Dzerry, ciekawe co mówisz o skanowaniu filmów cz. b. i slajdów. U mnie, generalnie, jest odwrotnie: najdłużej skanują się filmy cz. b. (przez włączony Grain Dissolver), ale przynajmniej nie trzeba balansu bieli ustawiać, przepuszczam tylko - wedle uznania - przez NeatImage. Potem negatywy kolorowe, które skanują się średnio i same czyszczą z pyłków, ale: a) trzeba ustawiać balans bieli, b) przepuścić przez NeatImage i c) generalnie trochę popodciągać kontrast, nasycenie itp. Natomiast slajdy (kolorowe) - sam miód.
Skanują się prawie 2x szybciej niż negatywy, w dodatku na sprofilowanym skanerze cały proces jest niemal całkowicie automatyczny, niczego nie muszę potem robić, tylko czasem podbić kontrast, ale to też - jeżeli slajdy dobrze naświetlone - robi się taśmowo. Efekt - skany, które na monitorze wyglądają identycznie, jak slajdy na lightboxie.