Jakiś rok temu kolega kupił K10d, od kilku dni aparat ma problem z naświetlaniem zdjęć. Przy ustawieniach według wskazań światłomierza na zdjęciach widać ciemność.
To zdjęcie zrobione w pełnym słońcu:


IMGP9276 on Flickr
Żeby zdjęcie było naświetlone, jak powyżej trzeba było użyć ustawień:
f=5,6
s=1/60s
iso: 400
Światła było, że przy iso 100, można było użyć f=6,3 i czasu 1/500, no ale wtedy na zdjęciu z tej konkretnej kadyszki byłaby ciemność.

Licznik migawki: 45255
Czy to objaw padniętej matrycy czy może migawki?

A jak kolega ma ustawiony światłomierz?

K10D, DA* 16-50/2.8 AL ED [IF] SDM, DA 18-55 (w pudełku), DA 50-200, A 50/f1.7, FA 50/f1.4, FA 28-105, FA 80-320 (na chorobowym), Cosina 100/f3.5, Sigma EF-500 DG Super, Metz 40 MZ-3i
OM-1, OM-2N

Tu akurat był spot, ale to bez znaczenia, zawsze jest źle.

To samo się dzieje z różnymi obiektywami?

Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=

fuen ten sam problem jak z u ciebie w k-30 , zapadka dźwigni przechwytującej przysłonę zacina się. Możesz to sprawdzić na podglądzie głębi ostrości ustawiając np. f=4 i obserwując
przysłonę , czy nie domknie się na maksa.

Brud to chyba nie jest, bo światłomierz jest dobrze zabezpieczony. Właśnie, jak z innymi obiektywami?

ZX-7, K-5, Kadyszka i jeden limited

Popychacz przysłony działa normalnie, przy robieniu zdjęć przysłona jest otwarta jak powinna.
Próbowane z DA 18-55 i z Tamronem AF 28-200, w obu przypadkach to samo.

Na zdjęciu widać efekt dyfrakcji występujący przy mocno przymkniętym obiektywie i uwidocznione zanieczyszczenie matrycy to by wskazywało na to że wartość przysłony wynosiła powyżej f22 a nie f5,6.