deniel  Dołączył: 15 Kwi 2007
  Skutki picia wódki czyli jak uszkodzic k10!
Tak jak w temacie przestrzegam przed jednym jak i drugim.A dokładniej miało to miejsce kilka dni temu na małym "party" gdzie wypadł mi aparat z plecaka, tak nie fortunnie albo szcześliwie, że tylko nie działa jeden przycisk a dokladniej AE-L.Nie bede tłumaczył co przez to nie działa (każdy wie do czego służy) ale mam pytanie czy oddać do serwisu czy na siłę próbować uaktywnić ten przycisk(w ogóle nie reaguje tak jakby sie zacięło) Tak na zakończenie muszę stwierdzić ,iż jest to czule urządzenie pomiomo iż zrobione z solidnego materiału,ale na szczescie robi dalej fajne zdjęcia :-)
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
Cóż, można jedynie zgadywać... ale, że AF-L jest w K10 na wyeksponowanej pozycji to przypuszczam, że przyjął na siebie cały impet uderzenia. Efekt może być różny: od uszkodzenia samego przycisku, poprzez zmiażdżenie mikroswitcha po wyłamanie płytki na której jest wlutowany.
Jeśli nie jesteś elektronikiem z pewną ręką i osprzętem to lepiej zdecyduj się na ten serwis.

Powodzenia!
 

Polar  Dołączył: 12 Mar 2007
Jeśli uszkodzenie jest mechaniczne to z serwisem będzie kiepsko , chyba że , nie ma śladu uszkodzenia i potraktują to jako wadę sprzętu
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Cytat
eśli uszkodzenie jest mechaniczne to z serwisem będzie kiepsko , chyba że , nie ma śladu uszkodzenia i potraktują to jako wadę sprzętu

Nie rozumiem :roll: Można jakąś wersję tej wypowiedzi "nie tylko dla orłów"?
Czy chodzi o to, że jak jet uszkodzenie mechaniczne, to nie naprawią, chyba, że nie widać, iż zepsuty - wtedy "przez pomyłkę" naprawią? Czy w ogóle nie naprawią, bo wedle ich wiedzy nie będzie zepsuty? Czy... no sam nie wiem :-P
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
matb, Serwis nie naprawi w ramach gwarancji sprzętu uszkodzonego z winy użytkownika. Czasem jednak nie są oni w stanie ustalić w jaki sposób sprzęt uległ uszkodzeniu i naprawiają w ramach gwarancji coś, czego w ramach gwarancji naprawiać nie muszą :) Oczywiście mówimy o przpadku naprawy na gwarancji. Jesli naprawiamy pozagwarancyjnie, to serwis nie wnika jak doszło do uszkodzenia, chyba że może im to pomóc w naprawie.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
A kto tu mówił o gwarancji i naprawie gwarancyjnej? W którym miejscu, bo może już jakieś mroczki mam od ślepienia się w monitor :-P
Zresztą uszkodzenie mechaniczne i to z winy użytkownika (który rzucał aparatem o podłogę) pod naprawę gwarancyjną nijak nie podpada? A próba załatwienia tej naprawy w ramach gwarancji to pod wyłudzenie podpada, czyż nie? I chyba takimi rzeczami jak kradzież czy wyłudzenie się brzydzimy? Ale może nie wszyscy? :-/
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
matb, oddajesz sprzęt z opisem że nie działa, jak naprawią - traktujesz jako miły gest ze strony firmy. Kto tu mówi o wyłudzeniu? Chyba że się naściemnia i potem będzie łgać w "żywe oczy" ;)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
matb napisał/a:
A próba załatwienia tej naprawy w ramach gwarancji to pod wyłudzenie podpada, czyż nie?
Pewnie, ze tak.
 

deniel  Dołączył: 15 Kwi 2007
Dla wyjasnienia chce dodac, iz widac na przycisku znaki ladowania na twardym podlozu w tym przypaku byl to beton.Mowiac o serwisie mialem na mysli powiedzenie calej prawdy bo inaczej sie nie da.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
deniel napisał/a:
widac na przycisku znaki ladowania na twardym podlozu w tym przypaku byl to beton
Pewnie mikro przełącznik się uszkodził.
 

deniel  Dołączył: 15 Kwi 2007
A ile moze taka naprawa kosztowac??Orientuje sie ktos?
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
deniel napisał/a:
A ile moze taka naprawa kosztowac??Orientuje sie ktos?
Zadzwoń do Apollo, może powiedzą.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
argawen napisał/a:
matb napisał/a:
A próba załatwienia tej naprawy w ramach gwarancji to pod wyłudzenie podpada, czyż nie?

Pewnie, ze tak.

W dodatku ma się grzecha...
 

deniel  Dołączył: 15 Kwi 2007
mygosia napisał/a:
W dodatku ma się grzecha...

Święte slowa...
argawen napisał/a:
Zadzwoń do Apollo, może powiedzą.
Zadzwonie i mam nadzieje, ze bedzie taniej niz nowy aparat :-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
ma się grzecha...
Nie mówi się "grzecha", ino Micha. :->

 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Bo dobrzy ludzie, którzy nie wyłudzają mają Micha, a niedobrzy mają grzecha...

Ps. Wiem, że powienno sie mówić "grzech", ale mi się to chyba zawsze kojarzy z tym jak dzieci mówią w przedszkolu :-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Teoretycznie dobrze jest, gdy micha jest pełna, tylko że potem można usłyszeć, że opona jest za duża i przeszkadza przy pewnych czynnościach.
 

Robert N  Dołączył: 25 Lip 2007
mygosia, a ja myślałem, że Ty już nie chodzisz do przedszkola :-P
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Nie chodzę, ale wszystko pamiętam :mrgreen:
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
mygosia napisał/a:
Nie chodzę,
wagarujesz?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach