Cytat
fot. Hans Bellmer
Spośród wszystkich surrealistów Hans Bellmer (1902-75) byt najbardziej niepokojący w swoich kombinacjach ikonografii poruszającej tematy tabu i doskonałego rzemiosła. W 1933 roku ten były inżynier stworzył naturalnej wielkości lalkę wzorowaną na swojej nieletniej kuzynce i sfotografował zdemontowane nagie części ciała w sugestywnych pozach na materacach, lub przywiązane do drzew, z kępkami prawdziwych włosów, w podkoszulku i skórzanych lakierkach. Pokolorował je potem starannie, w sposób podobny do wiktoriańskich kartek walentynkowych, nadając lalce w niektórych wersjach barwy ciała i jaskrawe kolory w innych. Urodzony na Śląsku, Bellmer był wspierany w swojej nienawiści do władz przez berlińskich dadaistów i surrealistów, a lalkę skonstruował po to, by, jak mówił, przeciwstawić się nazistowskiemu wymogowi sztuki służącej państwu. Nic nie mogło być bardziej oddalone od cukierkowatych dzieciaczków i dziewiczych panienek na obrazach aprobowanych przez nazistów, niż Lolita Bellmera, której uwodzicielskość ucieleśniała rozpoznaną przez Freuda utajnioną seksualność dzieci, a której odłączone, poprawne anatomicznie członki sugerowały przestępstwa na tle seksualnym.
Wielka Księga Fotografii
Cytat
fot. Hans Bellmer
fot. Hans Bellmer
„Czyż w lalce, która żyła tylko dzięki wkładanym w nią wyobrażeniom i która mimo bezgranicznej uległości potrafiła zachować dystans doprowadzający do rozpaczy; czy w kreowaniu takiej właśnie lalkowatości wyobraźnia nie mogła znaleźć tego, czego szukała w sferze rozkoszy i intensyfikacji? Czy nie oznaczało to ostatecznego triumfu nad tymi wielkookimi dziewczynkami o uciekającym w bok spojrzeniu, kiedy świadomy obserwator rozbójniczo brał w posiadanie ich wdzięk, kiedy palce, agresywne i chciwe wszystkiego, co da się uformować, człon po członie, powoli kształtowały to, co wydestylowały sobie zmysły i mózg?
Dopasować do siebie stawy, wypróbować maksymalny promień obrotu kul dla potrzeb dziecięcej pozy, zsuwać się powoli w zagłębienie, rozkoszować się wypukłościami, błądzić w muszli ucha, robić rzeczy piękne i nieco mściwie rozdzielać także sól deformacji. (...)
Czy to nie byłoby rozwiązanie?”
Hans Bellmer, Lalka
http://doll-reconstructio...lalka-doll.html
CytatŚwiat lalek, czyli Bellmer w Japonii
Kolejną audycję z cyklu "Słowa po zmroku" poświęciliśmy związkom Hansa Bellmera i jego idei lalki ze współczesną kulturą japońską. Okazją do rozmowy na temat dzieła - urodzonego w Katowicach niemieckiego surrealisty - była wystawa "Simon Yotsuya i przyjaciele, czyli Bellmer w Japonii".
Lalka w Europie jest dzięki Japończykom – mówił Marek Zieliński, dyrektor Ars Cameralis. – Sami Japończycy definiują ją na różne sposoby. To jest coś więcej niż tylko lalka, to jest ten Japanese style. Oni stają się lalką: upodabniają się do niej.
Lalka dla Japończyków jest szczególnym przedmiotem, który w kulturze japońskiej ma długą tradycję. Osoba tworząca lalkę uczestniczy w mistycznym procesie. – Yotsuya Simon jest artystą, stworzył swój własny sposób widzenia lalki. Lalka u niego staje się odzwierciedleniem postaci tylko w jednym momencie – w momencie kreacji. Kiedy artysta ją kończy, lalka umiera, staje się przedmiotem. Nie niesie już żadnych idei – wyjaśnia Marek Zieliński.
O fenomenie lalki, różnicach między postrzeganiem jej w kulturze Zachodu i Wschodu oraz o twórczości Hansa Bellmera i kontekstach, w jakich lalki występują we wschodniej kulturze, z Michałem Nowakiem rozmawiali: Marek Zieliński - dyrektor Ars Cameralis, Simon Yotsuya - japoński twórca lalek oraz Sławomir Rumiak i Takio Sugawara – kuratorzy wystawy.
http://www.polskieradio.p...llmer-w-Japonii
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl