KBKS  Dołączył: 26 Kwi 2012
Na szczęście cyfra bez aku nie ma żadnych problemów z migawką ;-)
 

Barta  Dołączył: 22 Wrz 2013
taaaaaaa
człowiek se kupi sprzęt za pensję albo i więcej, to potem mu takie myśli przychodzą do głowy.
Tak się właśnie ostatnio zastanawiałem na temat tych mrozów,
wino grzane dobre...
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
To zależy pewnie który model, i gdzie noszony. Metalowe korpusy wychładzają się szybko. Miałem taki wypadek w Bieszczadach z k-5, było koło -10 i wiał wiatr (szczególnie na Połoninie). Po dotarciu szlakiem na górę akumulator (oryginał) padł i schowałem go do kieszeni (ciepłej), założyłem zamiennik i po około godzinie, półtorej też padł. Założyłem z powrotem zagrzany org. i działał do schroniska. Aparat najpierw nosiłem na szyi i w ręce, przy schodzeniu już go chowałem żeby się nie wyziębiał.
Wnioski po wyprawie mam takie: zamienniki na mrozie trzymają znacznie krócej (przynajmniej te tanie) i zawsze trzeba nosić zapas. Czyli nic odkrywczego :-) .
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
K-5, od 7 do 21 w temp. -24 do -16 C, żadnych problemów z ąkumulatorem.
JeśliLi-Ion traci pojemność w temp. powyżej -15, to jest niestety zużyty (np. w wyniku długotrwałego przechowywania w cieple w stanie 100% naładowania).
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Akumulatory Li-ion generalnie jednak lepiej działają w cieple (maksimum energii oddają, jeżeli temperatura pracy waha się w granicach 27 stopni). W ok. 20°C mają za to najdłuższą żywotność. Źle znoszą warunki, kiedy jest naprawdę gorąco. Użytkowanie już w 30°C odbiera im ok. 20% życia... Natomiast w temperaturze –18°C mają ok. 50% nominalnej pojemności. Poniżej –20°C takie akumulatory mogą się już zachowywać całkowicie nieprzewidywalnie, łącznie z całkowitą niesprawnością. Istnieją specjalne wersje akumulatorów Li-ion przystosowane do pracy w niższych temperaturach (nawet -40), ale ich sprawność jest wtedy i tak mocno obniżona. Możliwe, że akumulatory dostarczane z "mrozoodpornymi" Pentaksami należą do grupy tych zmodyfikowanych pod kątem odporności na niskie temperatury.
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Aparat miałem wtedy tylko kilka tygodni (kupiony nowy) więc aku. był nowy i działa do dziś bez problemów. Nie dodałem że robiłem wtedy sporo zdjęć, kilka panoram i generalnie sporo fotografowania, więc samo to go zużyło. Ładowałem dzień wcześniej w domu i po drodze niewiele robiłem. Temperaturę sprawdzałem na termometrze przy schronisku na dole, na górze na pewno było sporo zimniej i wietrznie.
Co do zależności pojemności od temperatury to znalazłem podobne informację jak komtur. Różne spostrzeżenia mogą wynikać z kilku rzeczy np. z ilości zrobionych zdjęć czy siły wiatru, ale stwierdzenie że przy -15°C aku. nie powinien tracić pojemności jest sprzeczne z fizyką i mówiąc delikatnie nadużyciem.
Tak czy siak na dłuższe wyjścia szczególnie przy bardzo niskiej temperaturze lepiej mieć zapas. Najlepiej oryginał, ale i zamiennik się awaryjnie sprawdza.
Dla wszystkich grzane :-B .
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
:idea: Wita rok 2014 :mrgreen:
Spójrzcie proszę do jakiejkolwiek karty techniczej współczesnego akumulatora, np. http://www.batimex.pl/zdjecia/pdf/ncr18650b.pdf
Akumulator w -10 traci ok. 20 % pojemności, czyli np. zamiast 1000 zdjęć można zrobić 800, ale nadal robi zdjęcia!
W praktyce, aby ogniwo aparatu robiącego co jakiś czas zdjecia osiągnęło - 10. musi być pewnie grubo poniżej -20.
Akumulatory na mrozie zawsze były tematem sporów na forach rowerowych, a w praktyce na ogniwach, które zalinkowałem, bez problemu jeździłem w ok. -20 bez zauważalnego skrócenia czasu świecenia.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Trzeba oczywiście brać pod uwagę, że sprzęt z reguły nie pozostaje na mrozie zupełnie sam. Na ogół jest co jakiś czas (lub często) w rękach użytkownika, a akumulator z reguły jest w miejscu obejmowanym ręką. Mało prawdopodobny jest taki przypadek, że akumulator osiągnie np. -18°C, kiedy temperatura powietrza jest właśnie taka.
 

schwefel  Dołączył: 17 Gru 2007
Żeby akumulator czy body miało temperaturę powietrza to trzeba by je trzymać z pół dnia na mrozie.
Tak z ciekawości sprawdziłem temperaturę body przy mrozie -12*C i dużym wietrze (odczuwalna temp. ~20*C) po godzinie miało -4*C. Jedyne oznaki mrozu to wolniej reagujący wyświetlacz.
 
KBKS  Dołączył: 26 Kwi 2012
W mojej kadyszce z lekko poturbowanym kitem MK1 na mrozie AF robił się jakby mniej celny... choć nie wykluczone że to po części wina destabilizacji kończyn wywołanej zimnem ;-)
Tak czy owak na mrozie pudłował jakby trochę częściej niż zwykle.
 

popo76  Dołączył: 05 Lut 2008
KBKS napisał/a:
W mojej kadyszce z lekko poturbowanym kitem MK1 na mrozie AF robił się jakby mniej celny...

Kadyszka i kit MK2, i zero problemów :)
Łaziłem około 3-4h w dużym mrozie... (-10 st -15st ) Aparat na szyi, ani razu nie schowany pod kurtkę. Dodatkowo ze dwa razy wymieniany obiektyw na starego, poczciwego Heliosa 58 :) Rąk nie czułem jak go zmieniałem :-P
Zdjęć nie robiłem nie wiadomo ile, więc nie wiem na ile wytrzymałby akumulator ale ze 100 pewnie zrobiłem.
Kolega z Canonem 450 i zapiętym kitem również ze mną łazikował :)
Oboje zero problemów.
Aparaty do dziś działają i mają się dobrze :)
 
Starzec Bogdan  Dołączył: 19 Sty 2014
Kiepska ta nasza zima :-) , bo nie za bardzo miałem okazję sprawdzić wytrzymałość akku na mrozie , ale za to drzewa zostało mi na następną do kominka :-)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Starzec Bogdan napisał/a:
nie za bardzo miałem okazję sprawdzić wytrzymałość akku na mrozie
zrób test w chłodziarce / zamrażalniku
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Ja parę niedziel wstecz wymroziłem delikatnie 645 w pierwszym wydaniu i pomimo obaw o migawke wszystko było ok. Mróz może niwielki bo jakieś 3-4 stopnie, ale za to prawie 4 godziny spaceru i wiatr. Aku miałem eneloopy i wszystko super, ale nie mam wskaźnika naładowania.
 
KBKS  Dołączył: 26 Kwi 2012
krzychu1979 napisał/a:
Ja parę niedziel wstecz wymroziłem delikatnie 645 w pierwszym wydaniu i pomimo obaw o migawke wszystko było ok. Mróz może niwielki bo jakieś 3-4 stopnie, ale za to prawie 4 godziny spaceru i wiatr. Aku miałem eneloopy i wszystko super, ale nie mam wskaźnika naładowania.


Parę razy wymroziłem tak 645n - skutek podobny, tzn żaden :mrgreen:
Potem jeszcze na tych samych eneloopkach testowałem jak długie naświetlanie wytrzymają aku... pociągnęły 1,5 godziny i musiałem iść spać więc na tym poprzestałem - można z powodzeniem zasadzić się na nocne landszafty :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach