andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Jasiek Matacz napisał/a:
No niby ale byłem pod wrażeniem szybkości Nikona D80 który jakby nie było klasą jest jak nasz k100D/k200D

Chyba klasa wyżej... W każdym razie Nikony słyną z szybkości AF. Ale jest także duża różnica w szybkości AF pomiędzy K100D, a Kaemką :-D
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
Tak czytam o tym autofokusie w Pentaxach oraz problemach z nim związanymi i czasami mne się wydaje, że ja mam jakiś inny aparat. Dopiero po wypuszczeniu przez pentaxa modelu K-M i poczytaniu forum wziąłem go do ręki (od kolegi) i wyjaśniła mi się sprawa tak skrajnych opinii użytkowników. Z jednej strony są opinie o tym, że autofokus jest dosyć szybki oraz w miarę celny (to moja opinia także). Dla tych co lubią procenty i tabelki to w wielu testach ta skuteczność wynosi ok 95%. Potwierdza to moje spostrzeżenia. Po prostu po chałturze, czy wycieczce mam bardzo niewiele odrzutów. Oczywiście nie fotografuję ptaków w akcji oraz zawodów formuły 1. Ale spotkałem się ze skrajnością „że pentax nie trafia w brodzącego bociana”. Jeśli chodzi o szybkość, to pentax odstaje tylko od najszybszych i najdroższych modeli konkurencyjnych, które i tak nie są w zasięgu kotleciarza czy zaawansowanego amatora. W większości szkieł zmiana ogniskowania od minimalnej ostrości do nieskończoności wynosi poniżej jednej sekundy. Podczas normalnego fotografowania obiektyw rzadko musi przemierzyć całą drogę. Czyli szybkość też jest wystarczająca.
Wrócę do sedna. Kiedyś w analogowych lustrzankach za wyjątkiem chyba tylko M-ZS nie było podświetlenia diodowego. Ludziom wystarczał centralny punkt, który wiadomo że był na środku. Po prostu trzeba było skierować mniej więcej ten punkt na obiekt i po ustawieniu ostrości ewentualnie przekadrować by uniknąć centralnej kompozycji. Na filmach z Z-1p właściwie bardzo rzadko miałem nieostre zdjęcia – ale miałem. Model K-10d wprowadził innowacyjny sposób ostrzenia jak na pentaxa. 11 punktów, w tym 9 krzyżowych. Dla mnie sprawa mocno się poprawiła. O kłopotach pentaxa z autofokusem dowiedziałem się dopiero na tym forum a może na innym. Ja w swoim k-10 na początku wyłączyłem diody. W 99% (poza sporadycznymi przypadkami) korzystam z automatycznego wyboru punktu. Nie traktuję tych 9 diód jako 9 osobnych czujników, bo mam je wyłączone. Traktuję centralny prostokąt jako jeden sprawny czujnik. Nie wiem skąd wzięła się opinia że czujnik jest dokładnie wielkości diody. Czujniki są znacznie większe i pokrywają równomiernie obszar prostokąta. Automat działa w ten sposób że stara się ustawić ostrość punktem w środku, jeśli się to nie udaje wybiera alternatywny punkt z pozostałych 8 krzyżowych, a dopiero gdy to się nie da próbuje wybrać któryś ze skrajnych. Polecam przetestować. Nigdy nie wpadłem na to aby próbować centralną diodą trafić w oko tańczącego pana młodego czy w głowę jadącego rowerzysty. Szkoda czasu na wpatrywanie się w diodę, której w słońcu i tak nie widać a potem jeszcze trzeba zdążyć przekadrować, a w tym czasie pan młody może być na drugim końcu sali a rowerzysta na drugiej przecznicy. Po prostu trzeba pstrykać foty a pentax trafi sam 9 z 10. W modelu K-m zwolniono użytkownika z wybierania diody i wpatrywania się w diodę zamiast w scenę fotografowaną. Po prostu autofokus wybiera punkt i w większości szybko trafia. Proponuję odważnym wyłączyć diody w swoich pentaxach k-10,20 i potraktować dużą czarną ramkę jako jeden czujnik AF – tak jak w kamerach wideo bez rozdrabniania się na diody. Naprawdę bez diód da się robić zdjęcia. A gdy nie będziecie się już patrzyć na diody to zobaczycie że na matówce bardzo dobrze widać czy AF trafił w osobę czy w las krzyży za nią. Szybciej można zrobić korektę przesuwając nieco aparat niż ponownie wypatrywać diody i celować nią komuś w oko. To nie sztucer i nie luneta z podświetlanym punktem. Oczywiście czasem diody mogą być pomocne, nie neguję tego, po to pewnie też tam są. Ale w moim przypadku to raczej rzadkość. No cóż po tym długim tekście polecam spróbować, zawsze można przecież z powrotem włączyć diody i sobie celować ;-)

[ Dodano: 2009-03-17, 08:15 ]
andrusz napisał/a:
W każdym razie Nikony słyną z szybkości AF


Tak ale od d200 w górę.

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jacek S napisał/a:
w miarę celny (to moja opinia także)


Niestety nie moja....

Jacek S napisał/a:
Proponuję odważnym wyłączyć diody w swoich pentaxach k-10,20 i potraktować dużą czarną ramkę jako jeden czujnik AF – tak jak w kamerach wideo bez rozdrabniania się na diody.


No super, tylko że ja zazwyczaj lubie wiedzieć w co wlaściwie celuję z ostrością...

Jacek S napisał/a:
Po prostu trzeba pstrykać foty a pentax trafi sam 9 z 10


W moim przypadku może 6/10, zawsze z potwierdzeniem ostrości w AF-S...
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
alkos napisał/a:
Niestety nie moja....

Napisałem swoje uwagi - nie zamierzam polemizować, bo wiadomo że ilu użytkowników tyle opinii ;-)


[ Dodano: 2009-03-17, 08:26 ]
alkos napisał/a:
tylko że ja zazwyczaj lubie wiedzieć w co wlaściwie celuję z ostrością...

Właśnie napisałem, że jak nie patrzę na diodę to widzę co mam ostre w wizjerze ;-)

W każdym razie jeśli pentax przewidział wyłączanie diód w k10 i k20 tylko dla mnie to czuję się wyróżniony przez tę firmę ;-)
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Jacek S napisał/a:
Tak czytam o tym autofokusie w Pentaxach oraz problemach z nim związanymi i czasami mne się wydaje, że ja mam jakiś inny aparat.

Wiesz jak to jest - marudzi duża część osób, które pierwszy raz w życiu mają lustrzankę i nie nauczyli się jeszcze jej obsługiwać (a samo poznanie klawiszologii to za mało) :-> Bo kompakcie nie było problemu z ostrością ;-) A prawda jest taka, że lustrzanka to niestety wymagający aparat - czego nie są w stanie zrozumieć, zwłaszcza nowi, użytkownicy.

A wracając do twojego tekstu - sugerujesz aparatowi pozostawić wybór punktu ustawiania ostrości? Bo ja zalecam raczej ustawienie na stałe punktu środkowego - wtedy na pewno wiadomo, gdzie ostrzymy :-)

Jacek S napisał/a:
andrusz napisał/a:
W każdym razie Nikony słyną z szybkości AF

Tak ale od d200 w górę.

Nawet prostsze modele też są w miarę żwawe - porównując do podobnej klasy Canonów, Soniaczy czy Pentaksów.

P.S. Jacek S mógłbyś stosować akapity, bo tak długi tekst ciężko się czyta "ciurkiem" ;-)
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
andrusz napisał/a:
sugerujesz aparatowi pozostawić wybór punktu ustawiania ostrości?


Tak. Co szkodzi spróbować? U mnie się to sprawdza. Jak masz ustawiony jeden punkt to właśnie autofocus zaczyna błądzić gdy na przykład trafi na jednolity czarny płaszcz. (identycznie jak w N d-90) Gdy jest automat, to zamiast błądzić po całej skali AF drugim czujnikiem wybierze ostrość na bardziej kontrastowym szwie czy guziku. W takiej sytuacji aparat wyzwoli zdjęcie a nie będzie się ślizgał. Można dla pewności szybko zrobić drugą fotkę. Któraś wyjdzie. A gdy a-f "błądzi" to nie zrobisz nic. No i bez prównania lepiej działa spoot-beam z lampy błyskowej.

Dla mnie z założenia te 9 punktów krzyżowcych do tego właśnie służą. Szybko uda się uchwycić sylwetkę biegacza przy pomocy kilku punktów, tym bardziej że a-f ma priorytet najbliższego kontrastowego obiektu.

Gdy dodatkowo mam wyłaczone diody, które mnie rozpraszają i na nie ustawia mi się wzrok to potrafię też lepiej kontrolować "dobiegaczkę" bo widać który obiekt jest ostry.
Ja mam dosyć dużą wprawę właśnie w takiej pracy.

Na koniec dodam pewien ekstremalny dla wielu fakt iż pod spustem mam a-f wyłączony. Operuję guzikiem AF, pod kciukiem. Wtedy dopiero naprawdę działa QSF bo mogę go użyć w każdej chwili a nie dopiero gdy autofokus sam zakończy działanie po wyostrzeniu na obiekt. Po wyostrzeniu na obiekt nie jest mi potrzebny QSF. A tak wystarczy że odrewę kciuk i mogę szybko wyostrzyć i robić jednocześnie zdjęcia nie czekając na potwierdzenia.

andrusz napisał/a:
Nawet prostsze modele też są w miarę żwawe - porównując do podobnej klasy Canonów, Soniaczy czy Pentaksów.

Na przykładzie N d-90 i d-60 do których mam dostęp nie potwierdzę tego. Fakt że tam af nie doostrza tak jak w pentaxie, tylko jakby po pierwszym "piknięciu" jest gotowy. Ale ostrość wtedy często jest względna. Aby być w miarę pewnym w d-90 zresztą podobnie jak w canonie 5d warto "pomacać" dwa trzy razy dla pewności spust. Inaczej wiele zdjęć jest nietrafionych. I to akurat nie jest tylko moja opinia, bo wielu Canonierów (pomijam fanatyków) to potwierdza.

andrusz napisał/a:
mógłbyś stosować akapity

oczywiście ;-)

PS. Pojedynczy punkt AF stosuję jedynie w przypadku gdy dla kolegi cykam graty do allegro.
PS2. Może jeszcze bym stosował gdybym codziennie sprawdzał bf-ff , ale to nie koniecznie bo według mnie punkt czujnika jest i tak znacznie większy od diody. Dla mnie ma on wielkość nie wiele mniejszą niż środkowe kółeczko od pomiaru punktowego.

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
zezwolenie aparatowi aby sam automagicznie wybral punkt ostrzenia - no trzeba miec duzo odwagi :-P
andrusz napisał/a:
Wiesz jak to jest - marudzi duża część osób, które pierwszy raz w życiu mają lustrzankę i nie nauczyli się jeszcze jej obsługiwać
tia.... ale masz jakies wsparcie?
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
Fafniak napisał/a:
no trzeba miec duzo odwagi


Znając zasadę działania AF - nie.

Z tego co wiem masz do czynienia z filmowaniem. Czy w kamerze używasz diód wielkości główki od szpilki? Pewnie nie, bo ich nie ma. Jest za to centralna ramka z kilkoma czujnikami na których wbór najczęściej nie masz wpływu. Przy odrobinie umiejętności można takim autofokusem kręcić całkiem spore kawałki bez rozmazań.

A jak mi napiszez że potrafisz nakręcić godzinny koncert na manualu bez wpadki to nie uwierzę ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Jacek S napisał/a:
Z tego co wiem masz do czynienia z filmowaniem

fakt
Jacek S napisał/a:
Czy w kamerze używasz diód wielkości główki od szpilki? Pewnie nie, bo ich nie ma. Jest za to centralna ramka z kilkoma czujnikami na których wbór najczęściej nie masz wpływu.


nie mam AF w kamerze
Jacek S napisał/a:
Przy odrobinie umiejętności można takim autofokusem kręcić całkiem spore kawałki bez rozmazań.

no to powiem ci ze nie mam tyle odwagi :evilsmile:
Jacek S napisał/a:
A jak mi napiszez że potrafisz nakręcić godzinny koncert
- widac ze nie masz pojecia o realizacji koncertu
Jacek S napisał/a:
na manualu bez wpadki
- takie cos to mozesz sobie zaplanowac na planie filmowym i tylko tam (bo jest szansa ze aktorzy beda sie pilnowali)


a swoja droga to
Jacek S napisał/a:
Znając zasadę działania AF
nie mam odwagi zlecic zdjec automatyce wyboru punktu AF przez aparat
NO CHYBA ZE TY znasz zasade/algorytm dzialania wyboru punktow AF ? Jezeli tak to prosze napisz czym sie kieruje korpus wybierajac aktywny punkt AF....
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
Fafniak napisał/a:
nie mam odwagi zlecic zdjec automatyce wyboru punktu AF


Aby nie ciągnąć tego dłużej powiem - a ja mam.
;-)

[ Dodano: 2009-03-17, 18:40 ]
Fafniak napisał/a:
nie mam AF w kamerze


Gdy kilanaście lat temu pracowałem betacamem też nie miałem, ale dziś używam.
Fafniak napisał/a:
- widac ze nie masz pojecia o realizacji koncertu


Fakt, że nie stoję za kamerą ale wiele lat realizuję różne nagrania.

PS. Taka licytacja nie ma sensu.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
uhm....

tu ostrosc jest na oku - czy automatyka aparatu (wyboru punktu AF) bedzie "wiedziala" ktory punkt wybrac aby ostre bylo oko ? ?
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
O, jaki mały Fafniak :mrgreen:
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
Fafniak napisał/a:
tu ostrosc jest na oku


No widzisz. Gdybyś przeczytał to co napisałem i zechciał to sprawdzić a nie przypuszczał ataku to wiedziałbyś że spokojne gdy skierujesz centralny punkt na oko i on na nim złapie ostrość to nie będzie wybierał kolejnych punktów.

Fafniak - czy Ty mi chcesz udowodnić że przez kilka lat robię nieostre zdjęcia?

Abyśmy sie dokładnie zrozumieli - ja umiem robić zdjęcia z jednym punktem ale wygodniejsza DLA MNIE jest inna opcja. ;-)

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
sluchaj - widzialem w dzialaniu automatyke wyboru punktu AF - sorki ale wedlug mnie jest to loteria - ale ok - jezeli u ciebie to sie sprawdza...
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
Fafniak napisał/a:
ale ok - jezeli u ciebie to sie sprawdza...

ufff - ;-)

Fakt, że pokazałeś dosyć specyficzne zdjęcie że zarówno automatyka jak i pojedynczy czujnik mógł ustawić ostrość na daszku. Dodam po raz kolejny, że gdy nie mam diody, która MNIE rozprasza to widzę gdzie ustawiła się ostrość ;-)
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Fafniak napisał/a:
tia.... ale masz jakies wsparcie?

Ja nie potrzebuję, ale oni mają wsparcie tu na forum - mam nadzieję ;-)
 

Jacek S  Dołączył: 28 Kwi 2008
Jasiek Matacz napisał/a:
takich sporów nam nie trzeba


Ale to nie był spór. Napisałem po prostu jak używam af. Kilku znajomych się do tego przekonało. Ja nikogo nie namawiam. Ale uważam że można spróbować bo to nic nie kosztuje. Może komuś się spodoba a jak nie to nie - przecież nie ma problemu ;-)

[ Dodano: 2009-03-17, 20:15 ]
andrusz napisał/a:
Bo ja zalecam raczej ustawienie na stałe punktu środkowego


Może dokładnie to nie zostało zrozumane co napisałem. Gdy masz ustawiony uatomat to ostrzysz tak jakbyś ostrzył centralnym. Czyli tak jakby aparat miał tylko jeden punkt. Jeśli złapiesz ostrość tym punktem to aparat nie szuka dalej (przy AF-S) Możesz spokojnie pzekadrować zdjęcie i docisnąć spust. Boczne punkty włączają się wtedy gdy centralny zawiedzie - aparat szybko sprawdza kolejne. Tu istnieje duże prawdopodobieństwo wstrzelenia się z ostrością, jeśli nie to widać że ostrość jest gdzieś indziej. Możemy skorygować. A przy mojej metodzie zyskuję dwie rzeczy dodatkowo. Autofokus nie ślizga się uniemożliając zrobienie zdjęcia oraz mam (ciągle) dostępny QSF. W przeciwnym wpypadku QSF zwalnia sprzęgło dopiero gdy gdzieś zostanie potwierdzona ostrość. A przy jednym punkcie może nie zostać potwierdzona tylko będzie się ślizgać.
Przeczytałem instrukcję. Nie jest tam napisane że nie wolno mi tak robić i że mam używać tylko jednego czujnika z jedenastu a wyłączenie diód jest w menu a nie przy pomocy lutownicy - więc ktoś to przewidział. ;-)
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
Protekcjonalność i zadufanie, niektórych użytkowników Pentax-a, zwyczajnie mnie rozwala... :-?
 

grabber  Dołączył: 01 Paź 2007
A ja sprawdze ten sposob.Chociaz zazwyczaj pstrykam manualnymi stalkami i z AF mam tylko kita to przetestuje :)
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
grabber napisał/a:
A ja sprawdze ten sposob.Chociaz zazwyczaj pstrykam manualnymi stalkami i z AF mam tylko kita to przetestuje :)

Sprawdzony, przetestowany, odrzucony.
Ale może dlatego, ze nie osiągnąłem pełnego, lustrzankowego oświecenia. :-/
Jednak ciągle staram się przeniknąć mroczną tajemnicę sprzętu dla niezwykle uzdolnionych wybrańców. ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach