emes47  Dołączył: 08 Lip 2007
  Uwaga na obiektywy z serii F i FA bez [IF]!!!
Witam,
chciałbym uprzejmie uczulić wszystkich użytkowników obiektywów Pentaxa z serii F i FA bez wewnętrznego ogniskowania (czyli tych co kręcą ryjkiem - chodzi o obiektywy, a nie użytkowników) na sposób zakładania i zdejmowania filtrów.

BEZWARUNKOWO:
1.należy to robić po ustawieniu pierścienia ostrości na minimalną odległość (obiektyw ma wtedy maksymalnie wysunięty tubus z z soczewką zewnętrzną)
2. PRZY KRĘCENIU FILTREM TRZYMAĆ ZA WYSUNIĘTĄ CZĘŚĆ OBIEKTYWU - TUŻ PRZY FILTRZE, A NIE ZA JEGO KORPUS (korpus obiektywu lub aparatu)
3. jeśli obiektyw zapięty jest do korpusu, przełącznik AF/MF ustawić na MF (aby umożliwić kręcenie pierścieniem ostrości i ręcznie wysunąć tubus).

Wczoraj udało mi się jednym ruchem ukręcić (w sposób nienaprawialny) cały ryj od obiektywu SMC-F35-70/3,5-4,5. Odkręcałem filtr UV, z lenistwa wykorzystałem blokadę pierścienia ostrości przy przełączniku AF/MF w pozycji AF. Tylko chrupnęło i mam bardzo ciekawy egzemplarz do badania stopnia "plastykowości" tego typu szkła. Ten typ produkowany był w latach 1987-1991, czyli musi mieć najmniej kilkanaście lat. A zewnątrz i w środku tylko praktycznie plastik. Metalowy jest bagnet i pewnie mechanizm przysłony (tego nie widać).
Wniosek jest prosty. Plastik z upływem czasu starzeje się, a element który "ściąłem" to dwie milimetrowe plastikowe wypustki, które mają taką wytrzymałość jaką dziś mają. Nie da się przykleić (za mała powierzchnia).
Myślę, że gdybym robił "po bożemu", obiektyw służyłby mi jeszcze długie lata (bardzo go lubiłem, naprawdę fajne i niedoceniane szkło). A tak, mądry Polak po szkodzie.
Uwaga: W obiektywach z wewnętrznym ogniskowaniem gwint filtra jest nacięty na korpusie obiektywu i tu możemy sobie kręcić jak chcemy.
Uwaga druga: Być może na forum wszyscy od dawna znają problem, a ja jestem z Wami od niedawna i niepotrzebnie czynię alarm. Ale jeśli ja, wiedząc teoretycznie jak należy prawidłowo czynić, wielokrotnie szedłem na łatwiznę (bo jeśli tyle razy nic sie nie stało, to dalej też będzie OK), to tak samo czynicie WY, Szanowne Forumowe Koleżeństwo (no może nie wszyscy, ale niektórzy na pewno).
I to by było na tyle, jak mawiał nieodżałowny profesor mniemanologii stosowanej.
Pozdrawiam
:-? emes47
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Gwoli ścisłości - IF oznacza, że szkło nie zmienia długości podczas ostrzenia. Nie kręci przednią soczewką też, to fakt.

Żadne szkło IF nie kręci ryjem, ale nie każde szkło które nie kręci ryjem jest IF (taki kit 18-55 na przykład).

[ Dodano: 2007-08-13, 19:06 ]
No i oczywiście są szkła IF z serii A (nie tylko AF).

Już zmykam, dość czepiania się.
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
emes47, uszkodzenie poważne,ale może zadzwoń do serwisu p.Rendaszki.Może za wygórowną :evilsmile: sume da sie to naprawić(tylko troche powyżej wartości obiektywu :evilsmile: )Wprawdzie moj FA 4/28-70 to nie ta generacja,ale był juz u nich ze 3 razy(córki lubia sprzęt foto-najlepiej zrzucic :-D )i zwykle z powodzeniem wracał sprawny.Jeśli nie dadza rady,to może p.Bieniek w W-wie cos dorobi.Kontakty gdzieś są na forum(na teraz do serwisu Bieńka /022/6299959).
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Mam F35-105 ciekawe czy też tak ma.
Póki co działa choć czasem ma BF nie wiem czy z "rozpędu"?
 

dyptam  Dołączył: 14 Kwi 2007
emes47, Mam to szkiełko i nie mam do niego sentymentu. Kupiłem na allegro, jakoś z rozpędu, jak chcesz mogę Ci odsprzedać :-D
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kfan, F 35-105 i "rozpęd" przy AF? :shock: DA 18-55to przy nim USM :evilsmile:
 

dyptam  Dołączył: 14 Kwi 2007
zorzyk, zaś DA* to F16 na paradzie w Wa-wie ;-)
 

emes47  Dołączył: 08 Lip 2007
Wszystkim dziękuję za podtrzymanie na duchu a Dyptamowi za "dobre serce oraz brak sentymentu" i proszę o kontakt na priva. Z obiektywem byłem u Bieńka i to on powidział, że totalna padaczka (to znaczy da się naprawić, ale trzeba zrobić przeszczep z innego obiektywu, np. ze zwaloną migawką, pękniętym korpusem itp.) A nieprzewidywalny czas oczekiwania na dawcę (pomijając koszty) - tak więc temat prawie zamknięty. Prawie, bo jeszcze kilka uwag. Jestem przekonany, że nasze obiektywy wcale nie są tak skore do ukręcania się, a moją przygodę należy traktować bolesne przypomnienie zasad bezproblemowej eksploatacji sprzętu. Te pieruńskie filtry potrafią się zakręcić naprawde mocno i czasem trzeba stosunkowo dużej siły, aby je ruszyć. A mało jest takich szkieł (po przejściach), gdzie filtr wkręca sie jak gwintownik?
Pierwsze obiektywy z rodziny F pojawiły sie ok. 1987 roku, a FA 4 lata później. Mają więc swoje latka, a przez jakie łapska w międzyczasie przechodzily, tego się nigdy nie dowiemy (zazwyczaj znamy tylko przedostatniego właściciela).
Czyli reasumując - przy nakręcaniu lub odkręcaniu filtra łapać zawsze za ryj obiektywu a nie za korpus.
Pozdrawiam, :lol: emes47
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
zorzyk napisał/a:
Kfan, F 35-105 i "rozpęd" przy AF? :shock: DA 18-55to przy nim USM :evilsmile:


Dokładne, miałem na myśli bezwładność - wiesz jak się zakręci i rozpędzi (to też mu z trudem przychodzi) to trudno mu potem zahamować :)
Niemniej jak dobrze trafi to całiem całkiem rysuje.
Masz podobne zdanie?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tak, z tym się zgadzam, Jeszcze na analogu obraz z tego F 35-105 zaskoczył mnie zupełnie (na plus), bo w rankingach zwykle plasował się na poziomie "całkiem niezły" albo "dobry", ale nad nim cała plejada szkieł "lepszych niż dobre", ze o bardzo dobrych, świetnych i znakomitych nie wspomnę :lol: Ale za nim też całkiem liczny tłum... Bardzo lubię to szkiełko, ale teraz rzadziej używam, bo z cyfrą daje +/- 50-150 mm, więc zwykle mi brakuje na szerokim końcu. Ale ogólnie jak komuś pasuje taki zakres, to z czystym sumieniem mogę polecić.
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
zorzyk napisał/a:
Tak, z tym się zgadzam, Jeszcze na analogu obraz z tego F 35-105 zaskoczył mnie zupełnie (na plus), bo w rankingach zwykle plasował się na poziomie "całkiem niezły" albo "dobry", ale nad nim cała plejada szkieł "lepszych niż dobre", ze o bardzo dobrych, świetnych i znakomitych nie wspomnę :lol: Ale za nim też całkiem liczny tłum... Bardzo lubię to szkiełko, ale teraz rzadziej używam, bo z cyfrą daje +/- 50-150 mm, więc zwykle mi brakuje na szerokim końcu. Ale ogólnie jak komuś pasuje taki zakres, to z czystym sumieniem mogę polecić.


Niestety za czasów analogowych używałem Canona.
No właśnie ten szeroki koniec .. 52 mm to często za wąsko.
Używałem ostatnio sporo tylko z cyfrakiem z powodu braku czegoś dłuższego od kita tak na zasadzie "z braku laku"
Świetnie wychodzi z niego architektura (o ile da się objąć budynek oczywiście) praktycznie bez abberacji no a ostrość zależy od przypadku trafienia AF i przysłony oczywiście.
Waży też swoje.
Obudowa przedniej wielkiej soczewki ma lekkie pęknięcia czy to może być niebezpieczne?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Myślę, że pęknięcia obudowy mogą być niebezpieczne, jeśli naruszą konstrukcję obiektywu i soczewki zaczną się telepać. A tak, to tylko wygląda średnio :evilsmile:
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Przypomniało mi się, jak chłopięciem będąc przy odkręcaniu osłony od mojego Jupitera rozkręciłem wspomniany obiektyw. :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach