wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Bo z tą fotografią to jest tak:

Techniczne zagadnienia łatwo przyswoić, a rzeczywistość upiększona w naszym pojęciu jest lepsza, niż prawdziwa. Toteż produkuje się ją i rozszerza :) W pojęciu przeciętnego widza, tylko rzeczy wizualnie piękne mogą być piękne, bo nie wymagają wysiłku w odbiorze... I w ten sposób każdy może poczuć się kreatorem fantastycznej rzeczywistości. Sprzęt jest dostępny i tani, uczyć się można z Internetu... Nawet pisać wiersze jest trudniej, psiamać :)

Fotografujących od fotografów odróżnia sposób wykorzystania medium. U fotografujących kończy się na medium. U fotografów - medium to tylko narzędzie, myśl je przerasta i wybiega daleko poza granice widzialnego.

Ołówkiem czy pędzlem można pisać i malować, ale można też używać tych narzędzi do przekazywania pewnej wiadomości. I to ta wiadomość, jej kontekst i głębia tworzą różnicę, a nie sama technika...

[ Dodano: 2012-12-17, 09:42 ]
Dodam jeszcze, że ostatnio nie chce mi się włączać komputera, żeby zrzucać na niego zdjęcia... Nadchodzą czasy PictBridge, ha ha, prosto na drukarkę :) Ten cały proces to wrzód na dupie, tak na końcu (nawet ten cyfrowy). Ciekawe jest to, co następuje przed naciśnięciem migawki.

Może powinienem zacząć robić polaroidy :)
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
wojtekk, pozwol, ze wyrwe kawalek z kontekstu...

wojtekk napisał/a:
Techniczne zagadnienia łatwo przyswoić... Sprzęt jest dostępny i tani, uczyć się można z Internetu...


W tym sek, ze z powodu latwosci obslugi sprzetu ludziom nie chce sie opanowywac nawet podstaw techniki, i nie mowie tu o amatorach z kompaktami i programami tematycznymi, to jest OK, oni chca tylko uwiecznic chwile, mowi o ludziach placacych gruba kase w "najlepszy" sprzet i teoretycznie deklarujacych, ze chca sie "rozwijac". Uczyc sie mozna, wiadomosci sa wszedzie, ale tylko niewielkiemu procentowi sie chce. Gdziez w sytuacji takiego totalnego lenistwa mowic o przekazie, kontekscie, tresci... Te kwestie sa zupelnie niestotne gdy problemem jest "jaki filtr w PSie zastosowac" aby uzystac jakis tam efekt, gdy wyznacznikiem dobrego zdjecia jest top w plfoto.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Sebastian napisał/a:
W tym sek, ze z powodu latwosci obslugi sprzetu ludziom nie chce sie opanowywac nawet podstaw techniki, i nie mowie tu o amatorach z kompaktami i programami tematycznymi, to jest OK, oni chca tylko uwiecznic chwile, mowi o ludziach placacych gruba kase w "najlepszy" sprzet i teoretycznie deklarujacych, ze chca sie "rozwijac".


Rozwój nadchodzi inną drogą dla każdego; ja znam paru pro i to z grubej rury, którzy jadą na zielonym programie i produkują cuda. Sam coraz częściej polegam na automatyce. To wszystko zostało stworzone po to, żeby nam było łatwiej i szybciej znaleźć obraz, zdjęcie, temat, ten moment.

Problemem nie jest technika, umiejętności czy ich brak, a intencje i przyzwyczajenia estetyczne. I zerowe wymagania rynku (wynikające z niedoborów odczuwania). Kółeczko :)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
wojtekk napisał/a:
Fotografujących od fotografów odróżnia sposób wykorzystania medium. U fotografujących kończy się na medium. U fotografów - medium to tylko narzędzie, myśl je przerasta i wybiega daleko poza granice widzialnego.


W ogóle relacja człowiek/ narzędzie czy człowiek/ medium czy zamiar/ narzędzie to bardzo ciekawy temat. Mam w planach go poruszyć w osobnym wątku kiedyś.

Podzielam intuicję, że technika najczęściej wyprzedza zamysł. W tym sensie, że fotografujący próbuje szukać efektu wow fotografując, nie szuka natomiast rozwiązań technicznych dla swych zamysłów.

Jednak, żeby wiedzieć co i gdzie szukać, to trzeba mieć warsztat. Albo motywację, by się tego warsztatu uczyć. A tej zazwyczaj brak.

Owszem, są tematy fotograficzne, które nie wymagają zaawansowanego warsztatu technicznego. Niemniej nie zwalniają one fotografa od doskonalenia warsztatu formalnego. Weźmy taki street. Pozornie nie jest wymagający technicznie. Wiemy jednak, że to bujda.

Zresztą, oprócz tematu, techniki mamy też trzecią cechę odróżniającą ziarna od plew: styl. Można być technicznym mistrzem, mieć niezgorszy zamysł i temat. Ale jeśli nie robi się czegoś wybitnie indywidualnego, to bez własnego stylu obrazowania, można nie wyjść poza szarą masę rzemieślników fotografii.

Takich rzemieślników jest cała masa na różnych portalach. Ale gdyby te ich portrety czy landszafty wrzucić do jednego wora, to nikt by nie wiedział które zdjęcie jest czyje.

[ Dodano: 2012-12-17, 11:58 ]
wojtekk napisał/a:
I zerowe wymagania rynku (wynikające z niedoborów odczuwania)
Rozwiń to proszę. Co masz na myśli?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
jorge.martinez napisał/a:
Jednak, żeby wiedzieć co i gdzie szukać, to trzeba mieć warsztat. Albo motywację, by się tego warsztatu uczyć. A tej zazwyczaj brak.


Warsztat przychodzi sam z siebie, jeśli jest chęć do czegoś więcej niż odtwórczość. Warsztat wypracowuje się sam, intuicyjnie.

Cytat
Rozwiń to proszę. Co masz na myśli?


Znieczulicę na cokolwiek innego niż ekstrema w rodzaju 'ładne - brzydkie' i powszechne uwielbienie dla powierzchowności, które narzuca nam rynek i społeczne umiłowanie kupy, pompowanej przez media.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
wojtekk napisał/a:
Warsztat wypracowuje się sam, intuicyjnie.
Moim zdaniem warsztat wypracowuje się ciężką pracą. I niestety nie da się iść na skróty.

I nie pomoże jeden kurs, ani jedna książka.

Zgadzam się jednak, że najlepiej idzie nauka w działaniu. Tylko że to wymaga czasu.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
jorge.martinez napisał/a:
Zgadzam się jednak, że najlepiej idzie nauka w działaniu. Tylko że to wymaga czasu.


A nam wszystkim się spieszy. Człowiek współczesny nie umie się zatrzymać i pooddychać, to jest nasz największy problem, tak w życiu prywatnym, twórczym jak i zawodowym. Szybko, szybko, bo coś ucieknie! Nic nie ucieknie... To droga się liczy, nie cel.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
wojtekk napisał/a:
Nic nie ucieknie... To droga się liczy, nie cel.
W fotografii amatorskiej to postawa godna promowania.

Ale pociągnijmy temat. Co ma być dla fotografującego amatora bodźcem do podjęcia tej drogi, fotografowania, doskonalenia się, szukania tematów i opowiadania o nich? Jakaś alternatywa dla natychmiastowej gratyfikacji w postaci lajków na FB, dobrych komentarzy na portalach, wystawie w kebabiarni czy awansu do kasty chałturników?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
jorge.martinez napisał/a:
W fotografii amatorskiej to postawa godna promowania.


To promuj...

Cytat
Co ma być dla fotografującego amatora bodźcem do podjęcia tej drogi, fotografowania, doskonalenia się, szukania tematów i opowiadania o nich?


Wnętrze. Jeśli tego nie ma w środku, to niech sobie siedzi na portalach. Jeśli ma, to to wylezie samo.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
wojtekk napisał/a:
jorge.martinez napisał/a:
Zgadzam się jednak, że najlepiej idzie nauka w działaniu. Tylko że to wymaga czasu.


A nam wszystkim się spieszy. Człowiek współczesny nie umie się zatrzymać i pooddychać, to jest nasz największy problem, tak w życiu prywatnym, twórczym jak i zawodowym. Szybko, szybko, bo coś ucieknie! Nic nie ucieknie... To droga się liczy, nie cel.


I dlatego warto ćwiczyć nie fotografię a aikido, kung fu, kendo, kyudo czy inne tai chi. Uczy pokory i cierpliwości :-D
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
alekw napisał/a:
I dlatego warto ćwiczyć nie fotografię a aikido, kung fu, kendo, kyudo czy inne tai chi.
Przyda się na drogę?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
alekw napisał/a:
I dlatego warto ćwiczyć nie fotografię a aikido, kung fu, kendo, kyudo czy inne tai chi. Uczy pokory i cierpliwości :-D


I medytować. Nic nie zmieniło tak mojego patrzenia na świat, fotografię i kreatywność jak medytacja i tajii.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
jorge.martinez napisał/a:

Zresztą, oprócz tematu, techniki mamy też trzecią cechę odróżniającą ziarna od plew: styl. Można być technicznym mistrzem, mieć niezgorszy zamysł i temat. Ale jeśli nie robi się czegoś wybitnie indywidualnego, to bez własnego stylu obrazowania, można nie wyjść poza szarą masę rzemieślników fotografii.

Takich rzemieślników jest cała masa na różnych portalach. Ale gdyby te ich portrety czy landszafty wrzucić do jednego wora, to nikt by nie wiedział które zdjęcie jest czyje.


Jeżeli przez styl rozumiesz wygląd zdjęcia, to się z tym zupełnie nie zgadzam. Styl jest rzeczą drugorzędną, zresztą styl można łatwo podrobić (na pęczki mamy Ackermanow i Shore'ow).

Coś co nazywamy stylem, u ich twórcy często jest dziełem przypadku. Ważniejsza jest wrażliwość i proces intelektualny towarzyszący zamiarowi zrobienia zdjęcia.

[ Dodano: 2012-12-17, 12:29 ]
jorge.martinez napisał/a:
alekw napisał/a:
I dlatego warto ćwiczyć nie fotografię a aikido, kung fu, kendo, kyudo czy inne tai chi.
Przyda się na drogę?


W Katowicach, na Załężu na pewno, chcociaż..... myślę, że prędzej treningi ze sprintu na 100m :-D

[ Dodano: 2012-12-17, 12:29 ]
wojtekk napisał/a:
alekw napisał/a:
I dlatego warto ćwiczyć nie fotografię a aikido, kung fu, kendo, kyudo czy inne tai chi. Uczy pokory i cierpliwości :-D


I medytować. Nic nie zmieniło tak mojego patrzenia na świat, fotografię i kreatywność jak medytacja i tajii.


No bo to powyżej to też pewnego rodzaju medytacja :-D
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
alekw napisał/a:
Jeżeli przez styl rozumiesz wygląd zdjęcia, to się z tym zupełnie nie zgadzam.
Nie, wygląd zdjęcia to nie wszystko. To tylko element stylu. Trudno jest to wyjaśnić. To w sumie pewien całokształt wysiłków artysty.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
jorge.martinez napisał/a:
alekw napisał/a:
Jeżeli przez styl rozumiesz wygląd zdjęcia, to się z tym zupełnie nie zgadzam.
Nie, wygląd zdjęcia to nie wszystko. To tylko element stylu. Trudno jest to wyjaśnić. To w sumie pewien całokształt wysiłków artysty.


Konsekwencja. Zauważ, że wszyscy dobrzy artyści są konsekwentni w tym co robią. Ich poszczególne projekty w jakiś sposób zazębiają się.

Zawsze uśmiecham się wchodząc na stronę "Imię Nazwisko Photography" gdzie są podstrony: "reportaż, portret, akt, makro, architektura, śluby".
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
alekw napisał/a:
Zawsze uśmiecham się wchodząc na stronę "Imię Nazwisko Photography" gdzie są podstrony: "reportaż, portret, akt, makro, architektura, śluby".


Jeszcze warto zaznaczyć, że zajmowanie się tym wszystkim nie jest niczym złym, ale liczy się konsekwencja... I świadomość.

[ Dodano: 2012-12-17, 11:36 ]
Widzę, że medytację i tajii odkładamy na bok - a szkoda, bo zwłaszcza to pierwsze powinno wyjść wreszcie na wierzch jako genialny środek do poszerzenia kreatywności. Jak można zrozumieć świat, nie rozumiejąc siebie? :)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
alekw napisał/a:
Konsekwencja.
:!: :!: :!:

Ale do konsekwencji trzeba dorosnąć.

A jak tu przed 30 wiedzieć, jaką fotografię chce się uprawiać? Niewielu wie.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
jorge.martinez napisał/a:
A jak tu przed 30 wiedzieć, jaką fotografię chce się uprawiać?
Niewielu wie.


A po co ma wiedzieć 'wielu'? Kto ma się dowiedzieć, to się dowie, reszta niech se dryfuje...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
alekw napisał/a:
Zawsze uśmiecham się wchodząc na stronę "Imię Nazwisko Photography" gdzie są podstrony: "reportaż, portret, akt, makro, architektura, śluby".


Dlatego napisalem Tomkowi Lazarowi zeby wywalil swoje nazwisko z tych slubniakow, co je robi na boku, bo sobie rozmywa tego worldpresfota :-)

jorge.martinez napisał/a:
Ale do konsekwencji trzeba dorosnąć.


Wlasnie trwa pierwsza tura usuwania kijowych zdjec z alkos.info. Nie chce robic z tego portfolio, chce zachowac istote bloga, ale spojniejsza jakosciowo. Tur bedzie 3, z 1700 postow mam nadzieje zrobic 600-800.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
alkos napisał/a:
Wlasnie trwa pierwsza tura usuwania kijowych zdjec z alkos.info. Nie chce robic z tego portfolio, chce zachowac istote bloga, ale spojniejsza jakosciowo. Tur bedzie 3, z 1700 postow mam nadzieje zrobic 600-800.


Weź to wypieprz wszystko i złóż w książkę z archiwami, a publikuj rzadziej i po ciaśniejszej edycji :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach