Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Zgadzam się z jednym :
Jak ktoś nie ma ładowarki AA i zestawu akusi AA to faktycznie dedykowane aku może być tańsze...
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
Fafniak, z wypowiedzi Tok'Ra wynika, że pisał o "pentaxie D200"... czy tylko ja to tak zinterpretowalem? Moze kwestia myslnikow, przepraszam
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
dagio napisał/a:
z wypowiedzi Tok'Ra wynika, że pisał o "pentaxie D200"

Ojej, przeliterował się. D200 zamiast 200D, nie ma o co kopii kruszyć...
 

gebi  Dołączył: 05 Maj 2006
Markus co Ty właściwie chcesz udowodnić? Ja też mam GX-1S i pogodziłem się, że Pentax wypuszcza nowe i lepsze modele lustrzanek, ba, jestem z tego zadowolony, bo dzięki temu system się rozwija i jak już będę chciał kupić sobie nowy aparat to będę miał z czego wybierać - do tego czasu moje akumulatorki AA pewnie już padną i spokojnie będę się mógł przesiąść na dedykowane.
Rozumiałbym gdybyś powiedział, że Twój aparat jest lepszy od tych nowinek bo ma zwykłego TTL-a, którego nowościom brakuje, albo, że jest dla Ciebie bardziej poręczny, bo lżejszy, mniejszy, ale nie można się zamykać na nowe rozwiązania techniczne. Jeśli dzięki nowemu zasilaniu aparaty mają bardziej wydajny AF to tylko się z tego cieszyć. Zresztą o zaletach i wadach obu rozwiązań już dyskutowaliśmy dużo wcześniej i warto po prostu zajrzeć do archiwum.

Ps. Co do tego TTL-a to też o ile pamiętam były jakieś problemy związane z inną pracą w cyfrankach niż w analogu, w wolnym czasie zajrzę do archiwum, bo odkąd sprawiłem sobie lampę TTL to jakoś tak jakby mniej panuję nad lampą niż w przypadku Sunpaka z własną automatyką :-/
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
MiQ27, nie kruszę, przeprosiłem..

EOOT
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
A w zasadzie to o takie nic :-) kruszę kopię...

Mną się nie przejmujcie :-)

Chodziło mi tylko o to, że gdyby producenci body w końcu wybrali jakiś standard zasilania to nie ważne byłoby jaki się ma aparat .

Paluszki AA można byłoby przekładać pomiędzy aparatami wszystkich marek..

Miałoby to jeszcze jedną zaletę :-) po zakupie nowego body, przekładam paluszki ze starego i już działam a nie czekam na ładowanie dedykowanego aku 5-6 h...później zawsze muszę pamiętać żeby zabrać dedykowaną ładowarkę itp.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Markus, oczywiście. Potem jeszcze wprowadzili jeden standard mocowania obiektywów, napędu AF, wszystkich tych TTL-ów i innych akcesoriów. Ale by było.
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
Fafniak napisał/a:
Tok'Ra napisał/a:
Nigdy w życiu akumulatorek dedykowany do sprzetu amatorskiego o pojemnosci ponizej 1300mAh nie da wyzszej wydajnosci od 4 dobrze naladowanych AA 2500mAh kazdy.
- problem w tym ze to sa 4 ogniwa nad kontrola ktorych firma wypuszczajaca aparat nei ma zadnej kontroli. Tym samym nie ma mozliwosci/pewnosci ze np. silnik AF dostanie takiego samego kopa jak z akumulatora dedykowanego...


Zgodze sie, ze nie posiadajac ladowarki procesorowej (np. BC700) z kontrola stanu naladowania i pojemnosci AA - nie mamy zadnej kontroli nad jakoscia naszego zasilania.

Zgodze sie, ze paluszki nie wlozone do plastikowego pudelka do przenoszenia moga sie wysypac i trzeba je szukac :mrgreen:

Natomiast nie mam zaufania az takiego do producentow akumulatorow dedykowanych, bowiem wielokrotnie zawiodlem sie na takiej produkcji, musialem reklamowac itd...
W praktyce akumulatory dedykowane podlegaja regeneracji, podobnej do produkcji fabrycznej.

Bierzesz ogniwa litowo-jonowe, na zgrzewarce laczysz je w pakiet, by uzyskac napiecie znamionowe. Z uwagi na to, ze ogniwa te sa bardzo niebezpieczne i wybuchaja przeladowane, to pakuje sie kawalek elektroniki, ktory przed wypadkowoscia takiego akumulatora dedykowanego ma nas zabezpieczyc - co podnosci znacznie cene produkcji, bo jest tam i pamiec, i mikroprocesor, i program - by taki dedyk wiedzial, kiedy ma odmowic dalszej wspolpracy i zmusic Cie do wyprawy po nowy do sklepu.

Jak chinski producent zamiennikow chce zaoszczedzic - to robi zamiennik tak samo jak Pentax, ale ograniczy elektronike pomiarowa, zwiekszajac ryzyko przeladowaniem - ktore my, uzytkownicy bedziemy ponosili kupujac slabe zamienniki (bo nie powiem - sa i doskonale podrobki, gdy firma nie chce sie nachapac z produkcji).

W wiekszosci przypadkow wyglad dedykowanych akumulatorow i ich konstrukcja moze byc opisana jak w tej aukcji ponizej , oferujacej regeneracje dedyka do notebookow, ale to tylko kwestia miniaturyzacji i technologii.
http://www.allegro.pl/ite...notebookow.html

Jak widac, wnetrze dedykowanego akumulatora to żadna świetość - jak się trafi wadliwe jedno ogniwo, to i dedykowany akumulator bedzie powodowal schizę naszego aparatu.
Wystarczy, ze padnie jedno ogniwo - wyrzucasz caly akumulator dedykowany.

Ja tymczasem z czterema AA, sprawdze sobie ich kondycje w ladowarce, i wyeliminuje kazdy wadliwy AA samodzielnie. Ekonomia uzytkowania jest duzo wieksza, jesli potrafi sie kontrolowac to, co sie wklada do aparatu.
I ja jako uzytkownik wole sam decydowac, czym zasilę aparat - niż być skazanym na dość słaby wybór (tylko max 700 zdjec) naszego ulubionego producenta 8-) .

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Tok'Ra napisał/a:
700
- to bardzo duzo... no chyba ze sie napier.....la bezmyslnie....
DLa mnie EOT
jak bedzie grip pentaxa na 8 paluszkow to mozemy pomyslec nad przesiadka... do momentu az z paluszkow 4 nie moze poplynac taka ilosc energii zeby zasilic sprawnie AF (silnik ?) to ja czniam paluszki..
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
Markus napisał/a:

Chodziło mi tylko o to, że gdyby producenci body w końcu wybrali jakiś standard zasilania to nie ważne byłoby jaki się ma aparat .


Jesli przykladowo na produkcji akumulatora dedykowanego zarabiasz na czysto np. 100 zl (oryginal to chyba 189 zl 8-) ) - to majac 100-200 tys body w produkcji masz z ich zasilania niezla kase - wystarczy pomnozyc, bo mozna zalozyc, ze taki posiadacz aparatu bedzie kupowal rezerwowy jeden czy dwa, a za pol roku wymieni na nowy - to masz za bezdurno dodatkowy kosmiczny zysk. Wiec nie dla sprzetu czy naszego dobra oni robia takie modernizacje, ale by solidnie zarobic. Naszym kosztem.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Fafniak napisał/a:
az z paluszkow 4 nie moze poplynac taka ilosc energii zeby zasilic sprawnie AF
Oczywiście, że może i nie wierz w to , że tylko z dedykowanych może. Prądy rozładowania dla ogniw NiMH ( paluszki ) moga wynosić do klkunastu A i to ciągłe. W modelarstwie zasilam silniki elektryczne z małych paluszków AAA o pojemności 700 mAh prądem o wartości 6-8 A. Oczywiście pojemność ogranicza czas takiego zasilania, ale aku sie nic nie dzieje. To co napisałTok'Ra, o jakości akumulatorów litowych jest też prawdą, a co do możliwości wybuchu i samozapalenia to widziałem na własne oczy taki przypadek - skuteczniejsze niz napalm. :evilsmile:
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Dada, - owszem - mozliwe ze moze ALE nadal sam producent wypuszczajac zasilny paluszkami aparat wytraca sobie jakakolwiek mozliwosc "kontroli "(z braku lepszego okreslenia) nad zasilaniem aparatu...
Jakos nie moge uwierzyc zeby to gowno GP moglo dac tyle pradu ile potrzeba....a zwykel ludzie beda oszcedzali na ogniwach....
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Tak naprawdę to ludzie oszczędzają na ładowarkach i dlatego takie skutki- niedoładowane ogniwa o minimalnie różniącej się pojemności powodują przy obciążeniu spadek napięcia poniżej akceptowalnego przez sprzęt. No bo po co kupować ładowarkę wielokanałową z mikroprocesorem za 100 zł, jak mozna kupić byle jaką za 15 zł i też cos tam naładuje. A że źle, to pewnie będzie wina aparatu.
 
krzychu128  Dołączył: 05 Lut 2008
Witam wszystkich.
Chciałem zwrócić uwagę że akumulator magazynuje energię elektryczną a nie prąd elektryczny.
Dużo osób na forum jako miarę wydajności akumulatorów podaje mAh. Warto zwrócić uwagę na ich napięcie.
Energię wylicza się z prostego wzoru: W=U*I*t . I tak obliczając energię dla 4 aku Sanyo otrzymujemy: W=4*1,2 [V]*2,5 [Ah] = 12 [Wh]
Dla akumulatora dedykowanego: W= 7,4 [V]* 1,62 [Ah] = 11,988 [Wh] w przybliżeniu 12[Wh].
Wniosek z tego taki że akumulator dedykowany w K10 1620mAh gromadzi tyle samo energi co 4 AA 2500mAh.
Pozostaje jeszcze kwestia sprawności, mając wyższe napięcie zasilania można projektować znacznie wydajniejsze układy i przede wszystkim mamy mniejsze straty. Mając do dyspozycji 7,4V można zastosować lepsze napędy niż przy 4,8V.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
krzychu128 napisał/a:
jako miarę wydajności akumulatorów podaje mAh
Nie wydajności, a pojemności. Prąd rozładowania zależy przede wszystkim od rodzaju i pojemności aku i ilośc energii zmagazynowanej niewiele na to wpływa.
krzychu128 napisał/a:
Mając do dyspozycji 7,4V można zastosować lepsze napędy niż przy 4,8V
A to jest bardzo dyskusyjne stwierdzenie- mozna tylko powiedzieć, że napęd o tej samej mocy pobierze mniejszy prąd, co niekoniecznie przekłada się na wyższą sprawność.
 
krzychu128  Dołączył: 05 Lut 2008
Dada napisał/a:
krzychu128 napisał/a:
jako miarę wydajności akumulatorów podaje mAh
Nie wydajności, a pojemności. Prąd rozładowania zależy przede wszystkim od rodzaju i pojemności aku i ilośc energii zmagazynowanej niewiele na to wpływa.

Od rodzaju i jakości aku zależy maksymalny prąd jaki możemy pobierać z ogniwa (ma tu głównie wpływ rezystancja wewnętrzna ogniwa), a aparat nigdy nie będzie pobierał maksymalnego prądu jaki możemy wydusić z akumulatora. Prąd rozładowania PRZEDE WSZYSTKIM zależy od odbiornika ( dokładniej to rezystancji odbiornika), w naszym przypadku podzespołów aparatu. Każdy podzespół pobiera jakąś energie - ma określoną moc. Wzór na moc; P=U*I, zatem przy wyższym zasilaniu popłynie mniejszy prąd dla tej samej mocy, zresztą jak już sam stwierdziłeś.
Dada napisał/a:

krzychu128 napisał/a:
Mając do dyspozycji 7,4V można zastosować lepsze napędy niż przy 4,8V
A to jest bardzo dyskusyjne stwierdzenie- mozna tylko powiedzieć, że napęd o tej samej mocy pobierze mniejszy prąd, co niekoniecznie przekłada się na wyższą sprawność.

Jeśli przy tej samej mocy płynie mniejszy prąd to zawsze są mniejsze straty na przewodach, elementach elektronicznych ...
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Ale się dyskusja zrobiła :-)

Nie wiedziałem ,że aż tyle można powiedzieć o zasilaniu...

Sam zauważyłem ,że body potrzebuje stabilnego i wysokiego napięcia, jak na początku włożyłem naładowane do pełna ale stare akusie z mojego C-4000 to 2-3 zdjęcia i battery low i off...
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Wadą "paluszków" jest głównie niższe napięcie. Wtedy aparat pobiera większy prąd i napięcie podczas tego poboru "siada" - a dla aparatu to sygnał, że baterie są rozładowane. Już kilka osób pisało, że w momencie podniesienia lampy (wtedy chyba następuje ładowanie jej kondensatora) zobaczyło napis "Battery depleted".
 
krzychu128  Dołączył: 05 Lut 2008
Gwiazdor napisał/a:
Wadą "paluszków" jest głównie niższe napięcie. Wtedy aparat pobiera większy prąd i napięcie podczas tego poboru "siada" - a dla aparatu to sygnał, że baterie są rozładowane. Już kilka osób pisało, że w momencie podniesienia lampy (wtedy chyba następuje ładowanie jej kondensatora) zobaczyło napis "Battery depleted".

Lampa jest dobrym argumentem przemawiającym za stosowanie wyższego napięcia (akumulatorów dedykowanych). Lampa zasilana jest w momencie błysku napięciem rzędu kilkuset V, tak jak Kolega zaznaczył z kondensatora. Kondensator ten (przy podnoszeniu lampy bądź po błysku) ładowany jest przez przetwornicę która niestety pobiera dość znaczne prądy, tym wyżesze im mniejsze napięcie zas. Teoretycznie mając napięcie 7,4V do dyspozycji (zamiast 4,8) mamy dwie możliwości:
-zastosować taki sam prąd ładowania jak w przypadku 4,8V przez co czas ładowania będzie krótszy, lampa szybciej będzie gotowa do błysku.
-zastosować taki sam czas ładowania jak w przypadku 4,8V wtedy prądy pobierane przez przetwornice lampy będą mniejsze, a co za tym idzie mniejsze straty.
Sama przetwornica jeśli zasilana jest z wyższego napięcia posiada większą sprawność.
Chce zwrócić uwagę że moje rozważania są czysto teoretyczne, nie wiem jaka jest różnica między pracą lampy w K10 a K100, nie miełem jesdocześnie tych dwóch aparatów, nie wiem jakie rozwiązania producent zastosował. Ale skoro w wyższym modelu zastosował aku litowo-jonowy musiał mieć ku temu powody ( i nie przypuszczam żeby były to tylko kwestie finansowe).
 

kalif  Dołączył: 06 Lut 2008
yyy, to da się wsadzić za pomocą 'czegoś' paluszki do k10d w miejsce aku?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach