Witam wszystkich forumowiczów. Przy zamówieniu większej ilości papierów fotograficznych rodem z PRL (głównie foton), natknąłem się w paczce na coś czego sprzedający nie uwzględnił w opisie aukcji. Szczelnie zamknięte dwie szpule czegoś, co przypomina mi film 35mm.





Uciąłem w ciemności jego kawałek i na "sucho" wrzuciłem do wywoływacza - regauje poprawnie - zaciemnił się.

Pytanie - czy to napewno film czarno-biały? Jak to naświetlać i czy na szpuli mogą być jakieś informacje ?

Pozdrawiam.

K5IIs, KR10x, P30, Z70
28, 35, 40, 50, 70, 135

Są dwa lematy Dady-Opiszona.
Trzeci lemat Dady - FuFu w kwadracie jest boskie.
Pozdrowienia z jaskini Kicka

O nie pomyslalem o perforacji - jak tylko wroce do domu to sprawdze. Niestety po ciemku wymacalem tylko szpulke i na niej nawiniety goly film, bez zadnej obudowy.

K5IIs, KR10x, P30, Z70
28, 35, 40, 50, 70, 135

Popatrz na sam materiał filmu.
Jak podłoże jest szarawe to film powinien być cz-b.
Jak jest "orange" to może być negatyw kolorowy.
Jak różowe to może być jakiś wynalazek (np. reprograficzny w rodzaju "supr orto").
I to co pisał Dada - między otworami zwykle podpisywał się autor materiału (lub przynajmniej podmiot konfekcjonujący).

M.

Po zdjęciach wyglada na kolor mimo wszystko...

dusza Pentaksa, a sprzęt Canona
P30n, 5D Mk I, objektorów kilka i same pełne klatki RF