pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
saxon, jestem b.ciekawy jak na żywo wypadnie wolf people, ich steeple mnie "rozwaliła" :-) daj znać jak było, nie dam rady dojechać...
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Byłem w Dolinie Charlotty w sobotę. Z relacji widzów poprzedniego dnia koncert Saxon był profesjonalnie poprawny, ale nic szczególnego. Natomiast wspaniały był występ Colosseum. Najlepszy w tym dniu. Ja czekałem na Alvina Lee, ale odczułem pewien niedosyt repertuarowy. Dominowały stare rockandrolle, a brakowało bluesa, poza jednym, który widownia słuchała w zupełnej ciszy i skupieniu. A jeśli chodzi o największe przeboje Ten Years After - to tylko Love like a man.

Cały sobotni koncert był przesunięty o pół godziny, bo poprzedziło go straszne oberwanie chmury. W amfiteatrze zrobiły się rwące potoki i ogromne sadzawki, a ja siedziałem kompletnie przemoczony, z chlupiącą wodą w butach.
Pomimo wszystko warto było tam być.
 

saxon  Dołączył: 30 Cze 2007
pszczołowaty, tak na szybko, Wolf People nie zawiódł chłopcy dali radę mimo młodego wieku, ja osobiście żałowałem, że wystąpili bez flecisty, ale trudno. Pain of Salvation dał koncert wieczoru, dynamiczny, po prostu świetny, za to troszkę rozczarował Brendan Perry, odniosłem wrażenie, że "odwalił" koncert z tylko jednym bisem i bardzo skromną oprawą wizualną. No ale przynajmniej zobaczyłem legendę 4AD.
Kilka zdjęć z koncertu:
https://picasaweb.google.com/109490442056438849452/InoRockFestival2011r#
 

squonk  Dołączył: 01 Wrz 2008
saxon napisał/a:
za to troszkę rozczarował Brendan Perry, odniosłem wrażenie, że "odwalił" koncert z tylko jednym bisem i bardzo skromną oprawą wizualną. No ale przynajmniej zobaczyłem legendę 4AD.


He, he, połowę legendy :-)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
saxon, wielkie dzięki :-) :-B również za zdjęcia, jak podobał Ci na żywo nasz Lebowski? Podoba mi się ta ich "Cinematic".
 

saxon  Dołączył: 30 Cze 2007
pszczołowaty, faktycznie o naszym rodzimym zespole nie wspomniałem, a zasługują na pochwałę, aczkolwiek nie widziałem całego ich występu bo się troszkę spóźniłem :oops: .Mimo, że widziałem zaledwie 20 minut to zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie jak i na mojej żonie, a ona jest raczej miłośniczką mocniejszego grania.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
niiedawno skończyła się audycja w radiu l. prowadził jak co tydzień Jurek Janiszewski "Zgubione - znalezoine" Było to http://www.youtube.com/watch?v=c89-jwraf4g i to http://www.youtube.com/watch?v=zhuG2hCJtsk :-)
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Odkopię wątek, ale powód jest tak naprawdę bardzo smutny - wczoraj, 16 lipca 2012, zmarł współzałożyciel Deep Purple Jon Lord. :-(
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
Nie wszystek umrę.
Koncert, marzenie.
Gdybym w 1972 ogłosił, że tę płytę ( Thick As A Brick ) usłyszę na żywo,założyliby mi kaftan "bez...".

 

saxon  Dołączył: 30 Cze 2007
zipzip, oj zazdroszczę tego wyjątkowego koncertu, niestety dla mnie było za daleko, choć zaliczyłem trzy występy JT w życiu, to ten faktycznie marzenie...ech :-(
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
No to może jeszcze link do wszystkich zdjęć - tak aby chociaż trochę poczuć atmosferę koncertu https://picasaweb.google.com/104306740887423885502/JethroTullKoncert2012?authkey=Gv1sRgCIrz8_m9v6TQrQE
Muzycznie było rewelacyjnie. Dwie pełne płyty plus niespodziewany bis. Wcześniej wyczytałem na necie, że nie ma mowy o żadnych bisach ze względu na grany materiał. A tu proszę - Lokomotywa zagrana jak za dawnych czasów.
Na początku przez parę minut można było robić zdjęcia bez ograniczeń. Później panowie w uniformach ścigali nawet aparaty w komórkach. Pod koniec odpuścili.
Pozdrowienia Krzysztof
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
A tak przy okazji to niedawno wyszła płyta Remachined - nagrana w hołdzie dla Deep Purple, zawierająca materiał z Machine Head. Całości jeszcze nie znam, ale Lazy w wykonaniu Jimmy'ego Barnesa i Joe Bonamassy to mistrzostwo.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Jimmy napisał/a:
Całości jeszcze nie znam, ale Lazy w wykonaniu Jimmy'ego Barnesa i Joe Bonamassy to mistrzostwo.
ajajaj :) :-B
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Lazy faktycznie, wymiata. Ale za to "Smoke on the water" w wykonaniu Flaming Lips - porażka! Słuchać się nie da. Dobrze, że choć jest też cover Santany i Shaddixa tego hitu.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
matb, tak na szybko... to nie wiem co tu robi ten kawałek Flaming Lips
ale my sie pewnie nie znamy...może inny rocznik ;)
ale ładna śmietanka Metallica, Santana, Bonamassa, Black Label Society, Iron Maiden...
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Ten Flaming Lips to rzeczywiście jakaś porażka.
Santana z klasą, ale to to samo co było na Guitar Heaven, więc trochę jestem zawiedziony. BLS w Pictures of Home, hmmmm Zakk zagrał trochę bezjajecznie. Za to Space Truckin' w Maidenowskiej interpetacji, całkiem całkiem.
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
Swoją drogą to zawsze wielkie wrażenie na mnie robi Child in Time w wykonaniu naszego Quidam (z koncertu w Meksyku i jeszcze z Emilią na wokalu)
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Zgadza się, świetna interpretacja. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałem tę wersję na którychś Nocach Symfonicznych w Wągrowcu i prawie spadłem z krzesła.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Jimmy, nasz wersja kaszubska też była niezgorsza :-P
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
No ba :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach