baudet  Dołączył: 07 Lut 2008
Meggido napisał/a:
Nie możesz robić zdjęć załogi ani pasażerów. Lecąc z Geteborga do Warszawy spokojnie cykałem foty przez okienko

Eeee, przez okienko to mnie nie interesuje :) Czyli jakby nie można...
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
W sumie taż byłem zawiedziony... Takie stewardessy... Ech... :-B
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
Przez atlantyk nie robia problemow, duzy plecak na foto i szpargaly (o wymiarach praktycznie takich jak max dla bagazu kabinowego) + spora torba z laptopem, bez zadnych komplikacji. Do torby foto mozna byloby wlozyc rowniez laptopa. Jezeli konicznie jeden plecak to polecam takie cos:
http://www.allegro.pl/ite...o_i_laptop.html
Mam go i idealnie pasuje jako bagaz kabinowy.

Pozdrawiam,
Seba
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
zaroowka napisał/a:
Zapowiada się ciekawie - jak ja to wszystko przemycę...

normalnie, w torbie i do kabiny, nic nie nadawaj

Meggido napisał/a:
Nie możesz robić zdjęć załogi ani pasażerów.

:shock: - a pierwsze słyszę, skąd wiesz o tym zakazie? zawsze robiłem próbki nowych nabytków właśnie na pokładzie, bo był czas i nikt nic nie zabraniał...

Meggido napisał/a:
Przy lądowaniu miałem też schować aparat żeby nie było żadnych luźnych przedmiotów, ale i to się dało obejść

To akurat ma uzasadnienie: przy hamowaniu z 300 km/h, coby ktoś nie dostał w łeb Twoją kamerką. Tego nie obchodź, wsadź do kieszonki przed Tobą, ew. trzymaj w ręce.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Milion razy w samolocie z plecakiem i aparatem (mniejszym, wiekszym). Zero problemow.

A co ze statywem?? W pokrowcu bylby. Lece do Kolonii na 2 tyg i by sie tam zdecydowanie przydal (piekne miasto, powiadaja).
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
ggdh napisał/a:
Milion razy w samolocie z plecakiem i aparatem (mniejszym, wiekszym). Zero problemow.

A co ze statywem?? W pokrowcu bylby.

bez problemu, z pokrowcem lub bez, swój bez pokrowca woziłem z 2 razy poza walizką

kiedyś nawet gadałem z jednym Amerykańcem co tylko w ręce bez pokrowca wozi - nigdy nie miał problemów
 

Sirhan  Dołączył: 06 Mar 2008
SQ6GIT napisał/a:
To akurat ma uzasadnienie: przy hamowaniu z 300 km/h, coby ktoś nie dostał w łeb Twoją kamerką. Tego nie obchodź, wsadź do kieszonki przed Tobą, ew. trzymaj w ręce.

Bez jaj, to hamowanie nie jest takie ostre, żeby coś latało po kabinie, mój aparat kilka razy leżał na fotelu obok mnie przykryty kurtką i nawet się nie przesunął. Fakt, nie przeżyłem lądowania w trudnych warunkach, gdzie przyziemia się w połowie pasa, więc może wtedy sprzęt może z fotela spaśc, ale napewno nie uderzyc we współpasażera.
Zarówno do jak i z samolotu wchodziłem z aparatem na szyi (fotografowałem pilota przez szybkę czy silniczek) i nie usłyszałem jednego złego słowa.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Sirhan napisał/a:
Fakt, nie przeżyłem lądowania w trudnych warunkach

no właśnie - póki nie wylądujesz, nie wiesz jakie będzie lądowanie
mi akurat zdarzało się latające przedmioty po kabinie widzieć, BTW - dużo zależy od rodzaju samolotu i jak gwałtownie hamuje

Statystycznie się z Tobą zgodzę - w znakomitej większości przypadków to, co położysz na fotelu pozostaje na nim do końca hamowania. Ja wsadzam do kieszeni lub trzymam ręką dla tych pozostałych przypadków - też się zdarzają.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Przezylem chwilowy brak ciagu ("dziura w powietrzu", jak samolot sobie spada swobodnie w dol pare metrow) i sporo wtedy przedmiotow sobie latalo. Jak nie musisz miec palca na spuscie to lepiej schowac torbe do luku i miec spokojne sumienie.

Aha. Co do statywu: torba foto na ramie, na drugie laptok, a statyw w reke? Duzo cos tego sie robi...
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
A nie lepiej statyw wrzucic do walizki? Szklo, aparat czy laptop to rozumiem, ale statyw? Po co nosic go ze soba?
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
ggdh napisał/a:
Co do statywu: torba foto na ramie, na drugie laptok, a statyw w reke? Duzo cos tego sie robi...

Sebastian napisał/a:
A nie lepiej statyw wrzucic do walizki? Szklo, aparat czy laptop to rozumiem, ale statyw? Po co nosic go ze soba?


Zgadzam się z Wami w 100%. Oczywiście, że zawsze leci w walizce, ale 2x miałem walizkę pełną, więc pozostało mi wziąć statyw w rękę...
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Kurde, dalem 200e za statyw i jakos mi sie nie widzi wrzucac na pastwe obslugi lotniska (ostatni z lotow - rozdarta nowiutka walizka, tydzien temu Moja Lepsza Polowa - IDENTYCZNA SYTUACJA).
Tym razem pewnie odpuszcze statyw...
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
ggdh napisał/a:
Przezylem chwilowy brak ciagu ("dziura w powietrzu", jak samolot sobie spada swobodnie w dol pare metrow)
Raczej brak siły nośnej, bo brak ciągu jest bardzo trudny do zauważenia. :-P

Jak tu już napisano - zależy od widzimisię obsługi, niestety. Ale w praktyce nie miałem problemów nigdy z plecakiem+torbą foto. Również ze statywem. No i zdjęć kabiny to masa ludzi robiła, więc chyba zabraniają tylko nadgorliwcy.

Jeśli chodzi o lądowanie, to naprawde musielibyście ostro hamować, żeby aparat przeleciał o kilka rzędów. Koniecznie go trzymaj na udach albo schowaj podczas lądowania, bo jeśli (odpukać) coś się stanie to jest to potencjalny "uszkadzacz" ludzi. :roll: Podobnie jak wszystkie luźne przedmioty w każdym środku lokomocji.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jak uczy doświadczenie, mi.in. moje, to teoria sobie a praktyka sobie i to co możesz zabrać może zależeć chociażby od obsługi lotniska. Ja do dziś nie rozumiem czym się różni dla samolotu laptop w torbie od tego samego laptopa bez torby? :shock:

A tak przy okzaji zdjęć w samolocie. to nie wiem czy wiecie ale chyba nadal obowiązuje (przynajmniej niedawno obowiązywał) martwy przepis, który mówił, że na fotografowanie naszego pięknego kraju z samolotu trzeba mieć odpowiednie zezwolenie odpowiednich władz... :lol:
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
A takie pytanie do praktyków lotów.
Da się jakoś ten bagaż podręczny oszukać. Pierwszy raz polecę.
Np. aparat z najcięższym szkłem na szyję, reszta do kamizelki (słoiki, bateryjki, ładowarki itp).
A tego statywu w ręce też nie doliczają do wagi bagażu podręcznego?
Wylot turystyczny, nie wiem jakie linie, z Pyrzowic do Tunisu, za parę dni...
Wreszcie urlop!
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
dybon napisał/a:
Np. aparat z najcięższym szkłem na szyję,
Jak dodasz do tego hawajską koszulę, słomkowy kapelusz i ciemne okulary to może się udać.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
PiotrR napisał/a:
dybon napisał/a:
Np. aparat z najcięższym szkłem na szyję,
Jak dodasz do tego hawajską koszulę, słomkowy kapelusz i ciemne okulary to może się udać.


Może być ciężko, wylot ok 1:00 lub później w nocy, ale do kamizelki mogę sporo wpakować.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Cytat
A takie pytanie do praktyków lotów.
Arti napisał/a:
to co możesz zabrać może zależeć chociażby od obsługi lotniska.
;-)

Jeśli "bagaż podręczny" będzie duży, albo będzie sprawiał wrażenie ciężkiego to możesz mieć kłopoty. Na zdecydowanej większości lotnisk obsługa nie waży tego, co zabierasz ze sobą, tylko patrzy najpierw na wymiary. Ale raz (chyba w Singapurze) kazali mi położyć plecak na wadze. Natomiast nigdy nie było ważenia kurtki. 8-)
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
Szwagier przy odprawie postawił plecak z bagażu podręcznego na ziemi i to kosztowało go 60PLN za nadwgę :evil:

Jak przy odprawie przejdziesz to na bramkach nie powinno być problemu - no chyba że karzą ci wyjąć wszystko z kieszeni kamizelki :mrgreen:
 
ucho  Dołączył: 19 Wrz 2007
Ostatnio leciałem (pierwszy raz 8-) ) do Turcji na urlop ,jako bagaż podręczny miałem torbę foto a w niej K200D ,krótkiego kita, tamrona 70-300 ,golarkę :mrgreen: ładowarkę ,akumulatorki ,kabelki, dodatkową kartę ,pendrive. Jedynie prześwietlili , nikt się nie czepiał ,ani w kraju ani tam. Na pokładzie w czasie lotu ludziska cykali ile wlezie - bez problemu.

Pozdrawiam

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach