ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
z1p vs. mz5
trochę czytałem na forum o zaletach z1(p) i w ogóle całej serii "z" i zacząłem zerkać po aukcjach, czy ktoś nie chce sprzedać takowej zetjedynki.

ale mam pytanie co do porównania tych korpusów pod względem trwałości. seria mz ponoć ma felerne koło zębate umieszczone na osi silniczka napędzającego maszynę, które nagminnie pęka powodując zejście korpusu z listy działających. naprawa niejednokrotnie przewyższa koszt zakupu (przy odrobinie szczęścia) sprawnego korpusu, który i tak kółko to ma nie lepsze niż poprzedni.

z1 z kolei ma też jakiś pękający plastik u podstawy korpusu, tyle że nie powoduje to uszkodzenia aparatu.

czy dobrze myślę, że oprócz znacznie lepszych parametrów niż mz5(n) zetjedynka jest też znacznie trwalsza (czyt. prawie bezawaryjna)?
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
ryve napisał/a:
czy dobrze myślę, że oprócz znacznie lepszych parametrów niż mz5(n) zetjedynka jest też znacznie trwalsza (czyt. prawie bezawaryjna)?

A co z rozmiarem? Z1 jest chyba sporo wiekszy?
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
dan napisał/a:
Z1 jest chyba sporo wiekszy?
Jest. I ma zupełnie inaczej wyprofilowany grip. ryve, spróbuj pomacać obydwa, bo to są zupełnie różne puszki (chodzi mi o ergonomię).
Co do awaryjności - to chyba w seriii MZ największą bolączką bywa niepodnosząca się sama lampa błyskowa.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
ryve, mam Z1-p i miałam Mz-Ma [niby pytałeś o Mz5, ale sądzę, że jakość wykonania jest porównywalna]:
- MaMa kupiłam w sklepie [nówka nieśmigana].... 1999 roku w sierpniu... Po 3-4 latach zaczął nakładać klatki [zauważyłam na jednym filmie] - potem poszedł w odstawkę. Chciałam uruchomic go latem 2007 roku - i po włożeniu baterii, zrobieniu jednego, pożegnalnego zdjęcia umarł na amen... Któryś z silniczków padł [od lustra, czy jakos tak...]
- Z1-p kupiłam od kogoś [nie wiem jak bardzo go użytkował, ani jak długo] w 2001 [albo 2002?] roku. Nie ma pękniej klapki koło baterii. Działa sprężynka otwierająca lampę błyskową. Mam nadzieję, że korpus będzie mnie cieszyć jeszcze długo.

To jest przykład jednostkowy i raczej nie należy przekładać tego na całą populację :-) ale jakbym miała kupic jeszcze raz, to bym wzięła Z1-p - to się czuje co się ma ;-) Solidna pucha - świetnie leży nawet w moich łapkach XS. No i przyjemność użytkowania - miodność - jest olbrzymia.
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
eeee tam! gabaryty też nie są dla mnie jakoś strasznie istotne. nosiłem nikona d70, noszę kadyszkę, macam czasami jakieś canony, na co dzień w łapie me-s lub superA, w porywach do mz5 <- do wszystkiego da się przyzwyczaić.

a jeśli chodzi o lampę wbudowaną, to... ni jak nie mogę sobie przypomnieć kiedy ostatnio używałem tego wynalazka.

ostatnio jak zaniosłem mz-m do pana Bieńka, to powiedział, że nagminnie w mz'ach padają te zakichane "kółeczka" i że każdy me-s prawdopodobnie przeżyje wszystkie mz'y razem wzięte. moja ulubiona (kupiona w '98) mz5'ka też miała zaszczyt zepsuć się (w pierwszym dniu pierwszego urlopu spędzanego w ciepłych krajach u boku kobiety).

mygosia: dzięki :-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
ryve napisał/a:
że każdy me-s prawdopodobnie przeżyje wszystkie mz'y razem wzięte.
Nie dziwne. Przecież jest MF. Czasami dziwię sie porównaniom. Jeden jest prawie kompletnie manualny( naciąg, AF), drugi z silnikiem. Coś musi paść w tym drugim :-P .
 
SlawekD  Dołączył: 22 Gru 2006
Re: z1(p) vs. mz5(n)
ryve napisał/a:
...z1 z kolei ma też jakiś pękający plastik u podstawy korpusu, tyle że nie powoduje to uszkodzenia aparatu.

W niektorych egz. przy klapce komory baterii powstawalo jakies naprezenie i kawalek milimetrowy pekal, absolutnie w niczym nie umniejszajac jakichkolwiek walorow aparatu, o ktorym swego czasu duzo bylo mowione.
Z1 i Z1p, jak cala seria P(Z) sa b. ergonomiczne, a jak uda Ci sie jeszcze kupic oryginalny grip do niego - bedziesz b.b.b. zadowolony.

POZDR.
Slawek
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
argawen napisał/a:
ryve napisał/a:
że każdy me-s prawdopodobnie przeżyje wszystkie mz'y razem wzięte.
Nie dziwne. Przecież jest MF. Czasami dziwię sie porównaniom. Jeden jest prawie kompletnie manualny( naciąg, AF), drugi z silnikiem. Coś musi paść w tym drugim :-P .

czy ja wiem... Prawie 10 lat miałem canona eosa 500 (kilka znajomych osób też fotografowało tą zabawką) i nic się w nim nie zepsuło choć miał AF i jakąś tam elektro- mechanikę. Nawet kąpiel w rzece go nie zabiła. Zdechł dopiero jak któryś raz z kolei wypadł mi z łap i walnął w beton. I to nie żeby przestał zupełnie działać, tylko jakieś spięcie w środku powodowało, że szybko wyładowywały się baterie, więc poszedł w odstawkę, a za jakieś 100 zł kupiłem sobie 2 lata temu jego tez dość leciwego następcę 500n (bo zostały mi 2 obiektywy), który żwawo hula i nie zanosi się, żeby przestał... Awaryjność lustrzanki nie może zależeć od tego czy ma AF i silniczek.
 
wwiktor1  Dołączył: 30 Sie 2007
posiadam z1p [mam też dostęp do drugiego modelu już nie mojego ;) ]i opinie o praktycznie braku usterkowości tego modelu są w pełni uzasadnione. po prostu nie psuje się, a użytkuję go już ok 6 lat. fakt, co do pękania plastiku przy baterii, z tym, że w niczym nie umniejsza to komfortu użytkowania aparatu. a jeśli uda Ci się trafić model z gripem (jestem szczęściarz bo mam takowy), to nie będziesz wiedział o jakichkolwiek pęknięciach, a przy okazji świetna ergonomia nawet dla niewielkich rączek :-D
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
z1 ma te przewage nad mz5, ze steruje przeslona - mozna podlaczyc wszystkie da :-D

 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
z1 jest czarna :mrgreen:
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
a mnie w mz5 najpierw padl naped AF...
oddalen na Czapskich w Krakowie - podobno jest to nagminna awaria w MZetkach... szczoteczki silniczka sa marne i stosunkowo szybko sie wycieraja... po wymianie sa podobno niezniszczalne :mrgreen:
a ostatnio zaczal mi nakladac klatki - ale dzialo sie to na mrozie wiec moze to tylko jakis problem z temperatura :-| bo na szczescie teraz dziala mi juz oki :mrgreen:
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Niedawno kupiłem Z1 od jednego Niemca. Ma to pęknięcie przy klapce od baterii (czego Niemiec nie uwzględnił w opisie aukcji :evilsmile: ) ale pal licho - w niczym to nie przeszkadza. Ten korpus trzeba wziąć do ręki! Niesamowite wrażenie. Była to 20 lat temu topowa puszka i czuć to organoleptycznie :-) . Ergonomiczny uchwyt, dobre wyważenie, duża masa (dla mnie plus) - co mnie z początku zdziwiło, bo korpus jest przecież plastikowy. Plastiki są twarde, sztywne (może zbyt sztywne stąd to pęknięcie w newralgicznym punkcie), dobrze spasowane, nic nie trzeszczy - wrażenie trzymania metalowego korpusu. Pomiar światła jest super - slajdziki można naświetlać nieprzejmując się zbytnio warunkami. Cenna jest też migawka 1/8000s - można robić w mocnym słońcu klimatyczne fotki z małą głębią ostrości. TTL działa u mnie bardzo dobrze ze starą lampą Jessop za 90zł :-P . Ogromu funkcji pewnie jeszcze długo nie wykorzystam w całości.
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
dzięki wszystkim za podzielenie się swoimi wrażeniami. o to mi właśnie chodziło. jak się jakiś z1(p) napatoczy, to raczej obojętnie obok nie przejdę.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jedna uwaga. Nie zapominajcie, że pomimo podobieństw MZ5 i MZ5n to dwa zupełnie inne aparaty.
Mam Mz5n miałęm w łapkach Z1p i oba są wspaniałe. Inne, i w inny sposób, a jednak wspaniałe. I nie wiem co miałoby być nie tak w wykonaniu serii MZ?
 

zy  Dołączył: 29 Lis 2006
piotrecius napisał/a:
Ten korpus trzeba wziąć do ręki! Niesamowite wrażenie.


Oj zgadzam sie, pieknie lezy ! Wielkie, ciezke, to co tygrysy lubia najbardziej. Jeszcze zebym gdzies gripa dorwal, ech... ;-)
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
sam mam mz5 od wielu lat i jestem z niego zadowolony (już mu przebaczyłem to, że wróciłem z wakacji bez zdjęć).

w serwisie zostałem poinformowany, że w mz'ach nagminnie padają koła zębate, które po prostu wykonane są z nie do końca trwałego materiału. jeden pewnie pochodzi dłużej, drugi krócej, ale w końcu każdy padnie. tak samo z resztą jak i wszelkie inne aparaty (że tylko o aparatach wspomnę).
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Mam Z1p z gripem i MZ-3 (czarny Cotti, czarny :mrgreen: )... Zupelnie odmienna koncepcja budowy aparatow... Z1p uwielbiam i wole nawet od dwoch MZ-Sow jakie mialem (tak, tak...) - odpowiada mi uchwyt, ergonomia tego aparatu... Zaleta - sterowanie jak w adyszce (bedziesz "jak u siebie"), sterujesz przyslona z korpusu, korekcja lampy tez... MZ-tka natomiast ostatnio mi strasznie podpasila na ulice, szczegolnie z malym szklem i z odpietym bg. Dobrze radzi Jarek - pomacanie obu wiecej da niz zmudne czytanie - zobaczysz co Ci bardziej odpowiada:-)

Pzdr
Spinner
 
Wiktor  Dołączył: 25 Maj 2006
Niestety ja miałem pecha,podczas pleneru w Bieszczadach wypadł mi jeden z nitów mocujących lamelkę w migawce.Koszt naprawy u pana Rendaszki przekroczył wartość aparatu , ale teraz wszystko działa już perfekcyjnie i jest duża przyjemność w posługiwaniu się tym sprzętem.
Pozdr.

Wiktor
 
SlawekD  Dołączył: 22 Gru 2006
ryve napisał/a:
... jak się jakiś z1(p) napatoczy, to raczej obojętnie obok nie przejdę.

Jesli juz, to szukaj Z1p.

Spinner napisał/a:
...Z1p uwielbiam i wole nawet od dwoch MZ-Sow jakie mialem (tak, tak...)

Nie wracaj juz do znanej dyskusji encorowo-sylwiuszowo-spinnerowej o wyzszosci swiat wiadomo jakich nad wiadomo jakimi:-)

POZDR.
Slawek

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach