niesamowicie zróżnicowany i niejednolity twór, z wieloma wewnetrznymi napieciami na wielu poziomach.

A "ich" problemy to w duzej czesci "nasza" wina... począwszy od scalenia na siłę setek narodów w efemeryczne państwa w nonsensownych granicach, po wyzej wspomniana nieprzemyslana pomoc humanitarna...

Cytat
A dodatkowo omyłkowo kupiny chleb nareży po prostu włożyć do zamrażalnika w owinąwszy w worek z foli, zjeść potem i po problemie.


Dokładnie :-D
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
Podstawowy błąd w myśleniu o Afryce: to nie jest jedno państwo, jeden organizm, świadomość i gospodarka. To niesamowicie zróżnicowany i niejednolity twór, z wieloma wewnetrznymi napieciami na wielu poziomach.

Podobnie można rzec o Rosji. Polecam "Imprerium" Kapuścińskiego, ale to już inna kwestia.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
Polecam "Imprerium" Kapuścińskiego, ale to już inna kwestia.


W ogóle polecam Kapuścińskiego, nie tylko w kwestii Rosji, a tym bardziej Afryki ;-)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
a tym bardziej Afryki

No tak :-D "Heban" chociażby 8-)
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
sołtys napisał/a:
No tak :-D "Heban" chociażby 8-)

ja ostatnio "Wojnę Futbolową" po raz trzeci chyba czytałem
( :oops: zapomniałem wczoraj Ewczakowi przynieść :-P )
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
fotostopowicz napisał/a:
zapomniałem wczoraj Ewczakowi przynieść


Nam :-P Ksiazki akurat sa nasze, ewczak tylko robi za bibliotekarke bo ja bym pozapominal kto komu co kiedy i jak ;-)
 

mihauu  Dołączył: 01 Paź 2009
Fotografów, którzy jak Carter pochodzili z Afryki i próbowali zwrócić światu uwagę na biedę i głód na tym kontynencie, ale nie wytrzymali napięcia i popełnili samobójstwa było podobno kilku.

Problem moim zdaniem nie jest rozwiązywalny i nie do końca wielkim tego świata na tym zależy, mimo że sprawiają pozory.

Wiadomo przecież, że pomoc idzie tam skąd można coś zabrać, gdzie nic nie ma ludzie pozostaja sami sobie.


"wojna futbolowa"- oj tak, dobra książka :)
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
alkos napisał/a:
Nam :-P Ksiazki akurat sa nasze

:oops: :-P
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
No i Kapuściński zdjęć też trochę narobił, także w Afryce.
 
rycerz  Dołączył: 05 Cze 2009
można by ta dyskusje sprowadzic do pytania: w którym momencie zdjęcie przestaje byc moralnie etyczne a staje sie zwykłą pogonia za sensacją?

 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
rycerz napisał/a:
w którym momencie zdjęcie przestaje byc moralnie etyczne a staje sie zwykłą pogonia za sensacją?

Chyba nie ma odpowiedzi na to pytanie. A na pewno nie ma jednej.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
rycerz napisał/a:
moralnie etyczne

wth?oO
 
rycerz  Dołączył: 05 Cze 2009
tatsuo_ki napisał/a:
rycerz napisał/a:
moralnie etyczne

wth?oO


no wiem, tak mi sie napisało z patosem ;) ale tacy ludzie jak Salgado, czy jemu podobni z całą pewnoscią nie jeżdzą po świecie w pogoni za tanią sensacją...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
rycerz napisał/a:
ale tacy ludzie jak Salgado
ale Salgado nie jest "zwyklym" reporterem newsowym. Carter byl po prostu fotografem prasowym - jechal tam, gdzie akurat bylo goraco i trzeba to bylo szybko pokazac. Salgado sam wybiera sobie tematy i to wcale nie sa tematy na pierwsze strony.
 

darius_Er  Dołączył: 29 Sie 2006
jorge.martinez napisał/a:
No i Kapuściński zdjęć też trochę narobił, także w Afryce.


tylko że sie troche różniły od zdjęć Cartera.

alkos napisał/a:
W ogóle polecam Kapuścińskiego


"jeszcze jeden dzień" oile dobrze pamietam tytuł mi sie podobał.
"Cesarz" - nie. :-?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach