ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Tak z ciekawosci: jak jecie ostre amciu to tez wam sie poci czubek glowy? :mrgreen:
 

triger  Dołączył: 23 Lut 2009
arQ napisał/a:
triger napisał/a:
wcześniej w wątku już było
racja, nie zauważyłem - kurcze kusi - paczka 25g kosztuje niecałe 20 zł... a zapewne starczy na baaardzo dłuuuugo :mrgreen: prawda ?



Ooooj tak. Habanero mogę sypać z kilka (7-8) razy więcej dla podobnego efektu palenia :mrgreen: Ciężko strasznie określić ilość jaką się sypie ;-) .

Ale powiedzmy na jakiegoś schaboszczaka to tak z 6-7 ziarenek pyłku na cm^2 jest już całkiem fajnie odczuwalne.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
A dla mnie prawdziwą masakrą była pierwsza kolacja w Chengdu w Sichuan. Kumpel (miejscowy) zaprosił mnie do restauracji i pyta, czy dam radę kurczakowi po sichuansku. Spoko, przeciez nie raz jadłem.
Ptok trafił na stół po kilku interesująco pikantnych "wstępniakach", charakterystycznie pokrojony w plastry z łebkiem na przedzie, polany jakimś sosikiem. Gadając z kumplem sięgnąłem pałeczkami po kęs i... blackout. Odebrało mi wzrok razem ze zdolnością przełykania. Uratowała mnie wypita duszkiem szklanka lokalnego piwa, którą wymacałem na stole.
Generalnie szybko nauczyłem się słowa wymawianego jak "bulaade", co oznacza, że zamawiam wersję "dla mięczaków", co i tak było ostre jak cholera.
Podsumowując - jeśli lubicie ostro, kuchnia Sichuan powinna wam przypaść do gustu. Tyle, że chodzi o tę oryginalną, serwowaną w Chinach. Byłem w wielu chińskich restauracjach serwujących ten rodzaj kuchni w Europie, ale każdej daleko było do oryginału. I nie chodzi tu o samą ostrość - tę łatwo "zasymulować" - ale właśnie o połączenia smaków, specyficzne nuty tej ostrości, świeżość komponentów.

Anyway - podczas kilku pobytów w Chinach nie zdecydowałem się na degustację "Trzech piekieł". Nazwa potrawy wzięła się podobno od odczuć, jakie się ma w chwili przełykania, potem gdy kęs trafia do żołądka. Trzecie piekło jest następnego dnia...
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
Apas napisał/a:
Anyway - podczas kilku pobytów w Chinach nie zdecydowałem się na degustację "Trzech piekieł". Nazwa potrawy wzięła się podobno od odczuć, jakie się ma w chwili przełykania, potem gdy kęs trafia do żołądka. Trzecie piekło jest następnego dnia...


Jak to kiedyś powiedział Cejrowski na podstawie tego co mówili mu jacyś jego znajomi Meksykanie - dobra paprczka chili piecze dwa razy - na wejściu i na wyjściu ;-)
 
viris  Dołączył: 16 Paź 2012
A mam takie pytanie, moze ktoś wie gdzie kupić papryczkę Trinidad Scorpion Butch T? Niby na ebayu są ale nie widzi mi się sprowadzać z Włoch nasionek nie mając pewności że to właśnie ten gatunek. Wolał bym kupić całą paprykę świeżą bądź suszoną z nasionkami w środku. Nie chce po prostu przykrej niespodzianki po miesiącach oczekiwania.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach