dale  Dołączył: 27 Lut 2009
Wiem że to już kosmos, ale, czy było by dużym problemem, zrobić w nim moduł do ostrzenia ? Tzn autofocus. Widział bym to tak, że komp na jakieś wyjście, np usb (marzenie) wysyła trzy sygnały:
- "zero"
- S1
- S2
S1 i S2 odpowiadały by za sterowanie kierunkiem obrotów silnika. Oczywiście, w rzeczywistości sterowały by jakimś układem elektronicznym/przekaźnikiem, który zwierał by odpowiednie ścieżki.
Było by to ogromne ułatwienie dla astrofoto.
Pod taki "przekaźnik" podpinał bym zwykły elektryczny silnik 12 V i aparat sam by dostrajał sobie telepka :) Pomyśl, bo myślę, że wśród astroamatorów znalazło by się parę ładnych osób chętnych na zakup.
Sam byłbym pierwszy. Cena to sprawa drugorzędna.
 
tkos  Dołączył: 13 Lut 2010
Nie do końca rozumiem. Czym miałby kręcić ten silnik? Na jakiej podstawie miałby być sterowany? Bo jak rozumiem nie chodzi o autofocus obiektywu.
 
dale  Dołączył: 27 Lut 2009
Skrót myślowy :)
Już mówię.
Moje teleskopy mają ostrzenie sterowane zwykłymi silnikami 12 V - kierunkiem obrotów konkretnie. Prędkość ustawia się podając napięcie od 12 V w dół (od najszybszych do najwolniejszych). Jestem w stanie wyprowadzić styki z tych pilotów tak by Twój program, za pośrednictwem kabla usb (lpt i rs już żadko się trafiają w laptopach, a przejściówki różnie działają) sterował fokusem. Taki autofokus.
Mi do szczęścia potrzeba kabla z 3 stykami, który w zależności od potrzeby by podawał sygnał w którą stronę ma się silnik kręcić. ewentualnie z dwoma stykami, gdzie pojawiał by się sygnał w chwili uzyskania ostrości. Wtedy bym to potraktował jako przerywacz pracy silnika.
 
tkos  Dołączył: 13 Lut 2010
Czyli rozpoczynasz ostrzenie przez naciśnięcie jakiegoś klawisza na PC. Zaczyna się kręcić silnik i staje jak aparat potwierdzi ostrość? Czy potwierdzenie ostrości będzie działać, nie będzie za ciemno?
Druga sprawa to czy są dostępne jakieś sygnały zwrotne że silnik dojechał do końca zakresu?
 
dale  Dołączył: 27 Lut 2009
Tak, dokładnie. W ten sposób wyobrażałem sobie jego pracę :). Co do ostrzenia w ciemności, w wypadku planet nie powinno być problemu, to bardzo jasne obiekty, w wypadku jasnych gromad, też raczej nie. A reszta wyjdzie w praniu :)
Co do sygnałów zwrotnych, myślałem o tym, ale wiązało by się to z przeróbką mechaniczną wyciągu teleskopu.
A gdyby zastosować układ mierzący obciążenie silnika ? Jak dochodzi do końca opór się zwiększa, polaryzacja się zmienia, silnik cofa się.
Ewentualnie można by orientacyjnie, poprzez czas pracy, czyli pełne wysunięcie np. a potem by sobie liczył ile sekund jeszcze może pracować, tyle że przy małych skokach, było by to nieprecyzyjne. A w silniki krokowe nie chcę wchodzić, bo wiązało by się to z przeróbką całości :(
Jak myślisz, jest szansa ? :)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
dale, a algorytm autofokusa oparty na detekcji kontrastu, to rozumiem że masz już zaimplementowany :?:
bo to raczej jest największym problemem

tak naprawdę chcesz mieć całkiem dodatkowe urządzenie z odpowiednim oprogramowaniem, które kompletnie nie ma nic wspólnego z aplikacją typu Pentax Remote Assistant czy PK-remote
 
dale  Dołączył: 27 Lut 2009
Wydawało mi się, może się mylę, że pentaxy mają coś takiego jak potwierdzenie ostrości. Poza tym nie potrzebny mi algorytm (żaden z dwu stosowanych w kiksie) z uwagi na:
- brak podglądu na żywo w komputerze, co implikuje brak możliwości sterowania ostrością z poziomu komputera
- autofokus wbudowany z aparat, co pozwala użyć go, jako urządzenie sterujące.
Jedyny problem może polegać na tym, że aparat nie będzie wiedział w którą stronę ma kręcić
najpierw.
Ale to można rozwiązać dosyć prosto, ręcznie ustawiając pozycję startową na skrajną, wtedy będzie miał tylko jedną drogę do wyboru, potem do korekty może cofnąć.
Jeśli tylko stan autofokusa można sczytać z aparatu, nie widzę problemów.
 

cunio  Dołączył: 20 Lip 2011
tkos napisał/a:
Może i było by, tylko jak dale napisał on jest pod linuksa, a ja na linuksie się nie znam (zainstalowałem tylko by sprawdzić jak działa PKRemote), więc piszę podobny program pod Windowsa, który jest jednak znacznie bardziej popularny. Samo rozszerzenie PK Remote o kx i K7 nie było by wielkim problemem. Komunikacja jest prawie taka sama, tylko trzeba wykryć identyfikator aparatu, który dla każdego modelu jest inny. Inna różnica to dane w ramce statusu aparatu, są na innych pozycjach i trzeba to zrobić tak jak były dokładane kolejne aparaty. Jak jest ktoś kto programuje pod linuxa i chce się tym zająć to służę pomocą.


Wątek ma już niestety swoje miesiące, ale ja dopiero od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem K-x. Linuksa używam codziennie. PK-remote znalazłem samodzielnie, ale niestety nie udalo mi się go, na razie, sprząc z K-x. Chętnie zobaczyłbym ,,komendy'' sterujące jak i identyfikację K-x i K7 w - spróbowałbym coś pokombinować z PK-remote.
 
Radolex  Dołączył: 03 Kwi 2010
 

cunio  Dołączył: 20 Lip 2011
@Radolex dzięki, zainstalowałem, uruchomiłem po Linuksem - działa jak pre-alfa, chyba będę w miarę czasu i potrzeb poprawiał i dodawał do SourceForge.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach