mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Może i racja - chłopaki kilka cennych rad dali to szkoda wątku, niech idzie do HP.
No właśnie - kawał drogi dla wiejskiego kierowcy ;). Generalnie usnąć na pewno nie usnę ale zmęczenie robi swoje i czas reakcji poleci. Jak będę śmigał sam to na 90% robimy nocleg. Swoją drogą ta opcja przez Żilinę i ominięcie Wiednia mi się podoba. Najgorszy ten trzeci świat po drodze do Słowacji, ech..

[ Dodano: 2013-04-15, 23:10 ]
Zapomniałem dodać - jak się nic nie zmieni to wyjazd coś koło 15 z Lublina, czyli pewnie przed południem na miejscu i wschód słońca nad Alpami ;)
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
mcgyver, ale dlaczego chcesz omijać Wiedeń? Przecież tam lecisz obwodnicą, zero problemów.. Serio, dawaj do Tarnowa to niespełna 250km - trochę ponad 3h i później jak wsiądziesz na autostradę to z malutkimi przerwami jedziesz cały czas równo, ten kawałek w Czechach bez autostrady to fajna odskocznia od nudy. Szkoda czasu na noclegi, taką trasę robi się w 15h :)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
mcgyver napisał/a:
i wschód słońca nad Alpami ;)

jakby to powiedziała pewna Ala " I Hate You" ;)
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
O, Caorle, byłem dawno temu 4km obok, w Eraclea Mare. Zwykle w tamte rejony jeździłem przez Wiedeń i Gratz, z noclegiem gdzieś na wysokości Wiener Neudorf, choć bardzo polecam pojechać jeszcze dalej i nocować nad Worthsee, takim bardzo miłym, ciepłym (+27°C) jeziorem w górach.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Co do przestrzegania przepisów, to dotyczy to nie tylko prędkości. Ja w te wakacje w Czechach uiściłem za niezatrzymanie się przy znaku "stop". Przy czym nie było tak, że po prostu przeleciałem. Prawie się zatrzymałem, toczyłem się pewnie z 1 km/h, no ale pełnego zatrzymania pojazdu nie było, a "prawie" robi, jak wiemy, wielką różnicę. A drogą z pierwszeństwem nie jechało wtedy absolutnie nic.
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
PiotrR napisał/a:
Prawie się zatrzymałem, toczyłem się pewnie z 1 km/h, no ale pełnego zatrzymania pojazdu nie było, a "prawie" robi, jak wiemy, wielką różnicę.
W PL mnie za to zatrzymali, w srodku nocy, na lokalnej drodze - skonczylo sie na pouczeniu. Stop to stop, a nie wolno naprzod, panie kierowco...
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
romeoad napisał/a:
Worthsee, takim bardzo miłym, ciepłym (+27°C) jeziorem w górach
O, brzmi bardzo ciekawie. Jak nie w jedną to w drugą stronę jadąc pewnie zawadzimy. Rozumiem, że są tam jakieś noclegi, a kemping może też?

[ Dodano: 2013-04-16, 10:21 ]
Może zapytam jeszcze jak z parkingami w dużych miastach na północy? Jest ich wystarczająco? Drogie?
Pamiętam, że w Rzymie to ludzie na zebrze potrafili zaparkować ale na północy pewnie inny świat.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
W sprawie kamizelek, apteczek, bezpieczników, żarówek itd to od 1968 obowiązuje Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym i wszystkie państwa członkowskie UE są jej sygnatariuszami. Co oznacza że będąc za granicą obowiązują nas wymogi krajowego kodeksu drogowego w zakresie wyposażenia samochodu.
Czyli zgodnie z tą konwencją policja nie ma prawa nakładać mandatów na kierowców z zagranicy, którzy nie posiadają wyposażenia samochodowego zgodnego z prawem kraju w którym się znajdują.
O czym policjanci czescy, niemieccy, słowaccy, polscy itd doskonale wiedzą, ale wiedzą również, że kierowcy często o tym nie wiedzą i sobie w związku z tym używają.

choć czasem jak widać da się coś naprawić http://wiadomosci.gazeta....73,4984546.html ale nie liczyłbym na to w krajach "mało cywilizowanych" vide Słowacja
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Nie wczytywałem się w odpowiedzi, ale co roku jeździmy do Włoch (lub czasem kończymy w Austrii) i trasa wygląda mniej więcej tak:
... > Kołbaskowo > Berlin ring > Lipsk > Norymberga > Monachium > Insbruck > Bolzano > ...
Mamy już dość dobrze dobrany czas wyjazdu (ok. 4 nad ranem) by ominąć korek w Monachium. Na 70% się udaje.
Bywa, że jedna osoba robi całą trasę. 2 tygodnie temu zajęło nam jakieś 14h.

Raz jechaliśmy przez Polskę i Czechy. Więcej takiego błędu nie popełnimy. No ale my startujemy znad morza. Jak startujesz z Lublina to pewnie Ci się to niewiele przyda (ale może komuś innemu).
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
matth napisał/a:
mcgyver, ale dlaczego chcesz omijać Wiedeń? Przecież tam lecisz obwodnicą, zero problemów..

Od strony Brna tnie się autostradą przez cały Wiedeń, to nie jest ekstra obwodnica jak S1 na wschodzie, w godzinach szczytu można na tej "obwodnicy" nieźle postać.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
mcgyver napisał/a:
Rozumiem, że są tam jakieś noclegi, a kemping może też?

Jasne, że są, nawet jakiś na szybko google mi pokazał. Ja nocowałem na kempingu z własnym dojściem do tegoż jeziora.
 

pipeman  Dołączył: 03 Cze 2010
Z Katowic w tamte okolice robie w 9h.
Generalnie A4, A1 na Czechy i kierunek Wiedeń. Jedynie odcinek 53 km z za Brna do obwodnicy Wiednia bez autostrady. Swego czasu deptałem tę trasę 2 razy w miesiącu .... jak na wczasy rodzinne to noc za kółkiem i w okolicach Villach przywitanie słonka i wypoczynek. Po śniadanku i 30 minutach na parkingu dla wyprostowania kości dzieciarni pozostają już tylko alpy julijskie i bella Italia.

Jak fundusze pozwolą to koniec czerwca spędzę również w tej okolicy.
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Ok. To ja wyjeżdżam o 16.30 w czwartek z Lublina, nocleg robimy gdzieś koło Zwardonia. Potem lecimy na Żilinę jednak.
 

pipeman  Dołączył: 03 Cze 2010
Szerokiej w takim razie życzę ...
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
mcgyver napisał/a:
Ok. To ja wyjeżdżam o 16.30 w czwartek z Lublina, nocleg robimy gdzieś koło Zwardonia. Potem lecimy na Żilinę jednak.


To jak będziesz przed Cieszynem, to skręć na Wisłę. Jedziesz dosłownie parę kilometrów dwujezdniową (70 km/h miejscami jest i trzeba uważać). Potem skręcasz w prawo na "Leszna Górna" - to przejście graniczne, jedziesz znowu dosłownie parę km przez las wąską, ale dobrą drogą i wyjeżdżasz w Trincu. Dużo bliżej i szybciej.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Przecież jak przez Zwardoń na Żylinę pojedzie, to Cieszyn i Wisła zupełnie gdzie indziej są. :shock: A drogi przez Leszną i Trinec to osobiście nie polecam - dziurawa za bardzo i szybciej to nie będzie..
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
Dada napisał/a:
Przecież jak przez Zwardoń na Żylinę pojedzie, to Cieszyn i Wisła zupełnie gdzie indziej są. :shock: A drogi przez Leszną i Trinec to osobiście nie polecam - dziurawa za bardzo i szybciej to nie będzie..

A sorry, nie doczytałem :oops: Hmm, ja natomiast nie polecam przez Zwardoń.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Jak przez Zwardoń i Żylinę to chyba także Bielsko i Żywiec, więc pewnie też Tychy i Pszczynę - najgorszy wariant, same przebudowy i remonty, choć jest jeszcze gorszy, od Krakowa na Żywiec przez Wadowice.

Objazdy przez Trzyniec od Skoczowa są bez sensu, jak ktoś szuka oszczędności w km to lepiej odbić z wiślanki przed Skoczowem (938) na Cieszyn, potem obwodnicą i zwykłą drogą do Gródka (Hradek) i dalej już dobra, choć jednopasmowa droga bezkolizyjna aż do Słowacji.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Robert napisał/a:
to chyba także Bielsko i Żywiec, więc pewnie też Tychy i Pszczynę - najgorszy wariant, same przebudowy i remonty, choć jest jeszcze gorszy, od Krakowa na Żywiec przez Wadowice.
Luuuudzie, czytajcie, a potem piszcie. :roll: mcgyver z Lublina jedzie. Skąd Wam się wzięłą Pszczyna, Bielsko, Tychy ? Może jeszcze Wrocław i Poznań do kompletu dopiszcie.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Jak się dostanie do Zwardonia omijając Żywiec ?

Do Żywca pojedzie zadupiami przez Suchą ? Widzisz jakieś inne możliwości dostania się do Żywca, niż przez Bielsko a do Bielska przez Tychy ? Bo chyba nie wrobisz kolegi w DK52 ?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach