matb  Dołączył: 02 Lis 2006
odporność kasetki
Historia była taka:
Podczas pleneru w Górach Izerskich wypadła droga przez torfowisko. Problem w tym, że po ostatnich deszczach z drogi zrobił się strumień i trudno ją było znaleźć. Jako że jednak "gdzieś tu musi być" poszliśmy na azymut. Szedłem przodem i jakoś tak przy między czwartym a piątym krokiem poczułem, że ziemia mi się "kończy" pod nogami. I pięknie, niczym kłoda, padłem w sam środek błotnistego torfowiska. Calutki - od stup, po czubek głowy (no, z wyjątkiem pleców) się w nim utaplałem.
Problem w tym, że na szyi wisiała sobie kasetka. I ona cała też się wykąpała :evil:
Oczyszczenie aparatu i obiektywu z błota pozwoliło stwierdzić, że obiektyw się uchował (soczewka nietknięta, bo polar był założony ;-) ). Komora lustra też wyszła raczej bez szwanku. Troszkę wody wlało się pod górny wyświetlacz. I może (a może i nie) kropla na LCD. Najważniejsze, że aparat działał, zdjęcia zrobił, czasy trzymał i w ogóle wyglądało, że jest OK.
Tyle, że po jakiejś godzinie czy dwóch nagle zaczął wariować, zawieszać się, reagować na klawisze i spusty itd. Aż wreszcie wyzionął ducha i klops.... :cry:
Wyjąłem baterie i schowałem do plecaka rozmyślając, czy będzie się dało naprawić, czy też trzeba będzie wybierać między nowym k100super a smasungiem gx-10. I złorzecząc, bo na niespełna dwa tygodnie mam w Alpy jechać :-(
Bo jakimś czasie (może godzinie, może dwóch) postanowiłem spróbować raz jeszcze - a nuż wysuszenie pomogło? I pomogło! Aparat śmiga od tej pory jak ta lala, bez problemu i w ogóle. Poza resztkami torfu na korpusie śladu po tej przygodzie już nie ma - nawet ta woda z wyświetlacza odparowała :mrgreen:
Czyli - nawet taka nieuszczelniona kasetka na niespodziewane kąpiele dość odporna jest ;-) To tak w temacie odporności aparatu na różne zdarzenia losowe i nie tylko...
 

White_Horse  Dołączył: 26 Cze 2007
Widać że z niej taki mały diehard :-)
 

Gringo  Dołączył: 05 Lip 2006
moze te małe ilosci wody,ktore sie dostały do srodka ta wariacje chwilową spowodowały. W takim wypadku powinno sie natychmiast wyjac baterie i poczekac, az bedziemy pewni, ze wyschło. Potem mozna załadowac spowrotem i wszystko powinno działać
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
matb gratuluję, że aparat dalej działa. Życzę aby takie doświadczenie nigdy się juz nie powtórzyło. Swoja drogą ja pewnie w takiej sytuacji kląłbym jak szewc i złorzeczył na czym świat stoi.
 

wkt  Dołączył: 03 Lip 2007
Re: odporność kasetki
matb napisał/a:
Problem w tym, że na szyi wisiała sobie kasetka. I ona cała też się wykąpała


Jak w takiej sytuacji zareagowałby posiadacz Marka III? Oni chodzą z tym aparacikiem po ulicy?

matb napisał/a:
I może (a może i nie) kropla na LCD.


Właściwie to LCD jest zbędny. Ja go wyłączyłem.

matb napisał/a:
Aparat śmiga od tej pory jak ta lala, bez problemu i w ogóle. Poza resztkami torfu na korpusie śladu po tej przygodzie już nie ma - nawet ta woda z wyświetlacza odparowała :mrgreen:


Niesamowita historia. Kolejne potwierdzenie faktu, że K100 to wspaniała konstrukcja.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Cytat
Właściwie to LCD jest zbędny

Nie do końca - spróbuj nawigować menu bez tego ekranika :-P
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Chyba czas zorganizować jakieś zawody dla kadyszek. Np. w kisielu.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
No to ja się pochwalę historią bez błota i aparatu, ale ze złorzeczeniem. Siedzę sobie na kanapie z laptopem na kolanach (a dokładnie na położonym na kolanach albumie, ale to szczegół akurat). W pewnej chwili od drugiej strony laptopa podchodzi mój dwuletni syn z pękiem kluczy mojej żony w łapie, myk, myk i komputer gaśnie. I nie chce się odpalić w żaden sposób. No to złorzeczę, głównie na siebie, no bo przecież dziecko jeszcze nie wie, że pewne rzeczy można popsuć. No ale postanowiłem jeszcze spróbować wyjąć i z powrotem włożyć akumulator. Po tym zabiegu komputer działa bez zarzutu, na szczęście. A co zrobił syn? Nie wiem, ale chyba jedyne, co mógł zrobić, to wetknąć jeden z kluczy do jednego z portów usb z tyłu komputera. W końcu widział, jak tam wtykam pendrive'a, to może myślał, że inne rzeczy też można.
 

kwarc  Dołączył: 25 Kwi 2006
Moja kasetka padła na ziemię tuż po rozpakowaniu ok 1.5 metra -parkiet aż zamarłem przez moment , podniosłem -wszystko OK -może to nic ale jakoś miło się zrobiło że nie padła zanim jeszcze na dobre wystartowała ;-)
 

tom  Dołączył: 07 Maj 2007
moja k10tka zaliczyla juz kilku godzine focenie(wlacznie z zmiana sloikow!) w trakcie koszmarnej ulewy(bylem mokry jak potfor z loch nes ;D)..
a dzis.. +35C' koszmarne upaly, i tysiace ton piasku.. plaza.. zmiana szkiel i..
wszystko gra, dziala pieknie :)
ja swojego apratu jak dziecka nie traktuje, raczej jako mlot (narzedzie pracy) i podobnie jak zenitem xp 12 , pentaxem mozna by wbijac gwozdzie! ;] i dalby rade!
 

mihra  Dołączył: 19 Maj 2007
Kurcze blade...
Ile mozna pisać, mówić, gadać, (i co tam komu jeszcze do głowy przyjdzie), że jak jest nawet podejrzenie obecności wody w postaci skroplonej we wnętrzu z elektroniką to pierwsze i podstawowe czynności polegają na wyjęciu wszelkich możliwych źródeł zasilania!! Dotyczy to jak wspomniałem zalania , jak i zjawiska kondensacji. A i to często przynosi mierny skutek, gdyż obecnie bardzo często w urządzeniach z własnym zegarem RTC znajduje się ogniwo litowe lutowane na płycie.
Niestety z racji skomplikowania elektroniki i małej ilości miejsca, obecne płytki są 2, 4, a nawet 6 warstwowe, oprócz tego mamy kupę przelotek i metalizacji. Popularny obecnie montaż układów BGA też nie sprzyja odporności na ciecze. Małe szczelinki działają jak kapilary i piiiiiją iiii piiiiiijąą iiiiiiiii......iiii gratuluje "sąsiadowi" z Wrocka szczęścia ;). I mam nadzieję że nie będzie przyszłych kłopotów. Prąd, wilgoć i czas robią swoje, nawet jak tego pozornie nie widać :cry:
A suszymy w temperaturze pokojowej przynajmniej kilkanaście godzin. Żadnych farelek, kaloryferów.
Ideałem by była kapiel zamoczonej płytki(jeśli akurat to zamokło dla przykładu) w izopropanolu. Alkohol łączy się z wodą i łatwiej wszystko odparowywuje pozostawiając mniej osadów które to w przyszłości łatwo łapią wilgoć (para wodna się kondensuje) i po pewnym czasie zaczynają się cyrki.
A jak to zniósł korpus obiektywu? Przypuszczam że smar na prowadnicach i gwintach powstrzymał wodę.
Albo temu obiektywowi nieoficjalnie przyznamy * ;) :-B za odporność.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
tom napisał/a:
ja swojego apratu jak dziecka nie traktuje, raczej jako mlot (narzedzie pracy) i podobnie jak zenitem xp 12 , pentaxem mozna by wbijac gwozdzie! ;] i dalby rade!


Sprobuj z tymi gwozdziami i napisz co zostalo z aparatu. Sorry, ale gwozdzie to mogl wbijac tylko Zenit i to nie wszystkie modele i kilka jescze innych aparatow, glownie z kliszowej epoki.
 

outi  Dołączył: 03 Lip 2007
Sam wbijałem (na prawdę) Zenitem TTL :)
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
outi napisał/a:
Sam wbijałem (na prawdę) Zenitem TTL :)


a potem sie zala, ze Zenity zle naswietlaja :-P
 

outi  Dołączył: 03 Lip 2007
asklop, ze złym naświetlaniem nie miałem problemów :) Zenit odszedł razem z tym pokrętłem którym wybiera się czułość.
Kastetką to raczej nie polecałbym niczego wbijać ;]
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
No i dochodzimy do sedna sprawy. Aparat jest do robienia zdjec. I trzeba o niego dbac. Wtedy dlugo posluzy. Do wbijania gwozdzi to jest mlotek.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
tom napisał/a:
moja k10tka zaliczyla juz kilku godzine focenie(wlacznie z zmiana sloikow!) w trakcie koszmarnej ulewy(bylem mokry jak potfor z loch nes ;D)..
No ale k10d jest uszczelniona, k100d nie. Sam nie chowałem swojej kadyszki do torby podczas ulewy, robiłem zdjęcia i nawet obiektyw (kit) nie doznał uszczerbku.
 

tom  Dołączył: 07 Maj 2007
Podsomowanie, nasz sprzet naprawde jest solidnym konkurentem dla takich marek jak canon i nikon - nie ustepuje im, jesli o jakosc wykonania chodzi :)

jestem dumny z tego ze wybralem pentaxa, jako swoje narzedzie pracy.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
No to jeszcze pamiątkowa fotka z niespodziewanej kąpieli w torfie. Diehard?
http://djack.ovh.org/fotki/005.jpg ;-)
 

gezeb  Dołączył: 26 Maj 2007
a to na pewno był torf bo kolor dziwnie przypomina ... ;-)
spokojnie Możesz dopisać pod K100d-Super :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach