...chciałem opowiedzieć o traumie.
Bo jak inaczej nazwać sytuację, kiedy trzymasz GR-kę w lewej ręce, chcesz coś sięgnąć prawą - i zawadzasz palcem o zwisającą smycz... aparat wykonuje loba w powietrzu i obija się o pancerz BWP Rosomak. Próbujesz gołapać - zamiast tego podbijasz go dłonią po raz kolejny, aparat kołacze się między pancerzem a śrubą napędową, by w końcu pieprznąć o asfalt. W głowie wszystkie możliwe scenariusze i pretensje, w ciągu sekundy - wytrzyma? czy ocaleje wizjer? kretynie, po cholerę zdejmowałeś pasek? ile nowy? czy przterwa? czy działa? ty debilu... był wyłączony? - był! działa? - bo PPD... ale jak? deeeebilu :[
Uff... działa. Zaleta metalowego korpusu - nic nie pękło, trochę otarć, wizjer cały... (chociaż prawie dokładnie rok temu, od niewielkiego upadku na drewnianą podłogę odpękł-był kawałek obudowy koło lampy). Zły jestem, jak cholera, ale skończyło się stosunkowo niegroźnie, jeszcze natrzaskał trochę fotek tego dnia. Ale ten uczuć.. :(