ulro  Dołączył: 14 Lip 2009
technik219, dokładnie do tego, o czym napisałeś odniósł się Budenz we wstępie do swojego cyklu. A potem pokzał, co pokazał. Pokazał jak obecnie wygląda droga zwłok. I tyle. Czasy się zmieniły i cały rytuał odszedł w przeszłość. Nie mam zamiaru rozsądzać czy to dobrze czy źle. Widzę tylko, jak bardzo stało się to dla nas naturalne.

Pytanie czy tak samo zmieniło się w nas przeżywanie tego całego zjawiska - śmierci.

tatsuo_ki napisał/a:
ulro, to nie wyobraźnia, to logiczne rozumowanie...

Nic podobnego.

technik219 napisał/a:
Tamto zdjęcie Ulro

Ja tylko zaznaczę, że autorem zdjęcia jest W. Eugene Smith ;-)
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Arti napisał/a:
I wiecie, jak sobie przypomnę, to w archiwach rodzinnych jest sporo zdjęć z pogrzebów. Pozowanych nawet przy otwartej trumnie.

Tylko wspomnij czym zdjęcie było kiedyś (udokumentowanie istotnego wydarzenia- trzeba było odpowiednio się ubrać, ustawić, chwilę wytrwać w bezruchu- cała ceremonia) a czym jest teraz (durny pstry cyfróweczką przez przygłupiego małolata).
Nadal mi się nie podoba. Przypomina wrażenia grzecznego małolata z wycieczki po prosektorium.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
ulro napisał/a:
technik219 napisał/a:
Tamto zdjęcie Ulro

Ja tylko zaznaczę, że autorem zdjęcia jest W. Eugene Smith ;-)

Wiem. Taki skrót z mojej strony :-P
PK napisał/a:
Przypomina wrażenia grzecznego małolata z wycieczki po prosektorium.

Jakbyś zobaczył wrażenia niegrzecznego małolata, to byś miał trudności z zaśnięciem 8-)
PK napisał/a:
Tylko wspomnij czym zdjęcie było kiedyś (udokumentowanie istotnego wydarzenia

Śmierć i pogrzeb w rodzinie zawsze jest istotnym wydarzeniem, bez względu na czasy...
PK napisał/a:
trzeba było odpowiednio się ubrać, ustawić, chwilę wytrwać w bezruchu- cała ceremonia)
100 lat temu na pewno.... Fakt, teraz nawet na "Fryderykowe gale" przychodzą w trampkach i obszarpanych dżinsach,
PK napisał/a:
a czym jest teraz (durny pstry cyfróweczką przez przygłupiego małolata).
Coś bardzo Ci ten małolat za skórę zalazł ;-)
A bardziej poważnie: po prostu - obecnie jest taki "trynd", że ani w mediach, ani w reklamach, w żadnej prasie nie pokazuje się ludzi starszych niż 35 lat. W dodatku "wyplasticzonych". To pośrednio powoduje, że sami fotografujący dokonują wstępnej selekcji na rzeczy ładne, czyli warte sfotografowania i rzeczy brzydkie, których się nie fotografuje. Pogodzili się z tym również sami fotografowani: Po co mi pan robi zdjęcie? Jestem stara, brzydka, nie jestem ubrana - młodych niech pan fotografuje. To jest tekst-gotowiec. Nasze czasy promują młodość i nieskazitelne piękno, co jest taką prawdą, jak to, że w Miami po ulicach chodzą same superlaski w bikini. To tak OT - sorki, nie wracajmy do tego.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
technik219 napisał/a:
, to byś miał trudności z zaśnięciem

nie sądzę.
technik219 napisał/a:
Śmierć i pogrzeb w rodzinie zawsze jest istotnym wydarzeniem

Nawiązywałem raczej do "ffoci" z naszejkaszy czy innych "porno"pstryków- "zdjęć" wykonywanych z najniższych pobudek (ot, tak dla szczeniackiego kawału). Przez to zjawisko (może przesadzam) inny jest społeczny odbiór fotografowania- wielu ludziom zapala się czerwona lampka podejrzeń o intencje fotografa.
technik219 napisał/a:
Coś bardzo Ci ten małolat za skórę zalazł

Byłem w gimnazjumie ;-) (odpowiednik "byłem w Wietnamie" z amerykańskich filmów...)
 

Vera  Dołączyła: 24 Cze 2010
Hmmm.
Ja tak sobie myślę że autor też zauważył że w świecie TV, gazet, jest tylko młodość. Jakbyśmy byli istotami nieśmiertelnymi. Obrazy zaś zmasakrowanych zwłok z relacji wojennych to taka ciekawostka, nas to nie dotyczy.
Długo patrzyłam na zdjęcie nr 13. Młoda dziewczyna, zdrowa cera, kolor życia widoczny w nieostrości jej otwartej klatki piersiowej.
Mogę powiedzieć że to zdjęcie mówi do mnie najwięcej.
 

radzior  Dołączył: 10 Gru 2008
alkos napisał/a:
memento mori - nie straszenie, a oswajanie śmierci.


...memento mori, oswajanie śmierci...
jakbym siebie czytał :-P :mrgreen:

[ Dodano: 2010-12-11, 16:53 ]
Vera napisał/a:
Długo patrzyłam na zdjęcie nr 13. Młoda dziewczyna, zdrowa cera, kolor życia widoczny w nieostrości jej otwartej klatki piersiowej.
Mogę powiedzieć że to zdjęcie mówi do mnie najwięcej.


no właśnie
 

me_how  Dołączył: 06 Lis 2010
Obecnie żyjemy w cywilizacji strachu, niestety. Wpajany jest nam strach przed rozmaitymi zjawiskami, od wszędobylskich bakterii otaczających nasze dzieci po wyznawców islamu, którym wystaje zza szaty kabelek od I-poda. Czy to oznacza że mamy izolować dzieci od rówieśników albo uciekać na widok każdego muzułmanina?

To samo jest ze śmiercią, boimy się tego czego nie znamy, bądź z czym się jeszcze nie spotkaliśmy twarzą w twarz. Strach MZ bierze się albo z niewiedzy albo z przesadnego dorabiania ideologii do wszystkiego co nas otacza. Dlaczego boimy się rozmawiać o śmierci, dlaczego na widok zwłok jesteśmy oburzeni? Owszem są nieestetyczne ale nie wszystko jest gładkie jak pani pogodynka z TV i nie wszystko pachnie kremem Nivea. Takie jest życie, a fotografia powinna m. in. odzwierciedlać rzeczywistość.

Widziałem dwa razy w życiu śmierć z bardzo bliska, przeżyłem to bardzo osobiście. Nie było ładnych widoków, zapachów i odgłosów. Nie wiem czy dlatego czy może z innych powodów, ale omawiane zdjęcia mnie nie bulwersują, bo wiem że to spotka każdego i należy się z tym oswajać i zdawać sobie z tego sprawę. Jak ktoś kiedyś powiedział, w życiu są tylko 2 pewne rzeczy: śmierć i podatki.
Ale wszędobylscy cenzorzy chcieliby kreować rzeczywistość, wmawiać ludziom co jest dla nich dobre a co nie - pozwólmy sobie wszyscy nawzajem na odbieranie jak największej liczby bodźców w życiu, wszak po to natura obdarzyła nas we wszystkie zmysły, w sumienie jak i w najważniejszy organ czyli mózg. Przestańmy się bać, zacznijmy myśleć. Nie ograniczajmy się do wąskiego i bezpiecznego spektrum życia.

Cieszę się że są ludzie którzy to rozumieją i wbrew cenzurze i poprawności politycznej ukazują życie jakim jest, tu paradoksalnie ostatni jego etap, czyli śmierć.
 

radzior  Dołączył: 10 Gru 2008
me_how napisał/a:
Przestańmy się bać, zacznijmy myśleć. Nie ograniczajmy się do wąskiego i bezpiecznego spektrum życia.

Cieszę się że są ludzie którzy to rozumieją i wbrew cenzurze i poprawności politycznej ukazują życie jakim jest, tu paradoksalnie ostatni jego etap, czyli śmierć.


mądrze prawicie Panie :-)
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
me_how, wbrew cenzurze ? Jakiej znowu cenzurze- paradoksalnie dlatego że oficjalnie ją zniesiono (są inne sposoby tuszowania niewygodnych informacji, posłuchajcie o czym trąbią różne "wiadomości-fakty-dt" o 19:30) jest gorzej niż kiedyś- mimo że można coś pokazać nie robi się tego- tylko dlatego, że mamy "wolne" media, które interesuje wyłącznie zarabianie pieniędzy. Wciska się widzom zafałszowany (gdzie jest cenzor, który by zaprotestował ?) obraz świata, a następnie tłumaczy się, że publiczność nie chce innego rodzaju informacji. A czy ktoś odbiorcom dał możliwość wyboru ? Jak można wymagać wyższego poziomu od ludzi skoro nie dostarcza się bodźców stymulujących intelektualny rozwój (a wręcz robi się coś odwrotnego)- głupim społeczeństwem łatwiej się rządzi...
Nie popieram unikania trudnych tematów w fotografii, ale do pewnych kwestii należy podchodzić bardzo ostrożnie- MZ, lepiej nie pokazać kontrowersyjnego materiału, niż zaprezentować go bez głębokiego przemyślenia- jeśli wchodzi się w sferę tabu (a w rozsądnej dawce wychodzi społeczności na zdrowie ;-) ) należy mieć się na baczności- nie z obawy na reakcję odbiorców, tylko alby uniknąć pozbawionego treści szokującego przekazu. [edycja] Inaczej nie jest się "głosicielem prawdy". artystą (czy kim tam jeszcze) a jedynie drobnym cwaniaczkiem, dążącym do sławy po trupach.
"post mortem" jest, MZ, na dobrej drodze do bycia naprawdę wartościowym reportażem, ale braknie mu, jak wspominałem, spójności i doszlifowania.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
PK napisał/a:
technik219 napisał/a:
, to byś miał trudności z zaśnięciem

nie sądzę.

Nie będziemy się licytować ile razy kto uczestniczył w sekcji, ile razy był w ZMS na Oczki, na ekshumacji, itp. Ja obstaję przy swoim ;-) Szkoda, że zdjęcia nie mogą przekazywać wrażeń dostępnych dla innych zmysłów...
Co do ostatniego Twojego postu, to zgadzam się z Tobą zupełnie. Szczególnie we fragmencie o ogłupiałym społeczeństwie.
 
teo  Dołączył: 15 Mar 2010
Wydaje mi się, że nie byłoby tej/takiej dyskusji, gdyby ludzie nadal umierali w domach, a nie w szpitalach. To stworzenie zinstytucjonalizowanych umieralni otoczyło temat śmierci tabu, odsunęło go od żyjących. Poza tym wpływ na pojmowanie śmierci miały przemiany kulturowe, czyli przewaga rodzin atomowych i "kult" młodości".

Zdjęcia, jak zdjęcia, nie mnie oceniać ich artystyczną wartość. Ale poza nią, to tylko zdjęcia nieboszczyków. Nie autora wina, że większość teraz ogląda nieboszczyka tylko umalowanego, upudrowanego i z daleka albo wcale.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach