palec  Dołączył: 30 Sty 2013
  Foto serwisy które należy omijać
Witam
Nie polecam, a wręcz ostrzegam przed korzystaniem z usług tzw serwisu foto:

FOTOTRONIK ul. Żurawia 32/34 Warszawa


Przez 3 miesiące próbowali wymienić matówkę w moim K-X i oczyścić go za niemałą sumę 370zł!!. W tym czasie trapiły ich wszystkie możliwe plagi - a to serwisant który zajmował się moim aparatem się rozchorował i nikt inny nie mógł się tym zająć :shock: , a to święta , a to czekamy na dostawę matówki ale nie mamy pojęcia kiedy będzie itd. itd...

Także banalna czynność jaką jest wymiana matówki nie została w końcu wykonana, czyszczenia też się nie dotknęli (nie dopytywałem już co im w tym przeszkodziło), a ja swój aparat odebrałem po 3 miesiącach leżakowania na półce.
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
Stara myśl która mi przychodzi do głowy to "Chcesz mieć coś zrobione dobrze, zrób to sam".
Często korzystam i samemu wolę podjąć się czegoś niż wysłać na serwis i czekać miesiąc aż łaskawie zrobią coś co jest z reguły banalną czynnością.
Youtube i google i jedziesz :D a ile przyjemności że się samemu coś naprawiło.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
A to jakiś autoryzowany serwis, wskazany przez Apollo?

Swoją drogą, wzruszające jest, że ktoś zakłada sobie konto tylko po to, żeby tylko i wyłącznie ostrzec przed serwisem, który nie zrobił tego, co zasadniczo świadomy użytkownik sam powinien umieć.
 

jannad  Dołączył: 21 Kwi 2006
K33I - też tak robię. Zamiast wysyłać biorę się sam do roboty, z tym że nie każdy tak potrafi. Wczoraj porwałem się z motyką na księżyc rozkręcając jeden swój obiektyw i to bez pomocy neta i się udało.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Cytat
Zamiast wysyłać biorę się sam do roboty, z tym że nie każdy tak potrafi.

Różne rzeczy naprawiam ale wiem, że jest czasem tak duże stężenie komplikacji i pracochłonności które zamiast satysfakcji przyniesie mi wk... zły nastrój mi przyniesie. Dlatego rzeczy precyzyjne lub pracochłonne oddaję fachowcom.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
jannad napisał/a:
Wczoraj porwałem się z motyką na księżyc rozkręcając jeden swój obiektyw i to bez pomocy neta i się udało.

Nie mów "hop" dopóki nie skręcisz go z powrotem :mrgreen:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
romeoad napisał/a:
A to jakiś autoryzowany serwis, wskazany przez Apollo?

Swoją drogą, wzruszające jest, że ktoś zakłada sobie konto tylko po to, żeby tylko i wyłącznie ostrzec przed serwisem, który nie zrobił tego, co zasadniczo świadomy użytkownik sam powinien umieć.


Niby masz rację, ale to forum nie jest chyba zarezerwowane dla świadomych uzytkowników tylko? Ja osobiście - choć szanse na kontakt z jakimkolwiek serwisem w Polsce mam nikłe - doceniam, że kolega postanowił podzielić się informacją o nikompetentnym serwisie. I nie ma nic do rzeczy, czy był on wskazany przez Apollo czy może przez Barracka Obamę - skoro wymiana matówki i czyszczenie to tak prosta czynność, to tym bardziej ktoś, kto prowadzi biznes polegający na serwisowaniu sprzętu foto winien sie z tym uporać w godzinkę. To naprawdę nie jest wina uzyszkodnika, ze miał kaprys zlecić prostą czynność fachowcom, natomiast nieumiejętność jej wykonania przez tychże jest już godna uwagi - nie sądzisz?
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Apas, sądzę, że jakbym poszedł do jakiegokolwiek supermarketu (o ile tam bym kupił aparat) i zażyczył wymiany matówki, to zostałbym potraktowany podobnie. Tylko czy powinienem iść właśnie tam i jaka przesłanka miałaby mnie tam skierować?

Dziwi mnie tylko, że ktoś znajduje czas, żeby zarejestrować się na forum i wrzucić oskarżający wpis, a nie znalazł go żeby się dowiedzieć gdzie i jaką matówkę kupić oraz gdzie ktoś może to wymienić szybko, tanio i sprawnie.

Być może to takie małe moje zboczenie, bo przez długi czas pracowałem z firmą prowadzącą m.in. serwis aparatów i parę razy byłem świadkiem naprawdę dziwnych sytuacji, które potem odnajdywałem opisane na pl.rec.foto w zupełnie odmiennej wersji. Dość krzywdzącej dla serwisu, który chciał dla klienta jak najlepiej, ale klient przyszedł z nastawieniem, że musi ich obsmarować.

Jeśli chodzi o wiarygodność tego typu ostrzeżeń, to osoba wydająca taki osąd musi mieć u mnie jakiś zapas zaufania. W tym przypadku jest go tyle co nic.
 

lukarch  Dołączył: 03 Lis 2012
Wszak zakładający temat ma nick'a palec :roll: czyżby chodziło o palec boży

‘znak, przejaw działania sił nadprzyrodzonych, opatrzność; kara boska’; wyr. rzecz., bibl. (Wj 8, 15: „Wówczas rzekli czarownicy do faraona: «Palec to Boży», ale serce faraona pozostało uparte (…).”); :evilsmile:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Romeoad, absolutnie zgadzam się z twoimi wnioskami odnosnie próby wymiany matowki w supermarkecie. Jednak przykład ten jest o tyle głupi, że tu mówimy o próbie wymiany matówki w serwisie foto - a to zasadnicza róznica.
Mam wielu znajomych, ktorzy twierdzą, że wymiana "zajechanego" paska klinowego w aucie to praca na pół godziny i trzeba być neptykiem, zeby tego samemu nie zrobić. Widac jestem neptykiem, bo w takiej sytuacji jadę do warsztatu. I gdybym pojechal do warsztatu mechaniki samochodowej z tak prostym zadaniem a oni tam by mnie zwodzili i po jakims absurdalnie długim czasie oststecznie tego paska nie wymienili - to niezależnie od moich dwóch lewych rąk bylaby to granda.
Oczywiście, gdybym zamiast do warsztatu próbował wstawic auto do sklepu zoologicznego, to wtedy twoja teoria o moich brakach intelektualnych byłaby prawdziwa.
I na zakonczenie jeszcze raz - czytałem regulamin tego forum. Nigdzie tam nie jest napisane, że rejestrować się i zabierać glos moga jedynie osoby, ktore przynajmniej dwukrotnie same przeczyściły matryce i przynajmniej raz same wymieniły matówkę.
Nigdzie tez nie jest napisane, że istnieje zasada, że skoro warsztat fotograficzny źle wykonał prostacką naprawę czy serwis aparatu, to za to świetnie się spisze przy rzeczach bardziej zlożonych. Ja jestm w stanie wyobrazić sobie sytucję hipotetyczną, że ktoś z super zaawanasowanych uzytkowników tego forum ma jakiś zlozony problem z aparatem focąc akurat zdjęcia życia w okolicach ulicy Żurawiej w Warszawie. I nagle - jak z nieba - witryna, ze jest zakład napraw foto. I w tej hipotetycznej sytuacji masz jakże cenna informację: kolega z forum był tu potraktowany beznadziejnie, nie tracę czasu szukam dalej... Czy przekazanie tej informacji przez zalozyciela wątku naruszyło jakieś twoje dobra? Zuzyło zasoby? Nie sądzę. Więc po co się czepiasz?

PS. Wybitnie doświadczeni użytkownicy tego forum potrafią ciągnać w nieskończoność o wiele glupsze dyskusje na jeszcze mniej znaczące tematy. Wiesz, jak sie czuja poczatkujący, gdy w konkretnie zatytułowanym wątku znajdują filozoficzne rozważania o dupie Maryny i gierki słowne pomiędzy kolesiami z wieloletnim stażem na forum? A tobie przeszkadza post z - jakby nie patrzeć - konkretną informacją.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Apas napisał/a:
Mam wielu znajomych, ktorzy twierdzą, że wymiana "zajechanego" paska klinowego w aucie to praca na pół godziny i trzeba być neptykiem, zeby tego samemu nie zrobić. Widac jestem neptykiem, bo w takiej sytuacji jadę do warsztatu.

Widać nie znają nowych diesli VW, w których nie jest to możliwe bez specjalistycznych przyrządów i narzędzi.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Plwk - widać nie znają :-)
 

kazio  Dołączył: 31 Paź 2011
plwk napisał/a:
Widać nie znają nowych diesli VW, w których nie jest to możliwe bez specjalistycznych przyrządów i narzędzi


Dlatego ja wolę starego diesla VW, który wszędzie dojedzie a w razie czego można go naprawić normalnym śrubokrętem i normalnym kluczem ;-)
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Apas napisał/a:
Więc po co się czepiasz?

Musisz mnie nie lubić :-) Wyraziłem swoje odczucie w stosunku do wpisu, w którym występuje absurdalne złożenie treści:
palec napisał/a:
banalna czynność jaką jest wymiana matówki

Użytkownik wie, że to jest banalne. Dlaczego po prostu nie zabrał aparatu po kilku dniach i nie poszedł gdzie indziej? Ja bym tak zrobił z paskiem klinowym.

Poza tym:
palec napisał/a:
Przez 3 miesiące próbowali wymienić matówkę w moim K-X i oczyścić go za niemałą sumę 370zł

Sugeruje grzeczne zapłacenie za niewykonaną usługę. To jest bardzo dziwne. Dlaczego ów użytkownik nie wrócił tam i nie zarządał zwrotu pieniędzy, skoro ewidentnie usługa nie została wykonana, a zamiast tego pisze na forum?

Gdy ostatnio naprawiałem uszkodzony obiektyw, to 2 razy wracałem, aż uznałem, że serwis zrobił wszystko co mógł, a obietyw odzyskał znakomitą większość sprawności. No ale to nie było na Żurawiej.

Poza tym ten wpis sugeruje, że nie bardzo mają pojęcie o Pentaxach. Powiedz szczerze, zaniósłbyś tam swojego Pentaxa?
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Apas, a ja lubię ludzi którzy internetu używają do wyszukiwania informacji a nie tylko do wylewania żalu. Bo, gdyby autor wątku wpisał w wyszukiwarce hasło "wymiana matówki k-x" to znalazłby ten temat: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=35903 a co za tym idzie 370 zł zostałoby mu w kieszeni i radość wielka napełniłaby jego serce gdyż forum słynące z filozoficznych rozważań o dupie Maryny i gierek słownych pomiędzy kolesiami z wieloletnim stażem przyniosłoby mu oczekiwaną pomoc.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
romeoad napisał/a:

Musisz mnie nie lubić :-)

Nie wiem, czy cię lubię (bo się nie znamy), ale na pewno nie "nie lubię" ;-)

romeoad napisał/a:

Wyraziłem swoje odczucie w stosunku do wpisu, w którym występuje absurdalne złożenie treści:
palec napisał/a:
banalna czynność jaką jest wymiana matówki



I masz do tego prawo. Ja natomiast ZAWSZE zakładam, że:
a/ autor wpisu moze mieć jakieś obiektywne problemy w wykonaniu czynności, o ktorej wie, ze jest banalna. Ja na przykład miałem (niestety) w swoim zyciu taki okres, ze banalną czynność udania się do lazinki musialem wykonywać z pomocą pielęgniarki... To uczy pokory.
b/ autor wpisu ma pełne prawo prosić o pomoc serwis nawet jeśli wie, że czynność jaką zleca jest banalna. Ani ty ani ja nie mamy prawa mu tego odmawiać. Natomiast mamy prawo byc zdziwieni, że zakład usługowy specjalizujący sie w serwisie sprzetu foto nie potrafił tej banalnej czynności wykonać w zasadzie od ręki.

romeoad napisał/a:

Użytkownik wie, że to jest banalne. Dlaczego po prostu nie zabrał aparatu po kilku dniach i nie poszedł gdzie indziej? Ja bym tak zrobił z paskiem klinowym.


To pytanie do uzytkownika. Nie zmienia jednak w niczym oceny zakładu usługowego i przydatności tej onecny dla nas, współużytkowników forum, czyż nie? Gdyby mnie coś takiego spotkało zabrałbym sprzęt po paru dniach. Nie oznaczało by to jednak, ze po fakcie doszedlbym do wniosku, że z jakością usługodawcy jest wszystko ok.

romeoad napisał/a:

Poza tym:
palec napisał/a:
Przez 3 miesiące próbowali wymienić matówkę w moim K-X i oczyścić go za niemałą sumę 370zł

Sugeruje grzeczne zapłacenie za niewykonaną usługę. To jest bardzo dziwne. Dlaczego ów użytkownik nie wrócił tam i nie zarządał zwrotu pieniędzy, skoro ewidentnie usługa nie została wykonana, a zamiast tego pisze na forum?


A to juz jest twoja interpretacja. Ja nie wiem, co to zdanie sugeruje - może sugeruje, że na tyle usługę wyceniono w momencie oddawaia aparatu? Raz jeszcze - nijak się to ma do oceny postępowania wlaścicieli zakładu...

romeoad napisał/a:

Gdy ostatnio naprawiałem uszkodzony obiektyw, to 2 razy wracałem, aż uznałem, że serwis zrobił wszystko co mógł, a obietyw odzyskał znakomitą większość sprawności. No ale to nie było na Żurawiej.


gdybym był złośliwy to bym powiedział, że zapewne są gdzieś ludzie, dla ktorych twój problem był rzeczą banalną. Czemu więc, zamiast samemu postudiować i problem rozwiązać - leciałeś do serwisu? Ja już na YT nawet instrukcje jak SDM naprawić widzialem ;-)

romeoad napisał/a:

Poza tym ten wpis sugeruje, że nie bardzo mają pojęcie o Pentaxach. Powiedz szczerze, zaniósłbyś tam swojego Pentaxa?


A widzisz, jaki mądry jesteś PO przeczytaniu postu kolegi?
:-D

A ja swoje pntaxy to raczej w Londynie reanimuję. To wprawdzie serwis, którego Apollo nie poleca - co samo w sobie przeraża ;-) - ale dają chłopaki radę...
:-B :-B

[ Dodano: 2013-02-03, 10:52 ]
Enzo napisał/a:
Apas, a ja lubię ludzi którzy internetu używają do wyszukiwania informacji a nie tylko do wylewania żalu. Bo, gdyby autor wątku wpisał w wyszukiwarce hasło "wymiana matówki k-x" to znalazłby ten temat: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=35903 a co za tym idzie 370 zł zostałoby mu w kieszeni i radość wielka napełniłaby jego serce gdyż forum słynące z filozoficznych rozważań o dupie Maryny i gierek słownych pomiędzy kolesiami z wieloletnim stażem przyniosłoby mu oczekiwaną pomoc.


Jak pisałem powyżej - być może autor wpisu ma jakieś OBIEKTYWNE problemy z wykonaniem tej banalnej czynności? A nawet, jesli nie ma - W NICZYM nie ogranicza to jego prawa do skorzystania z serwisu. W Internecie masz informacje na kazdy temat, włącznie z tym, jak usunać wyrostek robaczkowy i odebrać poród. Niemniej jednak ludzie z jakichś dziwnych powodów wolą iść z tym "do serwisu" i dzielić się opiniami o jakości uslugi na forach.
Autor wpisu MIAŁ prawo iść do serwisu, MIAŁ PRAWO być oburzony na to, jak go potraktowano, MIAŁ PRAWO dawać się zwodzić przez kilka tygodni i MIAŁ PRAWO zarejestrować się tutaj, by o tym w dobrej wierze napisać. Niektórzy zaś forumowicze z niewiadomych powodów, z wyżyn swego forumowego i fotograficznego stażu, mu te prawa odbierają. A jednocześnie uzurpuja sobie prawo do oceny sensowności jego postępowania, nie znając wszystkich przesłanek...

Jak uważasz, czyja postawa jest mniej dojrzała? Retorycznie pytam...
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Apas napisał/a:
OBIEKTYWNE

To słowo klucz podobnych tematów. Po jednym poście użytkownika nie jestem w stanie określić z kim mam do czynienia wobec czego wątpliwości na temat użyteczności podanych przez niego informacji są uzasadnione.
Apas napisał/a:
MIAŁ PRAWO

Nikt mu tego prawa nie odbiera.
Apas napisał/a:
z wyżyn swego (...) fotograficznego stażu

Bardziej cenię wypowiedź osoby doświadczonej od uwag nowicjusza.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Enzo napisał/a:

To słowo klucz podobnych tematów. Po jednym poście użytkownika nie jestem w stanie określić z kim mam do czynienia wobec czego wątpliwości na temat użyteczności podanych przez niego informacji są uzasadnione.


Ależ on opisal prostą, czarno-białą sytuację. Albo było tak, albo nie. Tyle, że ja nie widzę sensu w pisaniu takiego postu, jeśli w rzeczywistości serwis dodkonal banalnej naprawy szybko, spraw nie i tanio. No bo niby jaki miałby interes autor wpisu w podawaniu nieprawdy? Co mialby uzyskac? Tymczasem sluszny wk...rw po takim potraktowaniu jest powodem do napisania wystarczającym... IMHO, anyway.

Enzo napisał/a:

Apas napisał/a:
MIAŁ PRAWO

Nikt mu tego prawa nie odbiera.


No właśnie nie do konca tak jest. Gdyby było inaczej, nie było by tej dyskusji - w koncu to nie ja ani autor wyraził zdziwienie, czy taki wpis ma sens. Według mnie ma, bo tylko my uzytkownicy możemy sie wzajemnie bronić przez niekompetencja dystrybutorów, sprzedawcow czy serwisantow maści wszelakiej, którzy czasem kompetentni sa jedynie w przyjmowaniu naszych pieniedzy...

Enzo napisał/a:

Apas napisał/a:
z wyżyn swego (...) fotograficznego stażu

Bardziej cenię wypowiedź osoby doświadczonej od uwag nowicjusza.


Ja też, jesli chodzi o radę warsztatową czy ocenę pracy. Ale jesli chodzi o newsa czy ostrzeżenie - kazde źrodlo jest tak samo dobre. Nie musisz brać pod uwagę ale warto wiedzieć.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Apas napisał/a:
banalną czynność udania się do lazinki

Z punktu widzenia psychomechaniki taka czynność wcale nie jest banalna, nawet jeśli robimy ją odruchowo i nie myśląc o tym i nie sprawia to problemu. Ale to tylko taka uwaga na marginesie.

Apas napisał/a:
twoja interpretacja

Tak napisane zostało: próbowano wymienić i oczyścić za 370zł. A nie: próbowano wymienić i oczyścić za co miałem zapłacić 370zł. Moją interpretacją z tego zdania jest słowo 'grzecznie' :-)

Apas napisał/a:
Czemu więc, zamiast samemu postudiować i problem rozwiązać - leciałeś do serwisu?

Na to pytanie mam odpowiedź :-) Bo próbując założyć sprężynkę na ten wihajster od przesłony zgubiłem jeden styk wewnątrz obiektywu, który po odkręceniu kolejnych kilku śrubek mam w kilku częściach: działający moduł optyki + obudowa z mocowaniem. I jak by to banalne nie było, nie umiem tego do kupy poskładać, choć kilka razy próbowałem. A wspominany wcześniej naprawiany obietyw jest typu fly-by-wire, więc bez części i tak nic bym nie wskórał.

Apas napisał/a:
jaki mądry jesteś PO przeczytaniu postu kolegi?

Rzecz w tym, że jak odnalazłem ich stronę, to sobie szybko przypomniałem, że kiedyś mi się przewinął ten przybytek przy okazji szukania serwisu do wspominanego wcześniej obiektywu. Niestety krótka lektura tego co mają napisane na stronie zdyskwalifikowała ten zakład. Nie bez znaczenia był fakt, że nikt z moich znajomych zajmujących się czymkolwiek w branży foto o nich nie słyszał.

Apas napisał/a:
To wprawdzie serwis, którego Apollo nie poleca

Moje pytanie o zalecenie tego serwisu przez Apollo było spowodowane właśnie owym brakiem znajomości tego zakładu przez kolegów zarabiających na życie aparatami, kamerami czy też sprzedających takowe.

Apas napisał/a:
mu te prawa odbierają

Nikomu nic nie odbierałem. Napisałem, że to wzruszające. Ani to nagana, ani pochwała, ani też uzurpowanie sobie prawa do oceny postępowania, co z kolei można zaobserwować w twojej odpowiedzi na moje wzruszenie ;-)
 
tantal  Dołączył: 02 Sie 2009
Apas jako posiadacz wypasionej zabawki, która przez pół roku woziła się po bardzo poważnych serwisach (z niejednoznacznym skutkiem) prawie w całej rozciągłości sie z Toba zgadzam. Nie wiem natomiast gdzie wyczytałeś poniższe ?
Apas napisał/a:
Niektórzy zaś forumowicze z niewiadomych powodów, z wyżyn swego
forumowego i fotograficznego stażu, mu te prawa odbierają.

O ile wiem modowie wątku nie zamknęli.
Zakładając wątek na forum jestem świadom że to nie trybuna i kogoś może najść na cierpki komentarz z trzeźwym sednem acz nie odpowiadającą mi argumentacją.
Apas napisał/a:

A jednocześnie uzurpuja sobie prawo do oceny sensowności jego postępowania, nie znając wszystkich przesłanek...

Bo tak po prawdzie autor wątku wyjawił przesłanki zweryfikowane przez siebie samego w swoim powitalnym poście. Będac w podobnie wkurzającej sytuacji zdarzało mi się złapać na myśli że jako pokrzywdzonemu należy mi się wyłączność na jedynie słuszne pomysły działania i jedynie słuszne wypowiedzi.
Tak na marginesie, gdyby cierpkie uwagi tu nie padły wątek zmarłby śmiercią naturalną co na pewno załozyciela średnio by satysfakcjonowało.
Bo chyba o satysfakcję chodzi ? Gdyby chodziło o rekompensatę poniesionych strat (różnych) to zapewne przesłanki o których wspominasz były by bogato udokumentowane już w pierwszym poście.
Zdarzało sie że userom na róznych forach na przypisywano lobbing mimo liczby ich postów. Nie dziwi lekka ostrożność przy jednym jedynym poście z wybitnie jednoznacznym przesłaniem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach