Do projektu zmusił mnie obiektyw Tessar 4,5/40cm,
Ktoś wspaniałomyślnie usunął mu przysłonę ;]W prawdzie do kolodionu przysłona nie potrzebna, ale ja chcę mieć szkło w pełni działające, może kiedyś użyję do negatywów.
Pewnie, że nic prostszego, wszak CAD znam nie od dziś. Narysowałem co trzeba i zasymulowałem zamknięcie się przysłony. Wprowadziłem poprawki w położeniu pinów w listkach, tak by zamykała się jeszcze bardziej.
Potem, narysowałem patern na waterjeta.
Na waterjecie wycięto mi całość. Pierścienie w aluminium o grubości 5mm, i listki z blachy aluminiowej 0,13mm
Długo zastanawiałem się jak zamocować piny (których i tak jeszcze nie miałem) do listków. Pierwsza myśl to lutowanie, ale jakoś tak sceptycznie od razu to odebrałem. Potem myślałem o klejeniu, ale przypomniałem sobie jak kiedyś usiłowałem ratować pin właśnie super klejem epoksydowym. Działało przez 2 dni potem się urwał na spoinie. Dlatego też postanowiłem, że piny będą zakuwane na zimno w listkach przysłony. Piny będą mosiężne z uwagi na dobrą plastykę mosiądzu przy przyjmowaniu form wymuszanych impulsatorem kinematycznym z naprowadzaniem drewnianym, popularnie zwanym młotkiem. No to trzeba było zrobić piny. Konkretnie 32szt małych jak ogon chomika. Znienawidziłem je już po piątej sztuce, ale jakoś dałem radę.
Po wytoczeniu pinów, zacząłem je zakuwać w listkach przysłony. Praca lekka i fajna no i można się rypnąć w palec. W zasadzie nie sądziłem że aż tak łatwo uda się zakuć wszystkie piny w listkach przysłony.
listek "goły" bez pinów
listek z zakutymi pinami
Po zakuciu wszystkich pinów we wszystkich listkach, złożyłem całość.
Przyszedł czas na poczernienie wszystkiego, dopracowanie obiektywu pod względem połączeń gwintowych, które to było w tubusie i na pierścieniach trochę pozaklepywane. Udało się je odtworzyć tokarką. Dodatkowo problemem było zamontowanie bloku przysłony w korpusie, gdyż nie było że tak powiem do czego się "doczepić".
Po operacji toczenia gwintów tubus wewnątrz był porysowany. Dlatego też zeszlifowałem warstwę anodową i pomalowałem matową farbą czarną którą wraz z tubusem wypaliłem w piekarniku.
Poczernione wnętrze tubusa
Potem zamontowałem w tubusie przysłonę. W sukurs przyszły mi tu otwory w obudowie, które posłużyły za otwory ustalające nieruchomy pierścień przysłony. Później założyłem listki, ruchomy pierścień i zablokowałem go 3 pinami w rozstawie 120'.
Zainstalowana przysłona, lekko przymknięta.
Pozostało tylko zainstalowanie pierścienia napędy przysłony, co było ciężkie, bo tubus okazał się nieokrągły, jakby ktoś go nadepnął. Jest lekką elipsą, zatem pierścień ciężko ciężko się kręcił. Teraz jest już ok.
Zamontowany pierścień napędu przysłony.
Finalnie udało się złożyć wszystko. Gwinty są już ok, przysłona działa. Jedyna rzecz jaka została to wyskalowanie przysłon na pierścieniu, ale to już najmniejsze zmartwienie.
Piękny Carl Zeiss Tessar 40cm/4,5