Krzysztof  Dołączył: 23 Paź 2007
Beznadziejne JPEGi z K10D???
Na forum KKM trwa dyskusja o "miękkich" JPEGach z A700, które wg, niektórych testerów, nawet się nie umywają do wywołanych RAWów.
Ponieważ w teście 40D na dpreview, podobna opinia pada przy okazji porównania z RAWami z K10D, mam pytanie czy potwierdzacie taką opinię?

Czy JPEGi z K10D są do tego stopnia miękkie, że używanie RAWów staje się koniecznością?

Tytuł wątka jest przewrotny - chodzi mi o Wasze zdanie :-)

 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Cytat
Czy JPEGi z K10D są do tego stopnia miękkie, że używanie RAWów staje się koniecznością?

Ja uzywam RAW-ow, bo lubie miec kontrole nad zdjeciem. To co sobie soft w aparacie wymysli, malo mnie interesuje. A JPG-i mam w kompakcie.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Krzysztof napisał/a:
Czy JPEGi z K10D są do tego stopnia miękkie, że używanie RAWów staje się koniecznością?
Nie mam pojęcia. Prawie nigdy nie robiłem K10D jpg-ów :oops: .
 

Robert N  Dołączył: 25 Lip 2007
Są oczywiście tacy, którzy robią jpg-i z K10D i my ich szanujemy :-P
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
choć nie mam K10D ani nie czuję się kompetentny w tych sprawach chętnie się wypowiem :mrgreen: .. W każdym razie podobny problem jest w istDLu choć pewnie w K10D w mniejszym stopniu. Wydaje mi się, że wszystko zależy co ze zrobionym zdjęciem zrobimy później - do czego chcemy go wykorzystać. Napewno jpg jest gorszy w bardzo ogólnym i nieprofesjonalnym znaczeniu tego słowa, a prócz tego RAW daje większą kontrolę i dlatego też podobnie jak dan robie w RAWach. Na początku mojej z DLem przygody robiłem kilka małych reportaży z różnych lokalnych imprez na prywatny użytek (ot żeby się troche podszkolić empirycznie a nie tylko teoretycznie w tym zakresie), dwa z nich robiłem w JPGach - powiem tak - w baaaaaaaaaardzo ostatecznym przypadku, jeśli już naaaprawne nie mamy innego wyjścia to i z jpga da się coś wyciągnąć. JPGi w miare nadają się na fotki "u cioci na imieninach" itp. gnio....yyy tzn. oczywiście nie chciałem użyć tego sformuowania na g 8-) itp. zdjęcia, które same w sobie nie muszą być technicznie rewelacyjne (bo ii tak ciocia z babcią tego nie zauważą) ... inna sprawa jest taka, że nasze dążenie do perfekcjonizmu sprawia, że chcielbyśmy aby wszystkie nasze zdjęcia były super-hiper-idealne również te "niedzielno-urodzinowo-imieninowo-świętoczno-kotletowe" tak więc wiedząc nawet wtedy staram się robić w RAWach, chyba, że impreza się przedłuża ii jestem bardzo brutalnie molestowany aby ciocia miała zdjęcie z babcią, wujkiem, stryjkiem .. potem wszyscy razem .. potem babcia z wujkiem .. potem sama babcia ... potem babcia ze stryjkiem .. potem stryjek z ciocią .. potem oczywiście jeszcze kuzyn, który się spóźnił, bo nie mógł znaleźć krawatki .. tak więc kuzyn z ... no dobra, oszczędze Wam tego aa i pewnie znacie te historie 8-)

 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
aa i pewnie znacie te historie 8-)
Znamy :mrgreen:
 

Robert N  Dołączył: 25 Lip 2007
I jeszcze każą sobie pokazywać na wyświetlaczu...
 

zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
A ja uważam, że jpg z K10 oczywiście uwzględniając szkła nie są wcale takie złe. Jednak wiadomo w RAW jest ta przyjemność ingerencji.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
glupoty.... tylko tyle.....
jpg sa calkiem ok.....
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Nie mam k10d ale gx-10 robię za równo w DNG jak i w jpeg i z obu jestem zadowolony. Myślę że wszystko zależy od oceniającego. Mam dwóch kolegów którzy używają k10d i wyłącznie jpegów i obaj są zadowoleni z rezultatów. No ale oni nie czytają forów internetowych tylko zdjęcia robią ;-)
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Rawów używam jedynie wtedy gdy mam do czynienia z grupą 50-100 i więcej ludzi na fotografii.Mam trochę podbitą ostrość i kolory i jest ok.Ostatnio Canonowicz zazdrościł mi ostrości na jpg.Jeśli jednak ktoś chce zobaczyć różnice to zapraszam do testowania starego Nikona D200.Jeśliby nie podbijać ostrości będzie lekka miękkość ale od czego komputer.Co kto woli,jednak jeśli ktoś ma zrobić np 700 zdjęć to trzebaby zaopatrzeć się w dużą pamięć.Jeszcze jedno minilaby nie wyciągają całej ostrości z pliku i to jest przyczyna dla której RAW jest tylko dla paru a nie dla kilkuset zdjęć podczas focenia.Pozdrawiam
 

Krzysztof  Dołączył: 23 Paź 2007
awakqwq napisał/a:
Mam dwóch kolegów którzy używają k10d i wyłącznie jpegów i obaj są zadowoleni z rezultatów. No ale oni nie czytają forów internetowych tylko zdjęcia robią ;-)


Rany, co oni wiedzą o fotografii... ;-)
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Re: Beznadziejne JPEGi z K10D???
Krzysztof napisał/a:
Na forum KKM trwa dyskusja o "miękkich" JPEGach z A700, które wg, niektórych testerów, nawet się nie umywają do wywołanych RAWów.
Ponieważ w teście 40D na dpreview, podobna opinia pada przy okazji porównania z RAWami z K10D, mam pytanie czy potwierdzacie taką opinię?

Czy JPEGi z K10D są do tego stopnia miękkie, że używanie RAWów staje się koniecznością?

Tytuł wątka jest przewrotny - chodzi mi o Wasze zdanie :-)


Nasze zdanie ...
Nawet jeśli nie używać RAW to aparat nalezy ustawić na soft lub minimum względem wyostrzania.
Dlaczego? Wyostrzone zdjęcia w aparacie są pozbawione szczegółów często mają artefakty widać to właśnie w kompaktach.
plik z lustrzanki musi być jak najlepszym materiałem do dalszej obróbki nawet jeśli to nie raw tylko jpg.
Jak ktoś chce mieć wyostrzone kopie na szybko to może to przepuścić hurtem np w darmowym Fast Stone Viewer a kto ma lepszy soft może to zrobić znacznie lepszymi algorytmami i wodpowiednich kanałach żeby nie podbijać szumu.
Reasumując - ocenianie stopnia wyostrzania jpg w testach jest pozbawione sensu.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Krzysztof napisał/a:
Rany, co oni wiedzą o fotografii...
no właśnie :lol:
Wiedza tyle, że fotografia ich cieszy i robią zdjęcia nie przejmując się tym czy ich obiektyw jest najlepszy i jaką ma przy f4 rozdzielczość oraz jak wygląda przebieg krzywej MTF.
;-)
 
pavlis83  Dołączył: 29 Maj 2007
Kfan napisał/a:
Dlaczego? Wyostrzone zdjęcia w aparacie są pozbawione szczegółów często mają artefakty widać to właśnie w kompaktach.

plik z lustrzanki musi być jak najlepszym materiałem do dalszej obróbki nawet jeśli to nie raw tylko jpg.


dwie sprawy - fajnie ze sa artefakty w kompaktach... k10d nie jest kompaktem
druga rzecz. Niektorzy moze robia tak ze cykaja zdjecia jak leci cokolwiek , krzywo, byle bzdure a potem siadaja ptzed kompem i ratuja zdjecie przez 4 godziny jedno.
nie uwazasz ze lepiej jest postarac sie, przymierzyc, zastanowic sie nad zdjeciem i od razu zrobic dobre? mi nie sprawia przyjemnosci sleczenie przed kompem.. wole robic zdjecia a nie codziennie podejmowac misje ratunkowa kadru
 

Robert N  Dołączył: 25 Lip 2007
pavlis83 napisał/a:

dwie sprawy - fajnie ze sa artefakty w kompaktach... k10d nie jest kompaktem
druga rzecz. Niektorzy moze robia tak ze cykaja zdjecia jak leci cokolwiek , krzywo, byle bzdure a potem siadaja ptzed kompem i ratuja zdjecie przez 4 godziny jedno.
nie uwazasz ze lepiej jest postarac sie, przymierzyc, zastanowic sie nad zdjeciem i od razu zrobic dobre? mi nie sprawia przyjemnosci sleczenie przed kompem.. wole robic zdjecia a nie codziennie podejmowac misje ratunkowa kadru


Myślę, że ścierają się tu dwa różne podejścia do fotografii. Zawsze staram się, żeby kadr był przemyślany, poprawnie naświetlony i prawidłową głębią ostrości. Jednak są takie aspekty zdjęcia, na które chcę mieć wpływ. Wyostrzanie wszystkich jednakowo nie zawsze ma sens. Jedne wymagają tego bardziej inne mniej. Często dla zamierzonego efektu potrzebna jest korekta nasycenia/jasności poszczególnych barw lub korekta krzywych, których aparat nie zrobi mi sam. Zapis w jpg powoduje bezpowrotną utratę części informacji, która może okazać się ważna, a nawet krytyczna dla osiągnięcia zamierzonego efektu. Podkreślam: zamierzonego efektu, a nie jakiegokolwiek poprawnego z technicznie.
Być może wiele zdjęć nie wymaga dużej ingerencji, ale nie chciałbym, żeby ujęcie które jest świetnie skadrowane, idealnie trafione w moment, zmarnowało cokolwiek ze swojego potencjału, tylko dlatego, że nie mogę wydobyć z niego wszystkiego, co jest tylko możliwe. Nie mam tu na myśli "ratowania zdjęcia", tylko właśnie pełne wykorzystanie potencjału.

Salomonowe rozwiązanie: RAW+jpg :mrgreen: , tylko miejsca na karcie trochę żal.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
awakqwq napisał/a:
Wiedza tyle, że fotografia ich cieszy i robią zdjęcia nie przejmując się tym czy ich obiektyw jest najlepszy i jaką ma przy f4 rozdzielczość oraz jak wygląda przebieg krzywej MTF.

I dobrowolnie rezygnuja z ogromnego potencjalu, ktory daje RAW? Malo konsekwente podejscie :-P

Dla dopelnienia swojej satysfakcji, powinni wywolywac sami pliki, a nie pozwalac, zeby robil to za nich aparat.

Ograniczaja swoj wplyw na kreacje. Z lenistwa, z nieumiejetnosci obslugi softu, z dyletanctwa?

Dla mnie pliki DNG, to dopiero potencjal, ktory szlifuje niczym diament, zeby uzyskac brylanty ;-) Podobnie ze skanami klatek filmu. W nieodleglej przyszlosci, to samo zamierzam robic przy przenoszeniu negatywow na baryt.

I w moim przypadku, to nie jest jakas duza ingerencja. W 95% przypadkow wystarczy kilka drobnych ruchow suwakami, zeby uzyskac duzo, duzo wiecej niz JPG wypluty przez soft aparatu.
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
pavlis83 napisał/a:
Kfan napisał/a:
Dlaczego? Wyostrzone zdjęcia w aparacie są pozbawione szczegółów często mają artefakty widać to właśnie w kompaktach.

plik z lustrzanki musi być jak najlepszym materiałem do dalszej obróbki nawet jeśli to nie raw tylko jpg.


dwie sprawy - fajnie ze sa artefakty w kompaktach... k10d nie jest kompaktem
druga rzecz. Niektorzy moze robia tak ze cykaja zdjecia jak leci cokolwiek , krzywo, byle bzdure a potem siadaja ptzed kompem i ratuja zdjecie przez 4 godziny jedno.
nie uwazasz ze lepiej jest postarac sie, przymierzyc, zastanowic sie nad zdjeciem i od razu zrobic dobre? mi nie sprawia przyjemnosci sleczenie przed kompem.. wole robic zdjecia a nie codziennie podejmowac misje ratunkowa kadru


Wiesz trochę nie rozumiem o co Ci chodzi ,co ma kadr prosto czy krzywo do wyostrzania?
Zadaj sobie trochę trudu i zobacz w powiększeniu 200% co się dzieje z detalami zdjęcia po prostym czyli takim jakie robi aparat wyostrzaniu.
Porównaj poziom szumu zdjęcia wyostrzonego w soft i w hard.

Jeżeli zdjęcia są mało ważne takie co leci to pisałem przecież - hurtem naraz i masz to samo co z aparatu albo ostrzej wg własnego uznania gdzie tu 4 godziny/zdjęcie?

A jeśli zależy Ci na uzyskaniu najwyższej jakości to na wejściu powinieneś mieć plik który ma jak najmnie w sobie ingerencji softu aparatu.

Nie ma aparatów, które idealnie robią każde zdjęcie a fotograf nie zawsze ma czas żeby wszystko właściwie ustawić, czasem ma kilka sekund podczas których zdąży zaledwie włączyć aparat wycelować i zrobić pstryk.
Jak chcesz kupić aparat cyfrowy i nie obrabiać zdjęć to sorry ale powinieneś pozostać przy kliszaku i dawać je do wywołania. Możesz też zatrudnić fotografa.
Dawniej też tak było jedni wywoływali filmy samodzielnie i samodzielnie robili w ciemni odbitki a inni oddawali do punktu i mieli tak jak punkt wykonał.
Myślę że większość się ze mną zgodzi że Ci ostatni mieli zdjęcia w gorszej jakości no ale przecież ich nie wywoływali.

Robert N po co Ci RAW + jpg?
Przepuścisz hurtowo na auto w PPLu i masz to samo czyli jpg jak z aparatu - tu uwaga taka że zdjęcia będą wg ustawień aparatu w momencie pstryka.
Jeżeli więc ktoś nie ma czasu na indywidualną obróbkę RAWów powinien dbać o nastawy ekspozycji i inne nawet przy formacie RAW w tym właśnie celu.
 

Andresito  Dołączył: 02 Lip 2007
Co do temtu.
Dla mnie jpgi nie są takie złe.

dan napisał/a:
Ograniczaja swoj wplyw na kreacje. Z lenistwa, z nieumiejetnosci obslugi softu, z dyletanctwa?


Jeśli zadajesz pytanie i na nie odpowiadasz, to po co je zadajesz? :-P

Korzystam z jpegów bo:
1. nie mam wprawy w obsłudze softu,
2. moja kobieta jak widzi nieobrobionego rawa to mi suszy głowę "aparat za $$, a takie brzydkie zdjęcia!"
3. bo tak.

Czy to znaczy dla Ciebie że jestem ograniczony? :evil:
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Andresito napisał/a:
Jeśli zadajesz pytanie i na nie odpowiadasz, to po co je zadajesz?

Zadaje pytanie, zeby poznac inny punkt widzenia. To co Ty zinterpretowales jako odpowiedz, to zwyczajnie prezentacja mojego punktu widzenia.

Andresito napisał/a:
Czy to znaczy dla Ciebie że jestem ograniczony?

Nie rozumiem dlaczego do mnie kierujesz to pytanie. Chyba nie zrozumiales mojego toku myslenia - korzystasz z RAW-ow - masz wieksze mozliwosci. Nie korzystasz - swiadomie z tych mozliwosci rezygnujesz. Gdzie tu jest cos o "ograniczeniu"?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach