vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
[obiektyw] Tessar 80/2.8 - jak to zrobić?
Cześć mózgi optyczne. Znajomy ma problem następującej natury:

"Mam problem z tessarem 80/2.8. Otrzymałem szkiełko w "spadku" ale nie działa w nim przysłona. Tzn. zamykać się zamyka, ale coś nie działa jej popychacz. Przysłonę da się domknąć popychając śrubokrętem blaszkę wewnątrz szkła. Dzyndzelek z boku korpusu obiektywu sobie tylko dla bajeru jest aktualnie. Jak to poskładać, ewentualnie która blaszka o co ma zaczepiać, żebym mógł bez rozbierania szkiełka zamykać przysłonę??"

Szkiełko wygląda tak:


Pomożecie?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
No jesli wszystkiego na zewnatrz probowal, to bez rozbierania - tylko serwis.


Do czego to szklo, Hasselblada? Fajny standardzik 6x6... :-)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Ze zdjęcia wynika, że jest to stary model do Pentacona. W nich "dzyndzelek' i popychacz przyslony działają odwrotnie , niż w M42 . tzn. w położeniu normalnym ( niewciśniętym ) przysłona jest przymknięta do pozycji roboczej, a po wciśnięciu ( lub przyciśnięciu "dzyndzelka" otwiera się do pelnego otworu. Może w tym jest problem ? Natomiast po rozebraniu ( odkręcenie tylnej części ) widoczny jest układ dźwigienek przekładających płaszczyzny ruchu dźwigni i jeśli wszystko jest w porządku to wyraźnie widać jak to działa. Mogą być ewentualnie gdzieś odgięte te dźwigienki i wtedy trzeba je popoprawiać, żeby działało- nic tam bardzo skomplikowanego nie ma. A jeśli przysłona ( listki ) działają normalnie, to usterka może być tylko w tym miejscu.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Dzięki za odpowiedzi, Panowie. Szkło ma bagnet do Psixa.
Pręcik popychacza lata luźno, ale coś będzie znajomy grzebał (wolę o tym nie myśleć). Może nie popsuje bardziej. Problemem jest, że nie wie, jak te dźwigienki powinny wyglądać, działać itp.
Trzymajmy za niego kciuki.
(Jak schrzani to Was poinformuję :evilsmile: )
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
vesper napisał/a:
Pręcik popychacza lata luźno
A nie powinien , prędzej mógłby się zacinać. Być może brakuje w środku jakiegoś elementu, lub jest bardzo zgięty.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Dobra, nowe wieści. Zaczyna mnie to bawić, wiecie? :-D

Dźwigienka w środku jest rozgałęziona na 2 i jedna jest zagięta, ale wydaje się to celowe, bo za to zagięcie trzymana jest sprężynka. Może ktoś ma takie szkło i mógłby odkręcić bagnet i sfocić jak powinny wyglądać te dźwigienki?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Ale chwilę musisz poczekać.

[ Dodano: 2007-08-26, 14:42 ]
No to proszę bardzo . :mrgreen: Świeżutkie zdjęcia mechanizmu przysłony z Biometara 2,8/ 80. Wg mnie ma układ identyczny jako rzeczony Tessar, tyle że jest nieco nowszy. Tessara takiego miałem, ale poszedł z innym P-sixem do koleżanki . A przy okazji, czy na pewno tyłeczek obiektywu był złożony dobrze, bo jeśli był obrócony o 90 st. lub źle założona dźwigienka ,to też nie będzie działać.

,

,

 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Generalnie to nie czaję, o czym rozmawiacie i jak to możliwe, że Wam się chce, ale Cię jeszcze chwilę zdalnie pomęczę Dada.

Jak możesz to jeszcze napisz, czy sam mechanizm przysłony, ten przy soczewce, chodzi ciężkawo czy gładko i czy sprężynka ta pozioma niżej jest mocno sztywna.
I czy jeszcze można prosić fotkę z góry?
I tak mu brakuje jakiejś-tam sprężynki.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
vesper napisał/a:
sam mechanizm przysłony, ten przy soczewce, chodzi ciężkawo czy gładko
Pojęcia względne :-P - raczej gładko, ale z pewnym, równomiernym oporem. W każdym razie nic się w nim nie zacina, ani nie blokuje. Po prostu z oporem sprężyny od przysłony.
vesper napisał/a:
sprężynka ta pozioma niżej
Minimalnie sztywniejsza od tej drugiej.
vesper napisał/a:
czy jeszcze można prosić fotkę z góry?

Przykro mi bardzo ale z przyczyn techncznych to chwillowo niemożliwe :cry: Zresztą,od góry widać to samo,tyle że od góry :mrgreen: Najmocniejsza jest ta sprężynka powrotna, której fragment widać na samym dole, powodująca powrót dźwigienek, i umocowana na osi wokół której obraca się ta główna , rozdwojona dźwignia. Ale jeśli którejś sprężynki brakuje, to to prawidłowo działać nie będzie...
 

davnes  Dołączył: 18 Lis 2006
rozbirałem swojego biometara i jest taki sam w srodku:]ja to co wystaje na zewnatrz to wywaliłem całkiem nie potrzebne mi to było.
ja miałem troszke inna usterke bo pierścien przysłony ni nie chcdził ale jak rozebrałem to naprawiłem jeszcze bym go kiedys chciał przesmarowac bo ma opory czasami ale musze kupić jakis smar:] dobry

[ Dodano: 2007-08-26, 20:13 ]
tak wogóle to po co ci ten dzyndzelek do szczescia który jest z boku??
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
W imieniu Marcina DZIĘKUJĘ WIELCE. Wyznał, że już sobie poradzi (chociaż ja tam wątpię ;-) ).
davnes napisał/a:
tak wogóle to po co ci ten dzyndzelek do szczescia który jest z boku??

A tego nie wyznał, może podrążę temat :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach