JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
tref napisał/a:
Fajnie się czytało...
Aż wyszedłem na główną zobaczyć czy nie zamknąłeś wątku :-P

 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
tatsuo_ki napisał/a:
żeby to się jeszcze przekładało na normalniejsze traktowanie ludzi z aparatami na ulicy i nie tylko...


Ta, na ulicy.

Aparat to w studio albo na wycieczce zagranicznej. Jaka znowu ulica? Paparazzo!
 

bobek  Dołączył: 26 Mar 2008
Cytat
Cytat:
Witam wszystkich.
Z tej strony Agata Bonter. Pracuję przy programie Justyny Steczkowskiej "W obiektywie JS"
Tak czytam i czytam co tu piszecie na temat Justyny i aż przykro się robi. Te najbardziej złośliwe i negatywne komentarze to widać ze z zazdrości ze jej sie udało a Wam nie. Dobrze ze są tu jeszcze ludzie którzy doceniają czyjś rozwój i kibicują ludziom którzy maja talent.
W Polsce jak ktos znany ma wiecej niz jeden talent to jest kopany i wytykany palcami. Zamiast cieszyć sie ze komuś sie udało to plujemy na niego.
Justyna nigdy nie mowiła o sobie jako o profesjonalistce w dziedzinie fotografii. Chociaż jest zawodowym fotografem i robi naprawdę dobre zdjęcia. Ale prawdą jest, że nie skończyła żadnej szkoły (tak jak Tyszka i wielu innych profesjonalistów na rynku). Jej największą pasja jest muzyka i prawie co roku wydaje nową płytę. Fotografia jest dodatkiem, tak jak jeszcze kilka innych rzeczy.
Justyna stworzyła program (to jej pomysl) w którym to nie ona jest najważniejsza, tylko jej bohaterki . Nawet nie wiecie ile jej daje radości fotografowanie kobiet, które sie przed nią otwierają, nabierają pewności siebie, a podczas wernisażu końcowego (wówczas kobiety pierwszy raz widzą swoje zdjęcia) pojawiają się z obu stron szczere łzy wzruszenia.
Formula programu jest taka zeby dodać wiary w siebie kobietom.
Pomysly na stylizacje, na zdjęcia, pomieszczenia czy plener są jej, to ona w swojej glowie widzi jakie chce zrobić zdjęcie, nieraz pomysły przychodzą nagle. Przy sesji ma dwóch asystentów, tak jak to jest w standardzie każdej zawodowej sesji do gazet, czy sesji wizerunkowych. Justyna sama wywoluje RAWy, nieraz dokadrowuje (niestety wszystkie zdjęcia musza być formatu B2 na wystawie... wiec kadrowanie musi byc w tych proporcjach choć czasami chciałoby się uciać to czy owo. Na końcu zdjęcia trafiają do mnie do niewielkiego retuszu (jest on potrzebny ze względu na duże wydruki... gdzie wiadomo ze fotografowane kobiety maja rożne niedoskonałości cery, włoski na twarzy które są zbyt widoczne w wielkim powiększeniu itd itd.) Justyna nie fotografuje w tym programie modelek. Często są to kobiety które nigdy nie pozowały, które miały trudne życie i cieżko im sie otworzyć. Ale Justyna jest przemiłą, otwartą i bardzo ciepłą osobą, dlatego udaje jej sie zblizyc do tych kobiet. Wiec zanim rzucicie kamieniem ze chce sie wypromowac, ze ma kupe kasy i dzieki znajomoscia sie przebija, to moze warto troszkę pomyslec, dowiedziec sie czegos a nie bezpodstawnie oskarżać.
I jeszcze jedno. W tym programie zarabia dokładnie połowę tego, co dostaje za jeden koncert. A pracuje nad jednym programem w sumie kilka dni. Więc pieniądze są tu ostatnią rzeczą na której jej zależy. Często też dopłaca ze swojego honorarium do ozdabiania oryginalnych kapeluszy, czy też elementów scenografii.
Kto Wam powiedzial ze trzeba zyc tylko z wykonywania jednej pracy? na wszystko zapracowala sama wiec chyba zamiast narzekac ze pojawia sie w mediach powinniscie docenic ze jest w Polsce ktos utalentowany w wielu kierunkach i spytać kobiet, które się dostały do programu jak się czuły albo poczytać na stronie listy, które przychodzą do niej . Może da Wam to do myślenia. Znajomosci i układy nie mają tu nic do rzeczy. Trzeba stworzyć dobry program, który pokochają ludzie i będzie miał stała widownię, a tego nie da się załatwić znajomościami. Ten program cieszy się stała widownią. Tak więc widac, że większość z Was nie ma pojęcia o czym pisze i pisze, żeby pisac, zamiast wziąć się do roboty i spełniać swoje własne marzenia.

Agata Bonter

ps. nie znam sie za bardzo na aparatach ale prywatnie Justyna uzywa canona 45D albo 50D



http://www.justynasteczkowska.pl/calosc1.jpg
tutaj duzo wiecej



to z canonboard ;-) Zastanawia exif (przeslona!!) ale.. ostra dyskusja u nich, a co do programu dobrze ze cos mowia i jest o fotografii, oby wiecej i ciekawiej

swoja droga rzeczywisce bylo by smiesznie gdyby za rok dwa powstala ksiazka "Justyna Steczkowska: Jak robic dobre zdjecia" jak ktos tam wspomnial

Mala galeria z jej zdjeciami
 
samber  Dołączył: 28 Cze 2007
bobek, fajnie, że to wrzuciłeś. Trochę histeryczna wypowiedź, ale przynajmniej na temat ;-)
Nie chcę się dziś denerwować. Nie posądzajcie mnie o zazdrość - mam swoją pracę i nie potrzebuję robić super zdjęć!, nauczyłem się cieszyć tymi które robię :-P Justynę Steczkowską szanuję. Nie rozumiem jednak paru rzeczy: to jakiś program terapeutyczny dla zagubionych kobiet? Nie sądzę, a tak to opisuje p. Agata.
To, że chce się coś "uciąć" naprawdę niezbyt dobrze świadczy o fotografie. Ja bym się tym nie chwalił.

Mam pytanie do Koleżanek i Kolegów, którzy robili już wystawy. Jak to jest z tym formatem? Serio, fotograf nie decyduje o tym jak wygląda jego zdjęcie? - nie nabijam się, serio pytam.

p.s. Zlinkowane zdjęcia nie podobają mi się. Jestem trochę zawiedziony. Spodziewałem się czegoś silniejszego.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
bobek napisał/a:
Chociaż jest zawodowym fotografem i robi naprawdę dobre zdjęcia. Ale prawdą jest, że nie skończyła żadnej szkoły (tak jak Tyszka i wielu innych profesjonalistów na rynku). Jej największą pasja jest muzyka i prawie co roku wydaje nową płytę. Fotografia jest dodatkiem, tak jak jeszcze kilka innych rzeczy.

Trochę to sprzeczne stwierdzenia wg mnie.
 
MMM  Dołączył: 19 Cze 2009
[EDIT by sołtys: prosimy nie cytować caaaałych postów. Instrukcja "jak cytować/odpowiadać na posty" w mojej stopce]


:mrgreen: cóż za bezczelny stek masła maślanego
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Czy dorabiając do pensji nie można tego robić profesjonalnie? ;-)

Wiemy nie od dziś, że nie brakuje ludzi wszechstronnie artystycznie utalentowanych. Pewnie żywimy wobec takich ludzi podejrzenia, że nie da się być mistrzem w więcej niż jednej dziedzinie, dlatego jeśli piosenkarka: gra w filmach, maluje, fotografuje albo układa kwiaty, to jednak traktujemy to jako działalność hobbystyczno-poboczną.

Zresztą media same tworzą takie skojarzenia chętnie o różne p***** jak: wieszanie firan, pakowanie walizek, mycie samochodu, gotowanie i wychowywanie dzieci nie zawsze pytają ludzi profesjonalnie się tym zajmujących, czy posiadające większą wiedzę niż zwyczajny śmiertelnik, lecz często po prostu ludzi znanych. No bo jednak znanych chętniej ludzie słuchają. I to się sprzedaje.

Pamiętajmy też, że JS będąc wokalistką popularną realizuje się w fotografii popularnej (przynajmniej taką prezentuje w programie). I pewnie nie ma pretensji do nazywania siebie artystką albo guru branży fotograficznej.

 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
A dajcie już spokój tej nieszczęsnej Steczkowskiej. Olejcie to, bo gotów jestem pomyśleć, że na prawdę jej zazdrościcie :evilsmile: . Jakbyście nie wiedzieli, że w tych czasach każda miernota może zostać wylansowana na gwiazdę popkultury: dody, mroczki, curusie, rutowicze, cichopki i inne. Wystarczy załapać się do BigBrothera, pokazać kawałek d...py, pobluzgać i gwiazda jak się patrzy. Takie czasy.
W naszym fachu też można. Mało to szokujących zdjęć macie okazję zrobić? Was powstrzymuje elementarna przyzwoitość, ale są tacy, którym jest ona obca i oni będą mieli swoje 5 minut. Jakiś czas temu pokazywali w TV "artystkę", która wsadzała sobie w (...) lalkę Barbie i filmowała jej "poród". Można? Można, tylko trzeba się po wszystkim wytarzać w pokrzywach.
 

bobek  Dołączył: 26 Mar 2008
Podobno od nowego roku ma ruszyc oficjalna strona zwiazana z programem, a samber dobrze zauwazyl ten program to terapia a nie fotografia ktora ewidentnie jest gdzies w tle.

jorge.martinez
trafiles w sedno :-B :-B
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
samber napisał/a:
Mam pytanie do Koleżanek i Kolegów, którzy robili już wystawy. Jak to jest z tym formatem? Serio, fotograf nie decyduje o tym jak wygląda jego zdjęcie? - nie nabijam się, serio pytam.

nie robiłem wystaw, ale znam sporo ludzi, co robili

pierwsze słyszę, że kurator narzuca format

to Ty idziesz do kuratora, pokazujesz prace, on/ona decyduje czy pasują i ustalacie plan gry
co prawda może coś zasugerować, ale jako fotograf nie musisz się godzić!
to nie wysyłka prac do gazey, a wystawa autorska
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
Cytat
Nawet wybitny portrecista fotograf nie znaczyłby nic gdyby nie miał odpowiednich twarzy do fotografowania.

Wybitny portrecista tak ustawi światło (światła), że praktycznie z każdej twarzy wydobędzie coś nieuchwytnego w zwykłym jej postrzeganiu i jednocześnie intrygującego. Są portrety zwykłych ludzi, które z wielką przyjemnością ogląda się. Często nie możemy sprecyzować, co w nich jest takiego ciekawego, ale jednak do nich wracamy...
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Dla mnie to taki troche "Taniec Z Gwiazdami", ale 1 Gwiazda.
Albo jak Makłowicz.
Zawodowi kucharze mogą się zżymać, ale czemu, skoro ludzie chcą to oglądać?
W sumie czemu JS ma nie fotografowac? Nie rozumiem?

Fotografia jest na tyle piękną dziedziną, że każdy znajdzie w niej swoją niszę.
Ja nie uważam, że fotografować mają prawo tylko "artyści". Jak dziołcha czuje foto, to chwała jej za to, że ludziskom w przyjazny sposób przedstawi nasze hobby.
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
Heh..

Ja tam miałem okazję osobiście chwilę z Panią Justyną porozmawiać, o fotografii. Pewnego dnia, będąc normalnie w pracy w Operze, dowiedziałem się że jest na sali. Nie myśląc długo wziąłem aparat, który zawsze mam ze sobą i wyszedłem na salę. Miałem szczęście, trwała przerwa, jej towarzysz wyszedł, a ona sama siedziała w rzędzie zamyślona. Podszedłem, zapytałem czy ma coś przeciwko sfotografowaniu. Zgodziła się. Zdjęcie było tylko punktem zaczepienia do 15 minutowej rozmowy, właśnie na tematy fotograficzne. Zdziwicie się może, ale mówiła o fotografii z pasją młodziana, który cały czas odkrywa "magię" fotografii. Ma wiedzę techniczną, bez zadęcia i szczerze mówi o tym, jaką radość sprawia jej fotografowanie. Nie mówiła tylko o sobie, wypytywała mnie o zdjęcia również, to autentycznie przypominało mi spotkanie z pasjonatem fotografii, zainteresowanym faktem jak druga osoba postrzega fotografię. Ciepła i serdeczna osoba, spośród wielu znanych jakie przez Operę i moje oczy się przewinęły, należy do tych zdrowonormalnych na swoim punkcie. A to zdjęcie zaczepne, dokumentacyjne:
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
MMM, po co zacytowałeś cały taki długi tekst, żeby dodać jedno zdanie, które dodatkowo nie wiadomo do czego się odnosi? Proszę, popraw to.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach