cobra427  Dołączył: 18 Sie 2007
Jak wykurzyc KOTA z piwnicy???
Witam

Zakladam ten temacik, bo widze, ze sporo osob na naszym forum ma doczynienia z takimi wspanialymi i pieknymi zwierzetami jakimi sa koty.

Ja natomiast z kotami nie mam zbyt duzo doswiadczen, za to mam aktualnie problem...
Otoz:
Siedze aktualnie w domu, gdyz pare dni temu lekko sie podtrulem zabimi udkami. Ale dzis rano poczulem sie lepiej i postanowilem (ach, jakie glupie pomysly przychodza do glowy z nudow) zrobic porzadek w piwnicy.
Porzadek zrobilem, kilka rzeczy postanowilem wyrzucic, wiec wynioslem je na zewnatrz. Jest cieplo i piekna sloneczna pogoda, wiec przy okazji usiadlem sobie odpoczac i aby swierzego powietrza troche zazyc. Tak ze 30 minut. Drzwi od domu i do piwnicy zostawilem otwarte na oscierz. W miedzyczasie jakos do domu zakradl sie obcy kot. Kiedy - nie wiem, nie zauwazylem go. W kazdym razie jak wszedlem do domu i zamknalem z impetem drzwi, to malo heart attack'u nie dostalem, bo ten kot - aktualnie wylegujacy sie na mojej sofie - tez sie przestraszyl i podskoczyl pod sufit...
Po czym szalu dostal. Rzucil sie na drzwi -zamkniete, wiec na okno - to samo... Nastepnie spylil przez otwarte drzwi do piwnicy.
Hmmm... i mam problem, jak chce zejsc do piwnicy to slysze jak on zaczyna sie tam miotac. Boi sie.
Czasu mam malo, o 18.00 wraca do domu moje dziecko (1,5 roku) i do tego czasu kot zniknac MUSI! :evil:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
cobra427 napisał/a:
gdyz pare dni temu lekko sie podtrulem zabimi udkami.


Czym ?!
 

cobra427  Dołączył: 18 Sie 2007
alkos napisał/a:
cobra427 napisał/a:
gdyz pare dni temu lekko sie podtrulem zabimi udkami.


Czym ?!


hehe, alkos - jak napisalem (Paryz, no nie?).
Przy okazji - masz psa w avatarze to pewnie i na kotach sie znasz :mrgreen:
Doradz cos.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
cobra427 napisał/a:
masz psa w avatarze


cobra427 napisał/a:
Doradz cos.



Zabić i przynieść panu.
 

zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
Kota nie wiem, ale szczura zwiadowcę jak mi do piwnicy sie dostał, to uzyłem takiego narzędzia kuchennego do kotletów schabowych. Wynisłem go na szufelce.:) Co do kota, aby nie być posądzony i osadzony za namawianie do zbrodni proponowałbym walerianę, koty dostaja wręcz pier..olca na punkcie tego zapachu, to jest jakiś narkotyk, lub inny afrodyzjak dla nich. Tylko sąsiadowi na wycieraczkę nie rozlej :lol: :lol: :lol: A jak nie masz nic innego to tylko miotacz ognia, to i piwnice będziesz mial pustą:)
 

cobra427  Dołączył: 18 Sie 2007
Wlasnie bylem w piwnicy odpowiednio ubrany i uzbrojony w specjalny ekwipunek do lapania kotow... i kurrrrteczka tego kota tam nie ma --- tj. on tam byc musi tylko jakos gdzies sie ukryl. Z pewnoscia nie uciekl bo siedze 2m od piwnicznych drzwi...

Ide jeszcze raz - zrobie tam chyba jesien sredniowiecza. Znajde go. :evilsmile:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
1. Wersja dla dieharda: znaleźć kota, złapać go za kark. Delikatnie podnieść do góry i wynieść na bezpieczną odległość od domu. Szansę chwycenia za kark mamy tylko jedną. Trzeba uważać na pazury i zęby. Można sprawę ułatwić sobie poprzez rękawice do spawania, albo skórzane.

2. Wersja dla mięczaków: idziemy do piwnicy, otwieramy kotu WSZYSTKIE możliwe drogi ucieczki [okna, drzwi itp]. Bierzemy do ręki miotłę, mopa, albo coś innego [nie bijemy tym kota, bo się wkurzy, zestresuje, zaszyje jeszcze głębiej] - i DELIKATNIE przeganiamy kotka w stronę wyjścia.
Kot sie boi nowego miejsca, więc myślę, że będzie biegł w stronę światła ;-)
 

cobra427  Dołączył: 18 Sie 2007
UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziekuje za porady!!!!!!!!!!

JUZ PO PROBLEMIE - kot zyje, cieszy sie wolnoscia a ja spokojem...

Gdyby ktos chcial wiedziec jak tego dokonalem - jestem diehard'em i lubie szybko rozwiazywac problemy :mrgreen:

Pozdrawiam!
 

gator  Dołączył: 24 Kwi 2007
a jak wykurzyc koty z podworka ?. Mam kilku sasiadow na okolo, ktorzy maja koty, ale ich przydomowe ogrodki sa zakrzczone i przychodza do mnie na trawnik w sloneczku sie odes..c
Tez mam male dziecko (2 lata), i juz mnie denerwuje sprzatanie po osra..m futrzaku. Zona nie pozwala mi kupic wiatrowki :evilsmile: , chyba sie boi ze kiedys AF mi nie zadziala i w nią trafie.

Oczywiscie najlepszym rozwiazaniem bylby pies, ale z uwagi na wystarczajace juz wariatkowo w domu oraz dodatkowy obowiazek dla mnie psa nie kupie.

Wszelkie sugestie mile widziane.
 

cobra427  Dołączył: 18 Sie 2007
I tu widzialbym zastosowanie do tego co napisal zenza.
Kup troche waleriany, wpros sie pod byle pretekstem do domow sasiadow, bedac tam porozlewaj wszedzie waleriane, przepros za klopot, podziekuj za zaproszenie i wyjdz.

I zobaczysz - wiecej juz zaden kot swojego domu nie opusci...

pozdrooffy
 

gator  Dołączył: 24 Kwi 2007
ja sie nie bede wpraszal bo i tak mnie juz nie wpuszczą. Poprostu dzis wieczorem dostaną po butelce na łeb i tyle.

BTW: Takie kropelki dostane w aptece bez recepty, czy szukac w tesco obok jedzenia dla kotow ?

A ja myslalem ze konserwa rybna + trutka na szczury to jedyne rozwiazanie :roll: .
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
gator napisał/a:
A ja myslalem ze konserwa rybna + trutka na szczury to jedyne rozwiazanie
To jest rozwiązanie tymczasowe, nie to koty, to inne.
Musisz wymyśleć coś, co zniechęci wszelkie koty do odwiedzania twojego trawnika.
 

cobra427  Dołączył: 18 Sie 2007
piotr_luk napisał/a:
Musisz wymyśleć coś, co zniechęci wszelkie koty do odwiedzania twojego trawnika.


...czyli zasadzic wszedzie geste krzaczole...
 

gator  Dołączył: 24 Kwi 2007
piotr_luk nic innego poza kotami i tesciową do mnie na trawnik nie przylazi bez zaproszenia - takze mysle ze to rozwiazanie nie jest takie zle.
A postawic na trawniku moge w/w tesiową, choc wątpię aby to konty zniechecilo
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
cobra427 napisał/a:
zasadzic wszedzie geste krzaczole...
to wyleczy wszelkie stworzenia z chęci odwiedzenia trawnika
gator napisał/a:
A postawic na trawniku moge w/w tesiową, choc wątpię aby to konty zniechecilo
ale ciebie pewnie tak :mrgreen:
Ale poważnie, to spytaj może w zoologicznym, czy weterynarza, może są jakieś tajemnicze kropelki odstraszające koty
 

gator  Dołączył: 24 Kwi 2007
piotr_luk: pytalem nawet na uczelnii na wydz. chemicznym :-P
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
gator napisał/a:
Zona nie pozwala mi kupic wiatrowki , chyba sie boi ze kiedys AF mi nie zadziala i w nią trafie.

gator, nielegalny odstrzał i trucicielstwo,to potencjalne kłopoty z prawem,serio.Jak mi skleroza z amnezja pozwola,to zapytam mojego wujka o to.On kupił jakis preparat w sklepie ogrodniczym(chyba) i przez całe lato obcego kota na działce nie widział(chyba że w nocy :-D ).sa chyba jakies substancje zapachowe nie szkodzace otoczeniu i skutecznie odstraszajace sierściuchy.

[ Dodano: 2007-09-14, 15:35 ]
Pomolestowałem rzeczonego wuja telefonicznie.Niestety nie pamieta nazwy tego wynalazku,ale faktycznie kupil go u "ogrodnika".Zatem poszukaj tam.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
gator napisał/a:
pytalem nawet na uczelnii na wydz. chemicznym
w kontekście spędzenia z trawnika teściowej?
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Aby zniechęcić kota do traktowania trawnika jako toalety należy użyć perfum rodem z ZSSR.Były takie tanie o intensywnym zapachu.Kiedyś wspaniały sierściuch na moich rękach zaczął przerażliwie miauczeć okazało się że dwieście metrów dalej za zakrętem w ciemności szła z chłopakiem jakaś łatwowierna ale wyperfumowana dziewczyna.Dla kota perfumy to jak najpaskudniejszy odór rozkładu dla człowieka.Kot to czyściutka istota i po szambie nie łazi a więc można perfumować trawnik.Uwaga zapach wymiocin i alkocholu nie odstraszy kota.Kot lubi komfort i lubi rozkopaną ziemię na toaletę wybierze rozkopaną ziemię.Pozdrawiam
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
gator napisał/a:
konserwa rybna + trutka na szczury

Naprawdę j** pomysł. Wiesz jak te zwierzęta potem cierpią? Umierają wiele dni.
A my sobie żyły wypruwamy, żeby je ratować.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach