opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
[ K10D] "Klik" napędu autofocusa w K10d
Taka sprawa

Właśnie zauważyłem, że przy przełączaniu dźwigni autofocusa z ustawienia manualnego w ustawienie ciągłego autofokusa, słychać taki "klik".

Zaciekawiony zdjęłem obiektyw żeby zobaczyć co się dzieje w trakcie używania tej dźwigienki.

No więc wygląda na to, że napęd autofocusa wychodząc z bagnetu (z pozycji manualnej) "haczy" leciutko o brzeg dziurki i stąd ten "klik".

Wydaje mi się że wcześniej tego nie słyszałem, ale mogę się mylić.

Czy u innych użytkowników też jest taki objaw, czy ja po prostu mam felerny egzemplarz?
Głupio by było się dowiedzieć że tygodniowy aparat ma coś nie "tak" i jest "zepsuty".

Proszę o konstruktywne odpowiedzi ;)
 

TomekS  Dołączył: 05 Mar 2007
Cześć.
Jeśli myślimy o tym samym, to u mnie również jest taki cichy "klik" :-) . Myśl, że nie masz się czym martwić.

Tomek
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
no taki klik - w sumie ten klik mi nie przeszkadza, ale to, ze śrubokręt autofocusa wyłazi z "dziupli" jakby nieosiowo - tzn z takim "biciem" bocznym, czego wynikiem jest właśnie ten klik przy przekroczeniu krawędzi powierzchni bagnetu.

mam nadzieje ze sie jasno wyraziłem :D
 

TomekS  Dołączył: 05 Mar 2007
Czekej synek sprawdza to dokładnie ;-)

Tak, wychodzi nieosiowo, tak jakby z dołu do góry. Pewnie taki zamysł konstrukcyjny.
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
opiszon napisał/a:
no taki klik - w sumie ten klik mi nie przeszkadza, ale...

Aha - po prostu się nudzisz, tak? ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Aha - po prostu się nudzisz, tak? ;-)


w sumie nie - nie nudzę się, ale skoro kupiłem nowy sprzęt, to chciałbym wiedzieć czy takie rzeczy, to jego "feature" czy raczej "bug" i powinienem się tą sprawą zająć.

Jak kupiłem auto, to też robiło w różnych miejscach klik, klik - lepiej z nudów było dojść do tego co robi klik, kilk (umierające łożyska i klocki niesprawne od dziurawego amortyzatora), niż jeździć nie do końca bezpiecznym autem.

Tak samo z aparatem - mimo że nowy, to trzeba poznać jego klik, kilki.

Rozumiem andrusz, że pisałeś to dla żartu, ale mi do śmiechu nie jest, bo nie uważam takiego bicia w precyzyjnym jakby nie było urządzeniu, za rzecz normalną, no ale jeżeli więsza liczba osób będzie miała tak samo, to dam spokój. :-B
 

michalwochna  Dołączył: 31 Sty 2007
Ja mam coś takiego, że gdy włączam moją kadyszkę to jakoś tak dziwnie trzepie, tak leciutko i nie wiem co to jest. Ktoś wie co to może być?
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
michalwochna napisał/a:
jakoś tak dziwnie trzepie

Czyszczałka albo stabilizacja ?
 
krzychu128  Dołączył: 05 Lut 2008
michalwochna napisał/a:
Ja mam coś takiego, że gdy włączam moją kadyszkę to jakoś tak dziwnie trzepie, tak leciutko i nie wiem co to jest. Ktoś wie co to może być?

Wejdź w Menu -> Set-up-> Dust Removal i odznacz V przy Start-up action, przestanie "trzepać".
Instrukcja...
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
Też mam ten klik.
Dla mnie to raczej mogą być 2 rzeczy:
1. Samo zwolnienie "śrubokręta" z poz manual - po zdjęciu obiektywu śrubokręt można wcisnąć w bagnet, bo jest wypychany sprężynką. I może właśnie zwolnienie powoduje że sprężynka "klika" śrubokrętem w bagnecie przy jego wysuwaniu.
2. Końcówka śrubokręta jest płaska (jak we wkrętaku do śrub) i podczas zmiany z manuala płaszczyzna końcówki nie jest spasowana z gniazdem w obiektywie. Podczas pierwszej próby ustawienia ostrości śrubokręt obraca się (nie obracając śrubą w obiektywie) i jego końcówka w pewnym monencie wskakuje w gniazdo śruby w obiektywie (dopychane przez sprężynkę w bagnecie) powodując KLIK i wtedy zaczyna pracę auto.

Stawiam na to drugie. Zdejmij szkło i przełącz manual/auto - zobaczysz chowający się śrubokręt (nie klika) :mrgreen:

Terminu "śrubokręt" użyłem umyślnie - bo kręci śrubą ;-)
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
opiszon napisał/a:
Rozumiem andrusz, że pisałeś to dla żartu, ale mi do śmiechu nie jest, bo nie uważam takiego bicia w precyzyjnym jakby nie było urządzeniu, za rzecz normalną, no ale jeżeli więsza liczba osób będzie miała tak samo, to dam spokój. :-B

Na szczęście zauważyłeś przymrużone oczko ;-) Precyzyjne urządzenie to jest, ale nie jest ze szkła ;-) Pentax-y to solidna robota (firmy zajmującej się fotografią dziesiątki lat) - i pomimo cięć w budżetach itp. aż tak bardzo nie oszczędzają na materiałach, żeby się można było obawiać o mechaniczne uszkodzenie jakiegoś elementu (jak nie spadnie na beton z wys. metra - ale podobno niektórym i taki upadek porysował tylko body). W każdym razie Pentaksowy przełącznik autofokusa tak działał chyba od kiedy powstały puszki z autofokusem - ale mogę się mylić, aż tak długo nie żyje ;-)

Oczywiście jak obawiasz się o swój nowiutki sprzęt, to śmiało o wszystko pytaj, tu są sami życzliwi ludzie, serio! :-)

Miłego focenia :-)
Jędrek (andrusz)

P.S. Tylko nie pytaj co tak lata w środku jak potrzęsiesz aparatem, bo się będą z Ciebie śmiać ;-)
 

michalwochna  Dołączył: 31 Sty 2007
andrusz napisał/a:
P.S. Tylko nie pytaj co tak lata w środku jak potrzęsiesz aparatem, bo się będą z Ciebie śmiać ;-)


Musiałem to sprawdzić. Potrząsałem i potrząsałem, ale dopiero po pewnej chwili coś zaczęło latać w środku, ktoś wie co tak tam lata? Nigdy wcześniej nie latało.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
kawalek filipinczyka
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Fafniak napisał/a:
kawalek filipinczyka

A dokładnie, to paluszek. Fafniak, jak mogłeś zdradzić największą tajemnicę Pentax-a!
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
andrusz napisał/a:
Pentaksowy przełącznik autofokusa tak działał chyba od kiedy powstały puszki z autofokusem - ale mogę się mylić, aż tak długo nie żyje ;-)


ok, takich odpowiedzi oczekiwałem :)

OT to pomijam, spokojnie nie zgubię się w gąszczu forumowym, nie takie akcje się w życiu "widziało" ;)

JackDeJack napisał/a:

Stawiam na to drugie. Zdejmij szkło i przełącz manual/auto - zobaczysz chowający się śrubokręt (nie klika) :mrgreen:
- patrz mój post wyżej :-P pierwszą rzeczą po klikaniu było zdjęcie obiektywu i obserwacja


Cytat
P.S. Tylko nie pytaj co tak lata w środku jak potrzęsiesz aparatem, bo się będą z Ciebie śmiać

Cytat
kawalek filipinczyka

andrusz napisał/a:
A dokładnie, to paluszek.

to już wiem, co mi tak śmierdzi w pokoju

filipińczyk się rozkłada, a raczej jego palec

a może wietnamczyk?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach