MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Apas, bo chyba tak jest. Co to znaczy dobra muzyka? Hit lata z radiem? Może nocturny Chopina? Może zdjęcie dobre to takie, które podoba się przeciętnemu odbiorcy? Chyba jednak nie tędy droga. Fotografia może działać na różnych płaszczyznach, na różnych głębokościach interpretacji. Może taki wyjątkowy kadr jest niczym cebula - ma na sobie tyle warst, że zarówno przeciętna osoba powie - super, jak i znawca i fachowiec. Każdy w nim zobaczy coś innego. Pytanie tylko, czy dobre zdjęcie oznacza umiejętność jego zinterpretowania? Co interpretujemy na zdjęciu? Każdy przecież inaczej patrzy. Oczywiście "dobry gust i smak" jak stwierdził Michu są ważne, ale być może tylko w jego oczach. Cżłowiek obyty z kulturą i sztuką inaczej odbiera obraz, niż osoba wychowana na serialach. Pytanie tylko, czy interpretacja takie osoby jest mniej ważna niż krytyka sztuki? Nie wiem. Może więc właśnie jest tak jak napisałeś: zdjęcie jest tak długo dobre, jak uważasz je za dobre. Interpretacja przez inne osoby - jest jedynie dodatkiem.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
MacRayers napisał/a:
Pytanie tylko, czy dobre zdjęcie oznacza umiejętność jego zinterpretowania?
No właśnie. Czy zdjęcie, którego nikt nie rozumie, ani nawet nie potrafi zinterpretować, nikt inny prócz twórcy, to dobre zdjęcie?

Czy może jest tak:
MacRayers napisał/a:
Może więc właśnie jest tak jak napisałeś: zdjęcie jest tak długo dobre, jak uważasz je za dobre. Interpretacja przez inne osoby - jest jedynie dodatkiem.


I jeszcze jedno, czy poprawność interpretacji jest konieczna? A może dlatego, że
MacRayers napisał/a:
Cżłowiek obyty z kulturą i sztuką inaczej odbiera obraz, niż osoba wychowana na serialach.
każda interpretacja jest dobra, nawet ta, która mija się z intencją twórcy?

Trochę odeszliśmy od tematu. Zadam więc kolejne pytanie. Czy pozowana fotografia rodzinna (czy inna zamykająca się w kręgu bliskich) jest prawdziwa?
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
jorge.martinez napisał/a:

Trochę odeszliśmy od tematu. Zadam więc kolejne pytanie. Czy pozowana fotografia rodzinna (czy inna zamykająca się w kręgu bliskich) jest prawdziwa?


Odpowiem pytaniem: a co to jest fotografia, o ktorej mozna powiedziec, ze nie jest prawdziwa?!
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Apas napisał/a:
a co to jest fotografia, o ktorej mozna powiedziec, ze nie jest prawdziwa?!
Nie wiem. Zakładam, że skoro najprawdziwsza jest niepozowana, niekreatywna, robiona z natury, intuicyjna i w trybie auto, to ta która zmierza ku pozie, kreacji, sztucznym sytuacjom i aranżacjom, przemyśleniom i trybowi M jest podejrzana.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Apas napisał/a:
Odpowiem pytaniem: a co to jest fotografia, o ktorej mozna powiedziec, ze nie jest prawdziwa?!

Coś jak zdjęcie Karguli i Pawlaków, które mieli wysłać Johnemu do Hameryki?
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
jorge.martinez napisał/a:
Stachu napisał/a:
Tam nie ma nic do rozumienia.
Co zatem do czego jest?


Apas napisał/a:
Stachu napisał/a:

Zdjęcia, jako dzieła sztuki, nie można zrozumieć, tak jak żadnego dzieła sztuki. Tam nie ma nic do rozumienia.


Więc odbierasz sztukę tylko w aspekcie estetycznym?! Ładne albo brzydkie?! Nie wierzę...


Według mnie rozumieć to można jakiś ciąg przyczynowo skutkowy (jak działa samochód, dlaczego zimą jest zimno a drzewa rosną do góry). Rozumieć fotografię, obraz, czy rzeźbę, to tak jakby napisać, że się rozumie ścianę, kość, czy rozumie barwne plamy.

Nie odbieram sztuki tylko w aspekcie estetycznym, są też inne, których nie potrafię nazwać, ale sądzę, że rozum ma tutaj najmniej do gadania. Bardziej działają uczucia niż logiczne rozumowanie.

[ Dodano: 2012-10-24, 09:58 ]
Cytat

Odpowiem pytaniem: a co to jest fotografia, o ktorej mozna powiedziec, ze nie jest prawdziwa?!


Tak samo można zapytać, co to jest fotografia, która jest prawdziwa, o czym chyba było już w tym wątku.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Myślałem wczoraj przed pójściem spać o dyskusji w tym wątku i zdecydowałem, że - choć bardzo interesująca - mnie już wystarczy. Za dużo czasu ostatnio poświęcam na siedzenie w Internecie, na rozmowy o fotografii, a za mało na samą fotografię.

Subiektywność widzenia, macie rację, to wszystko opiera się o to, że każdy widzi inaczej. I tym wnioskiem kończę wkład w tą rozmowę - poznałem sporo ciekawych opinii, dziękuję :)

Piwko!

:-B
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
jorge.martinez napisał/a:
niepozowana, niekreatywna, robiona z natury, intuicyjna i w trybie auto, to ta która zmierza ku pozie, kreacji, sztucznym sytuacjom i aranżacjom, przemyśleniom i trybowi M jest podejrzana.

Jorge, dlaczego mieszasz w to tryby i przemyślenia? Czy w streecie zdjęcia są nieprzemyślane? Chyba nie, a na pewno nie są pozowane.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Stachu napisał/a:
Bardziej działają uczucia niż logiczne rozumowanie.
A co z wiedzą, intertekstualnością, intelektualną igraszką z odbiorcą? Przecież dobra poezja nie jest ładna ani zabawna. I chyba nie odwołuje się tylko do uczuć?

Czy dobra fotografia nie jest takim wierszem, w którym na małej przestrzeni upakowano wiele poziomów i głosów?

[ Dodano: 2012-10-24, 10:26 ]
Stachu napisał/a:
Jorge, dlaczego mieszasz w to tryby i przemyślenia? Czy w streecie zdjęcia są nieprzemyślane? Chyba nie, a na pewno nie są pozowane.
Dzięki za to pytanie. Istnieje dość silny paradygmat fotografii ulicznej, polegający na tym, że pokazujemy tylko cały kadr (nie kadrujemy), nie ustawiamy, nie pozujemy (uśmiech i spojrzenie do obiektywu Twój wróg). I już w tym miejscu bywa przeciwstawiane fotografii reportażowej, gdzie czasem się klienta ustawi, podpowie, odegra...
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
jorge.martinez napisał/a:
Czy dobra fotografia nie jest takim wierszem, w którym na małej przestrzeni upakowano wiele poziomów i głosów?

To chyba działa w każdym z rodzajów sztuki? Dobre dzieło to takie które nie tylko porusza naszymi emocjami ale również intelektem. Poruszenie tym drugim zależy rzecz jasna od wyedukowania odbiorcy ale to pierwsze jest wspólne dla większości.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Stachu napisał/a:

Według mnie rozumieć to można jakiś ciąg przyczynowo skutkowy (jak działa samochód, dlaczego zimą jest zimno a drzewa rosną do góry). Rozumieć fotografię, obraz, czy rzeźbę, to tak jakby napisać, że się rozumie ścianę, kość, czy rozumie barwne plamy.

Nie odbieram sztuki tylko w aspekcie estetycznym, są też inne, których nie potrafię nazwać, ale sądzę, że rozum ma tutaj najmniej do gadania. Bardziej działają uczucia niż logiczne rozumowanie.


Sztuka jest wytworem ludzkiej inteligencji, więc stoi za nią jakiś proces myslowy. Sztuka jest formą komunikacji, formą przekazu idei - więc mozna i trzeba ja rozpatrywać w kategorich rozumowych. Literatura tez jest sztuką. Czy czytasz książki tylko dla ich strony eststycznej, czy ich treść pobudza cię do myslenia?

[ Dodano: 2012-10-24, 09:41 ]
jorge.martinez napisał/a:
Apas napisał/a:
a co to jest fotografia, o ktorej mozna powiedziec, ze nie jest prawdziwa?!
Nie wiem. Zakładam, że skoro najprawdziwsza jest niepozowana, niekreatywna, robiona z natury, intuicyjna i w trybie auto, to ta która zmierza ku pozie, kreacji, sztucznym sytuacjom i aranżacjom, przemyśleniom i trybowi M jest podejrzana.


Błąd tkwi w założeniu, że istnieje "najprawdziwsza" fotografia. Czy portret Einsteina autorstwa Arthura Sasse jest "nieprawdziwy", bo był pozowany? Dla mnie jest jak najbardziej prawdziwy, bo pokazuje prawdziwą naturę wielkiego człowieka u schylku życia. I nie zmienia tego nawet świadomość, że zdjęcie jest de facto dziełem przypadku, bo nie tego się fotograf spodziewał... Było tam wtedy wielu fotografów a tylko Sasse uchwycił Alberta z wywalonym ozorem, przez przypadek zresztą, jak pisałem...
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Apas napisał/a:
Literatura tez jest sztuką. Czy czytasz książki tylko dla ich strony eststycznej, czy ich treść pobudza cię do myslenia?

I tu mnie masz. :P Raczej nie czytam książek, które można by uznać za sztukę (reportaż/relacja, to też sztuka?).

Wrócę do przykładu ze ścianą. Rozumiem, dlaczego cegły są ułożone tak, a nie inaczej. Wiem, dlaczego jest między nimi spoina i jak działa. Wiem też dlaczego nad oknem jest nadproże i rozumiem jakie pełni zadanie. Nie można jednak powiedzieć, że "rozumiem ścianę". Ściana nic do mnie nie mówi, nic mi nie przekazuje, więc jak mam ją rozumieć.

Znanie okoliczności w jakich powstało zdjęcie, kontekstu, techniki, historii, pomaga je zinterpretować, ale dalej uważam, że nie można "rozumieć" zdjęcia jako zdjęcia. Można je czuć, może ono oddziaływać. Można za to mieć pozór rozumienia, co autor chciał pokazać. Pozór, bo tak na prawdę wie to tylko autor, a czasem nawet i on tego nie wie.

Może posłużę się przykładem:

Ansel Adams

Jak można rozumieć to zdjęcie?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Stachu, zdjęcie krajobrazowe to dość silny unik w tej dyskusji...

No ale wiedzą dziś, jakie były efekty społeczne pracy Adamsa oglądając jego zdjęcia można poddać się nie tylko wczuciu w zdjęcie, ale też zadumie nad kontekstem.
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
Czy fotografia amatorska, rodzinna, wakacyjna (etc.) nie może być "ładna", estetyczna, dobrze wykonana?


A jest :?:
Bo już dawno nie zaglądałem do "Portret / Człowiek / Akt" ( męczyłem się wtedy strasznie).

Z przyjemnością oglądam :

Cytat

Sonia Sieff/ fot. Jeanloup Sieff


Sacha & Sonia par Jeanloup, Paris, 1986


Sonia par Jeanloup, 1991


Barbara, sonia et Jeanloup, Normandie, 1981


Jeanloup, Sacha, Sonia par Barbara, Paris, 1984


Jeanloup & Sonia naissance, Paris, 1979


Jeanloup & Sonia par Barbara, Luxembourg

Jeanloup Sieff o dobrej fotografii, fotografii pedagogicznej, szaleńcach (czas od 8:23):
http://www.youtube.com/watch?v=ZAPzDqjhQh4
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
M.W, a jakie jest Twoje zdanie?

[ Dodano: 2012-10-24, 19:46 ]
Apas napisał/a:
I nie zmienia tego nawet świadomość, że zdjęcie jest de facto dziełem przypadku, bo nie tego się fotograf spodziewał... Było tam wtedy wielu fotografów a tylko Sasse uchwycił Alberta z wywalonym ozorem, przez przypadek zresztą, jak pisałem...
Czy co, znów przypadek, intuicja, moment?
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
jorge.martinez, fotografia jest jak drzwi w zamku z tysiącami pomieszczeń. Otwórz jedno (znajdź odpowiedź) pojawią się kolejne. Jak się poruszać? Na pewno trochę wiedzy, ale intuicja też się przyda. Ta ostatnia, jest niestety niemierzalna.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
MacRayers, konkrety, konkrety!
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
jorge.martinez, wzór matematyczny wyprowadzić? :-P
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Wątek siada :roll:

M.W napisał/a:
Z przyjemnością oglądam :
Co sprawia, że z przyjemnością oglądasz?

EDIT:
Jak myślicie, jakie rady, wskazówki, mądrości wynieść może z tej dyskusji amator fotografii? Co powinien sobie przyswoić?
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
No tak, pojawiły się zdjęcia i nie ma o czym mówić. :P
Jorge, może dodasz coś od siebie, zamiast ciągnąć za język. ;)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach