n-l  Dołączył: 13 Mar 2007
[przejsciowka] Kłopot z mocowaniem obiektywu M42 do K100D
Witam serdecznie

To mój pierwszy post na forum, chociaż czytam je od 3 miesięcy i zawsze znajdowałem odpowiedzi na moje pytania.

Mam kłopot z mocowaniem obiektywu Jupiter 135/3.5 (na M42) do K100D. Po wkręceniu przejściówki "do oporu" na obiektyw "kołnierz" obiektywu (przy gwincie) wystaje poza średnicę przejściówki. Przy mocowania do aparatu ten "kołnierz" nie pozwala na odpowiednio głębokie włożenie obiektywu w bagnet.
Radą jest włożenie najpierw przejściówki w aparat i przykręcenie obiektywu. Niestety z gwinu odchodzą odpryski farby, którą jest pokryty i takie "kręcenie" w aparacie odpada.

Moje pytanie jest następujące:
Czy to wyjątkowy przypadek, czy też z innymi obiektywami na M42 można mieć podobne problemy? Zaznaczam, że chciałbym mieć przejściówki na stałe wkręcone na obiektyw. Trochę się boję powiększać szklarnię na M42...
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
Witaj, ja wkrecalem do tej pory tylko (z M42) obiektyw 50mm, z przejsciowka z ktora ostrzy na nieskonczonosc. Nie mialem z tym zadnych problemow.

n-l napisał/a:
Przy mocowania do aparatu ten "kołnierz" nie pozwala na odpowiednio głębokie włożenie obiektywu w bagnet.

To znaczy, ze nawet nie mozesz wlozyc przejsciowki wbagnet i przekrecic? Mam zamiar dokupic sobie chociaz 2 stalki i troche mnie :shock: zdziwil twoj problem.
 

n-l  Dołączył: 13 Mar 2007
Dokładnie, obiektyw z założoną przejściówką zapiera się o zewnętrzną obręcz bagnetu (na której są styki) i nie pozwala na przekręcenie. Brakuje niewiele, może z milimetr.

Można nie do końca dokręcić przejściówkę na obiektywie i wówczas udaje się go przekręcić w bagnecie. Gorzej z wyjmowaniem - wtedy wykręca się obiektyw, a nie przejściówka z bagnetu.

Helios 58mm mocuje się bez problemu.

Przejściówka taka jak (z usuniętą blaszką): http://www.allegro.pl/ite...e_in_japan.html
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
n-l napisał/a:
Dokładnie, obiektyw z założoną przejściówką zapiera się o zewnętrzną obręcz bagnetu (na której są styki) i nie pozwala na przekręcenie.

Wow! niezla kicha. Z tego co sie orientuje to przejsciowke ktora posiadasz powiino sie na stale wkladac do puszki i w nia wkrecac obiektyw, ale rozumiem, ze odpada ze wzgledu na odpryski farby.

Twoja przejsciowka umozliwia ostrzenie na nieskonczonosc. Jezeli nie do konca nakrecisz przejsciowke (tak zeby dalo sie zalozyc jeszcze na puszke), to ostrzy ci na nieskonczonosc?
Jezeli tak to moze jakos probowac ja tam unieruchomic (przejsciowke na gwincie obiektywu)?

Powinien tutaj sie wypowiedziec ktos posiadajacy ten obiektyw. Czytam forum od jakiegos czasu i nie spotkalem sie z takim problemem u nikogo, ale moze ktos mial z tym problem wczesniej...
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Witam
To także mój pierwszy post na forum :)

Jupiter 37A to obiektyw, który ma wymienne tylne mocowanie, więc zamiast przejściówki można po prostu wymienić to mocowanie - odkręcamy dekielek z gwintem M42 a przykręcamy z bagnetem.
Dzisiaj na allegro kupiłem taki adapter:
http://www.allegro.pl/sho...2+wys%C5%82any.

Nie wiem na 100% czy da się bez problemu zaadoptować do Jupitera, ale zawsze można co nieco roztoczyć ;-)
Wcześniej używałem tego obiektywu z body N, a adapter był podobnego typu, i żadnych problemów z mocowaniem nie było, a nawet ostrzył na oo, a wiadomo że to największy problem systemu N i manualnych obiektywów.
 

n-l  Dołączył: 13 Mar 2007
Dzięki z podpowiedź, do tej pory nie zauważyłem że można odkręcić mocowanie z gwintem :-> Sprawdzę to wieczorem..
Czy adapter, który kupiłeś zamierzasz wykorzystać w podobnym celu? Jeśli faktycznie by pasował do mojego obiektywu pewnie nie byłoby również problemu z łuszczącą się farbą.

Obiektyw wkręcony w aparat z założoną przejściówką ostrzył w nieskończoność.

Ponawiam moje pytanie do osób posiadających sporo obiektywów M42. Czy to odosobniony przypadek?
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
O ile wiem, taki patent z wymianą tyłu w zależności od sposobu mocowania (bagnet/gwint) ma każdy rosyjski obiektyw, który w oznaczeniu ma na końcu literę A.
Własnie po to kupiłem ten adapter - będzie na stałe w obiektywie, żeby łatwiej go wkręcać i wykręcać z body.
 

athomer  Dołączył: 26 Lip 2007
n-l napisał/a:
Dokładnie, obiektyw z założoną przejściówką zapiera się o zewnętrzną obręcz bagnetu (na której są styki) i nie pozwala na przekręcenie. Brakuje niewiele, może z milimetr.


Mam tą samą przejściówkę i niestety ten sam problem (obiektyw 135/2,8 Porst), tak naprawdę to nawet sobie z tego nie zdawałem sprawy (kasetke mam od kilku tygodni a obiektyw m42 od kilku dni), mój pomysł - jeszcze nie zrealizowany więc nie wiem czy skuteczny, to podłożenie jakiejś podkładki między przejściówkę a obiektyw, tak aby dało się go wkręcić i jednocześnie zwierał styki. Na razie szukam odpowiedniego materiału na podkładkę.

[ Dodano: 2007-08-17, 18:21 ]
Zrobiłem prowizoryczną podkładkę "dystansową" z folii aluminiowej, działa! Da się założyć obiektyw z nakręconą przejściówką. Potrzeba tam naprawdę ułamka milimetra.
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
Heh, zbierałem się, żeby z tym samym problemem napisać. Mój Zoom Arsat M 1:4.5 80-200 mm też nie chce się wkręcić z nałożoną przejściówką. Do tej pory się głowiłem, co mu w tym przeszkadza...
Znalazłem 2 rozwiązania: jedno złe, drugie jeszcze gorsze. Można po prostu wkręcać obiektyw w body z zamocowaną przejściówką (co jak wiadomo jest czynnością długotrwałą i obciążoną ryzykiem pogubienia sprzętu). Można też nakręcić przejściówkę na obiektyw nie do końca, a potem dokręcić w body. Probem z tym drugim rozwiązaniem jest taki, że nawet jak wykręcę później obiektyw z przejściówką (zdjąłęm blaszkę), to przejściówka jest tak mocno nakręcona na obiektyw, że bez pomocy klucza-żabki nie jestem w stanie jej ściągnąć. A skoro jest zaklinowana w najgłębszej pozycji na obiektywie, to obiektywu z powrotem przykręcić też nie mogę :-/
Co więcej, nakręcony obiektyw nie dokręca się chyba do końca, bo oznaczenia, które powinny być na górze, są po prawej stronie.
 

n-l  Dołączył: 13 Mar 2007
Za przykładem kolegi athomer również wykonałem "dystans" z kartki o większej gramaturze. Wystarczyła jedna obręcz (przy dwóch już nie ostrzył w nieskończoność) i dało się założyć.

Myślę, że jest to dobry sposób na ten problem.

Pozdrawiam
 

wish  Dołączył: 03 Mar 2007
zrobiłem podkładki z foli aluminiowej, mocno skreciłem obiektyw z adapterem i dziala.
super. w sumie to moze zdystansowało to obiektyw o 1/8 mm. ale juz sie wkreca.
wreście da sie go swobodnie uzywac a sam w sobie daje extra efekty.
dzieki.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach