alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
[fotografowie] Post mortem
http://grauwerk.de/post_mortem

zapraszam do dyskusji
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Bardzo wyważona prezentacja, w sensie delikatna i mało drastyczna.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Fajne
 

me_how  Dołączył: 06 Lis 2010
Cieszę się że ktoś przełamuje tabu śmierci w fotografii. Nie mam pojęcia czy ktoś zrobił to wcześniej w takiej formie.

Jedynie zdjęcie nr 9 dla mnie zbyt mocne, i niezrozumiałe do końca, ale nie chcę w to wnikać szczerze mówiąc.
 

dispar  Dołączył: 14 Kwi 2010
12, 18-23 jak dla mnie by wystarczyły, reszta deko za mocna mimo wszystko (wg mnie oczywiście), ale i tak można przejrzeć "bez wstrząsu" ... ogólnie OK, choć pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu
 

kwrom  Dołączył: 17 Lis 2009
Do takich widoków to trzeba się nastroić. :-(
 

peterkki  Dołączył: 08 Lip 2008
Mocne, i o czymś przypomina, nie ma tam widoku kart kredytowych, samochodu, domu i całego zasobu materialnego, jaki się gromadzi przez całe nasze marne życie.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Nie podoba mi się.
Płytkie, typowe dla współczesnej "reporterki- wleźć z butami (oraz sprzętem foto/wideo) i wyszarpać materiał- wszystko żeby zaszokować. "Post mortem", na szczęście, broni się przemyślanymi kadrami, unika tabloidowej dosłowności (nie każde zdjęcie)- ale czy unika nachalności i pustego szokowania- czy nie narusza intymności najbliższych zmarłego ?
Do kogo skierowana jest ta prezentacja- dla większości odbiorców może być zbyt drastyczna, a ci, których to nie poruszy, najprawdopodobniej nie muszą oglądać tych scen na fotografiach ?
Poza tym materiał jest niespójny- ciąg logicznie układających się zdjęć zostaje przerwany preparatami w formalinie- jaki w tym sens ?
[edycja]
i w tak prosty sposób nakręca się popularność- żeby napisać tych kilka kulawych zdań 3 razy wchodziłem oglądać prezentację ;-)
 
bombel  Dołączył: 04 Lis 2010
Uf, całe szczęście że ktoś powiedział, że mu się nie podoba - i nie muszę znowu wychodzić na tego, komu nie pasuje wbrew całej reszcie.

Mnie się nie podoba, bo po prostu padają ostatnie tabu (a pewne tabu są potrzebne kulturze)... Czuję, jakby profanum wdzierało się przemocą i nieuprawnione tam, gdzie jest miejsce na jakieś sacrum, jakiś rodzaj poważnej zadumy, jakąś refleksję... I nie ma to nic wspólnego z religijnym pojmowaniem śmierci, bo takiego nie mam.

Nie nawołuję do mistycyzmu i taniej egzaltacji - ale samemu będąc przeciwnikiem wszelkich administracyjnych zakazów fotografowania - tu uznaję, że miara została przekroczona. I tego przekroczenia granicy nie usprawiedliwia fakt, że pewnie dało się zrobić to o wiele bardziej drastycznie.
 

ulro  Dołączył: 14 Lip 2009
Może i autor chciał pokazać jak zimna i odczłowieczona stała się śmierć w dzisiejszym społeczeństwie, jakim obrosła tabu. Tylko po co w takim razie ten cały wstęp o tym jak zmieniła się nasza percepcja śmierci? Co nowego do tematu wnoszą te zdjęcia? To taka podróż przez zakłady patomorfologii i kostnice z punktu "widzenia" zwłok. Co widziałyby zwłoki, gdyby widziały. Ot, zwiedzanie, nic więcej.

Jedyne zdjęcia, które mnie zatrzymały na dłużej to 1, bo zapowiada jakąś historię i 21.

PK napisał/a:
Poza tym materiał jest niespójny- ciąg logicznie układających się zdjęć zostaje przerwany preparatami w formalinie- jaki w tym sens ?

Też na to zwróciłem uwagę. Moim zdaniem sens jest taki, że odbywamy sobie przejażdżkę po zakładzie patomorfologii. A tam takie rzeczy są. I już.

Nie powiedziałbym, że te zdjęcia są mocne. No chyba, że mamy na myśli zaglądanie tam, gdzie nas jeszcze nie było. W takim razie wpisują się w trend pokazywania pracy rzeźników, poławiaczy krabów itp.

me_how napisał/a:
Nie mam pojęcia czy ktoś zrobił to wcześniej w takiej formie.

W takiej chyba nie, nie wiem. Ale przypominam sobie bardzo dobry reportaż dagio.

A propos, pozwolę sobie pokazać zdjęcie, które rzeczywiście wgniata w fotel, jedno z najlepszych jakie widziałem w ogóle. Ale fakt, było zrobione przed erą zinstytucjonalizowanej śmierci.

Mam ciarki za każdym razem, gdy je oglądam.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Dla mnie osobiscie chyba jednak zbyt naturalistyczne i doslowne, mimo ze pokazane z taktem. Nie do konca podob mi sie tez kolejnosc i ilosc zdjec. Obejrzalem reszte reportazy i mam wrazenie, ze autor daje po prostu zbyt duzo zdjec.
 

Kuszelas  Dołączył: 12 Lis 2006
No cóż. Śmierć to niestety nieuchronny koniec każdego życia. I teraz pytanie czy należy to pokazywać ? Przez 7 lat mojego zawodowego życia pracowałem w tzw. Pogotowiu Ratunkowym i trochę zdążyłem, niestety, zobaczyć. Największe wrażenie wywarły na mnie 2 sytuacje. Piewsza to była nieudana próba samobójcza, która okazała się być całkiem udanym zakończeniem życia lekko podpitego gościa który chciał trochę żonę przestraszyć. Poślizgnął się w wannie i zawisł na pętli zrobinej z paska do szlafroka kąpielowego swojej żony. Jak większość wisielców miał ejakulację. Ten widok prześladowł mnie ładny kawał czasu. Druga sytuacja to motocyklowy wypadek w 2 połowie lat '80. Pewien uczynny facet pojechał po piwo dla kolegów motorem, oczywiście z obowiązkową kanką. Pewnie przed powrotem golnął sobie ze 2 kufelki. Nie wyrobił na zakręcie i wpadł na jakieś małe drzewko. Kiedy przyjechałem leżał sobie w rowie. Od impetu uderzenia stare zielone gumowe okulary motocyklowe zsunęły mu się do wysokości wargi górnej. Nad okularami widać było martwe oczy a w otwartych ustach było jeziorko zakrzepłej krwi. Z bąbelkiem ostatniego puszczonego oddechu.
Ach, jakby pięknie to by wyszło na Velvii.
A teraz sami odpowiedzcie sobie czy chcecie żeby ktoś oglądał Wasz ból po stracie bliskich Wam osób. Każdy to przeżywał, to jest bardzo smutne doświadczenie.
Ale co tu mówić o ludziach, których przeżywa się znacznie silniej. Ja na ten przykład nie chciałbym żeby ktokolwiek widział moj żal po smierci mojego pieska 10 lat temu. Sunia odeszła na serducho, znalazłem ją nieżywą po powrocie z pracy.
Jakieś granice w pokazywaniu ludzkiego bólu trzeba zachować. Nie wszystko jest na sprzedaż.
Mam także inne przemyślenia w tym temacie ale to chyba byłby materiał na większy esej. Może w wersji słownej na PPD :?:
Życzę dużo spokoju ducha i braku przykrych doświadczeń - Kuszelas

 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Niesmaczne :-/ Śmierć jest bardzo intymną sprawą i nie powinno się wchodzić na jej terytorium z butami :-( Zresztą należało by sobie zadać pytanie-czy każdy z nas chciałby być w ten sposób eksponowany. O ile moje organy mogą po mojej śmierci się przydać o tyle nie życzyłbym sobie takich sesji Post mortem w roli głównej. Dzisiejszy świat zbyt nachalnie wchodzi w sfery zarezerwowane wyłącznie dla nas.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Prezentacja podoba mi się średnio i rzeczywiście porównać ją można do zwiedzania prosektorium bez jakiegoś świadomego planu. Nie mam natomiast nic przeciwko fotografowaniu takich miejsc i wszystkiego co się w nich znajduje. Śmierć jest częścią życia i jej nieoswojenie, obojętnie jaką postać przyjmie (tabu, profanum), to po prostu lęk przed nią. Całkiem naturalny skadinąd. Widać zresztą, że sam Autor albo miał wewnętrzne problemy z pokazaniem martwego człowieka lub tak to sobie zaplanował. Nie widać twarzy tych ludzi, a więc tego, co psychologicznie nas uczłowiecza. Nie wiem czy taki fragmentaryczny sposób kadrowania ma na celu stworzenia wrażenia bliskości, czy po prostu ze względu na szacunek, jaki należy się zmarłym, nie chciał pokazywać twarzy. O zgodę na fotografowanie poprosić ich juz przecież nie mógł. Ogląda się mimo wszystko "dobrze", głównie za sprawą wyjątkowości miejsca. No i ta cisza podczas oglądania...
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
Smierc to emocje. Dla umierajacego i dla stojacego obok. Nie przeszkadza mi, ze ktos porywa sie na tak trudny temat i probuje przeniesc to na zdjecia. Tyle, ze w tym przypadku, fotograf podszedl do niego tak przedmiotowo, ze az boli. Analogicznie w temacie "milosc" nalezaloby pokazac zdjecia pornograficzne.
Taniocha, dla niepoznaki opakowana w ladne pudeleczko.
 

radzior  Dołączył: 10 Gru 2008
sylwesto napisał/a:
No i ta cisza podczas oglądania...


Ta...u mnie tam leciało Prodigy :-P :evilsmile:

No cóż, życie to choroba śmiertelna. Czy chcemy tego czy nie i tak zjedzą nas robale, no chyba że wsadzą nas do pieca na kilka zdrowasiek.

...Zawsze myślałem że jak przestanę nogami przebierać, to będzie mi już wszystko jedno. Ale teraz odczuwam pewien niesmak na myśl że kiedyś jakaś cizia patolożka może mi grzebać w gaciach.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Keek napisał/a:
Tyle, ze w tym przypadku, fotograf podszedl do niego tak przedmiotowo, ze az boli. Analogicznie w temacie "milosc" nalezaloby pokazac zdjecia pornograficzne.


Tytuł brzmi: "Po śmierci", to nie jest to samo, co śmierć. "Śmierć" to abstrakcja, a na zdjęciach widać to, co materialnie zostaje po śmierci. Mimowolnie nasuwają mi się skojarzenia z cyklem "What remains" Sally Man. Może stąd taki odbiór.

[ Dodano: 2010-12-10, 22:25 ]
radzior napisał/a:
Ale teraz odczuwam pewien niesmak na myśl że kiedyś jakaś cizia patolożka może mi grzebać w gaciach.


:mrgreen: No chyba powodów nie będzie miała?
 

LysyRudy  Dołączył: 10 Sty 2010
Dotrwałem do 9 zdjęcia, musiałem przestać bo coś mnie zabolało w żołądku. Nie podoba mi się i uważam że robienie zdjąć nieboszczykom i traktowanie tego jako kierunku, gatunku sztuki jest chore. Jakoś w wielu sprawach człowiek zaczyna wychodzić poza określone ramy i normy. Wszelkie dziwactwa zaczynamy nazywać ładnymi słowami.
Tak sobie myślę robienie zdjęć nieboszczykom i pokazywanie szerokiemu forum jest dopuszczalne tylko w przypadku dokumentowania ważnych wydarzeń. Myślę tutaj o II wojnie światowej i o obozach koncentracyjnych lub wydarzeniach w byłej Jugosławii.
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
sylwesto napisał/a:
Tytuł brzmi: "Po śmierci", to nie jest to samo, co śmierć. "Śmierć" to abstrakcja, a na zdjęciach widać to, co materialnie zostaje po śmierci.


No wlasnie - "materialnie". Dlatego mowwie, ze pan podszedl przedmiotowo.
Po smierci zostaje duzo "rzeczy niematerialnych". O wiele wazniejszych i glebszych.
Ale ja dziwny jestem - przepraszam.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Keek napisał/a:
Ale ja dziwny jestem - przepraszam.


Nie szkodzi :-D

Widok zmęczonych, schorowanych, brzydkich zwłok oznajmia nam po prostu, że wcześniej czy później wszyscy przegramy. Stąd ten opór i obrona. I odwoływanie się do "głębszych", "niematerialnych" i "wazniejszych". Nawet Kołakowski zaczął sie zastanawiać przed swą śmiercią, czy Boga naprawdę jednak nie ma.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach