bydziol  Dołączył: 16 Kwi 2009
K-5 ; PRZYCISK ZWALNIAJĄCY OBIEKTYW/BLOKADA, WYPADŁ
Body:K-5
Przycisk zwalniający blokadę obiektywu (umożliwiający jego wykręcenie) wypadł.
Najwidoczniej jego mikro blokada pozostała gdzieś wewnątrz puszki (plastykowa, lub metalowa)
Przebieg ok 10000 zdjęć, zakładając zmianę obiektywu przy co 40 ujęciu, mamy 250 wciśnięć "guzika"
Korpus trwały, pomyślano o wielu rzeczach , z wyjątkiem trwałości i jakości materiału w miejscach , które są narażone na najcięższą, czy najczęstszą pracę.
Nie byłoby o co bić piany, ale problem jest spory z prozaicznej przyczyny:
aby to zamontować i dopasować, czy też dorobić "kołnierz" trzeba rozkręcić puszkę. Guma najprawdopodobniej również się rozklei (przegadane z fototechnik).
Puszka na gwarancji, ale nie udało się dodzwonić do Apollo.
Mały plastykowy "cycol" wyłącza aparat z pracy...
Usterka nie jest ustarką mechaniczną (nie uderzono, podważono itd)
Problemem może być również pentający się wewnątrz aparatu ten pozostały mały element
w postaci kołnierza który trzymał przycisk na miejscu (jeżeli metalowy-może narobić sporo bałaganu).

Czy ktoś miał podobną przygodę?

 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
bydziol napisał/a:
Przebieg ok 10000tys. zdjęć,
:shock: Chyba nikt z nas nie zrobił 10 milionów zdjęć w życiu, a co dopiero jedną puszką. :-P Poważnie to: zdarzało się, ale chyba nie w k-5. Jak jest gwarancja, to słać do Apollo.
 
bydziol  Dołączył: 16 Kwi 2009
;-) 10tys./// poprawione z 10000tys

[ Dodano: 2013-02-06, 17:50 ]
Tak ,a w przypadku Apollo -jakie są "zwyczaje"- 3, 4 tyg, dwa miesiące?

 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Z tym powinni się szybko uporać raczej. Spróbuj się jednak do nich dodzwonić, albo mailowo skontaktować.
 

python28  Dołączył: 09 Lis 2009
Mi zdarzyła się taka nieprzyjemność, aparat naprawili i przy okazji wyczyścili matówkę którą nieudolnie wymieniłem pozostawiając na niej sporo paprochów. Całość naprawy objęła gwarancja a trwało to w sumie może tydzień.
 
bydziol  Dołączył: 16 Kwi 2009
Aha..
Udało się dodzwonić, czas oczekiwania: 14+..
 

python28  Dołączył: 09 Lis 2009
Mi też tak mówili a zrobili bardzo szybko.
 

schwefel  Dołączył: 17 Gru 2007
Mi też wypadł ten przycisk. W Apollo znali już sprawę i nie robili problemów. Czas oczekiwania do 14 dni a faktycznie wyrobili się w tydzień. Naprawa raczej skuteczna bo od roku nie wypadł.
 

gamic1  Dołączył: 29 Sie 2009
... no to przyszła Kryska na Matyska - i mi dzisiaj też gdzieś ten przycisk wsiąkło... :-(
Nie chcę nigdzie wysyłać aparatu, ale chyba bez tego się nie obejdzie... :-(

Powiedzcie mi taką rzecz: wziąłem do reki papiery od puszki i czytam, że co się tyczy 3 roku gwarancji - tego dodatkowego (chwilkę po kupnie zarejestrowałem się, podałem model aparatu itp...) ..cytuję "będzie respektowana przez Serwis po zarejestrowaniu i przesdtawieniu wypełnionej karty gwarancyjnej Apollo Electronics Sp. z o.o. opatrzonej pieczątką puntu (dokładnie - puntu) sprzedaży oraz załączeniu kopii dowodu zakupu (do zweryfikowania z rejestracją)".

O ile fakturkę może gdzieś u księgowej uda się wygrzebać o tyle z "wypełnioną" kartą jest problem bo jest tylko pieczątka i podpis, ale brak wpisanego modelu, nr seryjnego , daty zakupu i podpisu sprzedawcy (chyba że "ptaszek" na pieczątce uznać za podpis).

Czy z tak "wypełnionym dokumentem mam w ogóle po co dzwonić do Apollo ?

Czy może lepiej (z doświadczenia z serwisem Sony) zgłosić problem do sklepu i niech sklep się z Apollo przepycha ?

Pomóżcie proszę.
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
gamic1 napisał/a:
bo jest tylko pieczątka i podpis, ale brak wpisanego modelu, nr seryjnego , daty zakupu i podpisu sprzedawcy (chyba że "ptaszek" na pieczątce uznać za podpis)
Ten "ptaszek" na pieczątce to podpis - niech Ci udowodnią że nie. :-P A co do reszty brakujących wpisów możesz je uzupełnić samodzielnie tylko musisz uważać żeby się nie pomylić. ;-)
 

DeTe  Dołączył: 14 Maj 2008
Hehe :-)
A ja się na córkę wydarłem tydzień temu, że mi zepsuła aparat bo też mi ten dżingiel wypadł :-P
Trzeba ją będzie przeprosić :oops:

gamic1 napisał/a:
z "wypełnioną" kartą jest problem bo jest tylko pieczątka i podpis, ale brak wpisanego modelu, nr seryjnego , daty zakupu i podpisu sprzedawcy (chyba że "ptaszek" na pieczątce uznać za podpis).

IMHO to żaden problem - wpisujesz sobie model numer SN i datę z faktury i już masz kompletną kartę gwarancyjną. Najważniejsza jest pieczątka ;-)

[ Dodano: 2013-05-09, 17:45 ]
O, Zbyszek był szybszy :-)
 
Kris_69  Dołączył: 28 Sie 2014
Z tego wychodzi że to jakiś błąd konstrukcyjny K5.
Mnie też nagle zniknął dżingiel , ale niestety aparat już po gwarancji.
Serwis Apollo wycenił usterkę na 150zł , czas oczekiwania na dżingiel około 4 tygodni.
No cóż chyba nie ma innej alternatywy jak zapłacić i czekać. :-?
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Gdyby to był błąd konstrukcyjny, to usterka zdarzałaby się znacznie częściej, biorąc pod uwagę popularność różnych wersji K-5...
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Niemniej jednak awaria takiego elementu jest dość ciekawym przypadkiem. Moim zdaniem poziom komplikacji tego guziczka jest taki, że "sam z siebie" nigdy nie powinien odpadać. A o tych odpadnięciach słyszałem kilka razy... No, chyba że ktoś go przy użyciu siły sam wydłuje ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach