pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Temperatury bliskie zeru już były, rękawiczki i czapkę też już w tym roku przeprosiłem ;) póki co mamy lato.
 

Robur  Dołączył: 12 Cze 2011
Ja mam wrażenie, że niektórzy nie mogą się doczekać żeby pokazać nowe ciuszki. Z reguły ludzie jeżdżą w grubych portkach, w szalikach i czapkach, a wczoraj- gdy śmigałem w któtkich majtkach i bluzie cieniutkiej- widziałem ziomeczka w kominiar... znaczy "balakklavie". Było 18 stopni.
Ja na razie kilka razy w długich portkach i pełnych rękawiczkach śmignąłem (+5 brzmiało groźnie)
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Robur napisał/a:
a mam wrażenie, że niektórzy nie mogą się doczekać żeby pokazać nowe ciuszki. Z reguły ludzie jeżdżą w grubych portkach, w szalikach i czapkach
No na szczęście jeszcze nie należę do takich :-)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
No wreszcie u nas śnieg!

Nasypało w niedzielę popołudniu/wieczorem a w poniedziałek musiałem jechać samochodem do pracy... Ale dzisiaj już rower. Tylko, że już zaczyna topnieć, eh.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Hej, zimowi rowerzyści, a jak rower starcie z uliczną solanką wytrzymuje?
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
PiotrR napisał/a:
Hej, zimowi rowerzyści, a jak rower starcie z uliczną solanką wytrzymuje?
Ostatnio jeździłem na rowerze mniej, w ubiegłym tygodniu jeszcze nie trafiłem na sól.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Chodziło mi o doświadczenia ogólne, niekoniecznie tegoroczne.
Ja przedwczoraj, chcąc udać się gdzieś rowerem, pomyślałem o tej solance i zamiast swojego wziąłem miejski, bo stację miałem po drodze.
Ale w sumie na swoim też bym czasem może pomknął, tylko wolałbym się najpierw dowiedzieć, czym to grozi w kraju o tradycji sypania soli. Zakładam, że napęd tu cierpi najbardziej (jak się zastanowić, to najbardziej gówniana część mojego roweru, więc gdyby się, ten tego... trochę zużył, to może byłby to pretekst...).
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Mi sól po zeszlej zimie zablokowała hamulce, tzn. spowalniacz z tyłu. Mam nadzieję że rower przeżyje drugą zimę. Nie serwisowalem go w tym roku. Więc może być ciekawie i znowu na mnie nakrzycza w serwisie. Mechanizm naprawiłem WD40. Gdybym miał nowy rower to bym go nie katowal i kupił zastępczy.
 
kuba120000  Dołączył: 05 Maj 2015
Ogólnie to trzeba myć po prostu napęd i smarować łańcuch. Jeżdżę na rowerze cały rok (nie istnieje dla mnie coś takiego jak zła pogoda na rower) i wystarczy dbać żeby rower jeździł 8-) .
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Ja kupuje po prostu na wiosnę nowy łańcuch za 20zł o-)
Tak, można by czyścić i smarować cud specyfikiem. Ale można i kupić nowy, najtańszy za 20zł i rok objedzie.
 
kuba120000  Dołączył: 05 Maj 2015
Generic napisał/a:
Ja kupuje po prostu na wiosnę nowy łańcuch za 20zł o-)
Tak, można by czyścić i smarować cud specyfikiem. Ale można i kupić nowy, najtańszy za 20zł i rok objedzie.

No i tutaj zaczyna :mrgreen: zależy ile się jeździ tym rowerem. Owszem nowy łańcuch na wiosnę jest jak najbardziej wskazany jeśli ktoś jeździ w zimie. Natomiast smar jest zawsze wskazany bo oprócz łańcucha chroni także napęd kasetę (wolnobieg) a to już trochę droższa impreza wymiana wszystkiego.
P.S. nie nie opłaca się kupować nowego roweru jak jest tylko napęd do wymiany
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
U mnie to nie jest problem - napęd jednorzędowy o-)
Jeżdżę tylko do pracy i do sklepu. Więc żywotność zębatek jest no cóż, niemierzalna w zasadzie.

A jeszcze co do tej zimy - dobrze posmarowane piasty, aluminiowe obręcze, nierdzewne szprychy, hamulec "torpedo" i rower jest zimoodporny.
Wypadało by mieć jeszcze w dobrym stanie powłokę lakierniczą na ramie. Ja mam to "w tyle" w tym konkretnym rowerze. Na chromowanych elementach też wychodzą kropki korozji!

Czyli na zimę im prościej tym lepiej. Po co się martwić.

[ Dodano: 2018-01-22, 18:05 ]
Wreszcie zima o-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach