Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
reportaż z Bangladeszu ze zdjęciami Tomasza Gudzowatego
Właśnie przeczytałem (fragment chyba) reportażu Witolda Szabłowskiego opatrzony zdjęciami Tomasza Gudzowatego po tytułem Rozbieracze statków
W sumie można by to zamieścić w dziale "fotografia" ale nie o zdjęcia tu chodzi. Zdjęcia Gudzowatego są co najmniej dobre. Chodzi o tekst. Czy jest to całość czy tylko fragment? Przypuszczam, że wstęp zaledwie bo kończy się nagle i bez sensu. Szczerze powiedziawszy włos mi się jeży na głowie. Już sam "wstępniak" mówi o cutterach, którzy "pilnikami rozbierają kilkusettonowe statki", potem jest jeszcze np. mowa o "obrazkach z twarzami bóstw islamskich". Pilniki/palniki - co za różnica? Masa statku 400-500 ton? Może nie masa a wyporność i nie ton a tysięcy ton? Jakie "bóstwa islamskie"? Czy to tylko ja jestem jakiś przewrażliwiony?
 

darmuszka  Dołączył: 14 Lut 2010
Byłem w Chittagongu na złomowisku kupować części do naszej krypy.
Artykuł bardzo słaby merytorycznie podobnie zresztą jak jemu podobne o wypadku Costa Concordia.
Język morza i spraw dookoła jest dość hermetyczny i natychmiast można wyłowić przygotowanie autora i znajomość tematu. Jestem zniesmaczony. Wybiórcza manipulacja przykładami, które nie oddają całej rzeczywistość.

Abstrahując powoli coś się w sprawie dzieje - EU/IMO bla bla bla no ale powoli.....

http://www.imo.org/blast/...sp?topic_id=818

wpiszcie sobie w googlisia:
IMO resolution ships scraping - jest duzo materiałów IMO itd.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Sebastian napisał/a:
Pilniki/palniki - co za różnica? Masa statku 400-500 ton? Może nie masa a wyporność i nie ton a tysięcy ton? Jakie "bóstwa islamskie"? Czy to tylko ja jestem jakiś przewrażliwiony?
Jeśli Twoim zdaniem to jedyne powody tak surowego obejścia się komentujących z artykułem oraz jego autorem (o wycieczkach pod adresem Gudzowatego nawet nie będę wspominał), to gratuluję samopoczucia.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Fakt, autor dosc nieporadnie porusza sie w materii technicznej, ale przeciez nie o tym jest reportaz. Przeciez nawet Kapusciński miał mocne wpadki merytoryczne, nie wspominając już o innych kontrowersjach. Mimo tych kilku wpadek, reportaz czyta sie bardzo dobrze. Podoba mi sie ten nacisk na indywidualna, ludzka perspektywe, ktora jest dobrze uzupelniona zdjeciami Gudzowatego z calkiem przeciwnego bieguna ekspresji. Swoja droga, kazdy kto widzial "Shipwreckers" na wystawie albo w albumie, wie jak slabo wygladaja te jotpegi na stronie.

W tym samym temacie polecam "Global prosperity" Michała Szlagi i Maxa Cegielskiego, którzy próbowali opowiedzieć ten sam temat z perspektywy polskich statków w złomowanych w Indiach.

http://szlaga.blogspot.co...prosperity.html
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Zdjęcie tytułowe miażdży.
A propos komentarzy do zdjęć, to to mnie bardzo rozbawiło: :-)

Cytat
Gość: grr

ale czemu do cholery te fotki sa czarno biale????????? czyzby autor byl slepy na kolory? o co chodzi z tym na sile lansowanym czarno-bialym terrorem ftografii w 21 wieku??? jak dla mnie caly reportaz jest do niczego, wlasnie przez cz-b fotografie.
p.s. mam ciemnie w domu, z czasow keidy w liceum wywolywalem w niej cz-b fotki.

Gosc: ronin

@Gość: grr
Ciemnię to masz chyba w mózgu
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
Taka afera o głupią literówkę palnik/pilnik? 400 ton, czy 400 tys.ton? Założę się, że nawet bym nie zauważył różnicy, gdybym wcześniej o tym nie przeczytał, dla mnie te statki są po prostu wielkie, na zdjęciach widać skalę człowiek-statek i starczy. Mnie bardziej zainteresowali ludzie, warunki w jakich pracują i wszystko co się z tym wiąże. Oczywiście należy wytknąć autorowi błędy, dziennikarze mają to do siebie, że znają się na wszystkim, czyli na niczym, ale to co się dzieje w komentarzach pod artykułem uważam za grubą przesadę.

Trochę mnie mierzi to typowe zadęcie: "Wyjątkowy fotoreportaż z bengalskich stoczni". Nie jest wyjątkowy, widziałem już niejeden na ten temat, i pewnie niejeden jeszcze zobaczę, równie dobry, lub lepszy, choć muszę przyznać, że zdjęcia Gudzowatego mi się podobają.

I jeszcze garść komentarzy na temat zdjęć:
"sorry, może i ładne ale do takiego reportażu wolałbym zdjęcia w kolorze i żeby było coś widać, to qupa jest "
"Zdjęcia są super, pełen artyzm i przemawiają do wyobraźni, w kolorze guzik byłoby widać i nie byłoby takiego efektu."
"srania by takiego ni ebylo a nie efktu, co za zadecie, kurna, czy rzeczywistosc jest czrno-biala, zeby w 21 wieku przedstawiac rzeczywistosc w czrnii i bieli????"
:mrgreen:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
unum napisał/a:
I jeszcze garść komentarzy na temat zdjęć:
Niestety to potwierdza wiele oczywistych sądów:

Poziom komentarzy na forach tematycznych moderowanych jest daleko wyższy od poziomu komentarzy na forach wielotematycznych otwartych. Na tych drugich 90% komentarzy do "hejt".

Fotografia jest dla fotografujacych, bo najczęściej tylko oni są w stanie docenić wkład i zamysł fotografa.
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
A ja nie mogę wyjść z podziwu, że takie malutkie ludziki jakie na tych zdjęciach Gudzowaty przedstawił potrafią wybudować takie ogromne konstrukcje. Fenomenalnie pokazane. Po zobaczeniu zdjęcia nr 2 zbieram szczękę z ziemi.

A komentarze wyborne :mrgreen:

 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
jorge.martinez napisał/a:

Fotografia jest dla fotografujacych, bo najczęściej tylko oni są w stanie docenić wkład i zamysł fotografa.

Ło matko, a co to znowu za herezja?
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
jorge.martinez napisał/a:
Fotografia jest dla fotografujacych

Księża na księżyc! Ziemia dla ziemniaków! :-P
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
radekone napisał/a:
Ło matko, a co to znowu za herezja?
No dostałeś próbkę komentarzy ludu. Nie wystarczy Ci?
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
hitman1986 napisał/a:
A ja nie mogę wyjść z podziwu, że takie malutkie ludziki jakie na tych zdjęciach Gudzowaty przedstawił potrafią wybudować takie ogromne konstrukcje. Fenomenalnie pokazane. Po zobaczeniu zdjęcia nr 2 zbieram szczękę z ziemi.


I o to właśnie chodzi, a nie o głupie literówki.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
hitman1986 napisał/a:
Księża na księżyc! Ziemia dla ziemniaków!
Ryzykuję tezę, że fotografia osiąga (przynajmniej w Polsce) status czegoś więcej niż pstryki na fejsie tylko u ludzi, którzy sami robią zdjęcia i dodatkowo mają na ten temat jakąś wiedzę i przemyślenia.

Bo chyba nikt z ulicy nie chodzi na wystawy fotografii, bo chce sobie popodziwiać cokolwiek.

Przecież wystarczy, że Gudzowaty zastosował zabieg formalny w postaci braku koloru a odzywają się głosy, że to nie jest prawda, że to nie jest rzeczywistość, i że w ogóle to jest takie jakieś ahtystyczne (oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu).

Albo inaczej. Fotografia jako coś innego niż zdjęcie hobbysty czy prosty reportaż dziennikarza jest o lata świetlne od świadomości dzisiejszych odbiorców. Co oznacza, że nieskalany refleksją odbiorca zobaczy li tylko ziarno, monochrom oraz nazwisko syna miliardera.
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
jorge.martinez napisał/a:
No dostałeś próbkę komentarzy ludu. Nie wystarczy Ci?

Czy powinienem rozumieć, że w takim razie zakazałbyś komentowania takich artykułów przez nie-fotografów?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
hitman1986 napisał/a:
w takim razie zakazałbyś komentowania
Przykro mi, nie mam autorytarnych zapędów i jeśli coś mi się nie podoba nie zamierzam z tym automatycznie walczyć wszelkimi dostępnymi środkami.
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
jorge.martinez napisał/a:
Przecież wystarczy, że Gudzowaty zastosował zabieg formalny w postaci braku koloru a odzywają się głosy, że to nie jest prawda, że to nie jest rzeczywistość, i że w ogóle to jest takie jakieś ahtystyczne (oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu).

I bardzo dobrze - mi to w niczym nie przeszkadza, póki nie narusza pewnych norm prawno-społecznych. Na tym polega wolność słowa, że każdy może napisać sobie i powiedzieć cokolwiek chce, nawet największą głupotę i bzdurę. A czy zrobi z siebie debila czy nie, to inna sprawa.
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
hitman1986 napisał/a:
jorge.martinez napisał/a:
Przecież wystarczy, że Gudzowaty zastosował zabieg formalny w postaci braku koloru a odzywają się głosy, że to nie jest prawda, że to nie jest rzeczywistość, i że w ogóle to jest takie jakieś ahtystyczne (oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu).

I bardzo dobrze - mi to w niczym nie przeszkadza, póki nie narusza pewnych norm prawno-społecznych. Na tym polega wolność słowa, że każdy może napisać sobie i powiedzieć cokolwiek chce, nawet największą głupotę i bzdurę. A czy zrobi z siebie debila czy nie, to inna sprawa.


I bardzo dobrze, a my mamy prawo wyrazić nasze zdanie na temat głupot wypisywanych przez dziennikarzy, lub komentujących :-)
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
I właśnie to robimy ;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
unum napisał/a:
Założę się, że nawet bym nie zauważył różnicy, gdybym wcześniej o tym nie przeczytał, dla mnie te statki są po prostu wielkie, na zdjęciach widać skalę człowiek-statek i starczy.

:!:

BTW - polecam "Kontynenty" - kupuję od pierwszego numeru [te nowe} i bardzo mi się podobają :-)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Jeśli Twoim zdaniem to jedyne powody tak surowego obejścia się komentujących z artykułem oraz jego autorem (o wycieczkach pod adresem Gudzowatego nawet nie będę wspominał), to gratuluję samopoczucia.

Oj chyba jakiś taki zaczepny się ostatnio zrobiłeś... :evilsmile:
Przecież o zdjęciach to akurat jest:
Sebastian napisał/a:
Zdjęcia Gudzowatego są co najmniej dobre. Chodzi o tekst.

A jeśli Ci chodzi o to co ludzie dziwni wypisują w komentarzach, to ja kiedyś próbowałem poczytać, przeraziła mnie głupota i teraz nie czytam. Nie jestem w stanie zrozumieć i ogarnąć tej głupoty. To jest jak wszechświat...

A co do samego problemu podniesionego przez Sebę. To ja mam podobnie, że takie właśnie, błędy, literówki, niechlujstwo, pisanie na szybko itp zabiera mi przyjemność, a całą informację, nawet ważną i prawdziwą degraduje do poziomu pisaniny. Ja też uważam, że jest to kompletny brak szacunku dla czytającego, wręcz publiczne przyzannie, że ma się go za idiotę. Szlag mnie trafia jak czytam o "płynącym prądzie o mocy kilku tysięcy Volt", jak czytam, że w tramwajach zostały zainstalowane "nadajniki GPS" a statki tnie się pilnikami. Jak nikomu się nie chce nawet zweryfikować tego co google mu przetłumaczą próbując to przeczytać.
Nie czujecie się czasem tym obrażani?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach