rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Nawijamy 2x120 na jedną szpulę koreksu
Takie szybkie pytanie, bo czekają na mnie dwie rolki 120.
Pytanie zrodziło się z chęci oszczędnościowych po trochu, bo robię w ID11 1+2 i na koreks wychodzi mi 240ml stocka. Przy 2 135 nie ma problemu - po wołaniu wylewam i po ro bocie. Przy 120 też by wypadało by mieć jednolity wynik, tyle, że to marnotrawstwo, a nie bardzo mam doświadczenie z doliczaniem czasu do częściowo zużytego wywoływacza.
Ma ktoś doświadczenie z ładowaniem do koreksu 2szt 120-stki? Wymyśliłem, że można połączyć za pomocą końcówki, którą klisza przytwierdzona jest do papieru ochronnego, bo i tak się moczy, ale czy nie porysuję emulsji?
Czy lepiej dać sobie spokój?
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
rychu, ja kiedyś wsuwałem pierwszą kliszę "do oporu" czyli do końca spirali. Drugą w wolne miejsce. Pierwsza już się nie wsuwała a druga wsuwałem tak długo aż się skończyła i jeszcze ciut aby się nie wysuwała. Trochę wprawy ale idzie. Pzdr.
P.S.
Słyszałem też, że niektórzy na końcu pierwszej kliszy robią dwa poziome, krótkie nacięcia, aby powstała taka zakładka w którą wkładają początek drugiej kliszy i dalej wsuwają obie. Tej metody jednak nie próbowałem.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
rychu, sklej tak jak mówisz i będzie ok. I tak masz zapas na początku i końcu kliszy.

Sprawdź ile chemii potrzeba na dwie rolki. Żeby Ci nie zabrakło stężenia w objętości.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
tref napisał/a:
Sprawdź ile chemii potrzeba na dwie rolki. Żeby Ci nie zabrakło stężenia w objętości.

Prawdopodobnie tyle samo co na dwie klisze 35 mm wołane razem. Powierzchniowo to mniej więcej to samo. Pzdr.
 

szybkiparowoz  Dołączył: 20 Lut 2011
W Jobo nawijanie dwóch rolek 120 na jedną szpulkę jest przewidziane przez producenta jako normalna praktyka: nawija się pierwszą sztukę do oporu, czyli samego środka szpuli; następnie tam gdzie kończy się nawinięty film przyczepia się taki plastikowy "dyngs" (który zabezpiecza przed nakładaniem się obu filmów na siebie) i spokojnie wpycha się drugą sztukę. Ale pomysł ze sklejeniem dwóch filmów przed wkręcaniem wydaje się być sensowny, ja bym zaryzykował. Skleić można zwykłą, bezbarwną taśmą klejącą - jak zrobisz to na płasko, bez specjalnie grubych fałd, to nic się nie porysuje o siebie przy wkręcaniu.

[ Dodano: 2017-06-12, 16:00 ]
Kurde, co za szybki naród na tym forumie...
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
szybkiparowoz, :-) :-P
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
szybkiparowoz napisał/a:
Kurde, co za szybki naród na tym forumie...

Nooo :-D
Dzięki chłopaki :-B :-B natchnęliście mnie nadzieją :-D
Krótka drzemka poobiednia i do dzieła pakamero dr fu ..., a fe, będzie dobrze ;-)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
rychu, pochwal się jak Tobie poszło. Pzdr.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Pewnie, że się pochwalę, i to już :-D
To tak: nawijanie pestka - poszło lepiej niż 1 x 135. Nawinąłem pierwszy, do końcówki dokleiłem początek drugiego taśmą, którą klisza przytwierdzona jest do papieru. Po otwarciu okazało się, że klisze nachodzą ok. 3 klatki. Wywołały się oba elegancko, więc myślę, że naszły na siebie już w trakcie płukania przy obracaniu szpulą, ale nie jestem pewien. Wyszło ładnie, ale przy wartościowych kliszach nie zdecyduję się na taką ekwilibrystykę. Chyba.
Dziękuję za zainteresowanie i porady. Znów jeden krok do przodu.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
rychu napisał/a:
Po otwarciu okazało się, że klisze nachodzą ok. 3 klatki.

Jest też taki sposób, aby koniec pierwszego filmu naciąć w dwóch miejscach tak z centymetr i w to nacięcie wsadzić początek drugiego filmu. Jest wtedy blokada, aby drugi film nie naszedł na pierwszy.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
powalos, napisał
P.S.
Słyszałem też, że niektórzy na końcu pierwszej kliszy robią dwa poziome, krótkie nacięcia, aby powstała taka zakładka w którą wkładają początek drugiej kliszy i dalej wsuwają obie. Tej metody jednak nie próbowałem.

plwk napisał/a:
Jest też taki sposób, aby koniec pierwszego filmu naciąć w dwóch miejscach tak z centymetr i w to nacięcie wsadzić początek drugiego filmu. Jest wtedy blokada, aby drugi film nie naszedł na pierwszy.


:-) :-D :mrgreen:
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Spróbuję za drugą razą, może w tym tygodniu będą 2 Ilfordy Pan F+
Albo raczej później, muszę przerobić 3 klisze ze ślubu córy. W każdym razie pochwalę się jak poszło.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Po prostu doklejaj dobrym skoczem na okrągło. Najlepiej takim matowym, chropowatym.
Taśma od papieru 120 jest już zużyta. Zrób test i zobaczysz- przyklej wiszący koniec do rewersu filmu i wywołaj - zawsze będzie się majtał po utrwalaniu i płukaniu.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Jeszcze jedna uwaga. W trakcie wykonywania stykówki, zauważyłem żółtawo -matowy zafarb na całej długości taśmy, ok. 1 cm od krawędzi. odciąłem pozostawiony kawałek i potraktowałem utrwalaczem. I po kłopocie. Tyle, że film pocięty. Wynika z tego, że podczas utrwalania trzeba też majtnąć parę fikołków, czego do tej pory nie robiłem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach