Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Kup sobie najtańszą głowicę, a od spodu będzie miała otwór pasujący do tej śruby. Jakby co to pisz na PW, bo mam coś zbędnego w tym rodzaju. Na używanie tego statywu z cyfrą, jednak za bardzo nie licz. Chyba że z jakimś kompakcikiem. Na pewno jest fajny, bo stary i zabytkowy, ale jego udźwig a zwłaszcza sztywność jest symboliczna. To były statywy do lekkich aparacików małoobrazkowych w dobie analoga (250-500 g). Pod prawie kilogramową cyfrą będzie się zachowywał, jak trzcina na wietrze (niestety).
 
AgikoS  Dołączyła: 05 Gru 2014
Ostatnio ( na razie z braku statywu w ogóle) używałam małego statywu, który mam do kompaktu. I on udźwignął K-3 z obiektywem 18-135. To i ten może sobie z nim poradzi. Na takiego słabeusza nie wygląda.
Ciekawe, swoją drogą, jak kiedyś korzystano z takich statywów, jeśli nie miały czegoś na kształt współczesnej głowicy? Mama mi powiedziała, że sterowano nóżkami. Ten zabytek może zrobić szpagat. Współczesne statywy tego nie potrafią (chyba, że taki istnieje).
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Udźwignąć, a wykorzystać dobrze, to zupełnie dwie różne rzeczy. Jak będziesz chciała nóżkami ustawić statyw do prawidłowego kadru, to zanim Ci się to uda, to 44 razy przeklniesz ten wynalazek i dobrze będzie jak całość z hukiem na glebie nie wyląduje.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kiedyś taki posiadałem i w porównaniu do obecnych to było mało praktyczne i ciężkie.
 
AgikoS  Dołączyła: 05 Gru 2014
zdając sobie sprawę z tego, że statyw nie jest przygotowany do pracy ze współczesnymi aparatami, i dla bezpieczeństwa aparatu zakładam na szyję "smycz" (nie wiem jak to się fachowo nazywa - czy się nazywa), aby aparat nie wylądował na glebie. Dopóki nie kupię współczesnego statywu, mam taki. I już. Pomęczę się trochę i będę miała co wspominać"na starość" :evilsmile:
Doceniam doświadczenie kolegów i z niego korzystam, chcę mieć swoje doświadczenia z tym statywem :mrgreen:
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Wydaje mi się, że brak głowicy to przypadłość "rodzinna" - ktoś kiedyś gdzięś zgubił i tak zostało. Z szybkiego przeglądu na a. wynika że gwinty na dole to są właśnie 3/8 cala. Teraz jest nawet podobny statyw z oryginalną głowicą kulową.
 
Prakticant  Dołączył: 12 Gru 2014
 
Dla mnie włókno węglowe jest po prostu przyjemniejsze w dotyku, cieplejsze gdy jest zimno.
Noszenie aluminum na mrozie to udręka, brrr...

-----
asklop napisał/a:
statyw weglowy ma i ta zalete, ze jak kiedys zabraknie prawdziwego wegla i ropy to bedzie czym w piecu palic.
 
Tomeyk  Dołączył: 06 Gru 2010
Mój statyw (Manfrotto) ma dwie nogi pokryte jakąś taką gąbką (najwyższy segment), więc jest za co chwycić na mrozie tak, żeby ręka nie zmarzła.
 
AgikoS  Dołączyła: 05 Gru 2014
Dzięki uprzejmości jednego kolegi z forum, mam już fajną głowicę do mojego starego statywu. Zobaczymy jak się sprawdzi w praniu. Wczoraj przymierzyłam, przykręciłam - statyw stoi, nogi się pod ciężarem aparatu nie rozjeżdżają (choć na razie mam trochę trudności z ich ustawieniem - latają na wszystkie strony). Dopóki nie dorobię się nowocześniejszego statywu - z tym będę współpracować :mrgreen: .
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
AgikoS napisał/a:
nogi (...) latają na wszystkie strony


Można je trochę okiełznać - do każdej przymocuj jednakowej długości łańcuszek (szburek też pewnie może być) i złącz je jakimś kółkiem (jakie są np. przy kluczach). Dzięki temu przynajmniej Ci szpagatu nie zrobi ;-)
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Szpagatu to on raczej nie zrobi, no chyba że na płytkach ceramicznych (itp.), bo ma kolce stalowe na końcach nóg (mam taki po tacie). Jego problem to licha konstrukcja, od byle czego będzie drgał. Myślę że w czasie wiatru ciężko będzie o stabilność, a i bez tego nie wolno się ruszać a najlepiej nie oddychać :-) .
Ale jak się nie ma co się lubi ...
Udanych zdjęć AgikoS i szybko dozbieraj do czegoś adekwatnego do dzisiejszych aparatów.
 

zuka68  Dołączył: 31 Maj 2010
AgikoS napisał/a:
Ten zabytek może zrobić szpagat. Współczesne statywy tego nie potrafią (chyba, że taki istnieje).


Mam "współczesny" model i wywija nóżkami jak niezła baletnica ;-) Chyba wszystkie lub prawie wszystkie, które mają w nazwie "TRAVELLER" umożliwiają wygięcie w drugą stronę więc szpagat to pikuś :-)
 
Prakticant  Dołączył: 12 Gru 2014
 
Dobry pomysł, albo jeszcze lepiej taki łańcuszek zrobić "w trójkąt" (łatwiej wtedy nogi na płaskim ustawić tak, aby oś głowicy była pionowo).
Kiedyś do takiego łańcuszka służył plastikowy łańcuszek od... wieszanej spłuczki sedesowej 8-)
Serio, NRD-owcy dodali taki do drewnianego statywu :-B

-----
galex napisał/a:
Można je trochę okiełznać - do każdej przymocuj jednakowej długości łańcuszek i złącz je jakimś kółkiem. Dzięki temu przynajmniej Ci szpagatu nie zrobi
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
No właśnie taki układ w trójkąt miałem na myśli, pewnie nieprecyzyjnie to opisałem, bo ja nietechniczny jestem (choć cytować umiem :-P ).

No i pomysł nie był mój - mam taki stary (z lat 80.) statyw, którego nogi zabezpieczone są właśnie takim spłuczkowym, plastikowym łańcuchem. A i na płytkach się nie poślizgnie, gdyż na kolce ma nakładane gumowe... kapturki :-)
 
Prakticant  Dołączył: 12 Gru 2014
Statyw drewniany.
Mnie się wydaje, że Ty akurat miałeś na myśli układ w gwiazdę 8-)
Chyba masz taki sam statyw jak ja mam, NRD-owski z głowicą panoramiczną do kamer 8 mm.
W sumie kawałek świata ze mną zjeździł :-B
Co się natargałem, to moje :evilsmile:
Teraz węglowy Gitzo wcale nie jest stabilniejszy od tego drewnianego.
Tyle, że w drewniaku śrubkologia straszna, żeby wszystkie nogi jako tako poustawiać.
No i ten nieszczęsny łańcuszek, bo nogi nie mają blokady na górnym końcu przy głównej kolumnie.

-----
galex napisał/a:
No właśnie taki układ w trójkąt miałem na myśli, pewnie nieprecyzyjnie to opisałem, bo ja nietechniczny jestem. No i pomysł nie był mój - mam taki stary (z lat 80.) statyw, którego nogi zabezpieczone są właśnie takim spłuczkowym, plastikowym łańcuchem. A i na płytkach się nie poślizgnie, gdyż na kolce ma nakładane gumowe. kapturki
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
Ponieważ jeden obraz wart więcej niż 1000 słów:

- stary statyw w całej okazałości:





- łańcuszek:

 
Prorok  Dołączył: 28 Sty 2015
A co sądzicie, o statywie Hama Omega Premium III ?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Wrzuć jakiegoś linka.
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
Prorok, ja osobiście tego statywu nie posiadam ale ... nauczony życiowym doświadczeniem doradzam wydać troszkę więcej / kupić nawet używany ale coś lepszej firmy . Taki żeby służył dobrze Tobie , Twoim dzieciom i który ( jeśli kiedyś znudzi Ci się fotografia ) odsprzedasz z niewielką stratą . Nie sądzę żebyś w tych pieniądzach ( ok 350 zł z głowicą ) otrzymał statyw jakości np. manfrotto .
 
Prorok  Dołączył: 28 Sty 2015
Dzięki Panowie.

http://www.cyfrowe.pl/apa...remium-iii.html


Pytam, bo jest do wzięcia nowy, za 150 złotych. Więcej raczej nie planuje wydać na statyw. No chyba ze coś w tej kwocie lepszego kupię.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach