M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
kojut, ależ ja o tym wiem. W Irlandii nie byłem. Może kiedyś polecę.
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
M.K, jak najbardziej polecam!
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
;) zapewne wróciłbym nasycony pięknem krajobrazu.
 

irek83  Dołączył: 10 Paź 2014
M.K, pod warunkiem, że nie będzie padał deszcz :->
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Ja lubię deszcz. W środku jestem kolorowy ;) i mam tak pozytywne nastawienie, że chyba opady półroczne mogłyby mnie tego pozbawić. Choć wątpię.

[ Dodano: 2016-01-15, 12:31 ]
Nie mylić z tęczą!!!
 

Narado  Dołączył: 17 Lis 2011
U mnie deszcze to zima... Jak raz w zimę spadnie 5 cm śniegu to klęska... zamykają szkoły, urzędy. Ażeby było śmieszniej to wystarczy wyjechać 50 km poza Vancouver a bez łańcuchów na kołach nie ruszysz sie :-) . Za to plenery.... bajka. Większość plenerów amerykańskich produkcji filmowych kręconych jest w okolicach Vancouver (w samym mieście też mnóstwo ekip filmowych). Ba nawet w moim budynku kręcono sceny do serialu "Kiling" ;-)
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
W jakim Ty budynku mieszkasz, że zdecydowano się kręcić film o zabijaniu? ;)

Wygląda na to, że wpływy brytyjskie w Vancouver są ogromne. Na wyspach jest to samo - jak spadnie 5 cm śniegu - zamykają wszystko. A najlepsze, że służby drogowe działają i odśnieżają. Mimo to nie warto ruszać się z domu przy takiej aurze 5 centymetrowej.
W związku z flektogonem - niestety nie udało mi się go kupić.

[ Dodano: 2016-01-16, 07:23 ]
Tak czytając o opadach i o ludzkich reakcjach na nie, od razu przypomniało mi się to co działo się blisko 30 lat temu. Nie wiem czy rzetelny bo się nie znam, ale napisany bardzo zrozumiałym językiem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_elektrowni_j%C4%85drowej_w_Czarnobylu
 

Narado  Dołączył: 17 Lis 2011
W centrum Vancouver...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach