Takie niezgodności są naturalne z dwóch powodów.
Pierwszy to fakt iż podana wartość F, to wartość hipotetyczna i szkło mimo iż ma podaane F to równie dobrze może mieć F2,2 jak i F1,9, jeszcze kilkadziesiąt lat temu podawano realną wartość zmierzoną, stąd dawniej widzimy szkła F2,5, F2,4 F1,8 itd a od lat 80 wszystko mamy uż zaokrąglone.
A drugi powód jest banalny - brudne soczewki. W takich piećdzisiątkach bloki optyczne są w zasadzie szczelne ale w przestrzeni przysłony mamy konstrukcyjną nieszczelność bo wychodzą nam tam dźwignie i z czasem na powierzchni tych dwóch grup soczewek spodniej przedniej i wierzchniej tylnej osadza się bardzo drobny pył pochodzący ze ścierających się listków przysłony i z drobnego pyłu wpadającego poprzez owe nieszczelności. Nie widać go w żaden sposób patrząc przez obiektyw, dopiero po rozmontowaniu szkła i przetarciu wyraźnie widać, iż na soczewkach jest jakby mgła. Ta mgiełka potrafi zabrać nawet pól dziąlki światła i powoduje też spadek kontrastu na fotkach.
Jutro będę demontował 50 F1,7 serii F to zrobię fotki jak to wygląda.