dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Zachować film...
W watku o nastepcach Kasetki i Kadyszki toczy sie zywa dyskusja nt rozwoju technologii produkcji matryc i nowych korpusow, ktore beda w nie wyposazone. Nie mozna jednoznacznie stwierdzic jakie lustrzanki cyfrowe beda za 5 lat, ale mozna powiedziec, ze w ciagu minionych 5 lat dokonal sie bardzo duzy postep na tym polu.

Mnie jednak interesuje inna kwestia - co z filmem i sprzetem do niego? Jak sadzicie, czy w najblizszej dekadzie nie zostanie calkowicie wycofany z produkcji?

Ja aktualnie jestem na etapie fascynacji fotografia analogowa i bardzo bym nie chcial, zeby za pare lat, kiedy moje plesniaki dokonaja zywota, nie bylo mozliwosci kupienia sprzetu do filmu.

Jakie korpusy na film, sa aktualnie w produkcji? Co myslicie o takim Contaksie NX? Jest do kupienia jako nowy sprzet ze sklepowej polki?
 

Radzik  Dołączył: 24 Lip 2006
Za 5 lat to produkcja aparatów tradycyjnych pewnie będzie juz historią. Kupić jednak fajny sprzęt będzie można bez problemu. Jest tego masa na rynku.

Ciekawe tylko jak z filmami do nich. Sprzedaż ciągle spada i nie wiadomo jak długo będzie się opłacała produkcja. Całkowicie może to nie zginie, ale wybór będzie pewnie mniejszy.

No i wywołanie... jeśli nie wywołuje się samemu to z labami może być coraz gorzej. Teraz ludzie nie kupują aparatów na klisze. A dla miłośników tradycyjnej fotografii może się okazać, że nie opłaca się trzymać chemii do wywoływania. Tak jak i klisze tak pewnie i laby całkowicie nie znikną. Będzie ich po prostu mniej.

Właściwie to kto wie co będzie za te 5 lat? Może technologia spowoduje, że i aparaty cyfrowe dorównają kliszy i różnica będzie niezauważalna?
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Pewnie fotografia analogowa stanie sie hobby dla mas, bedzie droga i trudnodostepna...
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
A propo filmu: właśnie w tej chwili dotarły do mnie dwa: Łowca Androidów (wersja reżyserska) i Ostatni Mohikanin. Po prostu dwie ponadczasowe, porażające pozycje. Po prostu sikam na około ze szczęścia.

Wracając do tematu.
Puszki zostaną raczej wycofane z produkcji. Ewentualnie produkcja niszowa: w jednym z ostatnich wydań Światowej sławy Foto-Kurierze piszą o rozpoczęciu wytwarzania taniej, małoobrazkowej lustrzanki Voigtlander VSL 43 z mocowaniem K (!). Poza tym to będzie raczej elitarna produkcja sprzętu. Może z czasem będą wypuszczane krótkie partie dla snobów za niebotyczną kasę.

 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
:-(

Ciekawe czy kiedykolwiek powstana matryce, ktore zastapia film B&W...

[ Dodano: 2007-03-15, 14:07 ]
Michu napisał/a:

w jednym z ostatnich wydań Światowej sławy Foto-Kurierze piszą o rozpoczęciu taniej, małoobrazkowej lustrzanki Voigtlander VSL 43 z mocowaniem K (!).

Kurfa, nie mogli jej zrobic kanciastej i czarnej? Nie rozumiem :-?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
To może przez analogię - czarna płyta ma się dobrze, a nawet lepiej niż parę lat temu. Sprzęt może nie stoi w MM na półach, ale jak się chce - to się kupi. Ceny gramofonów nie takie znowu straszne - w sam raz dla kogoś, kogo to interesuje i naprawdę chce (choć oczywiście jest high-end za koszmarną kasę). Płyty też są - tu w przypadku fotografii będzie prościej - bo jak nie ma płyty z jakimś wykonawcą to kicha i nic się nie da zrobić - a klisze, jako "czyste" nośniki, dają się zastąpić - nie ten model to inny.

Więc - moim zdaniem - będzie dobrze :-) Będzie nisza, będą klienci - będą filmy i aparaty.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
No tak, ale jednak konsumenckiemu negatywowi kolorowemu (mały obrazek, typu Superia czy Gold) dobrze nie wróżę. Zostanie slajd i cz/b. Oby.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Jarku, też tak myślę. Bo kolorowej kliszy raczej sam nie wywołasz ani nie powiększysz - odpada całe ciemniactwo i frajda z powiekszania. Oddawać do labu? Byz synsu. W cyfrze chodziaż pokadrujesz, skorygujesz, pobawisz się - ciemnię masz w komputerze. Dla mnie kolorowa klisza nie ma żadnych zalet w porównaniu do cyfry - nawet jakościowo cyfra jest lepsza (pomijając Alka i jego klimaty A3+ :-P ). Tak więc zainteresowanie było by raczej marne. Ja np mam ciąg na pleśniaka - na razie nie planuję, ale może kiedyś mnie przyciśnie i kupię. Ale właśnie do c/b.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Cytat
Łowca Androidów (wersja reżyserska)


Zazdroszczę :-) Oglądałam to wieeeki temu jak byłam jeszcze szczylem totalnym. Później tylko książkę jeszcze czytałam ["Czy androidy...."]. Chętnie bym odświeżyła. Miałam sobie obejrzeć Shreka2 i okazało się, że płytka nie działa ;-( Ale "Fucking Amal" był świetny!

A "Ostatniego Mohikanina" tylko czytałam.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
bEEf napisał/a:
Oddawać do labu? Byz synsu.

Paczemu? W MM wolaja mi rolke za 5,99.

bEEf napisał/a:

W cyfrze chodziaż pokadrujesz, skorygujesz, pobawisz się - ciemnię masz w komputerze.

Dobry skaner zalatwia sprawe. Masz TIFFa, z ktorym takze mozna duzo zrobic.

bEEf napisał/a:

Dla mnie kolorowa klisza nie ma żadnych zalet w porównaniu do cyfry - nawet jakościowo cyfra jest lepsza (pomijając Alka i jego klimaty A3+ :-P ).

Kolory bEEf. Osobiscie uwielbiam feeling z kolorowej kliszy.
Dla przykladu Superia:









Poza tym ten dreszczyk emocji od momentu nacisniecia spustu do obejrzenia odbitki/skanu. Tego cyfra mi nie daje, bo wylaczenie podgladu na LCD to jednak nie to samo :-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
MyGosia - ja w kinie widziałem reżyserską wersję po tym, jak 5 razy na video normalną obejrzałem. Odlot. Genialny film stał się jeszcze doskonalszy. A Ostatniego Mohikanina po prostu musisz obejrzeć. Zwali Cięz nóg. A! I już się rozglądaj za świeżką dźwiękową z Mohikanina. Powalająca ...

Eeee... Dan - taką kolorystykę uzyskasz z każdego kompaktu Canona.
Osobiście w slajdach nie siedzę, ale o filmach c-b myślę jak najbardziej. To są nisze, które z pewnością przetrwają - spotykam się dosć często z sytuacją, że zapaliwszy skręta zwanego cyfrą, delikwent z ciekawości sięga po cięższe używki w postaci slajdów czy właśnie filmów kolorowych. I na nowo odkrywa smak focenia.
Z pewnością duża w tym zasługa starych ciemniaków, którzy dyskutując o pleśniakach chociażby na czymś takim jak to forum, zaszczepiają owego bakcyla tym, którzy zaczeli od kupna najtańszego kompatka Yakumo i po prostu to ich wciągnęło.
Zresztą sami zauważacie pewnie, że co jakiś czas pojawia się osoba chcąca odkurzyć w piwnicy swego Krokusa...
A to po prostu oznacza, że jest rynek. A skoro jest zapotrzebowanie...
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Michu napisał/a:
Eeee... Dan - taką kolorystykę uzyskasz z każdego kompaktu Canona.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Nie probuj walczyc z moja autosugestia :mrgreen: :mrgreen: :-P
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Michu, no to mamy coś wspónego - Blade Runner to dla mnie BestMuwiEwer. Wersję reżyserską mam na DVD.

dan, "czy czujesz ten feeling" :mrgreen: Ok, jest specyfika. Nic, czego nie można by wyklikać filtrami w PS :-P Dobra, nie bij, ja się nie kłócę, dla każdego coś miłego. Tylko, mówimy tu o odpowiednio dużej niszy, by się opłacało produkować filmy. Tak więc, o ile w cz/b sądzę, że tak, to kolor to nisza nisz. IMO.
 

^mmm^  Dołączył: 04 Paź 2006
bEEf napisał/a:
Dla mnie kolorowa klisza nie ma żadnych zalet w porównaniu do cyfry - nawet jakościowo cyfra jest lepsza


Z tym stwierdzeniem nie mogę się zgodzić. Negatyw potrafi przenieść znacznie więcej dynamiki niż slajd czy cyfra. Potrzebny jest tylko dobry skaner i dobry skanerzysta.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
^mmm^ dla mnie takie porównania to zupełnie bezsensowna paplanina :-P Jak chcesz wydruki, kombinacje, albumy na CD to robisz na cyfrze. Przy skanowaniu negatywów czy slajdów można mówić o dynamice skanera i skanerzysty + 1000 dodatkowych nieobiektywnych czynników.
Film to obraz na ekranie bądź odbitka na ścianie, ewentualnie jakaś fotka na www.

dan teraz widzę gdzie mi pióro zginęło :evil: :mrgreen:
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Z konieczności muszę pracować cyfrą DSem.Gdyby to ode mnie zalezało a nie z rachunku ekonomicznego,to cudo(cyfrę)zostawiłbym w domu i nie martwił się o przepalenia z flesza ,na twarzach pary młodej.Założył filtry rozmywające boki i produkował zdjęcia których cyfra jeszcze przez długie lata nie będzie mogła osiągnać.Gdy usiłuję zastosować filtry efekty są nie te.Delikatna kolorystyka,głeboka, więcej tonów,możliwość przepalenia celem uzyskania efektu.Ale cóż jeśli na weselu muszę zwolnić migawkę tysiąc razy ze 400 skasować to ile filmów,wywołań,skanów.Rachunek jest bezwzględny.Myślę że analog nie zaginie jednak,ponieważ istnieje jeszcze bogaty zachód i dla wielu dobra jakość jest ważniejsza od ceny-przy ich zarobkach.Zaznaczam że program CS2 legalny i którym nieźle się posługuję nie jest niestety w stanie zastąpić analogu-są różnice.Pozdrawiam
 

Slava  Dołączył: 25 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
Tak więc, o ile w cz/b sądzę, że tak, to kolor to nisza nisz. IMO

Zgadzam się jeśli mówimy o negatywie. Jeśli chodzi o slajd to tego po prostu nie ma jak zastąpić cyfrowo i jak na razie niewiele się w tym temacie rusza.
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
Michu napisał/a:
A! I już się rozglądaj za świeżką dźwiękową z Mohikanina. Powalająca ...

Michu, ten film to już z 15 lat ma (fajny, nie przeczę) i chyba każdy słyszał jego ścieżkę dźwiękową, przynajmniej w jakimś kawałku ;-) Ale to nic. Fajnie jest mieć ulubione filmy i muzykę do nich (lubię np. muzę do Leona Zawodowca i jakoś nie chce mi się ona zestarzeć). :mrgreen:
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Wiem Cypis, że to nie jest premiera. Nie wiem, czy każdy słyszał tę muzykę, ale z pewnością jest wciągająca. W ścieżce z Leona przeszkadza mi piosenka Erica Serra. O ile sama muzyka jest powalająca, o tyle ta piosenka pasuje do całości jak lewarek do lewatywy.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
Jarku, też tak myślę. Bo kolorowej kliszy raczej sam nie wywołasz ani nie powiększysz - odpada całe ciemniactwo i frajda z powiekszania. Oddawać do labu? Byz synsu. W cyfrze chodziaż pokadrujesz, skorygujesz, pobawisz się - ciemnię masz w komputerze. Dla mnie kolorowa klisza nie ma żadnych zalet w porównaniu do cyfry - nawet jakościowo cyfra jest lepsza (pomijając Alka i jego klimaty A3+ :-P ). Tak więc zainteresowanie było by raczej marne. Ja np mam ciąg na pleśniaka - na razie nie planuję, ale może kiedyś mnie przyciśnie i kupię. Ale właśnie do c/b.


taka superia porządnie naświetlona czy reala...
cyfra i jej kolory nie leżały koło tego nawet nigdy!
(chyba że ktoś ma perfekto obróbkę..)
ale tam nie trzeba obrabiać, wystarczy dobrze naświetlić

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach