plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Czy drukarka 4-kolorowa jest be i do niczego się nie nadaje?
Zastanawiałem się nad tym, czy na pamiątkowe zdjęcia, np. z imienin przysłowiowej cioci nie wystarczy 4-kolorowy Epson. Znajomy parający się trochę fotografią używa takiej i twierdzi, że mu wystarcza.
Dzisiaj przyjechał na moje biurko w pracy Epson L1300, siedzący za ścianą dyrektor użyczył kilka karteczek papieru foto, więc zrobiłem parę próbnych wydruków. Potwierdziło się, to co napisali w różnych testach, że leci trochę w czerwienie, ale poza tym wydaje mi się że jest jak najbardziej OK (jako facet rozróżniam na pewno trzy kolory, więc mogę to widzieć zbyt optymistycznie). Czerwienie można poprawić profilem za około 70 zł i cieszyć się tanimi, własnoręcznie wydrukowanymi, zdjęciami.

Czy macie jakieś własne doświadczenia z tymi sprzętami?
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
plwk,obrazki nie będą bardzo się różniły od 6 kolorowych. Największe różnice będzie można zaobserwować w przejściach tonalnych i ich jednorodności. Doradzałbym Ci jednak 1500 z zewnętrznym CISS'em. Z kilku powodów. Po pierwsze łatwo jest ją samemu serwisować. Po drugie jest dużo tańsza. Po trzecie jest tak samo niezawodna jeśli nie bardziej niezawodna niż L1300. Po czwarte nie masz upierdliwych kodów przy dolewaniu tuszu. Po piąte masz 6 kolorów, a nie 4.

[ Dodano: 2017-04-21, 15:46 ]
Poza tym jeśli chcesz odbitki przysłowiowe to możesz skierować wzrok na format a4. Z tym, że l800 jest droga w stosunku do l1500 z CISS.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie mam w domu miejsca na 1500. Gdybym miał potrzebę drukowania A3 to na pewno wybrałbym taki zestaw. Myślałem o L130, którą można teraz kupić za 400. Do tego profil za 70. Nie robię żadnych artystycznych zdjęć, ani nigdzie nie wystawiam.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
plwk, a wpisałeś L1300 ;)
Więc L130 daje ładny wydruk, mam jej starszą wersję na kartridże do domowych zastosowań, ale pierońsko wolna. Tzn. jak masz do wydruku 20 fotek 10x15 i masz czas to jak najbardziej. W podobnej cenie masz canony, które są szybsze, cichsze, mają 5 tusz pigmentowy do tekstu. W jakości druku nie ustępują epsonowi. Są delikatniejsze, ale mają zazwyczaj dupleks. Chodzi o model ip4700. To są świetne bestie. Miałem kilka 4500 - dokładnie 7. Jeśli dobrze im podinstalujesz ciss to masz małe studio w domku ;)

[ Dodano: 2017-04-21, 16:28 ]
Są delikatniejsze - ich głowice(nie znaczy, że nie można na nich drukować - można, ale trzeba pilnować. Epsona też trzeba. Ostatnio się przekonałem na własnej skórze) . Bo budowa w stosunku do l130 jest pancerna i o wiele bardziej skomplikowana! Z canonem wyjdzie nieco drożej, ale piszę to szczerze jako posiadacz niejednej plujki - wyjdzie lepiej.
 
plis  Dołączył: 12 Paź 2011
Też miałem drukarkowy dylemat i po wielu próbach zdecydowałem się na kompletnie inne rozwiązanie.
Stwierdziłem, że najczęściej potrzebuję wydruków 10x15 o jakości jak najbardziej zbliżonej do zdjęć z laba. Bardzo sporadyczne większe formaty mogę zamówić.
Urządzeniem najpełniej spełniającym oczekiwania okazała się drukareczka Canon Selphy.
Malutka o super jakości wydruków. Jak nie używam to leży w szufladzie. Nie znam w pełni realiów jeśli chodzi o cenę zasobników z tuszem poszczególnych firma, ale stawiam, że koszt odbitek w moim przypadku jest znacznie niższy. Do wszelakich innych wydruków mam prostą laserówkę (nie zasycha).
Aha, drukarkę kupiłem używaną ponieważ nie bardzo ma się co w niej zużyć, a itak była prawie nowa.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
M.K napisał/a:
Po czwarte nie masz upierdliwych kodów przy dolewaniu tuszu.

Tylko pierwsza seria L*** wymagała kodów atramentu, do obecnych dolewa się beż żadnych programowych hocków klocków.
M.K napisał/a:
W podobnej cenie masz canony, które są szybsze, cichsze, mają 5 tusz pigmentowy do tekstu.

Canony mają głowice termiczne a Epson piezoelektryczne. Są już Canony serii G z wbudowanym CISem.
Porównanie najtańszych http://www.komputerswiat....epson-test.aspx
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
plwk, tak na szybko przejrzałem. Okroili tego canona z piątego tuszu i głowicy do druku. Przez to jest wolny w tekście cz-b. Ip4500 dla fotki 10x15 w jakości bdb drukował w 15 sekund! Epsony przy nich to żółwie były - miałem wtedy p50 i ip1400.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Drukowałem dzisiaj na tej L1300 kilka zdjęć 10x15 w najwyższej jakości i na każdą z nich trzeba było kilkanaście sekund, ale nie mierzyłem czasu.
L1300 ma dodatkowy czarny tusz do wydruków czarno białych. Drukowałem kilka tabelek A3 dla dyrekcji i na pewno było szybciej niż na HP1200 (chyba nie pomyliłem nazwy), do której nie produkują już tuszy i dlatego ta zamiana.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Czy ja wiem czy to taniej - własna drukarka do zdjęć? miałem doświadczenie z Canonem (już nie pamiętam modelu) 5 zasobników. Po odpowiednim dobraniu parametrów odbitki naświetlane laserowo w labie mogły się schować. Ale do czasu. Do czasu, gdy wymiana kompletu tuszy za 240zł stała się uciążliwa - komplet starczał na ok. 70szt 10x15. Po wprowadzeniu modyfikacji w postaci tuszu zamiennika padła głowica. Doszedł koszt kilkukrotnego czyszczenia. Pożegnaliśmy się.
Piszesz o zafarbach. Pamiętam, że różnice w nasyceniu zauważalne były przy wyborze rodzaju papieru w sterowniku.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie można porównywać kosztów wydruków z drukarki z kartridżami do drukarki z fabrycznym CISem. Na drukarce L800, wg testów, koszt atramentu na wydrukowanie zdjęcia A4 to 26 groszy.
rychu napisał/a:
Piszesz o zafarbach.

Wg testów, dostępnych w sieci, Epson L130 daje wydruki ze zbyt dużym nasyceniem magenty oraz za dużym kontrastem, przy wydruku na papierze zgodnym z ustawieniami. Można to naprawić robiąc do niej profil kolorystyczny, dla wybranego przez nas papieru.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Szło mi o to, że ustawiając sterownik stricte pod papier (z wbudowanym profilem) nie uzyskiwałem zadowalających efektów. Kilka prób z innymi ustawieniami (dla innych gatunków papieru) dawało bez specjalnych profili bardzo dobry efekt. Samodzielnie - na łoko - kalibrowałem bańkowy, monitor. Pewnikiem nie jeden się pod nosem uśmiechnie, ale nie widzieli wyniku.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
rychu napisał/a:
ustawiając sterownik stricte pod papier (z wbudowanym profilem)

To był sterownik fabryczny z profilem papieru, czy profil zrobiony indywidualnie pod parę tusz-papier?
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
plwk, odnosząc sie do prędkości L1300- to raczej nie jest L130. Poza tym ja mierzyłem po zakupie pierwszego epsona czas, bo nie mogłem uwierzyć, ze jest taki wolny. Np Epson L1500 w trybie ultra foto jest strasznie wolny. W trybie foto ustępuje canonowi z serii IP pixma. Nie ma mocnych. Poza tym do modelu 4700 mozna kupic nie tylko CISS, ale tez i kartridże napełniane. Mniej wygodne, ale bardzo bezpieczne.
rychu, a uwierzysz, ze ja przez jednego canona IP 4500 przelałem prawie 5 litrów tuszu i to koreanskiego, a nie od canona? Przez Epsona jeszcze więcej przelałem. Teraz bije juz rekordy wytrzymałości. Ostatnio jeden padł po prawie trzech latach używania. Nie zauważyłem, ze tusz sie kończy i stało sie, głowica sie spiekla. Cóż.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
To ma byś do wydruku zapewne kilkunastu do kilkudziesięciu zdjęć miesięcznie, pewnie w większości 15x10. Mogę zapuścić drukowanie a samemu zajmować się czym innym, choćby czytać książkę.
Na razie obłaskawiam księgową ;-) a przy okazji myślę o opcjach.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
plwk, fabryczny. Oprogramowanie zawierało dość bogatą bazę profili.
M.K, wierzę. Teraz już wiem (był tu kiedyś fajny wątek o drukarkach) co potrafią ludziska wyprawiać, ale sprzęt musi pracować systematycznie na dobrej jakości tuszach. W domowych warunkach - od czasu do czasu, takie numery nie przechodzą.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
rychu napisał/a:
Teraz już wiem (był tu kiedyś fajny wątek o drukarkach) co potrafią ludziska wyprawiać, ale sprzęt musi pracować systematycznie na dobrej jakości tuszach. W domowych warunkach - od czasu do czasu, takie numery nie przechodzą.


Często stosuję najtańsze rozwiązania, i jeśli tylko dostawca jest uczciwy i nie rozwadnia tuszy wodą z kranu to nawet najtańsze są bardzo przyzwoite i nijak się mają do zapychania głowic. Wszystkiemu winien jest użytkownik(śmiem twierdzić, że 95% przypadków to wina braku doświadczenia w używaniu, 4% źle zbudowane pojemniki lub źle założone i 1 % lub nawet mniej - tusz). Wyobraź sobie, że w Epsonie 4880 i r3000 mam zalany najtańszy tusz. Podchodzę po miesiącu - czasami dwóch miesiącach, włączam i mam 100 procent drożności. Mało tego na nich nie mam oprofilowanych tuszy i drukuję na profilach od Epsona nie korzystając z papierów i tuszy epsona! Są też sytuacje, że winna jest drukarka tzw. feler - o ile ten feler na oryginałach sobie poradzi, o tyle na zamiennikach już nie. Jednak to jest bardzo rzadkie.

plwk, jeśli tylko chcesz chętnie pomogę w kalibracji drukarki tworząc profile pod jakie chcesz papiery - jedyne co, to będziesz musiał z nią do mnie przyjechać pokonując w jedną stronę około 200km. Oczywiście do przeanalizowania prze Ciebie.
Jesteś niezwykle uczynny na forum i ja to bardzo doceniam
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
M.K napisał/a:
jeśli tylko chcesz chętnie pomogę w kalibracji drukarki tworząc profile pod jakie chcesz papiery

Z góry dziękuję. To na razie pieśń przyszłości bo, jeśli będę kupował drukarkę to nie wcześniej niż w lipcu lub sierpniu. Oprócz tego, ponieważ mam w pracy kilka spektrofotometrów X-Rite, chciałbym poszukać jakiegoś darmowego oprogramowania, jeśli takie jest i się samemu pobawić. Oczywiście, jeśli nic nie znajdę, chętnie przejadę te 200 km.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
M.K napisał/a:
Wszystkiemu winien jest użytkownik(śmiem twierdzić, że 95% przypadków to wina braku doświadczenia w używaniu

I to też już wiem, że to meakulpa :-D

M.K napisał/a:
Mało tego na nich nie mam oprofilowanych tuszy

To również był problem dla takiego użytkownika jak ja. Zbyt mało wiedzy, może i chęci. Wszystkie zamienniki mnie nie zadowalały: albo zafarby, albo rozmycia, brak nasycenia itd. Dałem za wygraną. Może gdyby nie awaria głowicy, ale nie chciałem iść dalej w koszty kolejnej drukarki, bo sama głowica to 1/2 nowej.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Epsony mają głowice piezoelektryczne, pracujące na zimno i w związku z tym są podobno odporniejsze na zapchanie.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
plwk, hmm skoro na zimno to dlaczego w przypadku braku tuszu głowice się spiekaja?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach