Ale wiesz, że przystąpienie do Jednego Aparatu nie oznacza zakazu korzystania z pozostałych swoich analogów?

Dużo różności

Miałem się dziś zabrać za wywołanie kolejnego filmu i pojawił się problem. Jest to Rollei Retro 400S i chcę go wywołać w ID-11. Według informacji na opakowaniu dla 20 st. C. czas powinien wynosić 16 minut. Natomiast w tabeli na Digitaltruth podają czas 11 minut dla tej samej temperatury! Komu wierzyć?

Daniel kr, czy na pewno podane jest to dla tych samych rozcienczeń wywoływacza?

Dużo różności

Tak. Obydwa czasy podane są dla rozcieńczenia 1:1 i temp. 20 C.

IMHO czasy w massive dev chart wygladaja dziwnie.
Bez rozcienczania 10,5 minuty
1:1 11 minut
1:3 18 minut.

Karty producenta nie moge znalezc, wszystkie wygladaja na okrojone.
Tak czy siak ja wolalbym wedlug opakowania.

Pz

Electrical engineers do it with less resistance ;)

Ale producent podaje czas wywoływania dla tego filmu 10.50

Daniel kr, musisz mieć starszy negatyw z inną formułą, dlatego rób tak, jak na pudełku.

Lepiej wyjść na spacer, niż wyjść na debila.
Jeden aparat 2017

Na digitaltruth jest coś namieszane chyba.
Dla 20 st. C. jest 11 min. A dla 19 st.C. 24 minuty? Chyba za duża różnica?

Doczytaj "notes" - to jest "semi stand developement" (czyli najpierw mieszane przez jakis czas, pozniej raz na kilka minut).

pz

Electrical engineers do it with less resistance ;)

Wywołałem tego RR 400S tak jak napisali na opakowaniu czyli przez 16 minut. Muszę przyznać że mam mieszane odczucia. Dużego kontrastu się spodziewałem ale ogólnie to ciemność Czytałem że nie trzyma czułości ale aż tak? Wszystko naświetlane na 400 ISO i tak wywołane. Wywoływacz świeży, koziołki przez pierwsze 30 s. i później przez 10 s. co minutę. Do tego gdzieniegdzie dziwne zielone zabarwienie.
Większy problem tkwi jednak gdzie indziej. Na skanach i odbitkach wszędzie mnóstwo zanieczyszczeń jakby jakichś kłaczków. Czy nie powinni przed skanowaniem przetrzeć negatywu? Jak temu zapobiec w przyszłości? Płukałem metodą ilfordowską i później w Mirasolu 2000 Antistatic? A może coś poszło nie tak i to np. popękana emulsja? Załączam zdjęcia do wglądu.

kłaki - skanowanie wymaga zachowania pewnej sterylności, niestety
grucha w dłoń
hint na wunderwaffe: pomaga radykalnie zwiększenie wilgotności w miejscu skanowania (przetarcie czystą mokrą ścierką stołu, nawet podłogi). Bez przesady, sauna szkodzi, ale generalnie odkąd to odkryłem (20 st. C, i wilgotne powierzchnie), kłaki mam pomijalne.
dywanów też unikać, od kaloryfera jak najdalej.

Skanowane było w labie więc chyba powinni wiedzieć jak to zrobić żeby uniknąć takiego efektu.

A to ci Rzeszów o-)

Gdzie skanowałeś?

Aparaty szczęścia nie dają...

Że co?! W labie Ci tak zeskanowali i jeszcze wzięli za to pieniądze? Uuuu...

Jesli tak niechlujnie zeskanowali (czyli paprochy) to pewnie tez na zupelnym auto ze wspaniala "korekcja".

pz

Electrical engineers do it with less resistance ;)

Szkoda że tak olali sprawę. Tym bardziej że wybrałem jeden z dwóch najstarszych, z największymi tradycjami i najlepszych jak by się wydawało labów w Rzeszowie. Sam nie wiem czy iść tam jeszcze z reklamacją czy olać i trzymać się z daleka skoro tak podchodzą.

Generic napisał/a:

A to ci Rzeszów o-)

Gdzie skanowałeś?

Maxum

Aparaty szczęścia nie dają...