Aparat działał sobie dłuższy czas bez większych problemów aż wreszcie przestał reagować spust migawki co ciekawe po podłączeniu dedykowanego kabla też migawka nie reaguje co by sugerowało inną przyczynę niż w samym spuście albo się mylę...Ma ktoś pomysł gdzie leży przyczyna. Da się to,to w miarę łatwo naprawić?

Pentax MX; SMC-M 28 mm f/2,8; SMC-M 50 mm f/1,7; SMC-M 100 mm f/2,8; SMC-M 135 mm f/3,5

keck, a słychać jakiś dźwięk (cichy terkot, jakby szum, itp) po próbie wyzwolenia migawki ? Jeżeli tak to słynna już zębatka do wymiany. Pzdr.

K-1, SMC FA*24/2, SMC FA*300/4.5, T 28-75/2.8: 645N+FA 45-85/4.5+ A 35/3.5, seria tradycyjnych korpusów bagnetu "K" i nawet jakieś Nikony oraz osprzęt do wszystkiego i niczego.

Właśnie pierwsze co pomyślałem to ta słynna zębatka, ale w moim wypadku to z korpusu nie wydobywa się żaden dźwięk...

Pentax MX; SMC-M 28 mm f/2,8; SMC-M 50 mm f/1,7; SMC-M 100 mm f/2,8; SMC-M 135 mm f/3,5

A jak otworzysz tylną pokrywę i zamkniesz - pracuje?

Pracuje. Film normalnie dał się załadować i zwinąć z powrotem

Pentax MX; SMC-M 28 mm f/2,8; SMC-M 50 mm f/1,7; SMC-M 100 mm f/2,8; SMC-M 135 mm f/3,5

W moim egzemplarzu przejawem był brak reakcji na spust lub bardzo cichutkie piszczenie o dużej częstotliwości.

YM124G, MX, Mz-5n, K-5II, K-3II