ulro  Dołączył: 14 Lip 2009
Parę miesięcy temu poszło grupowe zamówienie na książkę. I jak, panowie, przeczytana?

Ja niedawno skończyłem "Letting go..." i chciałem się podzielić wrażeniami i troche uzupełnić to, co napisał wojtekk w swojej recenzji. A także dowiedzieć się, jakie są Wasze wrażenia.

Pierwsze co mnie uderzyło w tej kiążce, to ogromy nacisk na metodyczną, mozolną i często niewdzięczną pracę w celu stworzenia skończonego body of work. Nawet niech to będzie kiepskie body of work, byle by było skończone. The only way to get to better is by working through the bad. W mozolnej i metodycznej pracy autorowi pomaga aparat wielkoformatowy i jest to jedna z niewielu informacji dotyczących sprzętu, którą podaje. Nie chcę niepotrzebnie wdawać się w ocenę metodyki pracy Jensena, ale o jego "bezkompromisowym" podejściu do robienia zdjęć najwięcej chyba mówi fragment, gdzie opisuje jak robił zdjęcie na wyjeździe z paczką znajomych (str. 171).

Pomijając to, że autor czasem przesadza z tym naciskiem na konsekwencję, nie sposób się z nim nie zgodzić co do jednego - cięzka praca procentuje, tak jak tworzenie zamkniętych i skończonych projektów. Nie jest tu łatwo z tym polemizować, zwłaszcza, że sam wytrąca broń oponentom z ręki, pisząc np. A full 30% of your best photographs will be lucky accidents. U mnie nawet więcej.

Według mnie, na jedną rzecz trzeba jednak wziąć poprawkę przy czytaniu - autor fotografuje krajobrazy i martwą naturę, co sprawia, że może sobie pozwolić na taki, a nie inny sposób pracy - mozolny i powolny. Nie wszystkie jego rady znajda zatem zastosowanie w innym rodzaju fotografii artystycznej (bo o takiej jest ta ksiązka), np. streecie. To, co jest wspólne dla każdej twórczości to na pewno praca w formie projektu i praca nad odpowiednią selekcją.

Co mnie najbardziej razi w tej książce? Fiksacja na Anselu Adamsie. Z samego jego nazwiska dałoby się złozyć dość znaczny rozdział, tyle razy ono pada. Ciekawe, że nie wspomina o innych tytanach pracy, np. Smith'cie, który ilustrowałby jego tezy nawet lepiej niż Adams, a wprowadziłby nieco urozmaicenia. Każe to przypuszczać, że Jensen się w tej tematyce gorzej orientuje i znów, przypomina o tym, by brać poprawkę na to co pisze - uwaga, mamy do czynienia z pejzażystą! ;-)

Ostatni rozdział jest świetny. Mnóstwo trafnych przemysleń o fotorafii. Kopalnia cytatów.

Oczywiście nie ma co wspominać o tym, że Jensen pomija kwestie sprzętu, gdy pisze o fotografowaniu, bo już sam tytuł sugeruje, że nie ma co się spodziewać porad sprzętowych. Zamiast tego dostajemy sporo trafnych porad dot. np. uczestniczenia w warsztatach.

Bardzo dużym plusem tej książki jest nacisk położony na rozwijanie swojej wyobraźni i sposobu patrzenia. Szczególnie podobał mi się fragment, w którym Jensen i dwóch innych fotografów przygląda się swojej twórczości, by określić, w czym sprawdzają się najlepiej - wnioski są dla nich zaskakujące.

Jedyny rozdział, z którym miałem problem to ósmy, gdzie autor dryfuje w stronę jakichś metafizycznych rozważań na pograniczu religii. Namęczyłem się z nim i wciaz nie jestem do końca pewien czy wiem, o co chodziło. Poza tym książkę czyta się szybko i przyjemnie.

Ogólne wrażenie - bardzo pozytywne. Książka jest, jak dla mnie, niezwykle motywująca. Jedynie ten nieszczęsny, wyskakuący od czasu do czasu z nienacka Adams może przyprawiać o mdłości.

***

Nie ukrywam, że liczę na jakaś dyskusję, w końcu jest to chyba jedyna, tak powszecnie posiadana książka ;-)
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Gratulacje, jak dla mnie wyssałeś z tej książki wszystko, co najważniejsze :)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Czytam ponownie tę książkę. Warto do niej wrócić choćby po zdrową dawkę dystansu i ironii w podejściu do fotografowania.

Ale tak się zastanawiam... Czy ktoś Was cokolwiek wyniósł z esejów Jansena? Coś zmienił w swoim podejściu do fotografii? Coś w ten sposób osiągnął?

Ja stoję chyba w tym samym miejscu, w którym stałem. A Wy?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
jorge.martinez napisał/a:
Ale tak się zastanawiam... Czy ktoś Was cokolwiek wyniósł z esejów Jansena? Coś zmienił w swoim podejściu do fotografii? Coś w ten sposób osiągnął? Ja stoję chyba w tym samym miejscu, w którym stałem. A Wy?


A my nie ;D (był taki dowcip kiedyś)

Mnie Jensen dał bardzo dużo, wręcz otworzył oczy. Pokazał, że całe to pierdzielenie o sprzęcie nie ma sensu i, że warto skupić się na patrzeniu, słuchaniu i myśleniu. Też z przyjemnością wracam.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Coś zmienił w swoim podejściu do fotografii?


Troche wyluzowalem, stracilem napiecie do wystawiania zdjecia dziennie i swiadomego trzymania sie "wlasnego stylu".

Ale ogolnie to przestalem fotografowac na kilka miesiecy, bo sie miotalem i nic z tego dobrego nie wyszlo - i to mam jej troche za zle.

[ Dodano: 2011-07-07, 09:05 ]
wojtekk napisał/a:
Pokazał, że całe to pierdzielenie o sprzęcie nie ma sensu


Ale ricoh i fudzi i pentax z czysta matowka po glowie chodzi, nie? :-P :-P :-P
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
alkos napisał/a:
Ale ogolnie to przestalem fotografowac na kilka miesiecy, bo sie miotalem i nic z tego dobrego nie wyszlo - i to mam jej troche za zle.


:D

Co tam nie wyszło... Teraz robisz lepsze i spokojniej. Nie wyszła to mi zupa tajska ostatnio jak zabrakło mleka kokosowego i musiałem nadrobić krowim... Wiesz, jaka lipa wyszła?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
wojtekk napisał/a:
Teraz robisz lepsze i spokojniej.


Spokojniej owszem :-P

wojtekk napisał/a:
Nie wyszła to mi zupa tajska ostatnio jak zabrakło mleka kokosowego i musiałem nadrobić krowim...


Uuups :-)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
wojtekk napisał/a:
fotostopowicz napisał/a:
:shock: ciekawe za ile poszła


$3,346,456.

A tu ciekawa lista: http://en.wikipedia.org/w...ive_photographs

:)


Gursky znowu na czele:

http://www.bbc.co.uk/news...t-arts-15689652
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
radekone napisał/a:
wojtekk napisał/a:
fotostopowicz napisał/a:
:shock: ciekawe za ile poszła


$3,346,456.

A tu ciekawa lista: http://en.wikipedia.org/w...ive_photographs

:)


Gursky znowu na czele:

http://www.bbc.co.uk/news...t-arts-15689652


zrobiłbym takie swoim telefonem...
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Tu juz nie chodzi o to co na tym zdjeciu jest. To jest moment, gdy sztuka przemienia sie w aktywa, biznesowym grubasom pewnie tez sie nie podoba, ale ma dla nich wymierna wartosc. Kolejny papier wartosciowy, z tym ze wiekszego formatu.

Ostatnio pisali, ze polscy gangsterzy uzywali kradzionego obrazu Witkacego do wzejemnych rozliczen..
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
radekone napisał/a:
Tu juz nie chodzi o to co na tym zdjeciu jest. To jest moment, gdy sztuka przemienia sie w aktywa, biznesowym grubasom pewnie tez sie nie podoba, ale ma dla nich wymierna wartosc. Kolejny papier wartosciowy, z tym ze wiekszego formatu.

Ostatnio pisali, ze polscy gangsterzy uzywali kradzionego obrazu Witkacego do wzejemnych rozliczen..


Ale ja żartowałem, oryginał ma ponad 3,5 metra, więc nieporozumieniem jest oceniać go przez pryzmat 600 pikselowej miniaturki....

Ad. aktywów, przecież zawsze tak było.
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Zawsze tak bylo, tylko kiedys jeszcze liczylo sie to co jest na zdjeciu :-P
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
radekone napisał/a:
Zawsze tak bylo, tylko kiedys jeszcze liczylo sie to co jest na zdjeciu :-P




bohomaz jakiś za 11 mln euro :-)
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
alekw napisał/a:
bohomaz jakiś za 11 mln euro

Ciekawa opinia, szczególnie w kontekście prac Sary Sudhoff :-P
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
romeoad napisał/a:
Ciekawa opinia, szczególnie w kontekście prac Sary Sudhoff :-P

No wiesz nigdy nie wiesz co przyszłość przyniesie
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Albumy Jensena w pdf. Za darmo do ściągnięcia:

http://www.brooksjensenar...blications.html

A czy ktoś tę książkę z LensWorks również przeczytał? Mam wersję pdf (z oczywistych powodów nie powinienem się dzielić). Następna w kolejce..

http://www.lenswork.com/obp.htm
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
radekone napisał/a:
A czy ktoś tę książkę z LensWorks również przeczytał? Mam wersję pdf (z oczywistych powodów nie powinienem się dzielić). Następna w kolejce..
http://www.lenswork.com/obp.htm


Mogę ci pożyczyć drukowaną. Fajna.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach